Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jaki rodzaj nerwicy?
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Dzięki bardzo za radę , staram się walczyć , biorę jeszcze promazine ale wiecie co ? Chyba trochę pomaga ,ale najlepiej się czuje odrazu po przebudzeniu max 20 min wtedy czuje się jak w miare normalny człowiek , tak samo jak jestem bardzo zaspany, choćby nerwica nie miała siły generować tak silnego DD i natrętnych myśli . Divin czy możesz polecić jakiś lek który zmniejszy lęk a nie powoduje zwiększenia DD oraz natrętnych myśli ? Co myślinie o hydroksyzynie ? Czy mogę brać razem z promazinem ?
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Ja osobiście nie brałem żadnych leków, byłem blisko SSRI ale zostałem odwiedziony od wzięcia go. Dlatego też, w kwestii leków się nie wypowiadam, jednak z tego co wiem od ludzi to hydroksyzynę można brać bo to lekki uspokajacz. Czy można łączyć z promazinem tego nie wiem. Ale na pewno ktoś obeznany w lekach Ci odpowie. 
Co do tego że po przebudzeniu jest normalnie to właśnie niezbity dowód na to że masz 'chorobę myśli'. I tylko myśli, wiesz dlaczego? Bo zaraz po przebudzeniu jeszcze nie masz rozbudzonego myślenia i nie ma tych ciągłych newicowych analiz które są gdy jesteś rozbudzony. W momencie gdy myślenie się budzi to stan się pogarsza. Bardzo typowe i sam to miałem. Nic dziwnego i nie normalnego

Co do tego że po przebudzeniu jest normalnie to właśnie niezbity dowód na to że masz 'chorobę myśli'. I tylko myśli, wiesz dlaczego? Bo zaraz po przebudzeniu jeszcze nie masz rozbudzonego myślenia i nie ma tych ciągłych newicowych analiz które są gdy jesteś rozbudzony. W momencie gdy myślenie się budzi to stan się pogarsza. Bardzo typowe i sam to miałem. Nic dziwnego i nie normalnego

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Dziękuje za tak wielkie zangażowanie Divin , Sam to miałeś ? tzn. wyszedłeś już z nerwicy i DD ? Właśnie czytam dział o ziołowych lekach, i twój temat o olejku z wiesiołka , właśnie się po niego wybieram do apteki mam nadzieje że choć trochę pomoże. Nie wiem czy całkowicie nie odjeść od leków , i próbować czegoś innego.Divin pisze: Co do tego że po przebudzeniu jest normalnie to właśnie niezbity dowód na to że masz 'chorobę myśli'. I tylko myśli, wiesz dlaczego? Bo zaraz po przebudzeniu jeszcze nie masz rozbudzonego myślenia i nie ma tych ciągłych newicowych analiz które są gdy jesteś rozbudzony. W momencie gdy myślenie się budzi to stan się pogarsza. Bardzo typowe i sam to miałem. Nic dziwnego i nie normalnego
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Tak, miałem depresję, nerwicę i DD, trzymało mnie 11 miesięcy, teraz już jest ok. 

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Jak !? Powiedz , jak to zrobiłeś ?! Daj przepis ,złoty środek ! Już po jeden lecę do apteki , mam nadzieje ,że jeszcze więcej mi ich podsuniesz .Divin pisze:Tak, miałem depresję, nerwicę i DD, trzymało mnie 11 miesięcy, teraz już jest ok.
(Miałeś natręctwo myśli?)
Nie wiem czy ma to związek z nerwicą ,ale czuje czasami takie straszne pieczenie w nosie , miałeś coś takiego ?
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Haha, wejdź w dział technik psychologicznych, tam wszystko opisałem, tutaj nie będziemy robić offtopa. Jak coś to wpadaj na chat to popiszemy. W skrócie: Nastawienie normalnościowe, życie dalej swoim życiem pomimo objawów oraz działanie odwagą czyli pomimo lęku. Miałem natrętne myśli, miałem nawet myśli samobójcze. Wejdź w ten dział jeśli jeszcze w nim nie byłeś i sobie poczytaj:
psychologiczne-techniki.html
psychologiczne-techniki.html
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 23 sierpnia 2013, o 02:12
Sasuke, ja przechodziłam dokładnie to samo co Ty.
Mnie trzymało w takiej najgorszej formie ok... 6 miesięcy i to była masakra.
Miałam lęki paniczne 24/h albo lęk ogólny ale dosyć silny.
Nie spałam, nie jadłam, płakałam i miałam ataki paniki, DD itp.
Dźwięki wszelkie doprowadzały mnie do szału, aż mi się coś w głowie robiło.
Denerwowały mnie też obrazy - w sensie to na co patrzyłam.
Bałam się że gdyby ktos dał mi do rąk szczeniaka albo dziecko to co bym mu zrobiła.
Ale to wszystko minęło.
Chyba momentem przełomowym był dzień na terapii kiedy psycholożka zauważyła że to może nie być wcale nasilona nerwica
a moja reakcja na to co się działo w moim życiu.
To mi dało światełko nadzieii że może nie jestem tak beznadziejnym przypadkiem nerwicowca.
DD minęło samo, nie wiem kiedy. Łapałam się na tym że o nim zapominam.
Wreszcie zninęło zupełnie.
Lęki stopniowo ale zmiejszały się.
Czasem mam lęk ale traktuje go jak... ból głowy.
Aplikuje sobie 30 kropel waleriany i piję dużo goracej wody.
Sporadycznie brałam hydroksyzynę.
Waleriany Ci nie polecam bo nie powinno się jej łaczyć ze środkami syntetycznymi
ale polecam Ci gorącą wodę. Pij jej duzo, im cieplejsza tym lepsza.
Również zaraz przed snem - leżac w łóżku.
Gorąca woda rozgrzewa i rozluźnia ciało od środka, przynosi ulgę.
To co chce Ci powiedzieć to że to nie jest stan wieczny, wszystko to minie i BĘDZIE TYLKO WSPOMNIENIEM.
Co więcej jesli lęk wróci w przyszłości, nie będzie juz na Tobie robił takiego wrażenia.
Nastąpi takie "unieważanienie" - przestaniesz się tym przejmować = przestaniesz się tego bać.
Poczytaj teksty Divina bo są bardzo dobre, bardzo mi pomogły.
Mnie trzymało w takiej najgorszej formie ok... 6 miesięcy i to była masakra.
Miałam lęki paniczne 24/h albo lęk ogólny ale dosyć silny.
Nie spałam, nie jadłam, płakałam i miałam ataki paniki, DD itp.
Dźwięki wszelkie doprowadzały mnie do szału, aż mi się coś w głowie robiło.
Denerwowały mnie też obrazy - w sensie to na co patrzyłam.
Bałam się że gdyby ktos dał mi do rąk szczeniaka albo dziecko to co bym mu zrobiła.
Ale to wszystko minęło.
Chyba momentem przełomowym był dzień na terapii kiedy psycholożka zauważyła że to może nie być wcale nasilona nerwica
a moja reakcja na to co się działo w moim życiu.
To mi dało światełko nadzieii że może nie jestem tak beznadziejnym przypadkiem nerwicowca.
DD minęło samo, nie wiem kiedy. Łapałam się na tym że o nim zapominam.
Wreszcie zninęło zupełnie.
Lęki stopniowo ale zmiejszały się.
Czasem mam lęk ale traktuje go jak... ból głowy.
Aplikuje sobie 30 kropel waleriany i piję dużo goracej wody.
Sporadycznie brałam hydroksyzynę.
Waleriany Ci nie polecam bo nie powinno się jej łaczyć ze środkami syntetycznymi
ale polecam Ci gorącą wodę. Pij jej duzo, im cieplejsza tym lepsza.
Również zaraz przed snem - leżac w łóżku.
Gorąca woda rozgrzewa i rozluźnia ciało od środka, przynosi ulgę.
To co chce Ci powiedzieć to że to nie jest stan wieczny, wszystko to minie i BĘDZIE TYLKO WSPOMNIENIEM.
Co więcej jesli lęk wróci w przyszłości, nie będzie juz na Tobie robił takiego wrażenia.
Nastąpi takie "unieważanienie" - przestaniesz się tym przejmować = przestaniesz się tego bać.
Poczytaj teksty Divina bo są bardzo dobre, bardzo mi pomogły.