
czy komus pomogly leki na ataki paniki/leki spoleczne?
czy to raczej nic nie daje, jak sie czlowiek po tym czuje, nie przymulaja one zbyt?
czy po lekach zaczyna zwisac wszystko? czy moze terapia jest bardziej skuteczna
chodze na terapie, dopiero zaczelam (ktorys raz z kolei) i babka walkuje ze mna temat rodziny, ojca, matki, troche mnie to wkurza, bo ja te wszystkie zaleznosci, co z czego wynika i dlaczego znam, sama sobie to wszystko przeanalizowalam, wszystkie mechanizmy znam, wiem dlaczego ojciec taki byl, dlaczego matka, co z tego wyniklo, dlaczego mam problemy itd., ja to wszystko rozumiem, sama do tego doszlam; psychoterapeutka mi mowi, ze fajnie, super, ze ja to widze, te zaleznosci, ze duzo pracy sama wykonalam, ale wciaz ze mna walkuje ten temat; no i sobie mysle, ze moze lepiej gdybym zaczela lykac leki po prostu, bo mi uswiadomienie sobie tych wszystkich mechanizmow, ktore spowodowaly moje zaburzenia, nic nie daly
jesli sa jakies osoby, ktore mialy fobie i im leki pomogly, bede wdzieczna za rade