Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
-
Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
7 sierpnia 2018, o 10:05
schanis22 pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:29
Formenos pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:16
Butelka wody
do dziś w sytuacjach mocno stresowych mam ze sobą zawsze butelkę wody, chociaz ataku paniki nie miałem od czerwca ubiegłego roku. Jeżeli kiedykolwiek jeszcze się przydarzy, to przeżyję go z uśmiechem na ustach
Lepsza butelka wody , nawet jeśli człowiek by ją zawsze nosił przy sobie , niż torba leków
Gratuluję podejścia do zaburzenia , w sumie to odburzenia
Dziękuję za to że jesteś na forum i za wszystko co robisz , za Twoją pomoc .
Dziękuję Arleta - gdybym nie trafił na forum, to kręciłbym się w kółko do tej pory
Zawsze sprawia mi ogrąmną przyjemność pokazywanie innym zaburzonym mozliwości jakie dają przygotowane tutaj narzędzia
Co do mojego odburzenia, to wciąż przede mną, ale niewiele zostało do osiągnięcia celu
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
7 sierpnia 2018, o 10:13
Formenos pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 10:05
schanis22 pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:29
Formenos pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:16
Butelka wody
do dziś w sytuacjach mocno stresowych mam ze sobą zawsze butelkę wody, chociaz ataku paniki nie miałem od czerwca ubiegłego roku. Jeżeli kiedykolwiek jeszcze się przydarzy, to przeżyję go z uśmiechem na ustach
Lepsza butelka wody , nawet jeśli człowiek by ją zawsze nosił przy sobie , niż torba leków
Gratuluję podejścia do zaburzenia , w sumie to odburzenia
Dziękuję za to że jesteś na forum i za wszystko co robisz , za Twoją pomoc .
Dziękuję Arleta - gdybym nie trafił na forum, to kręciłbym się w kółko do tej pory
Zawsze sprawia mi ogrąmną przyjemność pokazywanie innym zaburzonym mozliwości jakie dają przygotowane tutaj narzędzia
Co do mojego odburzenia, to wciąż przede mną, ale niewiele zostało do osiągnięcia celu
No i super Hubercik
Ja ogólnie teraz mam trochę cięższy okres w życiu realnym ale się nie daje
nerwa mi tak nie dokucza
w życiu takie momenty kiedy mamy jakieś REALNE problemy to jest próba właśnie wtedy dla nas jak dajemy sobie radę z nerwa
obiecałem na forum ze od 1 sierpnia nie będę palił i mimo problemów nadal nie pale i jestem z siebie dumny
jedziemy Hubercik z tematem !!
-
Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
7 sierpnia 2018, o 10:15
Nipo pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 10:13
Formenos pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 10:05
schanis22 pisze: ↑6 sierpnia 2018, o 22:29
Lepsza butelka wody , nawet jeśli człowiek by ją zawsze nosił przy sobie , niż torba leków
Gratuluję podejścia do zaburzenia , w sumie to odburzenia
Dziękuję za to że jesteś na forum i za wszystko co robisz , za Twoją pomoc .
Dziękuję Arleta - gdybym nie trafił na forum, to kręciłbym się w kółko do tej pory
Zawsze sprawia mi ogrąmną przyjemność pokazywanie innym zaburzonym mozliwości jakie dają przygotowane tutaj narzędzia
Co do mojego odburzenia, to wciąż przede mną, ale niewiele zostało do osiągnięcia celu
No i super Hubercik
Ja ogólnie teraz mam trochę cięższy okres w życiu realnym ale się nie daje
nerwa mi tak nie dokucza
w życiu takie momenty kiedy mamy jakieś REALNE problemy to jest próba właśnie wtedy dla nas jak dajemy sobie radę z nerwa
obiecałem na forum ze od 1 sierpnia nie będę palił i mimo problemów nadal nie pale i jestem z siebie dumny
jedziemy Hubercik z tematem !!
Jasne Mat - wiesz co robić, a jak masz potrzebę coś przegadać to wal jak w dym na PW @ do mnie
Super, że nie kopcisz!!! Gratuluję
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
-
Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
7 sierpnia 2018, o 10:20
Arleta nareszcie sie doczekalam twojego posta, czekam na kolejne. Jestes inspiracja dla wszystkich tutaj. xx
Success in life means living by your values
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
7 sierpnia 2018, o 10:56
Fitnesiara pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 10:20
Arleta nareszcie sie doczekalam twojego posta, czekam na kolejne. Jestes inspiracja dla wszystkich tutaj. xx
Dziękuję , gdyby nie forum a przede wszystkim Wy ludzie tutaj , nie byłoby żadnej inspiracji
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
aryaK
- Gość
7 sierpnia 2018, o 16:14
Bardzo fajnie że opisujesz swoje przygody!
CHociaż sie nie zgadzałyśmy kiedyś na czacie to gratuluję
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
7 sierpnia 2018, o 19:20
aryaK pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 16:14
Bardzo fajnie że opisujesz swoje przygody!
CHociaż sie nie zgadzałyśmy kiedyś na czacie to gratuluję
Dziękuję kochana skoro się nie zgadzałyśmy , to tym bardziej dziękuję
Miałyśmy różnice poglądów ? Czy ogólnie Cię wkurzałam ?
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
Gabi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
7 sierpnia 2018, o 21:48
Gabi pisze: ↑7 sierpnia 2018, o 20:43
Gratuluję arletko:-)
Dziękuję , ściskam i pozdrawiam
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
Pablo89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 14:00
19 sierpnia 2018, o 19:29
Od niedawna jestem na forum, ale od pół miesiąca od kiedy was czytam mam wrażenie, że będzie lepiej...... pod koniec września biorę ślub więc to dla mnie też będzie moment sprawdzenia czy ustoję przed ołtarzem
świetne rzeczy tu robicie, dzięki Arleta i czekam na dalszy ciąg
-
pronto
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 20 lipca 2018, o 23:00
19 sierpnia 2018, o 21:35
Witam,od niedawna jestem na forum.Bardzo inspirujący Twój wpis.Ja już wykorzystałem Twoje doświadczenia.Będąc na pogrzebie uciekłem z kościoła,ale do niego wróciłem.Powiedziałem sobie,że nie będzie rządziła mną żądna nerwica!I zadziałało,pojechałem na cmentarz i przeżyłem.Było ciężko,ale przetrzymałem mimo 33 stopni w cieniu.Dzięki Tobie dałem radę.Jestem o jedno doświadczenie dalej.Dzięki.
-
natretnapaula
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29
19 sierpnia 2018, o 23:28
Hej przeczytałam całe 3 części. U mnie ataki paniki były dawno temu jak jeszcze nie wiedziałam że to nerwica. Objawy poznaje dokładnie jak u Ciebie- kołatanie serca, mdłości, bóle brzucha, biegunki, gula w gardle. Wiecznie gdzieś coś i 100 typów raka. Lęk że umrę młodo na raka, wyobrażałam sobie siebie łysą leżącą jak warzywo. O tym że to nerwica dowiedziałam się gdy wylądowałam u psychiatry z innymi już objawami- natręctwa na temat czystości i kompulsywne mycie rąk.
Cieszę się że dałaś radę i odburzylas się. Ja walczę od 2013 roku. Z czego 3 lata totalnego spokoju a dwa lata straciłam na tą pannę N. Obecnie po ponad roku spokoju panna N. odwiedziła mnie po raz 4. Z totalnie innymi objawami. Ale będę walczyć, nie poddam się. Chcę wreszcie być szczęśliwa i żyć bez strachu.
Twoja historia dała mi nadzieję że może mi się udać. Dziękuję
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
25 sierpnia 2018, o 13:04
pronto pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 21:35
Witam,od niedawna jestem na forum.Bardzo inspirujący Twój wpis.Ja już wykorzystałem Twoje doświadczenia.Będąc na pogrzebie uciekłem z kościoła,ale do niego wróciłem.Powiedziałem sobie,że nie będzie rządziła mną żądna nerwica!I zadziałało,pojechałem na cmentarz i przeżyłem.Było ciężko,ale przetrzymałem mimo 33 stopni w cieniu.Dzięki Tobie dałem radę.Jestem o jedno doświadczenie dalej.Dzięki.
Gratulacje pronto , jeśli moje wpisy zainsprują chociaż jedną osobą do działania i pokazania nerwicy kto tu rządzi , to warto pisać dla Was kochani
Potraktuj to całe zaburzenia jako doświadczenie życiowe i do przodu !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
25 sierpnia 2018, o 14:00
natretnapaula pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 23:28
Hej przeczytałam całe 3 części. U mnie ataki paniki były dawno temu jak jeszcze nie wiedziałam że to nerwica. Objawy poznaje dokładnie jak u Ciebie- kołatanie serca, mdłości, bóle brzucha, biegunki, gula w gardle. Wiecznie gdzieś coś i 100 typów raka. Lęk że umrę młodo na raka, wyobrażałam sobie siebie łysą leżącą jak warzywo. O tym że to nerwica dowiedziałam się gdy wylądowałam u psychiatry z innymi już objawami- natręctwa na temat czystości i kompulsywne mycie rąk.
Cieszę się że dałaś radę i odburzylas się. Ja walczę od 2013 roku. Z czego 3 lata totalnego spokoju a dwa lata straciłam na tą pannę N. Obecnie po ponad roku spokoju panna N. odwiedziła mnie po raz 4. Z totalnie innymi objawami. Ale będę walczyć, nie poddam się. Chcę wreszcie być szczęśliwa i żyć bez strachu.
Twoja historia dała mi nadzieję że może mi się udać. Dziękuję
natretnapaula . Oczywiście że Ci się uda wyjść z zaburzenia ! Pamiętaj w nerwicy też można być szczęśliwym
Dziękuję za wpis pozdrawiam , buziaczki
.
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
25 sierpnia 2018, o 16:04
Pablo89 pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 19:29
Od niedawna jestem na forum, ale od pół miesiąca od kiedy was czytam mam wrażenie, że będzie lepiej...... pod koniec września biorę ślub więc to dla mnie też będzie moment sprawdzenia czy ustoję przed ołtarzem
świetne rzeczy tu robicie, dzięki Arleta i czekam na dalszy ciąg
Dziękuję i pozdrawiam . Oczywiście że ustoisz rób swoje
zaburzenie spychaj na drugi plan , aż zupełnie minie .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .