Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak odróżnić natręctwa od prawdy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 listopada 2018, o 20:17
Witam,
Pojawiały mi się różne myśli natrętne. Np. schizofrenia, homoseksualizm. Jak próbowałem je zgłębiać (co się z nimi kryje) to się tylko w nich upewniałem że to mam- schizofrenie czy homoseksualizm. Jak próbowałem racjonalizować to kontrowała mnie myśl "wypierasz bo się boisz prawdy".
Z forum wynika że, receptą jest ignorowanie.
Pytanie tylko jak w takim razie odróżnić fałszywe myśli o sobie samym (czyli lękowe i natrętne) od tych prawdziwych?
Np. boję się że ludzie mnie wyśmiewają. Robi mi się z tego natręctwo. Powinienem zignorować te mysli. Ale z drugiej strony może rzeczywiście coś w tych myślach jest prawdy?
Jak odróżnić to co jest prawdą, od tego co jest wkrętem? Bo jednak nie chodzi o to żeby odrzucać coś tylko dlatego że jest negatywne.
Pojawiały mi się różne myśli natrętne. Np. schizofrenia, homoseksualizm. Jak próbowałem je zgłębiać (co się z nimi kryje) to się tylko w nich upewniałem że to mam- schizofrenie czy homoseksualizm. Jak próbowałem racjonalizować to kontrowała mnie myśl "wypierasz bo się boisz prawdy".
Z forum wynika że, receptą jest ignorowanie.
Pytanie tylko jak w takim razie odróżnić fałszywe myśli o sobie samym (czyli lękowe i natrętne) od tych prawdziwych?
Np. boję się że ludzie mnie wyśmiewają. Robi mi się z tego natręctwo. Powinienem zignorować te mysli. Ale z drugiej strony może rzeczywiście coś w tych myślach jest prawdy?
Jak odróżnić to co jest prawdą, od tego co jest wkrętem? Bo jednak nie chodzi o to żeby odrzucać coś tylko dlatego że jest negatywne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Sam schemat powstawania myśli, historia itp. może powiedzieć, że to są natręctwa. Do tego sposób reagowania na te myśli.
A przede wszystkim fakty. Schizofrenia nie jest chorobą myśli a zachowania, myśli o niej nie są wyznacznikiem prawdy. Homoseksualizmu także nie wyznacza się po myślach.
Wyśmiewanie też powinno mieć jakieś realne zdarzenia, a nie same myśli.
Trudno to nazwać nawet myślami o sobie samym.
A przede wszystkim fakty. Schizofrenia nie jest chorobą myśli a zachowania, myśli o niej nie są wyznacznikiem prawdy. Homoseksualizmu także nie wyznacza się po myślach.
Wyśmiewanie też powinno mieć jakieś realne zdarzenia, a nie same myśli.
Trudno to nazwać nawet myślami o sobie samym.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Dokładnie to co mówi Victor i Gafa. Ja też jestem na tym etapie i myśli atakują jak się ich nie analizuje. To normalne ale staram się w nie nie wchodzić. Też mam czasami natrety że ludzie na mnie patrzą że się ośmiesze itp itd. Trzeba powiedzieć sobie stop i tyle. Lęk powoduje że to staje się dla Ciebie ważne. Gdyby nie było lęku A miałbyś ta myśl to byś sobie powiedział "pff niech się śmieją co mnie to " poza tym tak jak mówią przedmowy nigdy nie wiesz czy się śmieją czy nie i wcale nie musisz się w to zagłębiać.
Ciężko jest ale damy radę .
Ciężko jest ale damy radę .

Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ja np staram się żyć pomimo lęku ale jest to tyle że sam nie wiem co bym robił gdyby tego lęku nie było więc mam myśl np "pójdę do kościoła bo dawno nie byłem " i zaraz milion myśli "A co jeśli nie chcesz i robisz to na przymus może źle robisz ppjdzkszz do kościoła to lęk będzie za silny blablabla " byłem w kościele lęk byl myśli było milion ale co z tego ? Byłem to byłem i tyle . Może zrobiłem źle może dobrze nie analizuje:)
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 listopada 2018, o 20:17
Przejrzałem, tylko że tam natręctwa są definiowane jako niechciane myśli które sprawiają dyskomfort a to nie rozwiązuje problemu. Jeśli załóżmy, ktoś nie wykonał zadania w pracy i boi się konsekwencji szefa to jest natręctwo - raczej nie.ola8423 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 20:44topic10424.html
Zapraszam, swojego czasu tez miałam takie rozkminki![]()
Problem polega na tym, że nie wiem co jest prawdą. Analizuję, zastanawiam się i dochodzę do sprzecznych wniosków. Gdy wierzę że myśl jest prawdziwa to czuję sie źle, ale zarazem mam wrażenie że przynajmniej nie uciekam od prawdy - mimo że ta prawda bywa absurdalna jak schizofrenia czy homoseksualizm.
Czasami są fakty ciężkie do rozstrzygnięcia. Np. w towarzystwie znajomych jest kilka żartów ze mnie. Racjonalno-pozytywna myśl mówi, że są to taktowne żarty ludzi którzy żartują bo Ciebie lubią. Ale pojawią się myśl "Uciekasz od prawdy, a prawda jest tak że wyśmiewają Cię bo jesteś pośmiewiskiem". I jak odnaleźć się i móc poznać prawdę o sobie? Jeśli nie mamy takiej możliwości to w zasadzie jesteśmy jak schizofrenicy bo możemy sobie wszystko wmówić. I generalnie przez takie rozkminki mam wrażenie że wariuję albo zaczyna mi się właśnie schizforenia... :/Victor pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:02Sam schemat powstawania myśli, historia itp. może powiedzieć, że to są natręctwa. Do tego sposób reagowania na te myśli.
A przede wszystkim fakty. Schizofrenia nie jest chorobą myśli a zachowania, myśli o niej nie są wyznacznikiem prawdy. Homoseksualizmu także nie wyznacza się po myślach.
Wyśmiewanie też powinno mieć jakieś realne zdarzenia, a nie same myśli.
Trudno to nazwać nawet myślami o sobie samym.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Wszystkie te myśli są iluzją i nieprawdziwe. Miałem identyczne rozkminki kiedyś serio i później się z nich śmiałem. A wcześniej analizowalem tak że aż mnie głowa bolała. Mam 11 lat nerwicę A schizofrenie sobie dobre 8 wkrecalem i co ? I nic xd jedyne co mam to zaburzenia lękowe xdkołcz pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:17Przejrzałem, tylko że tam natręctwa są definiowane jako niechciane myśli które sprawiają dyskomfort a to nie rozwiązuje problemu. Jeśli załóżmy, ktoś nie wykonał zadania w pracy i boi się konsekwencji szefa to jest natręctwo - raczej nie.ola8423 pisze: ↑6 stycznia 2019, o 20:44topic10424.html
Zapraszam, swojego czasu tez miałam takie rozkminki![]()
Problem polega na tym, że nie wiem co jest prawdą. Analizuję, zastanawiam się i dochodzę do sprzecznych wniosków. Gdy wierzę że myśl jest prawdziwa to czuję sie źle, ale zarazem mam wrażenie że przynajmniej nie uciekam od prawdy - mimo że ta prawda bywa absurdalna jak schizofrenia czy homoseksualizm.
Czasami są fakty ciężkie do rozstrzygnięcia. Np. w towarzystwie znajomych jest kilka żartów ze mnie. Racjonalno-pozytywna myśl mówi, że są to taktowne żarty ludzi którzy żartują bo Ciebie lubią. Ale pojawią się myśl "Uciekasz od prawdy, a prawda jest tak że wyśmiewają Cię bo jesteś pośmiewiskiem". I jak odnaleźć się i móc poznać prawdę o sobie? Jeśli nie mamy takiej możliwości to w zasadzie jesteśmy jak schizofrenicy bo możemy sobie wszystko wmówić. I generalnie przez takie rozkminki mam wrażenie że wariuję albo zaczyna mi się właśnie schizforenia... :/Victor pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:02Sam schemat powstawania myśli, historia itp. może powiedzieć, że to są natręctwa. Do tego sposób reagowania na te myśli.
A przede wszystkim fakty. Schizofrenia nie jest chorobą myśli a zachowania, myśli o niej nie są wyznacznikiem prawdy. Homoseksualizmu także nie wyznacza się po myślach.
Wyśmiewanie też powinno mieć jakieś realne zdarzenia, a nie same myśli.
Trudno to nazwać nawet myślami o sobie samym.
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 listopada 2018, o 20:17
sprawę komplikuje fakt że jestem w trakcie terapii i staram się dużo analizować żeby dojść do przyczyny nerwicy. Poza tym wolę znać prawdę o sobie. Jeśli ktoś mnie wyśmiewa i mnie nie szanuje to wolę to wiedzieć, żeby z taką osobą nie spędzać czasu.whyisthat pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:17Ja np staram się żyć pomimo lęku ale jest to tyle że sam nie wiem co bym robił gdyby tego lęku nie było więc mam myśl np "pójdę do kościoła bo dawno nie byłem " i zaraz milion myśli "A co jeśli nie chcesz i robisz to na przymus może źle robisz ppjdzkszz do kościoła to lęk będzie za silny blablabla " byłem w kościele lęk byl myśli było milion ale co z tego ? Byłem to byłem i tyle . Może zrobiłem źle może dobrze nie analizuje:)
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Dlaczego nie jesteś pewien. Bo może bazaujesz na swoich emocjach a nie logice. Pytasz siebie czy jestem gejem i odpowiedzi poszukujesz w uczuciach a to błąd. Czekasz aż poczujesz pewność. A ta nie przyjdzie bo to natręt. Emocje uczucia nas oszukują. Nie wierz im. Odpowiedzi piszukuj w logice i jej się trzymaj.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Tak. Dokładnie. Ja jestem gejem . Mam 30 lat A wiedziałem to od nie wiem 12 r.z . To nie jest coś co się nie wie i co trzeba analizować. Ja to wiedziałem tak jak to że teraz jest ciemno na dworze.Gafa pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:29Dlaczego nie jesteś pewien. Bo może bazaujesz na swoich emocjach a nie logice. Pytasz siebie czy jestem gejem i odpowiedzi poszukujesz w uczuciach a to błąd. Czekasz aż poczujesz pewność. A ta nie przyjdzie bo to natręt. Emocje uczucia nas oszukują. Nie wierz im. Odpowiedzi piszukuj w logice i jej się trzymaj.
Reap what you sow!
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Wiem, że jesteś. Bo pisałeś o tym. Nie robi mi to żadnej różnicywhyisthat pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:45Tak. Dokładnie. Ja jestem gejem . Mam 30 lat A wiedziałem to od nie wiem 12 r.z . To nie jest coś co się nie wie i co trzeba analizować. Ja to wiedziałem tak jak to że teraz jest ciemno na dworze.Gafa pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:29Dlaczego nie jesteś pewien. Bo może bazaujesz na swoich emocjach a nie logice. Pytasz siebie czy jestem gejem i odpowiedzi poszukujesz w uczuciach a to błąd. Czekasz aż poczujesz pewność. A ta nie przyjdzie bo to natręt. Emocje uczucia nas oszukują. Nie wierz im. Odpowiedzi piszukuj w logice i jej się trzymaj.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Hahah spoko gafa pomyliło mi się . To miało być do autora postuGafa pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:49Wiem, że jesteś. Bo pisałeś o tym. Nie robi mi to żadnej różnicywhyisthat pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:45Tak. Dokładnie. Ja jestem gejem . Mam 30 lat A wiedziałem to od nie wiem 12 r.z . To nie jest coś co się nie wie i co trzeba analizować. Ja to wiedziałem tak jak to że teraz jest ciemno na dworze.Gafa pisze: ↑6 stycznia 2019, o 21:29Dlaczego nie jesteś pewien. Bo może bazaujesz na swoich emocjach a nie logice. Pytasz siebie czy jestem gejem i odpowiedzi poszukujesz w uczuciach a to błąd. Czekasz aż poczujesz pewność. A ta nie przyjdzie bo to natręt. Emocje uczucia nas oszukują. Nie wierz im. Odpowiedzi piszukuj w logice i jej się trzymaj.. Ale to nie do Ciebie była moja odpowiedź.

Reap what you sow!