Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Historia mojego odburzania - terapia pozn-behaw

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

14 kwietnia 2016, o 20:55

siwa pisze:Hej Tacia :)
Tak znam te lęki, to samo przeżywałam. Teraz jestem na ostatniej prostej. Ale pamiętam jak to jest jaka Cię panika ogarnia, jak tracisz zdrowy rozsądek i jak nic Cię nie interesuje i nie widzisz racjonalnie niczego. Jak się zapętlasz coraz bardziej i coraz bardziej i czekasz aż to Ci w końcu minie, czekasz jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, żeby ktoś Ci to zabrał, jak bardzo stajesz się przestraszonym zwierzątkiem i wyczulonym na "zlokalizowanie najgorszego", ja czułam się jak " saper", który ciągle czegoś wyczekuje i żyje w ciągłym strachu. Cała ta nerwica potrafi w ciągu jednej chwili zburzyć Ci cały twój dotychczasowy świat, życie. Paradoks taki, że niby nerwica ma Ci pomóc ale dopóki nie poznasz jej mechanizmu, co potrafi zrobić to nie jesteś w stanie wyjść z tego, bynajmniej u mnie tak było. Jak to poznałam to serio czuję się teraz jak małe dziecko które stawia pierwsze kroki, gdzie upadam i to nie raz, ale tak jak małe dziecko zanim nauczy się chodzić musi upaść tak ja uczę się siebie, uczę się ignorować swoje objawy i myśli - żyć mimo tego że jestem zaburzona, nie jest to łatwe ale wiem że na końcu czeka mnie nagroda- szczęście i radość że się odburzyłam.
mnie trudno było zaakceptować że nerwica daje tyle objawów, że się ciągle mogą zmieniać, że myśli są tutaj przyczyną, ciągle szukałam złotego środka żeby szybko z tego wyjść, czytałam wiele, niby wszystko rozumiałam - niby- bo jednak w chwilach lęku bardzo szybko zapominałam o tym wszystkim czego się nauczyłam i dowiedziałam, czytałam ale nie rozumiałam o co wszystkim chodzi? Szukałam konkretnych wytycznych - tak jakby złotej recepty co zrobić aby tego nie mieć, albo co zrobić żeby się to nie pojawiało - wychodziłam z założenia że dostanę krok po kroku listę co i jak i że jak ja się do niej zastosuję w 100 % to mi to minie, że wykonam to parę razy i to już mi minie.... nie zdawałam sobie sprawy że to ja sama przedłużam sobie swoje cierpienie. Aż w pewnym momencie czytając już po raz setny cudem zrozumiałam o co chodzi. Nie mówię że od tej pory już było super... nie. Bo praca nad sobą jest bardzo ciężka ale warta tego trudu. Chwile kryzysu są i to nie raz... Na początku źle do tego podchodziłam... Płakałam, szarpałam się z tym, ogarniała mnie złość i frustracja, przerażało mnie to, tak bardzo nie chciałam się tak czuć, tak bardzo się skupiałam na tym jak się czuję - to było złe podejście. Teraz pojawiają się u mnie kryzysy już coraz rzadziej - ale nawet jak są to podchodzę do nich jak do sprawdzianu tego co się nauczyłam i nawet jeżeli kryzys jest duży to wówczas zawsze sobie powtarzam że to tylko lęk to tylko emocja, że ja nie jestem tą emocją i że to zaraz minie, mimo że nie lubię się tak czuć i jest to dla mnie nie przyjemne to jednak jest to tylko emocja... Pozwalam jej być i patrzę na nią jakby na film, wyobrażam sobie lęk jak np pędzący pociąg albo falę której nie można zatrzymać... obserwuję... a uwierzcie mi że po pewnym czasie to mija. To samo staram się robić z myślami ... Zawsze z tyłu głowy mam to, że to ode mnie zależy co ja zrobię z myślami. To ja jestem ich Panią i to ja mam władzę nad nimi a nie one nade mną. I to ode mnie zależy co z nimi zrobię, czy w nie uwierzę czy też nie. Jak mam np myśl : jestem beznadziejna to nie szarpię się z nią bo wiem że to jest tylko myśl, czasami się wspomagam tym, że mówię do siebie że to nie prawda, że jestem beznadziejna bo jestem..... i tutaj sobie wymieniam pozytywy o sobie, by móc się czasem dopieścić :), jak mam myśl że mam depresję - to mówię sobie że tak mam i depresję i schizofrenię i jestem wariatem i wszystko naraz, albo po prostu pozwalam jej być i nie podążam za nią a ona w końcu odpuszcza i jej nie ma, jak mam myśl że popełnię samobójstwo to albo się z niej śmieję, albo ignoruję, a jak to nie pomaga to stawiam ją " przed sądem" - czyli pokazuję dowody podważające tej myśli. Tylko różnica jest taka że WIERZĘ w to że tego nie zrobię, po prostu wierzę w to, że myśl lękowa jest tylko myślom żeby mnie nastraszyć ....Ale nie zawsze jest łatwo, owszem, ale nie wolno się poddawać, bo celem jest wolne życie :) i tego sobie i Wam życzę :)

siwa, to jest dokładnie to wszystko co przekazują chłopaki w nagraniach :-) To jest właśnie niesamowite, że dochodzi się do wniosku, że myśli to nie Ty. I człowiek czuje taką wolność - że nie musi za nimi podążać (albo może - jak już ktoś tam chce :) ). A nie macie takiego wrażenia, że ludzie wokół wydają się trochę tacy jak to Victor powiedział w jednym nagraniu - "przygłupi emocjonalnie"? :DD Bo oni wierzą w te wszystkie myśli :D

Dziś miałam taką sytuację, że wkurzyła mnie bratowa. Czułam złość. I wiecie co? Dałam impuls do mózgu, że nie będę się tym zajmować, bo nie zależy mi na tym, na złym humorze. I zlałam to :-) Nie weszłam w tą złość, nie podtrzymywałam jej, pozwoliłam jej być, a potem robiłam dalej swoje. Co lepsze, stwierdziłam, że ja wiem jak jest, a ona może sobie gadać. Niesamowite :)
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

14 kwietnia 2016, o 22:15

Hej Tacia
Spójrz z innej strony. Co Ci to da czy będziesz wiedziała czy masz depresję czy nerwicę. Co Ci to da? Prawda jest taka, że nic Ci tonie da poza tym, że będziesz wiedziała, a i tak chcąc z tego wyjść czy nerwicy czy też depresji to walczysz z myślami, niczym innym. W nerwicy będą myśli lękowe by utrzymywać emocje lęku, natomiast w depresji będą myśli smutne by utrzymywać emocje smutku. Ale na to by mieć nerwicę czy depresję jest wiele innych czynników. Owszem można dostać depresji mając nerwicę ale w momencie gdy nie leczysz nerwicy a ty to robisz, można a nie trzeba jej dostać, to też nie jest reguła. Poza tym sama Pani dr mi powiedziała, że bardzo ciężko samemu sobie rozpoznać depresję, na to jak na nerwicę składa się wiele czynników. Stres nas doprowadza do nerwicy czy też depresji i wiele innych składowych. Ale tak jak mówię, nie jest ważne to co masz, ważne jest to jak z tym walczyć. Pamiętaj że walczysz z niczym innym jak myślami. I to od Ciebie zależy czy mając myśl np jestem beznadziejna pójdziesz za nią czy ją kompletnie zignorujesz. Pamiętaj, że to ty jesteś Panią swoich myśli i emocji. Ty nie jesteś ani myślami ani emocjami. To ty decydujesz co z nimi zrobisz, najlepiej jest po prostu pozwolić im płynąć i kompletnie nie wierzyć im, bo nasz umysł lubi płatać nam figle i poddawać nas ciągłym labiryntom myślowym. Owszem, żyłyśmy w przekonaniu, że myśli to my, ale gdy poznajemy ten mechanizm, poznajemy to, że myśli nie są rzeczywistością, już jesteśmy świadome, przebudzone, i teraz każda myśl która się pojawia w nerwicy będzie tylko po to by na straszyć, ale jak pozwolimy im być to one odpuszczą bo będą wiedziały, że my ich ignorujemy czyli działamy swoją świadomością.

-- 14 kwietnia 2016, o 21:15 --
Hej Olalala.
Widzisz super się zachowałaś. W odburzaniu nie chodzi też o to że już jesteśmy niezniszczalne i zawsze szczęśliwe. Nie to nie prawda. Jesteśmy tylko ludźmi i różne sytuacje generują w nas różne myśli i emocje, ale najważniejsze jest to, żeby się z tym nie szarpać i przede wszystkim pozwolić sobie na odczuwanie wszystkich emocji, bo nie ma emocji negatywnych, są neutralne. Dla innych smutek będzie pozytywny a dla drugich negatywny, dlatego nie można powiedzieć że emocje są pozytywne czy negatywne, są przyjemne albo nie przyjemne ale to są nadal tylko emocje.
Super sobie poradziłaś z sytuacją z bratową. I to jest przykład ,że warto! Nie ma co się bać swoich emocji, myśli, czy szarpać się z nimi. Ta droga prowadzi donikąd. Tylko może pogorszyć jeszcze sytuację, dlatego będę to podkreślać zawsze i wszędzie. MYŚLI SĄ TYLKO MYŚLAMI A EMOCJE TYLKO EMOCJAMI- NIE SĄ NAMI I TO OD NAS ZALEŻY CO Z NIMI BĘDZIEMY ROBIĆ.
Olalala coraz lepiej sobie radzisz i niech to się w Tobie wzmacnia i utwardza Cię w tej walce :)
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

15 kwietnia 2016, o 08:20

Siwa tylko ze ja sb ubzduealam ze z depresji trudniej jest wyjsc i depresja konczy sie samobojstwem i tu jest ten konik. Non stop analizuje jakue mam mysli. Wiem ze radosna nie bede ale sam smutek juz kojarzy mi sie z depresja... tak strasznie sie boje...
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

15 kwietnia 2016, o 08:57

Tacia... Ja tez tak mialam i czasami nadal sie to pojawia. To jest wlasnie ta nerwica. Sama powiedzialas ze tak bardzo sie tego boisz... Skoro tego sie boisz to nie zrobisz. Zadaj sobie pytanie: czy ty to chcesz zrobic? Czy planujesz samobójstwo? Czy nie chcesz zyc? Czy pragniesz umrzeć? Gwarantuje Ci ze odpowiedzi beda ze nie! Bo samobójca chce to zrobic, mysli o tym jak to zrobic a sie tego nie boi. Poza tym co do depresji, to powiedz sobie sama : czy mając depresje wszyscy ludzie popełniają samobójstwa? Nie Kochana... Wiem ze depresja jest ciagle przedstawiana jako to najgorsza w ciemnych barwach i mozna sie jej wystraszyć. Ale uwierz w koncu w to co Ci mowi psychoterapeutka ze masz tylko nerwice i nie kloc sie z nia bo sama sobie przedluzasz cierpienie... Zaryzykuj... Śmiej sie, ignoruj te mysli o samobojstwie... Pozwol im byc... Ale z tylu glowy wierz w to ze to tylko mysli i ze ty nigdy bys tego nie zrobila!!! Jakbys miala to zrobic to bys to zrobila na poczatku swojego zaburzenia jakbys nic o nim nie wiedziala a nie teraz kiedy tyle o nim wiesz ... A lek Ci probuje trzymac na wszystkie strony... Jak poradzisz sobie z depresja i samobójstwem to Ci zarzuci cos innego... Nie daj mu sie wprowadzić w błędne kolo... Ja jak tak mialam jak ty ( a mialam identycznie) to mowilam sobie tak mam depresje i zakończy sie samobójstwem tylko ze najpierw skoczę z 11 piętra, potem wstane, wezme sznur a potem wskocze pod pociag aaa i tez wstane i pojde rzucę sie do Wisły... A na koniec rzucę sie w ogień i wstane i wezme tabletki.... I kompletnie potem robilam co mam robic... Ignorując znowu mysli ktore mnie bombardowaly... I tak non stop az w koncu umysł zrozumie ze nie ma sie czego bac... Nie poddawaj sie i nie walcz z tym wszystkim... Pozwol im byc tym myślom a one od Ciebie odejdą ....
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

15 kwietnia 2016, o 08:59

Wczoraj słuchałam Katarzyny Miller , taka odskocznia od divovika , którego magluję na okrągło :) i ona powiedziała coś zaskakującego , że w smutku też można być szczęśliwym a szczęście nie jest nam dane raz na zawsze . Także nie bójmy się smucić :)
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

15 kwietnia 2016, o 09:00

Haha dobre dobre xd gorzej to mowic w ataku paniki xd
Ja boje sie ze uwierze tym myslom ze to bedzie moja prawda. Chce zyc choc nieraz tego nie czuje ale wiem ze w glebi chce!
Teraz mam faze na depresje. Smutek depresja mysli negatywne depresja wszystko mi sie kojarzy z depresja co zlego depresja zle o sb pomyslalam depresja. Chce do mamy! Xd
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

15 kwietnia 2016, o 09:08

Tez tak mialam ... Ale uwierz mi pusc ta kontrole... Zostaw to wszytko... Bo z tego błędnego koła nie wyjdziesz... Sprawdz jak bedziesz smutna co sie stanie? Czy dostaniesz tej depresji... Gwarantuje Ci ze nie. Smutek jest tylko emocjom... Niczym innym. Ja tutaj widze ze kolezanka ma STRACH PRZED EMOCJAMI!!! Nie akceptujesz swoich emocji, wyparłas je ze swojej świadomości i boisz sie je okazywać ... Pozwol sobie na wszystkie uczucia nie tylko na te mile. Tak masz prawo czuc smutek masz prawo sie bac masz prawo czuc lek. Jestes tylko człowiekiem... Pozwol sobie nim byc a nie idealnym człowiekiem ktory musi tylko czuc radosc i szczescie ... Sam smutek nie prowadzi do depresji ... To jest tylko wynik tak jak w nerwicy lek... A problemem sa mysli... POZWOL SOBIE CZUC SMUTEK ... Nie dostaniesz przez to depresji...
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

15 kwietnia 2016, o 09:14

Siwa trafilas w same sedno! Ubzduealam sobie ze bede szczesliwym czlowiekiem i nie potrafie zaakceptowac smutku! Dziekuje kochans!:) a i mam faze ze negatywne myslenie doprowadzi mnie do depresji xd
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

15 kwietnia 2016, o 09:34

He he Tacia :) bo jak Ciebie czytam to tak jakbym siebie słyszała... Negatywne myslenie nie doprowadzi Cie do depresji. Znam wiele osob ktore mysla non stop negatywnie i nie maja depresji. Depresja ujawnia sie tez w stresie, wiec zobacz przegrzalas kable i dostalas nerwicy a boisz sie jak ognia tej depresji bo ona jest taka straszna ze tylko samobójstwo aaaa mam mysl ze jestem beznadziejna oooo to napewno depresja, o teraz sie zasmucilam tak to juz depresja, o nic mi sie nie chce tak depresja, o spojrzałam w prawo a nie w lewo depresja... Zobacz ciagla analiza ... Ciagle patrzenie ze jestesmy w niebezpieczeństwie. Lek Ci dal depresje z samobójstwem bo sie tego bardzo boisz, i boisz sie zle pomyslec boisz sie byc smutna... Ciagle sie BOISZ. Nie masz wplywu na to jakie mysli Ci sie pojawiają ale mas WPŁYW na jedno na to BY IM NIE WIERZYC. Na to masz wpływ... Wiec nie boj sie mysli... Bo jak sie ich boisz to one beda Cie ciagle bombardować ... Nie masz realnego zagrożenia ... To wszystko iluzja... A ty WSTAWAJ i IGNORUJ - mimo lekow, mimo niepokoju, mimo wszystkich ale... To ty masz na to wpływ

-- 15 kwietnia 2016, o 08:34 --
Tacia poniżej masz linka http://emo.pro/jak-radzic-sobie-ze-s ... -emocjami/
Poczytaj sobie ;)
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

15 kwietnia 2016, o 11:12

siwa pisze: -- 14 kwietnia 2016, o 21:15 --
Hej Olalala.
Widzisz super się zachowałaś. W odburzaniu nie chodzi też o to że już jesteśmy niezniszczalne i zawsze szczęśliwe. Nie to nie prawda. Jesteśmy tylko ludźmi i różne sytuacje generują w nas różne myśli i emocje, ale najważniejsze jest to, żeby się z tym nie szarpać i przede wszystkim pozwolić sobie na odczuwanie wszystkich emocji, bo nie ma emocji negatywnych, są neutralne. Dla innych smutek będzie pozytywny a dla drugich negatywny, dlatego nie można powiedzieć że emocje są pozytywne czy negatywne, są przyjemne albo nie przyjemne ale to są nadal tylko emocje.
Super sobie poradziłaś z sytuacją z bratową. I to jest przykład ,że warto! Nie ma co się bać swoich emocji, myśli, czy szarpać się z nimi. Ta droga prowadzi donikąd. Tylko może pogorszyć jeszcze sytuację, dlatego będę to podkreślać zawsze i wszędzie. MYŚLI SĄ TYLKO MYŚLAMI A EMOCJE TYLKO EMOCJAMI- NIE SĄ NAMI I TO OD NAS ZALEŻY CO Z NIMI BĘDZIEMY ROBIĆ.
Olalala coraz lepiej sobie radzisz i niech to się w Tobie wzmacnia i utwardza Cię w tej walce :)
Dziekuję za motywację :) cmok
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

15 kwietnia 2016, o 12:03

siwa dziękuje Tobie bardzo :* :)
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

15 kwietnia 2016, o 12:49

Tacia ;) spoko ;) jak cos to pisz ;) na ile bede mogla to pomoge ;)
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

7 maja 2016, o 22:22

Cześć Siwa:-)
Widzę, że bardzo fajnie sobie radzisz, oby tak dalej:-)
Prowadzę podobny temat, tylko mniej skrupulatnie, niż Ty.
Jak Ci teraz idzie, jak się czujesz?
Awatar użytkownika
siwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35

8 maja 2016, o 09:48

Hej Zestresowana.
Ciesze sie bardzo ze sie dzielisz swoimi wnioskami.
U mnie coraz lepiej. Chociaz nie mowie ze jest latwo. Sa chwile lepsze i gorsze ale wiem ze wyjde z tego. Nadal chodze na terapie i dowiaduje sie wielu ciekawych rzeczy. Przede mna dluga droga jeszcze ale na koncu bedzie to na co czekam ;) spokoj :) a ty jak sobie radzisz?

-- 8 maja 2016, o 08:48 --
Witam.
Chcialabym sie teraz z Wami podzielic kolejnym etapem. Byc moze wielu z Was chodzi na terapie czyta to forum. I ciagle czegoś szuka, ciagle sie gubi w tym wszystkim. Ja tak mialam podobnie. Tzn poszlam na terapie bo wiadomo ze chce wyjsc z nerwicy. Na terapii dowiedzialam sie bardzo wiele, dlaczego ja mam, jaki jest jej mechanizm, itd. Ale tez w pewnym momencie bardzo szybko sie zakrecilam i noe wiedzialam co mam w koncu robic. Czytałam forum szukałam wielu rozwiązań i ciagle w glowie niepokoj zwiazany z tym co ja mam robic? Co powinnam zmienic ? Itd. UWAGA to wielki blad. Bo u mnie bynajmniej tak bylo ze podświadomie chcialam wszystko zmieniac tylko zeby sie nie bac. Skoro terapeutką mi mowila ze mam to i to robic to ja to robilam, zadawala mi zadania i je robilam, no ale lek ciagle byl. Tutaj przeczytalam ze komus pomaga racjonalizacją komus wizualizacja. A ja chwytalam sie wszystkiego tylko zeby przestać sie bac. Zeby ktos mi dal złoty środek ja to wykonam i bedzie ok. He he ale tak nie jest :( Kochani pamiętajcie - ja do tego doszłam po długim czasie i dlatego chce sie z Wami z tym podzielic. Ok dowiadujemy sie czy to na terapii czy na forum o naszej nerwiczce i dlaczego ja mamy, czy to z konfliktów wewnętrznych czy to z nie przepracowanych i tlumionych emocji i wielu innych - nie bede pisala tutaj bo Divovic pieknie i najlepiej to opisali- ok. To jest nasza wiedza. Ale prawda jest taka, ze aby wyjsc z nerwicy musicie załapać jedna najwazniejsza rzecz : mysli w leku sa niewazne one sa po to zeby podtrzymywać sam lek i nie wazne jaka jest ich treść !!!! Ale pamiętajcie tez jedno co mnie pomaga ze lek jest tylko emocja - owszem nieprzyjemna ale nie jest to zla emocja. Ona pomogła nam przetrwac w wielu sytuacjach. To co my cierpimy to jest lek patologiczny i musimy przerwać ta pętle. I przede wszystkim pewnie u wielu z Was jest tak jak ja mialam tzn lek przed lekiem. Czyli np mialam spięte miesnie i "dziwnie sie czulam" to juz sie bałam ze sie bede bala. Czyli do leku ktorego mam w nerwicy dokładalam sobie strach przed odczuwaniem leku. A to generowało we mnie wieksze napięcie i wiecej objawów i mysli. Ja nauczyłam sie jednego i wkladam sobie to do glowy ze lek jest tylko emocja o nic mi nie zrobi pozwalam jej byc ( czyli nie walcze z nia ani sie z nia nie szarpie) niech płynie przeze mnie , nie skupiam sie na niej... Pozwalam jej byc mając z tylu glowy ze to tylko emocja ktora jest bezpieczna , owszem nie lubie sie tak czuc i nie jest to przyjemne ale nie wypieram jej. Bo jestem osoba lekowa i bede sie bac!! Ale wiem i umiem sobie z nim radzic. To jest sedno. Bo jezeli sie boicie leku to znaczy ze nie pozwalacie sobie na jego odczuwanie i nie umiecie sobie z nim radzic. Skoro nie umiecie sobie z nim radzic to sie go boicie i dokladacie kolejnych lekow i kolejnych mysli itd. Ja na nerwice patrze troche jak na grypę. Tzn jak mamy grypę to sie nie dziwimy ze jest goraczka itd. Wiec mając nerwice nie dziwmy sie ze mamy objawy mysli itd. Ja zuważyłam ze robimy dwie skrajności na poczatku tzn albo włączymy z nerwica wypierają ja i nie pozwalając jej byc czyli wrecz z taka agresja albo błagamy ja zeby nas zostawiła itd. Ale pamiętajcie Leki ktorych sie nie boimy odchodzą bo wiedza ze to na nas nie dziala. Bo jak walczymy z nerwica to ona widzi ze na nas to dziala i nam dowala jak ja bałagamy zeby nas zostawiła aaa no to ma nas w garści. Nie bac sie leku !!! To jest zródło zdrowienia i nie wierzenie myślom!!! Zobrazuje to na przykładzie : jest sąsiad ktory nas ciagle wyzywa. Wiec co robimy? Po 1- albo uciekamy przed nim bo nie chcemy sie z nim wdawać w dyskusje - a on co robi? Wyzywa nas dalej bo widzi ze to na nas dziala. Albo 2 - opcja prosimy go zeby sie tak nie odzywał itd- wiec co on robi? Wyzywa jeszcze bardziej. Ale pewnego dnia madrzejemy ;) i dochodzimy do tego sąsiada i patrzac mi prosto w oczy mowimy ze to na nas nie dziala i ze to my jeszcze mozemy go nauczyc. Tak jest wlasnie z nerwica. Ten wyzywający sąsiad to nerwica. A od nas zalezy co zrobimy.
Wracając uwazam ze jezeli chcecie pracowac nad soba czy rozwiązywać konflikty wewnętrzne czy zmieniac cos w sobie macie do tego prawo, ale uwazam ze najpierw nalezy wyjsc z nerwicy a potem zmieniac siebie ;)
I pamiętajcie jak zaakceptujecie swoje leki, siebie i dacie prawo sobie na jego odczuwanie i bedziecie umieli sobie z nim radzic to nawet jak Was spotka w zyciu stres to bedziecie umieli z tego wyjsc i nie dacie sie wkręcić po raz kolejny w nerwice. Bo świadomie z tego wyszliscie.
Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
ODPOWIEDZ