Dziwne objawy nerwicy(?)

skeight · 25 czerwca 2018, o 21:51

Dziękuję

wiseguy · 25 czerwca 2018, o 23:14

Mialem rezonans kr. szyjnego i tam tylko przepuklina wyszla, ale paru neurochirurgow powiedzialo, ze nie ma zadnych szans zeby to od tego bylo, bo nie ma zadnego ucisku na korzenie nerwowe. Czasem nawet mam cos takiego, ze klatka piersiowa mi sie robi "pełna" (jak by zaraz miala wyskoczyc sama) i chodzenie bywa męczące(ciezkie) i musze po prostu posiedziec. Meczy mnie tez to jak mi czasami "mowe odejmuje". Chcialbym cos powiedziec ale "boje" sie odezwac. Trwa to raz na jakis czas, a potem normalnie zaczynam rozmawiac o_O

p.s. dlatego ciezko mi uwierzyc w to, ze nerwica moze takie rzeczy az powodowac, moze mi sa jakies leki potrzebne, nie wiem >.>

Celine Marie · 26 czerwca 2018, o 07:00

wiseguy pisze: ↑
25 czerwca 2018, o 21:39
24/7 bez przerwy, już 3.5 roku, zaraz 4 lata - cały czas lewa strona głowy, ten sam charakter bólowy, nonstop napięty mięsień, a przebadany od A do Z. Rezonans tu, rezonans tam, hormony etc. To są przeciez jaja jakies. Nie palę papierosów ale czasem jak zapale jednego to dostaje trzęsiawy i bólu głowy. Jak 1 piwo wypije to mam mocne bicie serca i kołotanie. Po lewej stronie czasem mi lewa powieka opada, a druga jest otwarta. Tez taka ciekawostka - jak sie poloze prosto na plecach i głowe odchylę maksymalnie do tyłu i jednoczesnie skrece nią w prawo, cały czas sie patrzac na gore i zaczne nabierac glebokich wdechow i wydechow to zimne powietrze bezposrednio dociera do miejsca w ktorym mniej wiecej sa nerwy, ucisk i palenie. Po 5 minutach takiego wdychania/wydychania bez przerwy, cala szczeka mi mrowi, lewa ręka, a czasem czuje mrowienie w okolicach serca. Bylem juz u stomatologa, bo myslalem, ze to moze byc dysfukncja stawu skroniowo-zuchwowego, a więc nawet szyne kupilem (ktora oczywiscie zadnych efektow nie przyniosla tak jak i masaze). "Wkrecalem"(?) sobie tez cos z nerwami to neurochirurg mi ladowal po pare strzykawek w miesien i sploty nerwowe (takie silne znieczulenie, mogliby sciagac paznokiec na zywca) i... nic ;D. Nawet ósemki mi wyrwali wszystkie, bo myslalem, ze to od zebow moze byc. Uprawiam sport jeszcze ale nielatwo mi to przychodzi, bo jestem przemęczony caly czas (przez ten ból). Najgorsza w tym wszystkim jest walka z samym sobą. Czesc mnie chce to zaakceptowac, a czesc mnie mysli, ze to bzdura. To chyba meczy bardziej niz ten caly bol glowy. Jakas czesc mnie pragnie, zeby ktos mnie poklepal po glowce i powiedzial "wiem, ze to niewiarygodne ale tak, to tylko nerwica" >.>

Współczuję Ci i rozumiem bo ucisk głowy z prawej strony męczy mnie drugi rok,plus masa innych objawów ,rozumiem też Twoje rozterki bo przy takich objawach trudno uwierzyć,trudno odpuścić,trudno wytrwać.Co mogę napisać ,nic mądrego bo to piekło jest ale nie jesteś w nim sam

wiseguy · 9 grudnia 2019, o 22:42

Hejka, dawno mnie nie było ale chciałbym pochwalić się nowymi objawami, które się stuningowały:

Przewlekły ból szyi zamienił się w koszmar nie do zniesienia, dostałem blokade sterydową w miejsce bólu, bo był tak silny, że nie mogłem siedzieć i stać. Oczywiście rezonans szyjnego nowy zrobiłem i jestem zdrowy. Po lewej stronie pleców i klatki piersiowej wyskoczyły mi bardzo widoczne czerwone ślady/rumieńce jak bym dostał porażenia nerwowego. Wokół serca czuje mocno ściśniętą obręcz jak bym miał zawał 24/7. Czuje silny prąd po lewej stronie twarzy i igły na ciele. Pozycja leżąca łagodzi te bóle ale badania jasno pokazują, że jestem zdrowy. Chyba mam lęk przed staniem i chodzeniem. Konkretnie =)