Piotrq100 pisze: ↑

24 listopada 2019, o 17:06

Czyli podsumowując :przychidzi myśl że jest brzydka, że jej nie kocham itp. To mam sobie mówić ok tak jest, zgadzać się z tą treścią? Czy raczej ok mam taką myśl, niech sobie będzie, ja nie będę nic z tym robił. Bo jak zgadzam się z tą treścią to pytań jest jeszcze więcej i więcej i łapie się na tym że cały czas siedzę i im odpowiadam, tak jest brzydka no i co, dobrze to będę z tym żył no i co... Tych pytań jest tysiąc a trzeba z tego gadania chyba wyjść

Właśnie trzeba olewać, początkowo sobie powiedzieć że trudno będę najwyżej z pasztetem a później już olewać, dawać im trwać i przychodzić kiedy chcą, ale olewać, zaakceptować fakt że te myśli są i przychodzą, bo innym tak samo się takie myśli pojawiają, ale je olewają i Ty rób to samo. Logicznie wiesz że chcesz być i Ci zależy, więc to Ci wystarczy, myśli olewasz

Dziękuję Ci bardzo, za Twoja cierpliwość... Człowiek się widzisz męczy próbuje... Łeb szwankuje na to wszystko... Zycze Ci wszystkiego dobrego, niech Ci Bóg błogosławi. Zrobiłeś dobra robotę

Jeszcze jedno, myślę ostatnie
.... Pytanie bo nie chce już męczyć... A jak wyglądają kompulsje jeśli chodzi o to skanowanie twarzy? Jak przerwać ten łańcuch, bo cła uwaga skupia się na twarzy i co dalej? Jak sobie myślę wtedy... Ok no to niech tak będzie, no to jest brzydka to napięcie jest cały czad itp. Czy poprostu patrzeć i nie reagować... No ona ma brzydkie zeby... Zero odpowiedzi z mojej strony, brzydka twarz... Zero odpowiedzi? O to chodzi chyba nie? Żeby na to nie odpowiadać wogole

Piotrq100 pisze: ↑

25 listopada 2019, o 11:51

Jeszcze jedno, myślę ostatnie
.... Pytanie bo nie chce już męczyć... A jak wyglądają kompulsje jeśli chodzi o to skanowanie twarzy? Jak przerwać ten łańcuch, bo cła uwaga skupia się na twarzy i co dalej? Jak sobie myślę wtedy... Ok no to niech tak będzie, no to jest brzydka to napięcie jest cały czad itp. Czy poprostu patrzeć i nie reagować... No ona ma brzydkie zeby... Zero odpowiedzi z mojej strony, brzydka twarz... Zero odpowiedzi? O to chodzi chyba nie? Żeby na to nie odpowiadać wogole

Zajrzyj na pw

Jeszcze mam takie pytanie czy ktoś z was też tak mial ze jak widzi swojego ukochanego to chce mu się płakać? Ze strachu ze sie go juz nie kocha?

Mógłby ktoś odpowiedzieć na moje pytanie? Mam chłopaka idealnego dla mnie co do wyglądu i charakteru A mam wątpliwości czy to kocham. Boję się też ze może go nie kocham , a jestem z nim bo wiem że lepszego chłopaka nigdy nie znajdę. I mam wyrzuty sumienia do samej siebie ze jesr cudowny A ja mam wątpliwości. Co sądzicie? Ktoś tak mial? Czy to jednak odkochanie I zostanie na siłę bo jest dobry dla mnie?

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 12:22

Mógłby ktoś odpowiedzieć na moje pytanie? Mam chłopaka idealnego dla mnie co do wyglądu i charakteru A mam wątpliwości czy to kocham. Boję się też ze może go nie kocham , a jestem z nim bo wiem że lepszego chłopaka nigdy nie znajdę. I mam wyrzuty sumienia do samej siebie ze jesr cudowny A ja mam wątpliwości. Co sądzicie? Ktoś tak mial? Czy to jednak odkochanie I zostanie na siłę bo jest dobry dla mnie?

Przeczytaj sobie to.

zanik-uczu-strata-emocji-czy-jego-kocham-t6421.html

Taurus88 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 17:22

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 12:22

Mógłby ktoś odpowiedzieć na moje pytanie? Mam chłopaka idealnego dla mnie co do wyglądu i charakteru A mam wątpliwości czy to kocham. Boję się też ze może go nie kocham , a jestem z nim bo wiem że lepszego chłopaka nigdy nie znajdę. I mam wyrzuty sumienia do samej siebie ze jesr cudowny A ja mam wątpliwości. Co sądzicie? Ktoś tak mial? Czy to jednak odkochanie I zostanie na siłę bo jest dobry dla mnie?

Przeczytaj sobie to.

zanik-uczu-strata-emocji-czy-jego-kocham-t6421.html

To może być to?:( ogolnie powiem że mam stwierdzoną nerwice

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:05

Taurus88 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 17:22

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 12:22

Mógłby ktoś odpowiedzieć na moje pytanie? Mam chłopaka idealnego dla mnie co do wyglądu i charakteru A mam wątpliwości czy to kocham. Boję się też ze może go nie kocham , a jestem z nim bo wiem że lepszego chłopaka nigdy nie znajdę. I mam wyrzuty sumienia do samej siebie ze jesr cudowny A ja mam wątpliwości. Co sądzicie? Ktoś tak mial? Czy to jednak odkochanie I zostanie na siłę bo jest dobry dla mnie?

Przeczytaj sobie to.

zanik-uczu-strata-emocji-czy-jego-kocham-t6421.html

To może być to?:( ogolnie powiem że mam stwierdzoną nerwice

Jeśli masz podobne objawy jak te, które napisał Zordon, a do tego masz stwierdzoną nerwicę, to najprawdopodobniej nic i nego jak ROCD.

Taurus88 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:33

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:05

Taurus88 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 17:22

Przeczytaj sobie to.

zanik-uczu-strata-emocji-czy-jego-kocham-t6421.html

To może być to?:( ogolnie powiem że mam stwierdzoną nerwice

Jeśli masz podobne objawy jak te, które napisał Zordon, a do tego masz stwierdzoną nerwicę, to najprawdopodobniej nic i nego jak ROCD.

Mam wątpliwości co do uczuć, strach ze np chce być z nim na siłę bo jest cudownym chłopakiem, strach ze juz kogoś takiego nigdy nie znajdę, strach przed samotnością, lek jak jestem przy nim... ehh.. ja już nic nie wiem

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:52

Taurus88 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:33

SYL98 pisze: ↑

3 grudnia 2019, o 19:05

To może być to?:( ogolnie powiem że mam stwierdzoną nerwice

Jeśli masz podobne objawy jak te, które napisał Zordon, a do tego masz stwierdzoną nerwicę, to najprawdopodobniej nic i nego jak ROCD.

Mam wątpliwości co do uczuć, strach ze np chce być z nim na siłę bo jest cudownym chłopakiem, strach ze juz kogoś takiego nigdy nie znajdę, strach przed samotnością, lek jak jestem przy nim... ehh.. ja już nic nie wiem

Masz strach i lęk, więc już sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.

Czy ktoś z was ( dziewczyny) miała lub ma problemy z „dojściem” ?? Dodam ze jestem na lekach i niby jest coraz lepiej ale mam z tym problem i płakać mi się chce jak mi się nie uda bo moja głowa odbiera to jako dowód na brak miłości...

JaJulia pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 20:07

Czy ktoś z was ( dziewczyny) miała lub ma problemy z „dojściem” ?? Dodam ze jestem na lekach i niby jest coraz lepiej ale mam z tym problem i płakać mi się chce jak mi się nie uda bo moja głowa odbiera to jako dowód na brak miłości...

Nie nakręcaj się tym ani nie przejmuj.. W nerwicy to normalka że ma się obniżony poped, tym bardziej z odczuwaniem przyjemności.. Ja niejednokrotnie tak miałam, nie próbuj na siłę bo wtedy spina i jeszcze gorzej.

zagrody123456 pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 20:11

JaJulia pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 20:07

Czy ktoś z was ( dziewczyny) miała lub ma problemy z „dojściem” ?? Dodam ze jestem na lekach i niby jest coraz lepiej ale mam z tym problem i płakać mi się chce jak mi się nie uda bo moja głowa odbiera to jako dowód na brak miłości...

Nie nakręcaj się tym ani nie przejmuj.. W nerwicy to normalka że ma się obniżony poped, tym bardziej z odczuwaniem przyjemności.. Ja niejednokrotnie tak miałam, nie próbuj na siłę bo wtedy spina i jeszcze gorzej.

Nie próbuje na sile sama chce czasami ale jak już dochodzi co do czego to taka klapa u mnie i się denerwuje bo głowa na to reaguje

JaJulia pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 21:09

zagrody123456 pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 20:11

JaJulia pisze: ↑

7 grudnia 2019, o 20:07

Czy ktoś z was ( dziewczyny) miała lub ma problemy z „dojściem” ?? Dodam ze jestem na lekach i niby jest coraz lepiej ale mam z tym problem i płakać mi się chce jak mi się nie uda bo moja głowa odbiera to jako dowód na brak miłości...

Nie nakręcaj się tym ani nie przejmuj.. W nerwicy to normalka że ma się obniżony poped, tym bardziej z odczuwaniem przyjemności.. Ja niejednokrotnie tak miałam, nie próbuj na siłę bo wtedy spina i jeszcze gorzej.

Nie próbuje na sile sama chce czasami ale jak już dochodzi co do czego to taka klapa u mnie i się denerwuje bo głowa na to reaguje

Nadajesz wartość i tyle, "dojście" to wiesz nawet sama mogłabyś do tego doprowadzić, a jak maszvproblem z tym to za mocno się spinasz, kobieta potrzebuje też o wiele więcej w tym temacie, facet to wiesz, dość prosto, trzeba doprowadzić do "widocznych" efektów a z Wami babkami to jednak trzeba dość delikatnie i o wiele więcej pracy, no chyba że ktoś udaje to wiadomo, ale w łóżku pełne dopełenienie jest wtedy kiedy mówi się o swoich pragnieniach i oczekiwaniach, przy tym trzeba się w pełni rozumieć i nie robić nic wbrew sobie. Może jak tak się mocno spinasz i tak bardzo do tego podchodzisz, to Twój facet musi się troszkę napracować i użyć kilku innych części swojego ciała :d ale powiedz mu o tym wprost, albo zachęć jakkolwiek, miłość to głównie dawanie a nie branie