Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Mark
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34

13 lipca 2017, o 18:26

Dobijajace są te zmiany emocji jak w kalejdoskopie:/
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

13 lipca 2017, o 19:00

A jak reagowac na to, ze jestem ze swym ukochanym, a ten inny facet narysowuje sie na jegu miejscu, i wtedy nastepuje okropny strach i placz...a gdy otrzymuje jakiego smsa, to zawsze mam strach ze ten facet do mnie napisal
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

13 lipca 2017, o 19:02

I te mysli dotyczace innego faceta zawsze sa obok, zawsze przerazaja, a pozniej przeraza mysl, ze wogole mam takiego typu mysli....
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

13 lipca 2017, o 21:37

Saphira pisze:
13 lipca 2017, o 19:02
I te mysli dotyczace innego faceta zawsze sa obok, zawsze przerazaja, a pozniej przeraza mysl, ze wogole mam takiego typu mysli....
Miałam dokładnie to samo i strach wtedy był ze może jestem z niewłaściwą osoba i strach że nam się nie uda... Na szczęście już to minęło ale były innego typu myśli i ciągle w międzyczasie pojawiało się coś na mój związek i na mojego partnera.
dasz rade tylko się tym nie przejmuj... Ja wtedy po nocach wogole nie spałam nie jadłam ogólnie kłębek nerwów
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

13 lipca 2017, o 21:42

Saphira pisze:
13 lipca 2017, o 19:02
I te mysli dotyczace innego faceta zawsze sa obok, zawsze przerazaja, a pozniej przeraza mysl, ze wogole mam takiego typu mysli....
A dlaczego po prostu nie zaczniesz mieć tych myśli w d...? :) Przecież sama widzisz, jakie są absurdalne. Śmiej się z tego, jak Ci znowu przyjdzie do głowy! Wiem, jakie to jest trudne na początku, ale takie bzdurne myśli-straszaki nie mogą rządzić Twoim życiem!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

13 lipca 2017, o 21:51

Staram sie, wlasnie dzisiaj pierwsza czesc dnia bylam w dobrym nastroju, gdzies tam z tylu mialam mysli na temat tego faceta, ale sobie uswiadamialam, ze jest to bzdura, nawet myslalam, ze juz jestem na dobrej drodze, ze juz nie bedzie mi to tak dokuczac, juz nawet zaczelam czuc cieple uczucia do mego ukochanego, spotkalam sie z nim i w pierwszym momencie bylam bardzo szczesliwa, lecz pozniej znow sie wkrecilam w kolo strachu, ze zaraz zobacze tego faceta, dlaczego wlasnie o tym pomyslalam, jestem z ukochanym, a taka mysl do mnie przyszla, pocalowalam ukochanego, a tamten facet mi sie pokazal i w koncu sie zakrecilo, bede ponownie sie starala nie wkrecac
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

13 lipca 2017, o 22:21

Saphira pisze:
13 lipca 2017, o 21:51
Staram sie, wlasnie dzisiaj pierwsza czesc dnia bylam w dobrym nastroju, gdzies tam z tylu mialam mysli na temat tego faceta, ale sobie uswiadamialam, ze jest to bzdura, nawet myslalam, ze juz jestem na dobrej drodze, ze juz nie bedzie mi to tak dokuczac, juz nawet zaczelam czuc cieple uczucia do mego ukochanego, spotkalam sie z nim i w pierwszym momencie bylam bardzo szczesliwa, lecz pozniej znow sie wkrecilam w kolo strachu, ze zaraz zobacze tego faceta, dlaczego wlasnie o tym pomyslalam, jestem z ukochanym, a taka mysl do mnie przyszla, pocalowalam ukochanego, a tamten facet mi sie pokazal i w koncu sie zakrecilo, bede ponownie sie starala nie wkrecac
I świetnie, tak trzymaj :) To na razie bedzie wracać i musisz być tego świadoma. Ale jeśli będziesz działać tak jak teraz, to na pewno zniknie :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

14 lipca 2017, o 09:32

Lęk wrócił. Od rana staram się czymś zająć. Mam dziś jechać do chłopaka i czuję gigantyczny stres,lęk i przerażenie. Boję się ze nie wsiade do pociągu. Zaraz pójdę do brata, na sklepy, byle nie płakać,to gowno zwalczyc. Staram się słuchać rad, tyle ze w głowie mam ciągle ze to nie rocd. Wtedy jest pozamiatane.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

14 lipca 2017, o 10:00

Laure, a masz juz pomysl na pokoj dla Waszej corki? Ja tez nie moglam sie kompletnie skupic na tych sprawach, ale pewnego wieczoru wzielam sie za planowanie pokoiku I przegladalam sobie rozne, wciagnelo mnie to I dostal przeblysk. Po prostu przez chwile skup sie na czym innym ;) sprobuj. Teraz jak mam kryzysowo, to wchodze sobie na rozne blogi parentingowe I czytam o rozszerzaniu diety, karmieniu, itp. Pamietam tez, ze poprawilo mi sie jak musialam sie skupic nad tym jak wiazac dziecko w chuscie. Zajelam glowe czyms innym niz nerwica I takie byly efekty :)
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

14 lipca 2017, o 10:11

szpagat pisze:
14 lipca 2017, o 10:00
Laure, a masz juz pomysl na pokoj dla Waszej corki? Ja tez nie moglam sie kompletnie skupic na tych sprawach, ale pewnego wieczoru wzielam sie za planowanie pokoiku I przegladalam sobie rozne, wciagnelo mnie to I dostal przeblysk. Po prostu przez chwile skup sie na czym innym ;) sprobuj. Teraz jak mam kryzysowo, to wchodze sobie na rozne blogi parentingowe I czytam o rozszerzaniu diety, karmieniu, itp. Pamietam tez, ze poprawilo mi sie jak musialam sie skupic nad tym jak wiazac dziecko w chuscie. Zajelam glowe czyms innym niz nerwica I takie byly efekty :)
Niestety, będzie spała ze mną w sypialni na początek.mam małe mieszkanie, więc zamienie sypialnie w jej pokoik jak będzie starsza. Na razie ozdobilam kolyske, kupiłam wyprawkę. Jeszcze chce dziś pójść po flanelowe chusty, bo w smyku sa przeceny. Dostałam też fiksacji na punkcie uczuć do dziecka. W ogóle nic nie czuję i jak.powiedziałam.o tym mamie to tylko dostałam opiernicz :( co.drugi dzień zrywam z Tomkiem...
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

14 lipca 2017, o 10:15

laure pisze:
14 lipca 2017, o 10:11
szpagat pisze:
14 lipca 2017, o 10:00
Laure, a masz juz pomysl na pokoj dla Waszej corki? Ja tez nie moglam sie kompletnie skupic na tych sprawach, ale pewnego wieczoru wzielam sie za planowanie pokoiku I przegladalam sobie rozne, wciagnelo mnie to I dostal przeblysk. Po prostu przez chwile skup sie na czym innym ;) sprobuj. Teraz jak mam kryzysowo, to wchodze sobie na rozne blogi parentingowe I czytam o rozszerzaniu diety, karmieniu, itp. Pamietam tez, ze poprawilo mi sie jak musialam sie skupic nad tym jak wiazac dziecko w chuscie. Zajelam glowe czyms innym niz nerwica I takie byly efekty :)
Niestety, będzie spała ze mną w sypialni na początek.mam małe mieszkanie, więc zamienie sypialnie w jej pokoik jak będzie starsza. Na razie ozdobilam kolyske, kupiłam wyprawkę. Jeszcze chce dziś pójść po flanelowe chusty, bo w smyku sa przeceny. Dostałam też fiksacji na punkcie uczuć do dziecka. W ogóle nic nie czuję i jak.powiedziałam.o tym mamie to tylko dostałam opiernicz :( co.drugi dzień zrywam z Tomkiem...
Laure musisz uwierzyć że to tylko myśli... Nic wartego uwagi. Ja też się często obawiam ze nie kocham mojego nienarodzonego jeszcze dziecka ale wiem że tak bardzo go kiedyś pragnęłam to dlatego nerwica uderza w ten punkt również. Spróbuj porozmaeiav poważnie z partnerem może jakiś smutki macie... Mi szczera rozmowa pomogła z moim ukochanym i wiem że chce z nim być mimo różnych myśli... Też gdy zajęłam głowę szukaniem rzeczy dla małej to mi leki przechodziły i to jest jedyny sposób. Olać myśli chociaż wiem jak czasem ciężko i zająć głowę czymś i ręce najlepiej także.
pozdrawiam
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

14 lipca 2017, o 10:26

Tylko Ty wiesz ze chcesz z nim być. A ja już sama nie wiem, bo trwa to u mnie miesiące. Nie o drozniam iluzji od rzeczywistości. Wiem ze miłość to.decyzja ale mam.wrażenie ze mój mózg uzaleznil ja silnie od uczuć i teraz jak ich nie ma bo ciągle sprawdzam to zrywam co drugi dzień. Wiem natomiast ze to co się dzieje jest niezdrowe. Zaczęłam negowac nawet uczucia sprzed tego gowna. Nie ma dnia żebym nie szukała czegoś pokrzepiajacego w Internecie ale ulgi zero. Czyt. Włączyły mi się kompulsje.
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

14 lipca 2017, o 10:29

Dzisiaj sie przebudzilam w apatii, mam dzisiaj spotkac sie z ukochanym, ale nie chce, bo boje sie, ze bede widziala przed oczami tego przekletego faceta....
Siedze na pracy i mam ciagly strach, ze wkrotce spotkam tego faceta, nie wychodze w czasie przerwy obiadowej na podworko, bo boje sie go spotkac, boje sie otworzyc poczte, bo moze tem bedzie jego list,boje sie zajsc do facebooka, bo moze tam bedzie jego post, przeraza mi to, ze nie opuska moich mysli, boje sie ze szybko juz tego nie wytrzymam i zerwie ze swoim ukochanym....ale wtedy juz lepiej nie zyc.....
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

14 lipca 2017, o 10:30

laure pisze:
14 lipca 2017, o 10:26
Tylko Ty wiesz ze chcesz z nim być. A ja już sama nie wiem, bo trwa to u mnie miesiące. Nie o drozniam iluzji od rzeczywistości. Wiem ze miłość to.decyzja ale mam.wrażenie ze mój mózg uzaleznil ja silnie od uczuć i teraz jak ich nie ma bo ciągle sprawdzam to zrywam co drugi dzień. Wiem natomiast ze to co się dzieje jest niezdrowe. Zaczęłam negowac nawet uczucia sprzed tego gowna. Nie ma dnia żebym nie szukała czegoś pokrzepiajacego w Internecie ale ulgi zero. Czyt. Włączyły mi się kompulsje.
Ja też momentami negowalam nawet poznanie mojego chłopaka i że napewno nie chciałam z nim być tylko udawałam co jest chore bo wiem jak się wtedy czułam. Ale mózg ciągle próbował Mi zmienić obraz tych wspomnień i prawdziwe motywy podjęcia tej decyzji... Jak o tym pisze to nadal próbuje to zrobic... Ale wierzę w swoje i staram się trzymać tych moich myśli. Ja mam różne leki od sierpnia zeszłego roku i jak jeden mijał to od razu pojawiał się kolejny...
Mark
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 3 czerwca 2017, o 07:34

14 lipca 2017, o 10:32

Jakie macie doświadczenia z lekami? Pomagają? Warto brać?
ODPOWIEDZ