PiotrekS. pisze:Nagranie świetne ale czy przypadkiem też nie jest tak, że za bardzo chcecie uchodzić za profesjonalistów próbując wyręczyć lekarzy co do diagnozowania depersonalizacji?
Skąd macie taką pewność, że depersonalizacja z szerszym zakresem objawów jak brak odczuwania samego siebie i utrata tożsamości, nie jest jednak definiowana jako zaburzenie?
Przy stresie objawy byłyby mniejsze.
Na pewno nie chcę uchodzić za specjalistę, choć nawet gdybym miał specjalizację nie pozostawałbym bierny na wiedzę i zdobywanie doświadczeń, a nie tylko uznawał za totalny i ostateczny fakt, to co napisano w książce o psychiatrii z 79 roku.
Ale z pewnością wszystko co robię i piszę o depersonalizacji staram sie robić profesjonalnie, na tyle na ile pozwoliły mi poznać temat własne doświadczenia oraz innych ludzi.
Nie oszukujmy się, ze psycholog czy psychiatra z nich nie korzysta

z doświadczeń własnych i własnego punktu widzenia. Dlatego też co gabinet to możesz usłyszeć co innego.
Dlatego też nie widzę powodu abym nie mógł mówić o stanach depersonalizacji z taką samą zaciętością z jaką, robią to to psychologowie i psychiatrzy w oparciu o własne doświadczenia oraz doświadczenia innych i to co przeczytam o tym temacie.
ALE specjaliści są niezmiernie ważni, nie chciałbym aby to co pisze i nagrywam miało to komukolwiek zastąpić, ale wzorować się? Wspomagać? Jak najbardziej.
Jeżeli natomiast Piotrku jako lekarz masz coś do dodania bądź jakąs uwagę o stanach depersonalizacji to napisz proszę, bo to zawsze jest dla mnie ciekawy temat.
Co do stresu, ostatnio świeży temat z wczoraj, jest stres sytuacji jest i obcość, dziwność i nierealność
czy-to-moze-byc-depersonalizacja-t4421.html