Boże ale ja tego stanu nie mogę pokonać !
Staram się o tym nie myśleć ale i tak od dawien dawna czuję się "NIE JA", wszystko obce, nawet pokój jest jakiś obcy...

.
Wiecie że mam takie lęki że np. tętniak który mam w głowie (wymyśliłam sobie, albo go mam bo ten powalony stan) mi pęknie, albo ten guz. TYLKO JA SIĘ TAK CZUJE NA TYM SWIECIE!

I Z TYM STANEM NIESZCZESNYM BEDE DO KONCA ZYCIA ZYC. JESZCZE TA NERWICA NATRECTW MUSZE KILKA RAZY RZECZY DOTKNĄĆ.
Albo wam opowiem dzisiaj taką sytuację po szkole wracałam autobusem do domu. Koleżanka zawiązała mi trampki na wf. Lewy zawiązała, a prawy nie. A ja mam tak że strona prawa musi być a lewy nie coś takiego no że np. bransoletki w ŻYCIU bym NIE ZAŁOŻYŁA na lewą ręke tylko prawą bo coś sie stanie , albo umre!
I wracałam autobusem a tu taa moja głupia kolezanka, i zaczelysmy sie klucic w autobusie

. NO WIDZICIE? ZAWSZE JAK MAM NA TĄ LEWĄ STRONE ALBO CZEGOS NIE ZROBIE TO DZIEJE SIE COS ZLEGO, A JAK NA PRAWĄ TO WSZYSTKO OKAY

. Jutro wam napisze jak z wynikami

.
-- 7 grudnia 2011, o 20:07 --
ej marti a może ja mam guza a nie depersonalizację ?!
Bo napisałaś że jestem silna skoro chodzę do szkoły. Powiem Ci że ja prowadzę normalne życie. Śmieje się , z chęcią chodzę do szkoły, żartuje na przerwach , chodzę na dyskoteki i ogólnie ... życie jest fajne, lecz takie nie prawdziwe. Nie mam złych stopni w nauce. Tylko co z matmy , ale wiecie koncentracja u mnie jej brak.
Boże ja ten stan mam chyba od urodzenia ?! I on wcale nie mija

.