Avenger36 pisze:Ponieważ mają predyspozycje do lęku i objawy po np. trawie moga byc dla takich osób niesamowicie dziwne i straszne, że dostają ataku paniki (np. że sie zawiesili i im tak zostanie albo umierają). Pytanie czy ty po zapaleniu bałes sie tej fazy i objawów dopalaczy ? Nie trzeba Cie tez od razu do worka z lękowcami wrzucac bo złapalo Cie odrealnienie. Ja raz na nieswiadomce dopalacze paliłem, zgarnałem 3 skape buchy i tak mnie pozamiatało, że 2 dni do siebie dochodziłem. Wiec może faktycznie zlapalo Cie odrealnienie albo masz zjazd po tym gównie. Pomysl o tym jak o ostrzezeniu bo choć moze jeszcze lęku w sobie nie masz to po, którym jaraniu złapie Cie taki lękowy badrip, że dostaniesz bonus w postaci derealizacji przewlekłej.
Ha, o ile prędko Ci aktualna faza przejdzie...Generalnie mniejszym złem jest ta marycha jak juz musisz palic...ale jak Marika pisze - "teraz tak naprawde do konca nie wiesz co palisz".
No cóż, jeden nie może tamtego, drugi tamtego a ty jak widac nie mozesz/powinienes palić skoro masz takie akcje. Ale jak jednach za te 2 tyg bedziesz chcial zajarac to wbij sobie przed tym do głowy, ze nie wystraszysz sie niczego co by sie z toba dzialo podczas fazy, zapomnij o naszych postach, w których zapewne troche Cie postraszyliśmy ( nie celowo ale takie sa fakty) bo i tak skoro masz dalej palić to nasze wypociny sa g*wno wartechodzi mi o to zebys sie nie bal przed nastepnym paleniem to wtedy wieksza szansa ze nic sie nie stanie, czyt. nie dostaniesz ataku paniki.
Te nasze mądrosci nie biora się z d*py, tylko jest to prawdziwe doswiadczenie i wielka męka przez jaka przechodzimy. Masz ten komfort i mozesz uczyc sie na innych, nie powielaj ich błedów. Sam troche jarałem i bywało fajnie a w te wakacjie tak mnie po ziólku szczesało ze mam derealke...
rofe pisze:Pisałeś, że się ciąłeś - chociażby dlatego. Nie każdy rodzi się z predyspozycją do zaburzeń nerwicowych. Ja miałem fajowe dzieciństwo i na prawdę miło je wspominam, a mimo wszystko była lekka nerwica natręctw. Miewałem swoje rytualiki, odliczania, takie tam.. Zdawałem sobie absurdalność z tego co robiłem, ale nikomu o tym nie mówiłem. Też paliłem. Nie dużo, nie mało - wiadomo. Z kolegami, bo każdy nawija że to dobre. Powiem Ci od siebie tyle - jesteś w takim wieku, że jeszcze nie wszystko się w pełni rozumie. Tak samo jak ja teraz mając te 17 lat mam inne podejście załóżmy do zawarcia związku małżeńskiego jak 30 latek. Do pewnych rzeczy się dorasta i stopniowo nabiera się tej rozwagi. Spytaj teraz alkoholika, czy gdyby mógł cofnąć się w czasie, to czy sięgnął by po kieliszek wódki, piwo, czy lampkę wina. A dla Ciebie pewna rada - ucz się na cudzych błędach. Masz tu masę osób, które mają DD po trawie, też mówiliśmy kiedyś że to fajne. A jeżeli koledzy wywierają na Tobie jakąś presję, żebyś palił, to stanowczo powiedz, że nie chcesz. W Twoim wieku rówieśnicy mogą łatwo wywierać na Tobie presję. I wiesz co? Rób im na przekór. Bądź od nich inny, rób to czego nikt nie robi. Zacznij biegać, zapisz się na sztuki walki, nawet możesz grać w szachy. Szlifuj się, a gdy będziesz najlepszy każdy będzie patrzył na Ciebie z zazdrością. Wiesz dlaczego? Bo pokazałeś, że potrafisz się odłamać i robić coś innego niż palenie trawy.
To dwie najlepsze rady dla tych co chca palic trawe jak juz cos tam pare razy im sie dzialo, powinno to byc zamieszczone na poczatku tematu o dd i marysce. Ja akurat na forum jestem nie z powodu derealizacji ale palilem trawe kilkanascie razy.
Z tak okolo 10 razy bylo nawet spoko choc az takich smiechow nie mialem wielkich. Ale potem jednak chyba zapalilem za duzo i czulem ze wszystko robie jakos pozniej niz pomysle i pamietam ze przerazilem sie i pomyslalem ze moze mi tak zostanie, przez dwa dni mialem derealizacje i czytalem nawet tu posty. Ale sie uspokoilem i przeszlo, za jakiis czas glupi znowu sie zbuchalem i znowu mi odwalilo ale juz na dwa tygodnie i to mi dalo nauczke ze wiecej juz nie tknalem tego.
Dopalacze to stary chocby nie wiem co odstaw, widzialem rozne rzeczy po dopalaczach i kumpli i mysle ze to naprawde nie jest dla ludzi.
Ja np jestem niestety nerwicowcem ale derealka mi po trawie minela, moze dlatego ze uspokajalem sie sam wiedzac co to jest? nie wiem ale za dyrgim razem juz nie bylo latwo i dluzej trzymalo i byly gorsze objawy.
My cie nie namawiamy zebys nie palil ale jak juz spytales o rade na takim forum to ludzie tu musieli ostrzec ze roznie moze byc bo tak jest w rzeczywistosci.