Siedzac wieczorem na lozku poczulam ze skreca mi sie szyja a miesnie bolesnie napinaja sie. Swoja droga mialam bardzo nerwowy dzien, probowalam to rozmasowac i sie zrelaksowac ale doszlo do tego ze skrzywily mi sie policzki i wygeila calkiem lewa stopa!! Doznalam duzej paniki i nie bylam w stanie wyprostowac normalnie tlowia, lezalam skrecona. Mama wezwala karetke ale ci podali mi zastrzyk i powiedzieli ze tu potrzebna jest wizyta u psychiatry...byli bardzo nie mili, zachowywali sie arogancko i sprawdzali po rekach i stopach czy nie cpam. Powiedzieli ze to nie od nerwicy

Powoli przeszlo ale nie po zastrzyku bo lezalam tak okolo 4 godzin...
Dzis znowu wykrecilo mi noge w lewa strone i troche spiely mi sie miesnie lopatek, i czuje lekkie dusznosci. Bardzo sie boje co to za dziadostwo mnie lapie, czy to moze byc paraliz miesni? Dzwonilam do poradni swiatecznej czynnej w niedziele ale nie potrafili mi pomoc,pytali mnie tylko czy mialam kiedykolwiek dzieciece porazenie mozgowe ale ja nigdy nie mialam problemow neurologicznych. Bardzo sie boje
