Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
usunietenaprosbe
Gość

25 lutego 2020, o 16:01

kruszyna7733 pisze:
25 lutego 2020, o 15:41
Boje się brać znowu leki raz nie nie chce daje życie dwa że mam świadomość że po odstawieniu to wraca , czy jest tu ktoś komu udało się na czysto bez leków ?
Ja kilka lat temu nie brałam leków i nawet do psychologa nie chodziłam bo mnie bardziej nakręcali. Po prostu stwierdziłam będzie co bedzie, chce z nim być bo jakbym nie kochała to przecież bym odeszła a nie się przejmowała i zaczęłam żyć, i z czasem przeszło, ale niestety no teraz wróciło, ale mam nadzieję że też w końcu przejdzie.
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

25 lutego 2020, o 19:30

Ja na przykład biorę leki dwa miesiące i zero poprawy i boje się ze to że nie kocham i nie chcr z nim byc to prawda a nie nerwica;(
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

25 lutego 2020, o 20:01

Jakby to była prawda,to zapewne byś po prostu odeszła a nie się męczyła. Uwierzenie, że to nerwica i zaburzenie jest jednym z pierwszych kroków do wyleczenia 😉
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

25 lutego 2020, o 21:42

zaburzona23 pisze:
25 lutego 2020, o 16:01
kruszyna7733 pisze:
25 lutego 2020, o 15:41
Boje się brać znowu leki raz nie nie chce daje życie dwa że mam świadomość że po odstawieniu to wraca , czy jest tu ktoś komu udało się na czysto bez leków ?
Ja kilka lat temu nie brałam leków i nawet do psychologa nie chodziłam bo mnie bardziej nakręcali. Po prostu stwierdziłam będzie co bedzie, chce z nim być bo jakbym nie kochała to przecież bym odeszła a nie się przejmowała i zaczęłam żyć, i z czasem przeszło, ale niestety no teraz wróciło, ale mam nadzieję że też w końcu przejdzie.
Złapało cię ponownie z tym samym partnerem ?
usunietenaprosbe
Gość

26 lutego 2020, o 00:21

kruszyna7733 pisze:
25 lutego 2020, o 21:42
zaburzona23 pisze:
25 lutego 2020, o 16:01
kruszyna7733 pisze:
25 lutego 2020, o 15:41
Boje się brać znowu leki raz nie nie chce daje życie dwa że mam świadomość że po odstawieniu to wraca , czy jest tu ktoś komu udało się na czysto bez leków ?
Ja kilka lat temu nie brałam leków i nawet do psychologa nie chodziłam bo mnie bardziej nakręcali. Po prostu stwierdziłam będzie co bedzie, chce z nim być bo jakbym nie kochała to przecież bym odeszła a nie się przejmowała i zaczęłam żyć, i z czasem przeszło, ale niestety no teraz wróciło, ale mam nadzieję że też w końcu przejdzie.
Złapało cię ponownie z tym samym partnerem ?
Tak :)
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

26 lutego 2020, o 00:23

Kama28 pisze:
25 lutego 2020, o 20:01
Jakby to była prawda,to zapewne byś po prostu odeszła a nie się męczyła. Uwierzenie, że to nerwica i zaburzenie jest jednym z pierwszych kroków do wyleczenia 😉
Dokładnie i akceptacja.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

26 lutego 2020, o 13:54

Wytłumaczcie mi proszę na czym dokładnie polega u was ta akceptacja akceptujecie że tych uczuć nie ma ? Że nie wiecie czy to kiedyś minie ?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 lutego 2020, o 15:04

Akceptacja, że to co mam jest wytworem nerwicy i jest normalnym jej objawem.

Czyli odpowiadając na Twoje pytanie, akceptacja, że tych uczuć nie ma jest objawem nerwicy. Nie doszukujesz się prawdy w natręctwach, tylko akceptujesz, że ich treść to wytwór nerwicowy.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

26 lutego 2020, o 18:09

katarzynka pisze:
26 lutego 2020, o 15:04
Akceptacja, że to co mam jest wytworem nerwicy i jest normalnym jej objawem.

Czyli odpowiadając na Twoje pytanie, akceptacja, że tych uczuć nie ma jest objawem nerwicy. Nie doszukujesz się prawdy w natręctwach, tylko akceptujesz, że ich treść to wytwór nerwicowy.
Amen 👌 święta prawda. To już pół sukcesu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 lutego 2020, o 19:01

Kama28 pisze:
26 lutego 2020, o 18:09
katarzynka pisze:
26 lutego 2020, o 15:04
Akceptacja, że to co mam jest wytworem nerwicy i jest normalnym jej objawem.

Czyli odpowiadając na Twoje pytanie, akceptacja, że tych uczuć nie ma jest objawem nerwicy. Nie doszukujesz się prawdy w natręctwach, tylko akceptujesz, że ich treść to wytwór nerwicowy.
Amen 👌 święta prawda. To już pół sukcesu.
Dłuuuuugo mi zajęło pojęcie tego w ogóle. To prawda, że akceptacja przychodzi po długiej walce, a często na końcu.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

26 lutego 2020, o 21:46

Generalnie na swoim przykładzie,nie wiem jak Wy,ale ja stwierdzam, że to zaburzenie jeśli akurat Idzie w tym kierunku,w którym poszło u nas jest chyba najgorsze. Dotyka najbliższych nam osób, ogłupia nas i sprawia, że już przestajemy sobie ufać. Zanim człowiek zbierze siły do walki i do wspomnianej wyżej akceptacji, często już jest ledwo żywy. Ale opłaca się 😉
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

27 lutego 2020, o 13:40

Ja też uwazam że to najgorszy koszmar nie uważam że inni nie mają trudno ale rocd jest piekłem na ziemi
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

27 lutego 2020, o 14:57

Dokładnie my wszyscy mamy ciężko. Najgorsze że nikt nas nie rozumie co przechodzimy.
Kama28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 lutego 2020, o 01:05

2 marca 2020, o 10:41

Kochani! Jeśli ktoś miałby jakiekolwiek wątpliwości co do prawdziwości lub nieprawdziwości tych myśli.. powiem tak, kolejny raz dałam się podejść i nabrać, że może TYM razem to ma jakieś znaczenie, na szczęście Sertagen działa, już od prawie tygodnia żyje normalnie, urządzamy z narzeczonym kącik dla maleństwa, kompletujemy wyprawkę i jestem najszczęśliwsza, myśli zniknęły a jak się sporadycznie pojawiają to są takie słabe i już nie straszą, oczywiście nadal uczęszczam na psychoterapię,ale czuję, że jestem na dobrej drodze 😉 chciałabym dodać wątpiącym trochę otuchy i pewności, że uda się, że zaświeci słońce 🌅
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

2 marca 2020, o 18:38

Kama cieszę się że jesteś szczęśliwa i spokojna - tym bardziej że jesteś w ciąży więc to bardzo ważne , nie masz jednak takiego poczucia że to leki ? Nie chcę cię straszyć absolutnie , co na to twoja psycholog ?
ODPOWIEDZ