Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Fluoksetyna, Seronil, Bioxetin
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 13:51
Cześć Zaplątana,
Ja pierwsze 2 tygodnie miałem mega tragiczne z Fluo (dawka 20 mg). Gdzieś czytałem, że Fluo długo się wkręca. Po 4 tyg jak byłem u lekarza to powiedział, że doda mi coś skoro po 4 tyg czułem się tak sobie, ale powiedziałem "NIE, dam radę". Powiedział mi, że to się będzie wkręcac asymptotycznie. Z resztą gdzieś widziałem, że Fluo jest 20x slabsza od innych takich mocarnych, ale za to łatwiej ją odstawić. Zobaczymy. Teraz jestem na 8 tyg, czuje się raz lepiej raz gorzej, ale jestem taki odważniejszy, że tak powiem. Lęki przychodzą, ale są takie krótkotrwałe i mogę je często zdialogować albo zignorować. Mimo leków, trzeba działać ryzykować, dialogować, ignorować. Ja staram się wykształcić postawę przyjacielską, bo zawsze się krytykowałem a teraz jest już trochę inaczej. Zamiast sobie mówić, że jest źle to już z automatu w myślach mówię "Przyjacielu... spokojnie, wkręcasz się, nie licz na leki, pomoga albo nie, sam musisz to ogarnąć". Pracuję nad akceptacją, bo z nią mam chyba problemy największe i z zaprzestaniem analizy . Nie bazuj tylko na lekach. Ja oglądam filmiki już 3 raz :p. Będę miał też psychoterapie poznawczo-behawioralną od końca czerwca na nfz. Staram się nie liczyć tylko na leki. Aha dodam, że zaczałem pić też zioła (zapytałem lekarza czy się zgadza, powiedział, że tak).
Ja pierwsze 2 tygodnie miałem mega tragiczne z Fluo (dawka 20 mg). Gdzieś czytałem, że Fluo długo się wkręca. Po 4 tyg jak byłem u lekarza to powiedział, że doda mi coś skoro po 4 tyg czułem się tak sobie, ale powiedziałem "NIE, dam radę". Powiedział mi, że to się będzie wkręcac asymptotycznie. Z resztą gdzieś widziałem, że Fluo jest 20x slabsza od innych takich mocarnych, ale za to łatwiej ją odstawić. Zobaczymy. Teraz jestem na 8 tyg, czuje się raz lepiej raz gorzej, ale jestem taki odważniejszy, że tak powiem. Lęki przychodzą, ale są takie krótkotrwałe i mogę je często zdialogować albo zignorować. Mimo leków, trzeba działać ryzykować, dialogować, ignorować. Ja staram się wykształcić postawę przyjacielską, bo zawsze się krytykowałem a teraz jest już trochę inaczej. Zamiast sobie mówić, że jest źle to już z automatu w myślach mówię "Przyjacielu... spokojnie, wkręcasz się, nie licz na leki, pomoga albo nie, sam musisz to ogarnąć". Pracuję nad akceptacją, bo z nią mam chyba problemy największe i z zaprzestaniem analizy . Nie bazuj tylko na lekach. Ja oglądam filmiki już 3 raz :p. Będę miał też psychoterapie poznawczo-behawioralną od końca czerwca na nfz. Staram się nie liczyć tylko na leki. Aha dodam, że zaczałem pić też zioła (zapytałem lekarza czy się zgadza, powiedział, że tak).
-
- Gość
Hej. Pytanko do osób biorących fluo - czy problemy ze snem mijają? Od soboty biorę 10mg i rzucam się w nocy. W ciągu dnia nie ma mowy o drzemce bo mam oczy jakby ktoś mi zapałki włożył... Mam doraźnie hydroksyzyne ale nic nie daje jeśli chodzi o spanie.
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Wręcz przeciwnie: Bioxetin zaburzył i znacznie pogorszył mi sen. Rzucanie się przez sen, bezdech senny, liczne wybudzenia, skurcze mięśni, do tego chodzenie jak nakręcona. Wysuszone śluzówki też miałam.LadyAmalthea pisze: ↑21 stycznia 2020, o 17:18Hej. Pytanko do osób biorących fluo - czy problemy ze snem mijają? Od soboty biorę 10mg i rzucam się w nocy. W ciągu dnia nie ma mowy o drzemce bo mam oczy jakby ktoś mi zapałki włożył... Mam doraźnie hydroksyzyne ale nic nie daje jeśli chodzi o spanie.
Hydroxyzyna działała na mnie jak ogłupiacz i gigakac, 36 h otępienia po małej dawce h.
W świetnej książce "Chyba umieram" piszą, że antydepresanty często zaburzają sen, bo mają działanie pobudzające . Akurat u mnie inny antyd. doskonale wyregulował sen
-
- Gość
Tylko dlaczego po 10mg rano nie moge usnać w nocy myślałam, że fluo to tak do 12h .Żorżyk pisze: ↑21 stycznia 2020, o 19:54Wręcz przeciwnie: Bioxetin zaburzył i znacznie pogorszył mi sen. Rzucanie się przez sen, bezdech senny, liczne wybudzenia, skurcze mięśni, do tego chodzenie jak nakręcona. Wysuszone śluzówki też miałam.LadyAmalthea pisze: ↑21 stycznia 2020, o 17:18Hej. Pytanko do osób biorących fluo - czy problemy ze snem mijają? Od soboty biorę 10mg i rzucam się w nocy. W ciągu dnia nie ma mowy o drzemce bo mam oczy jakby ktoś mi zapałki włożył... Mam doraźnie hydroksyzyne ale nic nie daje jeśli chodzi o spanie.
Hydroxyzyna działała na mnie jak ogłupiacz i gigakac, 36 h otępienia po małej dawce h.
W świetnej książce "Chyba umieram" piszą, że antydepresanty często zaburzają sen, bo mają działanie pobudzające . Akurat u mnie inny antyd. doskonale wyregulował sen
Hydro u mnie to jak dropsy może właśnie przez fluo...
A który u Ciebie wyregulował? Z ciekawości pytam bo zmian leków co chwile nie popieram.
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Ten, co miał pobudzać i utrudniać sen serotonina ----> SetaloftLadyAmalthea pisze: ↑21 stycznia 2020, o 20:53
Tylko dlaczego po 10mg rano nie moge usnać w nocy myślałam, że fluo to tak do 12h .
Hydro u mnie to jak dropsy może właśnie przez fluo...
A który u Ciebie wyregulował? Z ciekawości pytam bo zmian leków co chwile nie popieram.
Lady, po połówce najmniejszej dawki nie mogłam spać, biegunka, wzdęcia, suchość śluzowek, a jeszcze te skurcze mięśni, co za zdradziecka substancja
Pan dochtór ze szpitala prychnął, gdy powiedziałam o hydr., że to raczej nie lek i nie uspokajacz, tylko otumaniacz. Jestem straszliwie przeciw substancjom wpływającym na świadomość. Po prostu widziałam, jak źle leczono schizofrenika i z olimpijczyka zrobiono warzywo w ciagu 3 miesięcy. Widziałam co ze mną się działo.
Widziałam jak kilka porcji ziela zrobiło psychotyka z młodego człowieka, żółte papiery na początku życiowej kariery.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 kwietnia 2019, o 16:30
Witam biorę już około 35dni fluokstetyne na zaburzenia depresyjne lękowe pierwsze 25dni brałem dawkę 20mg kolejne 10dni 30mg czy po zwiększeniu dawki mogły wystąpić skutki uboczne zwiększony lek i niepokój
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Tak, mogły bo to zwiekszenie dawki mimo wszystkopawelek1987 pisze: ↑24 lutego 2020, o 09:22Witam biorę już około 35dni fluokstetyne na zaburzenia depresyjne lękowe pierwsze 25dni brałem dawkę 20mg kolejne 10dni 30mg czy po zwiększeniu dawki mogły wystąpić skutki uboczne zwiększony lek i niepokój
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Hej, czy ktoś z Was biorących fluoksetynę zauważył poprawę konkretnie w kontekście zaburzeń lękowych? U mnie depresja jest wtórna do lęków, a czytałam w ulotce fluo, że ona jest bardziej na depresję, bulimię i ZOK, a ani słowa wzmianki o ogólnych zaburzeniach lękowych. Niestety przez jeden wredny ubok muszę zejsć z sertraliny gwałtownie (choć ona i tak chyba nie zadziałała ) i dostałam właśnie fluo. Ktoś tu jest kto to łyka i podpowie?
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Fluo działa tak samo na wszystkie zaburzenia lękowe więc to, że nie ma że na ogólne w ulotce to nic nie znaczy, bo neuroprzekaźniki nie dzielą się pod tym kątem. ;p Swoją ZOK to czysta nerwica.MałaMaruda pisze: ↑26 czerwca 2020, o 16:34Hej, czy ktoś z Was biorących fluoksetynę zauważył poprawę konkretnie w kontekście zaburzeń lękowych? U mnie depresja jest wtórna do lęków, a czytałam w ulotce fluo, że ona jest bardziej na depresję, bulimię i ZOK, a ani słowa wzmianki o ogólnych zaburzeniach lękowych. Niestety przez jeden wredny ubok muszę zejsć z sertraliny gwałtownie (choć ona i tak chyba nie zadziałała ) i dostałam właśnie fluo. Ktoś tu jest kto to łyka i podpowie?
- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Dziękuję serdecznie za odpowiedź, tak też myślałam, choć pierwszy raz się spotkałam z tym, że w ulotce nie ma nic o zaburzeniach lękowych. Połykamy, zobaczymy.Wojciech pisze: ↑26 czerwca 2020, o 21:33Fluo działa tak samo na wszystkie zaburzenia lękowe więc to, że nie ma że na ogólne w ulotce to nic nie znaczy, bo neuroprzekaźniki nie dzielą się pod tym kątem. ;p Swoją ZOK to czysta nerwica.MałaMaruda pisze: ↑26 czerwca 2020, o 16:34Hej, czy ktoś z Was biorących fluoksetynę zauważył poprawę konkretnie w kontekście zaburzeń lękowych? U mnie depresja jest wtórna do lęków, a czytałam w ulotce fluo, że ona jest bardziej na depresję, bulimię i ZOK, a ani słowa wzmianki o ogólnych zaburzeniach lękowych. Niestety przez jeden wredny ubok muszę zejsć z sertraliny gwałtownie (choć ona i tak chyba nie zadziałała ) i dostałam właśnie fluo. Ktoś tu jest kto to łyka i podpowie?
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
JA już od kilku lat bujam się z Fluoksetyną. Nie wiem czy ona jeszcze działa, czy nie. Lekarka nie bardzo chce, żebym ją odstawił. Nie wiem, mi pomogła chyba ogólnie na zaburzenia lękowe. Teraz po tylu latach próbowałbym mniej iść w leki, a bardziej w świadome odburzanie.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
W sumie uefekt jakis powinien być. Ja biore fluo sam nie wiem od kiedy, rok?? Jestem na dawce 40mg/dobe i w sumie chyba fajnie mnie napedza, jestem bardzo kontaktowy. Serdecznie polecam!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 czerwca 2022, o 14:52
Czy skutkiem ubocznym zazywania fluoksetyna mogą być drzenia miesni rąk i nóg?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 8 marca 2023, o 11:28
Hej, biorę fluo od 5msc... Nie jest fajnie... Mam silne ocd od dziecka, z obsesji w obsesje, depresja z tego względu. Fluo pomaga na lęk ale mam po wszystkich lekach depersonalizacje polekowa( oprócz benzo ale to benzo) dd jest bardzo silna... Po za tym problemy z pamięcią po tym leku, psychiatra ma to w nosie,próbowałam odstawić ten lek, stopniowo oczywiście, bardzo stopniowo w przeciągu 2msc ale mam myśli s w każdej minucie, dp taka że chyba się zaraz rozplyne, agresje, bóle brzucha, głowy, nudności, prądy, Brain zapsy, koszmary, wrażenie że dosłownie dusza mi wypłynie nosem...kiedyś odstawiłam benzo po roku i nie było aż takiej tragedii szczerze... Odstawić ssri to dla mnie hardcore, tym bardziej że mam na stanie 7latke, zwalniam odstawkę i osłona hydroksyzyny ale mam dość szczerze... Na terapię ciężko się dostać stricte ocd , nie wierzę w moje wyleczenie skoro mam ocd od dziecka -nawet terapeuta jeden tak mówił, psychiatra też....to tylko zmienia swoje koniki, nawet jak biorę się za odburzanie, czytanie o ocd robi mi się z tego obsesja... Nie wiem czy ktoś zrozumie . pozdrawiam