Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to na pewno depresja/nerwica???
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
nie ma sie czego bać ! lekarz ma pomóc, jestem prawie w 100% pewna ze usłyszysz diagnoze-nerwice.
ogólnie co do tych myśli, to to całe dd to takie zaburzenie emocji, tak mi to lekarz tłumaczył, jak najmniej analizować itd tym lepiej, w ogóle myśli w DD to jeden wielki kocioł. ja to miałam 100 myśli na minute, jednocześnie chaos i pustka. lekarz powiedział, że najlepiej stosować metodę tu i teraz, ciągle mieć zajęcie, nawet absurdalnie głupie np. ciecie papieru czy cokolwiek, żeby wypełniać pustkę, w która nie będą wchodzić złe myśli. ja wiem oskar, że sobie myślisz, jak to ma niby pomóc. ja sie przekonalam, że jak sie czyms zajme, ostatnio mnie brał lęk, to z bratem zaczelam puzzle ukladać, i zapomniałam i lęk odszedł. lęk jest jak figura, która chce być u nas na 1 miejsciu, chce żebyśmy sie nią zajmowali a my musimy ją olewać i spychać na bok, żeby nie stanęła w centrum naszej uwagi. ni bój sie idź do lekarza, pomyśl o ile będziesz spokojniejszy. trzymam kciuki
ogólnie co do tych myśli, to to całe dd to takie zaburzenie emocji, tak mi to lekarz tłumaczył, jak najmniej analizować itd tym lepiej, w ogóle myśli w DD to jeden wielki kocioł. ja to miałam 100 myśli na minute, jednocześnie chaos i pustka. lekarz powiedział, że najlepiej stosować metodę tu i teraz, ciągle mieć zajęcie, nawet absurdalnie głupie np. ciecie papieru czy cokolwiek, żeby wypełniać pustkę, w która nie będą wchodzić złe myśli. ja wiem oskar, że sobie myślisz, jak to ma niby pomóc. ja sie przekonalam, że jak sie czyms zajme, ostatnio mnie brał lęk, to z bratem zaczelam puzzle ukladać, i zapomniałam i lęk odszedł. lęk jest jak figura, która chce być u nas na 1 miejsciu, chce żebyśmy sie nią zajmowali a my musimy ją olewać i spychać na bok, żeby nie stanęła w centrum naszej uwagi. ni bój sie idź do lekarza, pomyśl o ile będziesz spokojniejszy. trzymam kciuki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
wszystko to co piszesz zgadza się z nerwicą, jakbyś był chory psychicznie, nie pisałbyś tu tak, nie bałbyś sie tego, to są zaburzenia lękowe, i w tym pierwsza automatyczna myśl to to czy nie jest sie chorym psychicznie, głownie lęk o to sie pojawia. myśle, że kazdy z dd to przechodził, a jednak widzisz, są tu z nami osoby na forum administratorzy, którzy wyszli z tego, i opisują te same objawy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
No pójdę , mam nadzieje że wszyscy macie racje co do mojego stanu , a ja się myle .
-- 18 lutego 2012, o 13:02 --
Ale w nerwicy typowym objawem są napady lęku prawda ? ja ich nie mam ... mialem może 2 albo 3 wcześniej
-- 18 lutego 2012, o 13:02 --
Ale w nerwicy typowym objawem są napady lęku prawda ? ja ich nie mam ... mialem może 2 albo 3 wcześniej
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
nie typowym,bo jest jeden z objawów, ja kiedyś miałam same ataki bez dd, i teraz też myślałam, że skoro ataków jako takich nie mam tylko ciągły stan niepokoju/zagrozenia/napięcia, to że to nie nerwica---> tylko oczywiście jakas choroba psychiczna. Jest dużo objawów nerwicy, a najbardziej absurdalne jest to , że DD to mechanizm OBRONNY mózgu.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
ataki nie sa typowym objawem nerwicy ja tez mialem ich tylko kilka sztuk i z poczatku potem juz nie albo bardzo bardzo rzadko bardziej mialem lęk przed 24 godziny na dobe i depersonalizacje. Wszyscy tutaj co piszecie to nie macie schizy na 100 %, czulem to samo i milion innych osob i to nie jest choroba psychiczna. Oscar a ty do lekarza idz tez sie balem ze znajdzie schiza ja bylem tego pewny prawie od razu mu powiedzialem ze pewnie mam schiza a on sie tylko usmiechnal. Te objawy ktore piszez to naprawde nic nowego ani dziwnego na forum o dd i lęku ale to nie SCHIZA.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
marti ja podobnie jak pola nawet wczesniej napisala mialem tak ze na poczatku bylo tragicznie, potem po dluzszym czasie troche sie poprawilo, nie bylo takiej paniki jak ma teraz chocby oscar, bo to w koncu ten pierwszy szok mija ale i tak sie zle czujesz bardzo, potem wlasnie jest takie pol na pol ze jest lepiej ale ciagle masz jazdy, czyli nie jest tragicznie ale nadal masz dd. kazdy sie boi wtedy ze to nie minie juz ja tez wkolko o tym gdybalem wiec to tez objaw...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
dzięki za odpowiedzi, jednak przeczytać, że bez obaw to jakoś sie lepiej robi
bo w takim stanie ni wte ni wewte pierwsza myśl jaka sie pojawia, to że takie zawieszenie nie minie. ale faktycznie tak jak opisujesz dd sie dzieli na różne etapy.

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
I to jest dla ciebie główny dowód, zę to co masz nie jest schizofrenią, bowiem dd ani objawy tej choroby nie mijają jak się czymś zajmiesz. Mówię całkiem poważnie, kiedy zapominasz o dd, coś cię ostro zajmie i poczujesz się lepiej to znaczy, ze to jest lek, nerwica, dd, depresja obojętnie jak to nazwiesz, ale na pewno nie jest to schiz.oskarone4 pisze:marti ja tak czasem mam jak coś robie , jak zapomne o tym wszystkim chodź na chwile
Marti ja również miałem tak w ostatnim okresie wychodzenia z ciągłej depersonalizacji, ze jakos było lepiej choć do końca brakowało jeszcze bardzo dużo, ale lepiej, wówczas nie można się własnie denerwowac ani dołowac tym, zę pewnie to nie minie itd, to normalna zagrywka lęku, chce cię tym upodlić i sprawić żeby nadal w tobie zył, trzeba zrobić coś odwrotnego, zupełnie szczerze przed sobą przyznać, ze ta depersonalizacja czy derealizacja może sobie istnieć i ci z nią dobrze, pogódź się z tym a nawet z tym, że miałoby tak być do końca życia. Gwarantuję ci, ze na pewno nie będzie wtedy długo to trwało.
Ostatnio mnie na powrót złapała taka silna dosyć depersonalizacja i przypomniała mi moje 5 lat z nia, bo tak w wyniku stresów sporych nagle się źle poczułem, przestałem czuć ręce i nogi, tak jak to zawsze z dd miałem, poczułem ta namiastke dziwności i leku co zawsze był obecny,, z początku zdrefiłem, i pomyślałem o nie tylko ni eto, ale zaraz pomyślałem, ze przeciez wiem, ze to mija, że sam się o tym przekonałem, iż jedynie akceptacja, pełna akceptacja od serca pozwoli temu zniknąć, dd jest jak mój przyjaciel, nie wróg, może sobie być, pozwalam jej na to, nie szarpę się, po kwadransie juz zapomniałem, że znowu to coś mnie próbowało chwycić.
W dd, lęku ważne są takie zagrywki myslowe a dokładnie takie aby nie myśleć bojaźliwie o dd, leku, atakach, objawach, bo jak się tego nie boimy to to nie ma podstaw istnienia.
Oscar jeszcze co do twojej obawy o schiza, to widzisz ty w kółko sobie wkręcasz schiza, bo masz wrazenie, ze to nie lęk, masz WRAŻENIE, że to pewnie coś gorszego, kobieta luźna w udach nie byłoby nerwicy gdyby nie te wrażenia i do tego, no własnie ty masz powtórzę, WRAZENIE. Chory człowiek na schizofrenię nie ma wrażenia, a otoczenie może samo bez problemu wyłapac innosć zachowania takiej osoby, stany psychotyczne rzucają się w oczy naprawde szybko, a to co ty piszesz rzuca się w oczy, ale definitywnie jako lęki, silne lęki, samonakręcane lęki, i depersonalizacja/derealizacja jako system obronny przed stresem, problemami, i wieloma innymi czynnikami, a teraz paradoksalnie dd masz bo boisz się tej dd.
Czesto piszesz, ze niemożliwe, iż to co masz powoduje nerwica, stary błagam cię nie pisz takich rzeczy, nerwica i lęk moze doprowadzić do całkowitej nawet izolacji społecznej, do deprechy, do lezenia z otwarta gebą bez perspektywy żadnej, a psychiatrzy chcą cię pakować na oddział, ja tak miałem, to co się ze mną działo trudno jest nawet opisać i zapomniałem nawet już w którymś momencie jak to jest zyć bez dd, jak kiedyś połknąłem xanax, lek uspokajający i raz jedyny na chwile przywróciło mnie do stanu normalności na 20 chyba minut to usiadłem i się popłakałem, ryczałem jak małe dziecko a moja laska siedziała obok i ryczała też. Nerwica moze spowodowac cierpienie o jakim się nie sniło ale wiesz co? Nawet wtedy nie jest to schizo, schiz to jest odrębna jednostka chorobowa, inna choroba, zupełnie inna, tam nie ma wrażeń, odczuc, tam po prostu jesteś chory, chory psychicznie, tracisz rozeznanie w sytuacji, miejscu, czasie, mówisz rzeczy których nie chcesz mówić i nie takie pierdoły, zę coś tam komentujesz w myslach, tylko poważne zaburzenia myslenia, że widzisz diabła na ścianie i maksymalne jazdy.
Więc naprawde przyjmij sobie do siebie, ze na pewno cierpisz, na pewno jest ci żle ale nie z powodu schiza a jedynie z powodu strachu przed nim. Ja robiłem ten bład co ty, bałem się schiza przez półtora roku, w kólko na forach zadawałem pytania jak i ty, to było stracone półtora roku, ty bądź mądrzejszy i skończ z tym wczesniej.
Zresztą wizyta u psychiatry ci troche w tym pomoże.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
rozeznanie w czasie mozna tez miec ostro zaburzone przy dd. ja tak mam i wojciech mowil ze tez tak mial. dzis u mnie to wogole padaka, wczorajsie nie wyspalem i pozniej ogladnelem film "next"gdzie nicolas cage umial przewidziec przyszlosc i rozmnarzac swoja jazn, dla mnie odrazu zaczelo sie to kojarzyc ze schizami,samopoczucie spadlo,dd wzroslo i juz sie robi lipa. to jest przewrazliwienie i leki, trzeba z tym uwazac. ja jak zobacze gdzies plakat horroru "the devil inside" to juz mi samopoczucie spada i sto mysli "kur... mnie tez cos opeta". oskar,sam widzisz jak to dziala... lek. strach. to rzecz ludzka. boimy sie tego czego nie rozumiemy dlatego idz na terapie tam pomoga ci to zrozumiec a strach zniknie z czasem. znajdz na youtube piosenke Sokol i Pono -Boja sie. Wsluchaj sie w slowa. Mi dalo to troche do myslenia.
F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
Ty przynajmiej spać możesz , ja mam takie powalone sny , tak nie zrozumiałe dla mnie samego , że się dziwie co mój mózg produkuje. poprostu powalone , do tego ciągłe sny że mam wylew , i zrywanie się po 5 razy w nocy :/
-- 19 lutego 2012, o 12:54 --
Jeszcze wieczorem często jak już leże mam tak że zamyślam się , ockne się i nie wiem o czym myślałem , to jest powalone ...
-- 19 lutego 2012, o 12:54 --
Jeszcze wieczorem często jak już leże mam tak że zamyślam się , ockne się i nie wiem o czym myślałem , to jest powalone ...