Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
24 listopada 2018, o 10:03
sennajawie pisze: ↑24 listopada 2018, o 09:56
No racja racja, ja tam na początku wspomagalam się tylko hydro która zresztą nic mi nie dawała.. Ale trzymałam ją zawsze i wierzyłam że mi pomoże w momencie najwiekszego kryzysu, o tak to wyglądało.

Zresztą xanax też mi na lęki nie pomagał jak już o tym mówimy, ale ja to w ogóle jestem lekoodporna. 🤪

-
Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
24 listopada 2018, o 16:25
Pociesze Was wszystkich że prwdzej czy później ten xanax straci ważność

Choć dalej uważam że takie obkladanie się i wrzucanie po tabletce gdzie się da nie jest dobre. To już lepiej miec jedna która bedziemy przekladac z jednego miejsca w drugie wtedy jest duża szansa na to że kiedys jej zapomnisz przezyjesz cały dzień bez xanax i wieczorem powoesz wow!!!! Jednak mogę wyjść bez tabletki.
Face Your Fear And Live Your Dream 
-
Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
24 listopada 2018, o 16:32
Iwona29 pisze: ↑23 listopada 2018, o 17:29
Ja np.bedac teraz w szpitalu miałam rozjebany stan emocjonalny poprzez przeżycia jakie doświadczyłam.
Serce mi trzepalo w gardle.Szalalo jak tylko chciało....pielęgniarka chodziła i pytała czy potrzebujemy coś na sen lub uspokojenie.Kobity brały a ja powiedziałam sobie że mam te tabsy głęboko gdzieś.
Wróciłam do domu i to co tu się ze mną dzieje jest o wiele gorsze.Wczoraj myślałam że mam zawał czy coś się zaraz stanie.Pieklo i dziwnie mnie bolało centralnie w mostku.Bol szedł aż w plecy....Ale dumna jestem z siebie że to wytrzymałam i nie spanikowalam.
Położyłam się do łóżka i leżałam mówiąc sobie że to tylko nerwy mi wychodzą i że muszę teraz te emocje przetrawaic i odchorowac a było co.
Nie mam nawet w domu nic na uspokojenie prócz melisy która nic nie daje.
Trzeba ćwiczyć umysł i mówić sobie głośno że to było już i tak reagujemy na jakieś przeżycia.
Nie sięgać od razu po tabletki.Samemu musimy zwalczać ten stan i wyciszać się.
Musze Ci przyznać że jesteś wielka i niezły z Ciebie kozak

Niejeden z nas by juz dawno sie poddał i coś łyknął. Aż dziw mnie bierze że tak dzielna osobą jak ty która się NIE. LĘKA swoich leków i pozwala sobie na nie mimo wszystko ich dostaje <boks> .
Face Your Fear And Live Your Dream 