Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ilu z Was bało się SCHIZOFRENII??

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

16 sierpnia 2018, o 10:53

Formenos pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:49
miałem ten etap zaraz po tym jak wskoczyłem w koło lękowe ;-) dziś się z tego śmieję :-)
Ja oprócz schizo to jeszcze opętanie miałam 😂
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 sierpnia 2018, o 10:57

Ja się bałem dłuuugi czas.
Stany depersonalizacji i ogólnie kiepscy psychiatrzy w tamtym czasie i PRZEDE WSZYSTKIM parę czynników własnych (wkręcanie, googlowanie, głupota lękowa itp) nie pomogło w szybkim ogarnięciu sprawy ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Ma23dziara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 21:45

16 sierpnia 2018, o 11:04

Przeszło mi kiedyś przez myśl na samym początku ale jakoś za bardzo w nią nie uwierzylam😁😁😁😁
Dopóki walczysz jesteś zwycięzca ;witajka

Nie bój się jutra-niech jutro boi się Ciebie ;col
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

16 sierpnia 2018, o 11:14

Ja też się bałam tego 😀 a dodatkowo w trakcie rozwodu moich rodziców mój tata przyniósł zaświadczenie że ma schizofrenię (chociaż nie wiem jakim cudem bo ja osobiście uważam go za normalnego). I wtedy ten konik schizofrenii zaczął mnie mocno prześladować. Widziałam u siebie wszelkie objawy.
Z drugiej strony dzięki temu że poznałam te objawy z książek i ulotek od psycho pierwsza zauważyłam sygnały że moja szwagierka jest schizofreniczką...
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

16 sierpnia 2018, o 11:46

Victor pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:57
Ja się bałem dłuuugi czas.
Stany depersonalizacji i ogólnie kiepscy psychiatrzy w tamtym czasie i PRZEDE WSZYSTKIM parę czynników własnych (wkręcanie, googlowanie, głupota lękowa itp) nie pomogło w szybkim ogarnięciu sprawy ;p
Victor, ja mam tak, że twierdzę, że skoro coś mam nie tak pod kopułą to już może być tylko gorzej.
Mam do Ciebie pytanie, jak odniesiesz się do tych pseudonerwicowych początków schizofrenii?
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

16 sierpnia 2018, o 13:04

Victor pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:57
Ja się bałem dłuuugi czas.
Stany depersonalizacji i ogólnie kiepscy psychiatrzy w tamtym czasie i PRZEDE WSZYSTKIM parę czynników własnych (wkręcanie, googlowanie, głupota lękowa itp) nie pomogło w szybkim ogarnięciu sprawy ;p

Co masz na myśli, że głupota lękowa Ci przeszkodziła?

U mnie ostatnio dołączył egocentryczny natręt, że będę jakimś wyjątkiem i jednak oszaleję. Zazdroszczę tym, ktorzy szybko sobie wybili ten lęk z głowy...
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 sierpnia 2018, o 15:55

Początki pseudonerwicowe schizofreni trwają stosunkowo krótko...dopisuje się przed tym zajfajnym lękiem hehe
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

16 sierpnia 2018, o 17:59

ewelinka1200 pisze:
16 sierpnia 2018, o 15:55
Początki pseudonerwicowe schizofreni trwają stosunkowo krótko...dopisuje się przed tym zajfajnym lękiem hehe
A co to znaczy krótko:-P? Masz jakieś info na ten temat?
Awatar użytkownika
pikuleczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 19:03

16 sierpnia 2018, o 19:32

Nie miałam takiej obawy, choć za całkiem "normalną" się nie uważam ;)
Wydaje mi się, że w schizofrenii, chorzy nie mają świadomości własnej choroby. Wszelkie omamy, urojenia i objawy traktują bezkrytycznie i uważają za stan faktyczny, prawdę. Imo sam fakt lęku przed chorobą i doszukiwania się objawów, świadczy o "zdrowym" umyśle, liźniętym jedynie przez ostrą nerwicę :D hehe

"Odbiło Ci, zbzikowałeś, brak Ci piątej klepki. Ale powiem Ci coś w sekrecie, tylko wariaci są coś warci"
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

16 sierpnia 2018, o 21:23

Sine pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:53
Formenos pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:49
miałem ten etap zaraz po tym jak wskoczyłem w koło lękowe ;-) dziś się z tego śmieję :-)
Ja oprócz schizo to jeszcze opętanie miałam 😂
Opętanie też 😀 a depersonalizacja i derealizacja sprawiły że się bałam że i tu uwaga- jestem aniołem i może dostanę stygmatów 😂
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
Pablo89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 14:00

17 sierpnia 2018, o 18:43

u mnie też to było, mam znajomego psychologa który opowiadał o schizofrenii kilka godzin przed pierwszym atakiem paniki, następny dzień po ataku spędziłem bojąc się tego że mam Schizofrenie i już z tego nie wyjdę i będę ciężarem dla rodziny .....
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

17 sierpnia 2018, o 20:33

Codziennie już od 3 miesięcy mimo zapewnień psychoterapeuty, codziennego czytania forum, słuchania DivoVica mam ciągle wątpliwości czy to tylko nerwica. Są dni, że jest lepiej wtedy pojawia się myśl: "Trace krytycyzm, jestem chory!" i tak w kółko Ten lęk paraliżuje mnie, zaniedbuje swoje obowiązki, ogólnie lęk przed schizofrenią/psychozą niszczy mi życie. Mam już tego dość i pomału tracę nadzieje, że kiedyś będzie tak jak przed zaburzeniem. Na leki od psychiatry się nie zdecyduje.
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

17 sierpnia 2018, o 21:28

AreeQ pisze:
17 sierpnia 2018, o 20:33
Codziennie już od 3 miesięcy mimo zapewnień psychoterapeuty, codziennego czytania forum, słuchania DivoVica mam ciągle wątpliwości czy to tylko nerwica. Są dni, że jest lepiej wtedy pojawia się myśl: "Trace krytycyzm, jestem chory!" i tak w kółko Ten lęk paraliżuje mnie, zaniedbuje swoje obowiązki, ogólnie lęk przed schizofrenią/psychozą niszczy mi życie. Mam już tego dość i pomału tracę nadzieje, że kiedyś będzie tak jak przed zaburzeniem. Na leki od psychiatry się nie zdecyduje.
Areq, a jak u Ciebie wygląda zaburzenie? Jak się zaczęło, jakie masz objawy? Ja mam identyczne obawy i też niszczą mi życie...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 sierpnia 2018, o 00:41

weird_thoughts pisze:
16 sierpnia 2018, o 13:04
Victor pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:57
Ja się bałem dłuuugi czas.
Stany depersonalizacji i ogólnie kiepscy psychiatrzy w tamtym czasie i PRZEDE WSZYSTKIM parę czynników własnych (wkręcanie, googlowanie, głupota lękowa itp) nie pomogło w szybkim ogarnięciu sprawy ;p

Co masz na myśli, że głupota lękowa Ci przeszkodziła?

U mnie ostatnio dołączył egocentryczny natręt, że będę jakimś wyjątkiem i jednak oszaleję. Zazdroszczę tym, ktorzy szybko sobie wybili ten lęk z głowy...
"Głupota lękowa" czyli wchodzenie w lęki ich analizowanie. Tak to sobie nazwałem w swoim wypadku. ;p
Ruda1990 pisze:
16 sierpnia 2018, o 11:46
Victor pisze:
16 sierpnia 2018, o 10:57
Ja się bałem dłuuugi czas.
Stany depersonalizacji i ogólnie kiepscy psychiatrzy w tamtym czasie i PRZEDE WSZYSTKIM parę czynników własnych (wkręcanie, googlowanie, głupota lękowa itp) nie pomogło w szybkim ogarnięciu sprawy ;p
Victor, ja mam tak, że twierdzę, że skoro coś mam nie tak pod kopułą to już może być tylko gorzej.
Mam do Ciebie pytanie, jak odniesiesz się do tych pseudonerwicowych początków schizofrenii?
Może też być lepiej ;p Bo mimo tego, zę przy zaburzeniach objawy są mocne, realne i powodują cierpienie to nadal to jednak tylko emocje i lękowe iluzje.
A to poprawić się może.

Co do nerwicowych początków, pseudonerwicowych itd to niedawno o tym pisałem już chyba ze 100 razy xd
A mianowicie błędne jest postrzeganie tego, jako sytuacje gdzie z nerwicy robi się schizofrenia. Innymi słowy, ze nerwica jest na początku a nagle bach schiza.
To nie na tym polega.
Przede wszystkim wykluczone jest aby osoby z analizą lękową doznały psychozy...czyli osoby z kontrolą objawów i własnych myśli, bo to jest sprzeczność z psychozami.
Osobowościowa sprzeczność o czym mało kto z lekami nerwicowymi wie.

Po drugie nerwicowy początek to sytuacja gdzie osoba chora na schizofrenię wypowiada na poczatku tylko objawy nerwicowe (ale nie analizy lękowe, tylko same objawy UKŁADU NERWOWEGO - BO CHORZY TEŻ GO MAJĄ - np. nudności, duszności), co powoduje błąd w diagnozach.
Bowiem osoby te nie wymieniają innych objawów schizofrenii jakie mają, gdyż nie są dla nich chorobą, bądź ukrywają je.
Nerwicowy początek to nazwa dla psychiatrów i psychologów klinicznych, aby brali pod uwagę, że trzeba dobrze prowadzić wywiady z ludźmi, których widzą pierwszy raz na oczy.
To nie jest nazwa, która powinna budzić niepokój osób z lękami jak Wy ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

18 sierpnia 2018, o 09:41

Ruda1990 pisze:
17 sierpnia 2018, o 21:28
AreeQ pisze:
17 sierpnia 2018, o 20:33
Codziennie już od 3 miesięcy mimo zapewnień psychoterapeuty, codziennego czytania forum, słuchania DivoVica mam ciągle wątpliwości czy to tylko nerwica. Są dni, że jest lepiej wtedy pojawia się myśl: "Trace krytycyzm, jestem chory!" i tak w kółko Ten lęk paraliżuje mnie, zaniedbuje swoje obowiązki, ogólnie lęk przed schizofrenią/psychozą niszczy mi życie. Mam już tego dość i pomału tracę nadzieje, że kiedyś będzie tak jak przed zaburzeniem. Na leki od psychiatry się nie zdecyduje.
Areq, a jak u Ciebie wygląda zaburzenie? Jak się zaczęło, jakie masz objawy? Ja mam identyczne obawy i też niszczą mi życie...
A no zaczęło się od depresji, ciężka sytuacja życiowa stopniowo depresję pogłębiała i pogłębiała, aż wkońcu powiedziałem dość. Pół roku spokoju, i wróciło już jako nerwica. Nie mam somatów, ataków paniki tylko objawy psychiczne: "gonitwa myśli", myśli rezygnacyjne, samobójcze, ogólne przygnębienie, niechęć do niczego. Nerwica sama trwa już 3 rok, słucham nagrań DivoVica na chwile się uspokajam i od nowa nachodzi fala lęku. Kiedyś nudząc się postanowiłem, że poczytam o chorobach psychicznych, trafiłem na schizofrenię po przeczytaniu zaczęło się nakręcanie. Teraz staram się nie czytać nic o chorobach i jest lepiej. Obecnie moim konikiem jest trudność w zasypianiu no i oczywiście lęk przed chorobami psychicznymi.
ODPOWIEDZ