Witaj serdecznie Krzychu118,
Jaknajbardziej będzie takie nagranie, mamy w planach jednak aktualnie nie możemy się za bardzo zgrać przez brak czasu. Jednak na pewno takie nagrania a może i nawet seria nagrań się pojawi.
Tak ogólnie, co do fobii społecznej, to warto jest się zastanowić nad tym czym ona jest. Jak sama nazwa wskazuje, to rodzaj fobii, a fobie są lękiem przed czymś i tego czegoś chcemy za wszelką cenę unikać bo wywołuje to w nas lęk. Prosty przykład, arachnofobia, ludzie boją się małych pajączków które tak naprawdę nie są dla nich żadnym zagrożeniem. Akurat tutaj sam miałem ten problem, teraz jednak boję się tylko tych dużych xD a może to raczej kwestia obrzydzenia ich wyglądem. Tak czy owak, fobia = lęk przed danyą rzeczą/czynnikiem. Fobia społeczna opiera się o lęk przed społeczeństwem, przed ludźmi ogółem. Jednak lęk nigdy nie bierze się z niczego i z tego warto sobie zdawać sprawę. Tak samo jak arachnofobia która cęsto jest wywoływana dzieciństwem, gdy człowiek doświadczył reakcji swojej mamy ktora się wystraszyła pająka i pokazała dziecku że jest się czego bać jako matczyny autorytet. Tak samo przy fobii społecznej, wynika ona często z niskiej samooceny i pewności siebie.
Ze swojej strony Krzychu, mogę Ci napisać że ja miałem taki okres w swoim życiu wieloletni w którym unikałem ludzi, unikałem kontaktu wzrokowego, unikałem rozmów itp. Unikałem akurat przez własne kompleksy, zacinanie mowy które mi doszło po śmierci dziadka sprawiło że stałem się bardzo nieśmiałym człowiekiem. Więc akurat u mnie podłoże było w kompleksach, w błędnym postrzeganiu samego siebie, w poczuciu bycia gorszym od innych. To częste przy fobiach społecznych. Często ludzie właśnie czują się gorszymi od innych i przez to boją się interakcji społecznych. Bo człowiek nie boi sie ludzi, a boi się samej konfrontacji z innym człowiekiem również często przez schemat w głowie: " co ta osoba sobie o mnie pomyśli ". A to znowuż wynika z tego że człowiek się czuje jako ten gorszy i przez to tak bardzo mu zaleźy na zdaniu i ocenie innych ludzi. Dochodzić może nawet do tego źe taka osoba ma wewnętrzne poczucie w sobie by przeprosić za to że źyje. To są skrajne stany ale mogą takie być i są normalne w fobii społecznej właśnie przez tą zależność niska samoocena i pewność siebie = inni są odemnie lepsi = przepraszam że źyję = unikam konfrontacji, nie jestem godnym by w ogóle spotykać innych ludzi = kompleksy, nieśmiałość = frustracja = nerwica. To mniej więcej takie równanie które może jaknajbardziej doprowadzić do nerwicy, bo czujesz poczucie zagrożenia przy społecznych sytuacjach, czujesz dyskomfort.
Pisałeś o kłótniach, mamie i ogólnie okresie dziecięcym, to też bardzo ważny aspekt co sam zresztą zauważyłeś, jednak teraz warto jest się skupić na tym co aktualnie Ci przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu w społeczeństwie. Cieszę się że nagrani i to forum Ci już trochę pomogło

teraz tylko kwestia nabrania pewności siebie. Możesz nad tym pracować używając na przykład tego sposobu afirmowania z szukaniem potwierdzdnia o których pisałem tutaj:
afirmacje-innym-sposobem-nie-klepanie-t3112.html to nie jest klepaniem a doszukiwaniem sie faktów co przy nieśmiałości ma ogromne znaczenie by dostrzec swoją wartość.
To tyle na początek, pamiętaj że tu chodzi o Twoje podejście do samego siebie, podsyłam Ci także moją "trylogię" o postawie przyjacielskiej co także w tym wypadku może Ci się okazać pomocne:
postawa-przyjacielska-stan-sie-swoim-na ... -f157.html
Pozdrawiam.
