natretnapaula pisze: ↑17 sierpnia 2018, o 17:08
Hejka czytam tu że ktoś ma podobny problem do mnie. Ja już 2 dzień się szarpe. Nie umiem puścić kontroli bo się boję. Jak zapomnę o tym to jest ok jak nie to do łba wpadają mi głupie myśli i obrazy.
Boje się że jak puszczę kontrolę to potem sobie wmowie że tego chciałam.
Nie znam się na ROCD, ale tak na chłopski rozum.
To sa natrety lekowe, a one maja to do siebie ze maja za zadanie nas straszyć. I nie są to myśli które można przeanalizować, rozkminić, przekonac się ze to nieprawda i odejdą. Tak samo jest z hipochondria, schizofrenia, samobójami itd. A u Ciebie ze zdrada/ zakochaniem w kimś innym. Wiec moim zdaniem jak będziesz próbowała to zwalczyć analiza i rozmyślaniem to niewiele osiągniesz.
Sprobuj „zaryzykować”. Na przykład powiedzieć sobie „Ok, nerwico, sprawdzam! Jak masz taka moc to spraw żebym się zakochała w tym innym i odeszła od męża” coś w ten deseń. Plus olewanie, mówienie sobie „mam to w dupie, mam takie myśli bo mam nerwice i trudno, ale wybieram być z moim mężem”.
Tylko to wymaga „odważenia się” i pewnie będziesz czuła opór
