Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to dd?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
Błagam pomóżcie bo wariuje. Od kilku miesięcy nie czuje się sobą. Miałam ogromny stres. Ale nieraz już myślę że sobie coś zrobię bo to obłęd. Ciągle kontroluje czy pamiętam numery telefonów, imiona bliskich. Patrzę na moich bliskich i zastanawiam się czy ich znam, co do nich czuje. Ciągle zastanawiam się co czułam jak byłam normalna, co wtedy robiłam, myślałam, mówiłam. Wszędzie jest mi obco. Nieraz czuje się jak w bance mydlanej ale nieraz czuje niby normalnie ale tak jakbym to nie była ja. Zastanawiam się czy w ogóle jeszcze żyje i takie tam. Nie mogę się na niczym skupić. Ciągle się kontroluje ale tak w głębi nie wiem kim jestem. Wiem jak się nazywam, ciągle to sobie powtarzam, powtarzam też sobie gdzie jestem i że przecież znam to miejsce. To jest jakieś nienormalne i czuję że niedługo totalnie zwariuje. Do tego nie mogę spać, a napięcie mam tak silne że czasem myślę że zemdleje. Proszę powiedzcie czy to po prostu dd ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
Proszę o cokolwiek co uważacie. Natrętne myśli to na pewno jedno ale czy to dd. Pliss
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Tak, to są stany odrealnienia czyli dd, bardzo typowe więc nie zwariujesz od tego i potraktuj to od razu jako naturalny mechanizm obronny i nie czytaj o niczym ani się nie wkręcaj.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
Czy to nie jest jakaś utrata osobowości czy coś takiego? Mam milion myśli w głowie. Wstaje, czuje się jak nie ja, potem trochę mija, ale ciągle myślę jaka byłam kiedyś i tak mnie to stresuje. Zastanawiam się czy zachowuje się normalnie. To jest wykańczające. Mam szumy w uszach, napięciowy ból głowy. Takie ściągnięcie w glowie. Mam takie przebłyski że jestem normalna, nie zastanawiam się nam milionami rzeczy. Ale generalnie czuje się taka niestabilna. Jak żyć z czyms takim, boje się że nawet jak to przejdzie to już nie będę umiała normalnie żyć. A całe życie przed sobą...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
Tak naprawdę to cały czas nerwica i lękowe myśli tyko z objawami nierealności. Poczytaj sobie trochę o tych stanach na forum żebyś wiedziała co i jak ja polecam tematy prosta-sprawa-derealizacja-depersonalizacja-t3396.html, pytania-odpowiedzi-derealizacja-deperso ... t3397.html,
podsmumowanie-wpisow-t3666.html,
leczenie-depersonalizacji-derealizacji- ... t3503.html i nagranie
etap-derealizacja-depersonalizacja-omowienie-t4425.html,
etap-derealizacja-depersonalizacja-odbu ... t4501.html
podsmumowanie-wpisow-t3666.html,
leczenie-depersonalizacji-derealizacji- ... t3503.html i nagranie
etap-derealizacja-depersonalizacja-omowienie-t4425.html,
etap-derealizacja-depersonalizacja-odbu ... t4501.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Tak to jest dd. Ja na początku nerwicy miałam tak silne że np. Składałam
ubrania z suszarki brałam do ręki i po kilka razy jedno oglądam z każdej strony tak jakbym nie poznawala czyje to jest. Drugi przykład, mój partner wrócił wcześniej z pracy a ja się zastanawialam czy on naprawdę jest w domu.. Kiedyś moj szwagier powiedział jakąś głupotę w zartach a ja ogromny lęk i myśl "o Boże drogi co on opowiada " tych przykładów mogłabym jeszcze dużo Ci wymienić. Nie wiem jak jest u Ciebie ze snem ale mnie się pojawiło dd jak bardzo źle spałam jak synek zaczął ząbkowac i co chwilę w nocy chciał do piersi. Teraz czasem się lekkie dd pojawia też jak jestem niewyspana. Najważniejsze to zrozumiec że ten stan nie jest niebezpieczny. Nic Ci się od tego nie stanie chociaż doskonale rozumiem jakie to przykre uczucie i też czułam że wariuje. Dużo odpoczywaj śpij rój medytacje jest dużo ciekawych na YouTube. Pomogą Ci się zrelaksować.
ubrania z suszarki brałam do ręki i po kilka razy jedno oglądam z każdej strony tak jakbym nie poznawala czyje to jest. Drugi przykład, mój partner wrócił wcześniej z pracy a ja się zastanawialam czy on naprawdę jest w domu.. Kiedyś moj szwagier powiedział jakąś głupotę w zartach a ja ogromny lęk i myśl "o Boże drogi co on opowiada " tych przykładów mogłabym jeszcze dużo Ci wymienić. Nie wiem jak jest u Ciebie ze snem ale mnie się pojawiło dd jak bardzo źle spałam jak synek zaczął ząbkowac i co chwilę w nocy chciał do piersi. Teraz czasem się lekkie dd pojawia też jak jestem niewyspana. Najważniejsze to zrozumiec że ten stan nie jest niebezpieczny. Nic Ci się od tego nie stanie chociaż doskonale rozumiem jakie to przykre uczucie i też czułam że wariuje. Dużo odpoczywaj śpij rój medytacje jest dużo ciekawych na YouTube. Pomogą Ci się zrelaksować.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
Generalnie mnie całkowicie odcięło, nie tylko od siebie czy swojego życia, ale od życia w ogóle. Naprawdę, często mnie dziwi np że trzeba zjeść obiad, iść spać, iść do pracy. Że ptaki śpiewają, że deszcz pada, że dzieci się rodzą, ludzie biorą śluby i inne. Jakbym nigdy nie żyła i wszystko poznawała od początku. Ktoś też tak ma? Nadal nie pojmuję jak to mogło się stać, ale mam nadzieję że to tylko dd i że przejdzie. Staram się żyć normalnie choć to megaaaaaaa trudne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 125
- Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29
Chyba tak bo ja mam ten sam problem wytłumaczyłam psychoterapeutce na czym problem polega po prostu twój mózg tak jak i mój potrzebuje bodźców do czegoś nowego potrzebuje by coś się działo i szuka drogi by nas z motywacji trzeba akceptować techniki relaksacyjne znajdowanie czegoś dla siebie nie traktować jak nic nie normalnego bo każdy człowiek tak ma
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 125
- Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29
isc w tym stanie po ulicy najgorzej albo gdziekolwiek sie zastanaiwasz po co stawiasz noge ale wiesz racjonalnie ze musisz przejsc i sie rozejrzec przy przejsciu trudne le do wykonania i nie zwracam uwagi na ludzi bo to jest najgorsze
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
DD to odcięcie emocjonalne od wszystkiego, jest to inny stan umysłu który NIE jest niebezpieczny, zagrażający w jakiś sposób, nie jest to również jakaś choroba psychiczna czy cokolwiek o tym myślisz. A co o tym myślisz jest kluczowe, aby to minęło. Bo jeśli wierzysz że to Ci zagraża, że wariujesz itp. to utrzymujesz i przedłużasz ten stan. Musisz zrozumieć i zaakceptować że po prostu umysł jest bardzo zmęczony i zaktywował dd, bo odczuwanie wszystkiego jak sprzed tego stanu jest bardzo zaawansowana funkcja umysłu, potrzebuje sporo energii na to, a jeśli jest wykończony to nie ma na to siły, dlatego tak to wszystko się odbiera. Wszystkie te pytania które Cię dziwią są normalne dla tego stanu umysłu. Nie czujesz i nie rozumiesz tych wszystkich kwestii. I tak logicznie wiesz po co idziesz do pracy, ale nie czujesz tego, czujesz jakbyś właśnie nie wiedziała, bo brakuje właśnie emocji, tego odczuwania wszystkiego, co jest wyłączone przez umysł jak już napisałem wcześniej. Czy każdy tak ma, oczywiście że tak. Każdy ma takie analizy, rozkminy czy myśli egzystencjalne w dd, to jest normalne nie bój się tego. Tak to jest nadal dd, czemu tego nie pojmujesz ? Nie znam Twojej historii, ale na 100% miałaś jakieś stresy, problemy, i po prostu jesteś przemęczona psychicznie. Zastanów się dobrze, odkąd to masz, i co się stało przed wystąpieniem dd, lub czy nie ciągnęły się jakieś stresy przez dłuższy czas bądź problemy z którymi nie do końca sobie umiałaś poradzić.PaulinaSCh pisze: ↑20 lipca 2020, o 17:07Generalnie mnie całkowicie odcięło, nie tylko od siebie czy swojego życia, ale od życia w ogóle. Naprawdę, często mnie dziwi np że trzeba zjeść obiad, iść spać, iść do pracy. Że ptaki śpiewają, że deszcz pada, że dzieci się rodzą, ludzie biorą śluby i inne. Jakbym nigdy nie żyła i wszystko poznawała od początku. Ktoś też tak ma? Nadal nie pojmuję jak to mogło się stać, ale mam nadzieję że to tylko dd i że przejdzie. Staram się żyć normalnie choć to megaaaaaaa trudne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2020, o 15:01
Oczywiście, że miałam powody by dostać dd. Nerwica towarzyszy mi od długiego czasu. Jednak taki stan mam pierwszy raz, trwa od 4 miesięcy non stop, choć już nie widzę świata za szybą i coraz częściej jestem się w stanie przekonać że nie umarłam i to nie sen, to każdego dnia coraz bardziej tęsknię za sobą, swoim życiem, bliskimi, domem, za normalnością. Nie pamiętam już kim tak wlasciwie jestem, jak to było wcześniej i co to znaczy żyć naprawdę a nie tkwić w tym wszystkim i mieć każdy dzień taki sam. Mogę się czymś zająć, spotykać z ludźmi, żartować ale ciągle tak się czuję. Cały czas, jakbym nigdy nie żyła, jakby mnie wycięli z papieru i wstawili w ten świat, który mnie otacza. Nieraz nawet boję się mówić czy cokolwiek robić, bo nie wiem czy już nie zatracilam siebie, czy zachowuje się spójnie z tamtą osoba która byłam kiedyś. Nie mogę się z tym pogodzić ze x normalnej osoby stałam się pionkiem, który nie rozumie świata i jest tak strasznie samotny pomimo ukochanych ludzi z boku.Nowy7 pisze: ↑20 lipca 2020, o 20:24DD to odcięcie emocjonalne od wszystkiego, jest to inny stan umysłu który NIE jest niebezpieczny, zagrażający w jakiś sposób, nie jest to również jakaś choroba psychiczna czy cokolwiek o tym myślisz. A co o tym myślisz jest kluczowe, aby to minęło. Bo jeśli wierzysz że to Ci zagraża, że wariujesz itp. to utrzymujesz i przedłużasz ten stan. Musisz zrozumieć i zaakceptować że po prostu umysł jest bardzo zmęczony i zaktywował dd, bo odczuwanie wszystkiego jak sprzed tego stanu jest bardzo zaawansowana funkcja umysłu, potrzebuje sporo energii na to, a jeśli jest wykończony to nie ma na to siły, dlatego tak to wszystko się odbiera. Wszystkie te pytania które Cię dziwią są normalne dla tego stanu umysłu. Nie czujesz i nie rozumiesz tych wszystkich kwestii. I tak logicznie wiesz po co idziesz do pracy, ale nie czujesz tego, czujesz jakbyś właśnie nie wiedziała, bo brakuje właśnie emocji, tego odczuwania wszystkiego, co jest wyłączone przez umysł jak już napisałem wcześniej. Czy każdy tak ma, oczywiście że tak. Każdy ma takie analizy, rozkminy czy myśli egzystencjalne w dd, to jest normalne nie bój się tego. Tak to jest nadal dd, czemu tego nie pojmujesz ? Nie znam Twojej historii, ale na 100% miałaś jakieś stresy, problemy, i po prostu jesteś przemęczona psychicznie. Zastanów się dobrze, odkąd to masz, i co się stało przed wystąpieniem dd, lub czy nie ciągnęły się jakieś stresy przez dłuższy czas bądź problemy z którymi nie do końca sobie umiałaś poradzić.PaulinaSCh pisze: ↑20 lipca 2020, o 17:07Generalnie mnie całkowicie odcięło, nie tylko od siebie czy swojego życia, ale od życia w ogóle. Naprawdę, często mnie dziwi np że trzeba zjeść obiad, iść spać, iść do pracy. Że ptaki śpiewają, że deszcz pada, że dzieci się rodzą, ludzie biorą śluby i inne. Jakbym nigdy nie żyła i wszystko poznawała od początku. Ktoś też tak ma? Nadal nie pojmuję jak to mogło się stać, ale mam nadzieję że to tylko dd i że przejdzie. Staram się żyć normalnie choć to megaaaaaaa trudne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Nerwica jest pierwszą oznaką że nie radzimy sobie z czymś, jest za dużo stresu, presji, napięcia z którym umysł sobie nie radzi, i aktywuje stan zagrożenia czyli właśnie nerwicę. Niestety to tylko pogarsza sprawę bo do obecnych problemów dochodzi cała gama objawów, myśli, ataki paniki które powodują w nas ogromny lęk, niepokój o to co się z nami dzieje. Więc jeszcze bardziej jesteś zmęczona psychicznie i zdołowana tym wszystkim. Po jakimś czasie dochodzi w końcu dd, czyli już stan defensywny umysłu od nadmiaru stresu, presji, napięcia. On nie ma siły na odczuwanie emocjonalne wszystkiego, świata, ludzi. To jest bardzo zaawansowana funkcja umysłu, na którą potrzeba dużo energii, w nerwicy, przy problemach, ciężkich sytuacjach cała energię przenosisz na te kwestie właśnie, więc nie ma już energii na odczuwanie emocjonalne. Masz 4 miesiące non stop ten stan, a czy stres te trudne sytuacje minęły czy nadal są obecne ? Jeśli są to podtrzymują ten stan. Jeśli nie ma, to wystarczy brak akceptacji tego stanu, dziwienie się, banie się go, żeby on trwał. Wszystko co opisałaś jest książkowe dla stanu dd. Nie jest to nic innego. Niestety napisałaś że nie możesz się z tym pogodzić, a to jest kluczowe aby to minęło. Bo to normalnie mija, i wracasz do stanu normalnego, nie akceptujesz tego że tak będzie do końca życia. Masz na forum wiedzę na temat dd, nagrania na yt. Poczytaj, posłuchaj i działaj tak jak należy, a jak należy to właśnie jest w nagraniach, wpisach.PaulinaSCh pisze: ↑22 lipca 2020, o 15:46Oczywiście, że miałam powody by dostać dd. Nerwica towarzyszy mi od długiego czasu. Jednak taki stan mam pierwszy raz, trwa od 4 miesięcy non stop, choć już nie widzę świata za szybą i coraz częściej jestem się w stanie przekonać że nie umarłam i to nie sen, to każdego dnia coraz bardziej tęsknię za sobą, swoim życiem, bliskimi, domem, za normalnością. Nie pamiętam już kim tak wlasciwie jestem, jak to było wcześniej i co to znaczy żyć naprawdę a nie tkwić w tym wszystkim i mieć każdy dzień taki sam. Mogę się czymś zająć, spotykać z ludźmi, żartować ale ciągle tak się czuję. Cały czas, jakbym nigdy nie żyła, jakby mnie wycięli z papieru i wstawili w ten świat, który mnie otacza. Nieraz nawet boję się mówić czy cokolwiek robić, bo nie wiem czy już nie zatracilam siebie, czy zachowuje się spójnie z tamtą osoba która byłam kiedyś. Nie mogę się z tym pogodzić ze x normalnej osoby stałam się pionkiem, który nie rozumie świata i jest tak strasznie samotny pomimo ukochanych ludzi z boku.Nowy7 pisze: ↑20 lipca 2020, o 20:24DD to odcięcie emocjonalne od wszystkiego, jest to inny stan umysłu który NIE jest niebezpieczny, zagrażający w jakiś sposób, nie jest to również jakaś choroba psychiczna czy cokolwiek o tym myślisz. A co o tym myślisz jest kluczowe, aby to minęło. Bo jeśli wierzysz że to Ci zagraża, że wariujesz itp. to utrzymujesz i przedłużasz ten stan. Musisz zrozumieć i zaakceptować że po prostu umysł jest bardzo zmęczony i zaktywował dd, bo odczuwanie wszystkiego jak sprzed tego stanu jest bardzo zaawansowana funkcja umysłu, potrzebuje sporo energii na to, a jeśli jest wykończony to nie ma na to siły, dlatego tak to wszystko się odbiera. Wszystkie te pytania które Cię dziwią są normalne dla tego stanu umysłu. Nie czujesz i nie rozumiesz tych wszystkich kwestii. I tak logicznie wiesz po co idziesz do pracy, ale nie czujesz tego, czujesz jakbyś właśnie nie wiedziała, bo brakuje właśnie emocji, tego odczuwania wszystkiego, co jest wyłączone przez umysł jak już napisałem wcześniej. Czy każdy tak ma, oczywiście że tak. Każdy ma takie analizy, rozkminy czy myśli egzystencjalne w dd, to jest normalne nie bój się tego. Tak to jest nadal dd, czemu tego nie pojmujesz ? Nie znam Twojej historii, ale na 100% miałaś jakieś stresy, problemy, i po prostu jesteś przemęczona psychicznie. Zastanów się dobrze, odkąd to masz, i co się stało przed wystąpieniem dd, lub czy nie ciągnęły się jakieś stresy przez dłuższy czas bądź problemy z którymi nie do końca sobie umiałaś poradzić.PaulinaSCh pisze: ↑20 lipca 2020, o 17:07Generalnie mnie całkowicie odcięło, nie tylko od siebie czy swojego życia, ale od życia w ogóle. Naprawdę, często mnie dziwi np że trzeba zjeść obiad, iść spać, iść do pracy. Że ptaki śpiewają, że deszcz pada, że dzieci się rodzą, ludzie biorą śluby i inne. Jakbym nigdy nie żyła i wszystko poznawała od początku. Ktoś też tak ma? Nadal nie pojmuję jak to mogło się stać, ale mam nadzieję że to tylko dd i że przejdzie. Staram się żyć normalnie choć to megaaaaaaa trudne.