Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Gość
Jeju wczoraj było cudownie a dzisiaj ze się okłamuje, ze nie chce z nim być, ze nie chce go ranić i dlatego jesteśmy razem. Nosz kurde.. ile można.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Wy to macie zanik uczuc do mężów chłopaków...
A ja mam do wlasnej córeczki...
Ale juz tobkiedys mialam w stosunku do.męża...
To trzeba po prostu przeczekac robic swoje i tyle...a wszystko wróci w jednej.chwili...
Im dłużej sie zastanawiamy czy kochamy.czy nie tym gorzej...
Ktos kto nie kocha...po prostu nie kocha i tyle...
Tak jak ja np.nie lubie pająkow...noi nie lubie i tyle nie rozmyslam a moze jednak lubie?
U nas te uczucia zanikly wlasnie dlatego.ze.kochamy takkk.bardzo mocno...
Nerwica to wie...i se zaatakowala to.co najcenniejsze...
A ja mam do wlasnej córeczki...
Ale juz tobkiedys mialam w stosunku do.męża...
To trzeba po prostu przeczekac robic swoje i tyle...a wszystko wróci w jednej.chwili...
Im dłużej sie zastanawiamy czy kochamy.czy nie tym gorzej...
Ktos kto nie kocha...po prostu nie kocha i tyle...
Tak jak ja np.nie lubie pająkow...noi nie lubie i tyle nie rozmyslam a moze jednak lubie?
U nas te uczucia zanikly wlasnie dlatego.ze.kochamy takkk.bardzo mocno...
Nerwica to wie...i se zaatakowala to.co najcenniejsze...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
No niestety to prawda ze uderza w to co najcenniejsze. Im bardziej sie rozmysla nad tym tym gorsze mysli przychodza i coraz bardziej odrzucaja partnera lub inny temat ktory jest na tapecie nerwicy coraz gorsze rzeczy przychodza do glowy. Mam nadzieje ze uczucia do corki wrocaewelinka1200 pisze: ↑12 września 2017, o 16:23Wy to macie zanik uczuc do mężów chłopaków...
A ja mam do wlasnej córeczki...
Ale juz tobkiedys mialam w stosunku do.męża...
To trzeba po prostu przeczekac robic swoje i tyle...a wszystko wróci w jednej.chwili...
Im dłużej sie zastanawiamy czy kochamy.czy nie tym gorzej...
Ktos kto nie kocha...po prostu nie kocha i tyle...
Tak jak ja np.nie lubie pająkow...noi nie lubie i tyle nie rozmyslam a moze jednak lubie?
U nas te uczucia zanikly wlasnie dlatego.ze.kochamy takkk.bardzo mocno...
Nerwica to wie...i se zaatakowala to.co najcenniejsze...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Muszą...bo one dalej są...
Ja wiem ze ją kocham ponad wszystko inne...
I dlatego nerwica to zaatakowala....
To moja miłość...
Nie da sie przestac kochac dziecka...
To tylko.chora wyobraznia...
Nikogo nie da sie przestac kochac od tak...
Z dnia na dzien...tak sie nie dzieje...
Wszyscy mamy dalej te uczucia w sercach...
One dalej tam są...
Ja wiem ze ją kocham ponad wszystko inne...
I dlatego nerwica to zaatakowala....
To moja miłość...
Nie da sie przestac kochac dziecka...
To tylko.chora wyobraznia...
Nikogo nie da sie przestac kochac od tak...
Z dnia na dzien...tak sie nie dzieje...
Wszyscy mamy dalej te uczucia w sercach...
One dalej tam są...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
ewelinka... ja mam to samo do córki i partnera teraznikanere pisze: ↑12 września 2017, o 17:14No niestety to prawda ze uderza w to co najcenniejsze. Im bardziej sie rozmysla nad tym tym gorsze mysli przychodza i coraz bardziej odrzucaja partnera lub inny temat ktory jest na tapecie nerwicy coraz gorsze rzeczy przychodza do glowy. Mam nadzieje ze uczucia do corki wrocaewelinka1200 pisze: ↑12 września 2017, o 16:23Wy to macie zanik uczuc do mężów chłopaków...
A ja mam do wlasnej córeczki...
Ale juz tobkiedys mialam w stosunku do.męża...
To trzeba po prostu przeczekac robic swoje i tyle...a wszystko wróci w jednej.chwili...
Im dłużej sie zastanawiamy czy kochamy.czy nie tym gorzej...
Ktos kto nie kocha...po prostu nie kocha i tyle...
Tak jak ja np.nie lubie pająkow...noi nie lubie i tyle nie rozmyslam a moze jednak lubie?
U nas te uczucia zanikly wlasnie dlatego.ze.kochamy takkk.bardzo mocno...
Nerwica to wie...i se zaatakowala to.co najcenniejsze...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Tylko spokojnie...to tylko nerwica...
Ja to mialam kiedys i minęło...
Wrocilo ale wiem ze tylko jak bede nad soba pracowac to to minie i te chore mysli...bo ja mam różne...
Przyprawiaja mnie o lęki ataki paniki...
Nawet som takie chore ze wkrecam se ze to niewyleczona depresja poporodowa ktorej nigdy nie mialam ze nigdy nie chciałam dziecka...
I teraz to wychodzi...ze jej cos zrobie
To wszystko to iluzja...
Każda mysl ktora wprowadza cie w lęk jest klamstwem...
Nie daj sie w to wciagnac...
Ja tym myslom nadalam za.duzom wartosc...i dlatego mnie straszą...
Ale spokojnie...to minie u mnie i u ciebie też
Ja to mialam kiedys i minęło...
Wrocilo ale wiem ze tylko jak bede nad soba pracowac to to minie i te chore mysli...bo ja mam różne...
Przyprawiaja mnie o lęki ataki paniki...
Nawet som takie chore ze wkrecam se ze to niewyleczona depresja poporodowa ktorej nigdy nie mialam ze nigdy nie chciałam dziecka...
I teraz to wychodzi...ze jej cos zrobie
To wszystko to iluzja...
Każda mysl ktora wprowadza cie w lęk jest klamstwem...
Nie daj sie w to wciagnac...
Ja tym myslom nadalam za.duzom wartosc...i dlatego mnie straszą...
Ale spokojnie...to minie u mnie i u ciebie też
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
ewelinko, tylko u mnie to się pogłębia...ewelinka1200 pisze: ↑12 września 2017, o 17:54Tylko spokojnie...to tylko nerwica...
Ja to mialam kiedys i minęło...
Wrocilo ale wiem ze tylko jak bede nad soba pracowac to to minie i te chore mysli...bo ja mam różne...
Przyprawiaja mnie o lęki ataki paniki...
Nawet som takie chore ze wkrecam se ze to niewyleczona depresja poporodowa ktorej nigdy nie mialam ze nigdy nie chciałam dziecka...
I teraz to wychodzi...ze jej cos zrobie
To wszystko to iluzja...
Każda mysl ktora wprowadza cie w lęk jest klamstwem...
Nie daj sie w to wciagnac...
Ja tym myslom nadalam za.duzom wartosc...i dlatego mnie straszą...
Ale spokojnie...to minie u mnie i u ciebie też

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ale musisz pracowac nad sobą zeby to minęło
Bo bez tego owszem moze sie te gowno poglebiac...
Bo bez tego owszem moze sie te gowno poglebiac...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
Jak to zrobić?ewelinka1200 pisze: ↑12 września 2017, o 18:03Ale musisz pracowac nad sobą zeby to minęło
Bo bez tego owszem moze sie te gowno poglebiac...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Jest jedna droga...ja spędzam z corkom kazda wolnom chwile...bawimy sie spiewamy tanczymy
Rozmawiamy...ogladam zdjecia wspolne patrze na jej uśmiech...przytulam z calych sil mimo ze nie czuje nic...zobojetnienie to ja wiem ze nadal ją kocham...i tylko w sposob taki ze jestem przy niej uczucia wrócą...a natretne mysli olewam np mam mysl ktora mnie straszy typu,,nie.chcesz dziecka nie dasz se rady w wychowaniu przerasta cie to,, to ja se w glowie odpowiadam tak,,ok to za tydzien jom oddam,, i spokój po prostu uspokajam głowę...nie pozwalam sie straszyc...a jak mam mysl typu,,zabijesz dziecko bo jej nie chcesz,,to odpowiadam se tak,,skoro.czuje lęk to znaczy ze nie chce tego zrobic a Ty nerwico pocaluj mnie w dupe,,
Najgorsze co mozesz zrobic to odsuwanie sie od partnera i corki toooo jest najgorsze
Masz chodzby na siłę ale przebywac z nimi przytulac rozmawaic nawet jak czujesz niechęć i zobojetnienie...
To jedyna droga...
Ja mam jeszcze mysli ze dziecko mnie denerwuje ze ona mi przeszkadza...wtedy se mowie tak,,noo spoko kazde dziecko czasem wnerwia,,
Robie z nerwicy durnia
Po prostu...
Rozmawiamy...ogladam zdjecia wspolne patrze na jej uśmiech...przytulam z calych sil mimo ze nie czuje nic...zobojetnienie to ja wiem ze nadal ją kocham...i tylko w sposob taki ze jestem przy niej uczucia wrócą...a natretne mysli olewam np mam mysl ktora mnie straszy typu,,nie.chcesz dziecka nie dasz se rady w wychowaniu przerasta cie to,, to ja se w glowie odpowiadam tak,,ok to za tydzien jom oddam,, i spokój po prostu uspokajam głowę...nie pozwalam sie straszyc...a jak mam mysl typu,,zabijesz dziecko bo jej nie chcesz,,to odpowiadam se tak,,skoro.czuje lęk to znaczy ze nie chce tego zrobic a Ty nerwico pocaluj mnie w dupe,,
Najgorsze co mozesz zrobic to odsuwanie sie od partnera i corki toooo jest najgorsze
Masz chodzby na siłę ale przebywac z nimi przytulac rozmawaic nawet jak czujesz niechęć i zobojetnienie...
To jedyna droga...
Ja mam jeszcze mysli ze dziecko mnie denerwuje ze ona mi przeszkadza...wtedy se mowie tak,,noo spoko kazde dziecko czasem wnerwia,,
Robie z nerwicy durnia
Po prostu...
-
- Gość
ja czuje sie tak jakby mnie to zabijalo, patrze na niego i nic nie czuje, tylko ból, taki ze nie mogę czuć tego co kiedyś i non stop rycze.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Noi to jest błąd...duzy błąd...
Bo zamiast odzyskiwac uczucia...to pogarszasz swoj stan...
Ja mimo tego.co mam wzrobić glowie a mam niezlom sieczke...nie płacze tylko robie to co wyzej napisalam...bo płacz i rozkladanie rąk nic nie dadaje...a pogłębi twoj stan
Ja np.zaprosilam kolezanke.dzisiaj na noc bo maz pracuje do pozna...i wiem ze jak ona przyjedzie to bedziemy gadac o glupotach...
I rozerwe głowę...
Dziewczyny wszystko w naszych rękach...
Mozemy byc mega szczesliwe bo przeciez bylysmy!!
Juz wystarczy łez...juz dosyc
Ja juz tez mam czasmi takie dni ze tylko siedze na forum i pytam o porady bo bie wiem co ze soba zrobic...
Alee kuzwa...tak bardzo mi.zalezy zeby nie czuc tego lęku zeby sie pozbyc tego gowna...ze sie nie dam...
Noz za.cholere...
Jak mnie lapie to biore tel i dzwonie np do mamy i gadam o byle czym...albo zamiatam...
Nie bede płakać...bo nic mi to nie da
Kocham.córkę i dla niej zrobie wszystko...
Zadna nerwica mi milosci nie zabierze...
I Wam też nie!
Bo zamiast odzyskiwac uczucia...to pogarszasz swoj stan...
Ja mimo tego.co mam wzrobić glowie a mam niezlom sieczke...nie płacze tylko robie to co wyzej napisalam...bo płacz i rozkladanie rąk nic nie dadaje...a pogłębi twoj stan
Ja np.zaprosilam kolezanke.dzisiaj na noc bo maz pracuje do pozna...i wiem ze jak ona przyjedzie to bedziemy gadac o glupotach...
I rozerwe głowę...
Dziewczyny wszystko w naszych rękach...
Mozemy byc mega szczesliwe bo przeciez bylysmy!!
Juz wystarczy łez...juz dosyc
Ja juz tez mam czasmi takie dni ze tylko siedze na forum i pytam o porady bo bie wiem co ze soba zrobic...
Alee kuzwa...tak bardzo mi.zalezy zeby nie czuc tego lęku zeby sie pozbyc tego gowna...ze sie nie dam...
Noz za.cholere...
Jak mnie lapie to biore tel i dzwonie np do mamy i gadam o byle czym...albo zamiatam...
Nie bede płakać...bo nic mi to nie da
Kocham.córkę i dla niej zrobie wszystko...
Zadna nerwica mi milosci nie zabierze...
I Wam też nie!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
Moze i nie odbierze ale mocno obrzydzi to co dla nas wazne...
Ja teraz sie zastanawiam czy jak juz przestalam czuc lek gdy mam niektore mysli to czy faktycznie one sa prawds czy poprostu jestem silniejsza i na mnie nie dzialaja.
Bo jak pomysle o tym ze moglabym.byc bez mojego partnera to az mi lzy sie cisna do oczu bo szczerze tego nie chce.
Ja teraz sie zastanawiam czy jak juz przestalam czuc lek gdy mam niektore mysli to czy faktycznie one sa prawds czy poprostu jestem silniejsza i na mnie nie dzialaja.
Bo jak pomysle o tym ze moglabym.byc bez mojego partnera to az mi lzy sie cisna do oczu bo szczerze tego nie chce.