Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

18 czerwca 2012, o 15:24

Jednak coś mi dolega na prawdę,... drugi dzień ledwo jem i jest mi potwornie nie dobrze... a do lekarza dostane się jutro, bo miejsc już nie było ...

nie wiem już co jest faktyczną chorobą a co z nerwów...

z kleszczami nieźle, ja sobie puls palcem mierze na szyi :P
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

18 czerwca 2012, o 15:48

ja puls mierzyłem na nadgarstku. zauważyłaś u siebie że nie jest równy? że nagle przyśpiesz potem zwalnia? to że jest ci nie dobrze to normalka ja też tak miałem. a z jedzeniam to już wgl. potrafiłem nie jeść 3 dni. zobaczysz będzie dobrze :D
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

19 czerwca 2012, o 00:45

Im bardziej dziś dolegal mi żołądek łacznie z biegunką zaczęłam rozumieć jak sobie wkręcam te choroby, tem strach paniczny przed śmiercią. Chociaz przerabiam to na terapii i głeboko muszę tu pogrzebać, to odczuwam niedorzeczność... jakbym nie zyła normalnością...

Puls... fakt jest rózny ale z reguły ciesze się, że jest... jakkolwiek idiotycznie to brzmi.

MOją największą paranoją ostatnio jest obawa przed reakcja anafilaktyczną przed użądleniem osy, psczoły... nigdy mnie nie ugryzła i nie wiem czy mam alergię ale iestety przenioslo sie to na leki i nawet jedzenie... jak mam coś brać to jest jazda... dostałam ostatnio tabletki od gina i nie potrzebnie przeczytałam ulotkę :?
Totalna panika, teksty, że nie chce umierać... gadałam mojemu facetowi, żeby mnie wiozł do szpitala jakby co a nie wolal karetkę, żeby zabrał leki które brałam... obłęd.

I dziś jednak dostalam się do lekarza i dostałam leki też, bo stwierdził zatrucie i jestem na diecie. Ulotki nie czytałam tym razem, powalczyłam ze sobą i wyszło lepiej niż ostatnio ale teraz wzięlam drugi raz i zauwazyłam reakcję organizmu na lęk od razu, Tu zakulo, niby duszność .
Ale się trzymam... jutro kolejna akcja, bo w tej diecie mam jeść przez caly jutrzejszy dzień kleik... no i sie nakręcam, że będę uczulona na mleko w nim zawarte czy inny składnik, bo to kaszka dla dzieci... idzie oszaleć ze sobą :((:
A najlepsze w tym wszystkim, że nigdy nie bylam na nic uczulona... poza tym, ze z tymi owadami nie wiem jak jest.

Do tego mam wrażenie, że ostatnio jestem nie przytomna... niby trzymam na przyklad faceta za ręke na spacerze ale czuję jakieś... odrealnienie... jakby to się działo obok. Jestem nie obecna, nie słucham wszystkiego co sie do mne mówi... mam momentami wrażenie, ze się ,,rozdwajam" unosze... nie wiem jak to nazwać... ale okropne jest mieć wrażenie, że sie żyje ale nie bieże się w tym życiu normalnego udziału tylko walczy z czymś irracjonalnym...

Dziękuję za wsparcie, nie czuję się z tym juz tak sama, chociaż mam swietnego faceta, który jest bardzo cierpliwy, to jednak jak ktoś zna temat jest inaczej... dzieki :)
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

19 czerwca 2012, o 11:47

ja uczulenie też przerabiałem ale mi przeszło jakoś przestałem o tym mysleć. to z tym rozdwojeniem mam tak samo takie głupie uczucie. też mam tak że mam uczucie jak by coś nie ciągneło np do ziemi jak w śnie kiedy ucziekasz przed czymś a nie mozesz biec. najbardziej mnie denerwuje pogorszenie wzroku. jak jest ciemno ja słabo widzę ktoś stoi koło mnie a ja go jakoś tak zaciemnionego widzę. ciężko uwierzyć że to wszystko derealizacja i depersonalizacja. a nie równy puls jest oznaką stresu
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

19 czerwca 2012, o 23:16

Bardzo trudno uwierzyć, to fakt.
Powiedz mi czy jak było Ci nie dobrze lub bolał Cię brzuch czy żołądek, to odczuwałeś przy tym takie okropne poczucie, że zaraz cos się stanie?
Ja tak mam. Jak tylko czuję, że mnie mdli, to czuje takie wielkie poczucie zagrożenia.

Jak sobie poradziliście ogólnie z tym panicznym strachem przed śmiercią? z tą myślą, że w każdej chwili może coś nam się stać i koniec? Bo ja ogólnie widzę tą całą niedorzeczność ale ciężko mi powrócić do normalności. Teraz na przykład mimo, że biorę leki to jeszcze coś mnie w żołądku kręci i już sobie wkręcam, że coś poważnego mi dolega na pewno... i nie wiem jak przestać na prawdę,...
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

19 czerwca 2012, o 23:45

kręci w żołądku? czujesz takie kłucie w całym brzuchu? i to będzie głupie pytanie ale czy wydalasz dużo gazów i często ci się odbija?
ten lęk że zaraz coś się stanie to normalka. ja go miałem np przy bólu głowy, brzucha nawet mięśni. ten lęk jest podstawą nerwicy
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

20 czerwca 2012, o 00:43

Bardziej czuje palenie w żołądku niż kłucie, chociaż dziś wieczorem poczułam dodatkowo takie kłucie nad brzuchem a pod klatka piersiową, czyli mozna powiedzieć, że w okolicach żołądka. Na przykład sniadania nie mogłam przyjąć, bo zaraz było mi gorzej i miałam wrażenie, że zwrócę a obiad już zjadłam i na jakiś czas w ogóle ustaly dolegliwości.
Co do odbijania się, to tak ale nie często, gazy... hmmm... nigdy nie miałam z tym kłopotu a teraz się zdarzy, choć nie uciązliwie. Ale dodatkowo miałam biegunkę więc jest możliwość, że to jakiś wirus. Zawsze mam tu klopot, bo trudno mi rozróżnić co jest faktyczną dolegliwością a co nerwicą. I się boję, że mój chłopak tez nie zareaguje jak bedzie trzeba, bo bedzie myslał, że to napad jak coś faktycznie będzie mi się działo. :?

No i to ściska nie w gardle powoduje jeszcze większe mdłości... sciskanie to wiem, że wystepuje. Najgorsze, że od wczoraj biorę leki i nie pomagają i się zaczynam denerwować, bo nie chcę tego badania okropnego zołądka. I jeszcze zapomniałam poprosić o skierowanie na badania z powodu przejęcia tymi dolegliwościami. Aczkolwiek gdyby lekarz uznał, że są potrzebne to by po prostu mi je dał prawda?

Lęk jest ogromny najbardziej przy tym uczuciu mdłości... no i czuję ból mięśni u rąk.

Ciekawe jest to, że jak dziś była u nas kolezanka to wszystko zniknęlo... i też dlatego jestem wygłupiona czy iść do lekarza drugi raz jak nie przejdzie i dodoatkwo poprosic o skierowanie czy poczekać :(:
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

20 czerwca 2012, o 02:10

mi do tej pory nie przeszło :( u mnie to jest na pewno od lęku
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

20 czerwca 2012, o 14:53

mi też nie ;/ dodatkowo mam duszności,... może to lek faktycznie.
Postaram się wyciszyć... mam całe mnóstwo technik relaksacyjnych i wizualizacji w książce... jak to nie pomoże to lekarz :cry: sprawdzę przynajmniej jak to dziala :?
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

20 czerwca 2012, o 21:34

Hej :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

20 czerwca 2012, o 23:03

siema
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

21 czerwca 2012, o 22:47

Czesc ddd:)

Dostałam leki i zanów się nakręcam... do tego głupia przeczytałam ulotkę ;/
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 czerwca 2012, o 22:08

Witaj na forum i nawet jeśłi już przeczytałaś tą ulotkę to co z tego? Czego się z niej boisz, choć to głupie pytanie bo pewnie objawów ubocznych :) I jakie to leki?
Leków nie trzeba się bać, objawy uboczne musza być tam wypisane i tak w sumie wcale tak często się one nie pojawiają.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

23 czerwca 2012, o 16:05

Victor pisze:Witaj na forum i nawet jeśłi już przeczytałaś tą ulotkę to co z tego? Czego się z niej boisz, choć to głupie pytanie bo pewnie objawów ubocznych :) I jakie to leki?
Leków nie trzeba się bać, objawy uboczne musza być tam wypisane i tak w sumie wcale tak często się one nie pojawiają.

Witaj!
Zdrowy rozsądek tutaj chyba nie istnieje, chociaż starałam się do niego powrócić, to byłam już za bardzo pogrążona. Tak, oczywiście chodzi o skutki uboczne. Jeszcze jak przeczytałam, że może dojść do obrzęku gardła i wzięłam tę tabletkę, to dostałam takiego napadu, że trzymał mnie do samego wieczoru. Te leki, to Zirid i Nolpaza. Dawno nie miałam takiego napadu, który był tak silny i trzymał tak długo. Miałam wrażenie, że zaraz coś mi się stanie i nie przeżyje kolejnych 10 minut :(
Do tego ostatnio boję się, że ani ja ani mój chłopak nie rozróznimy napadu lękowego od czegoś co na prawdę sie ze mną dzieje i nikt mi nie pomoże, bo kapnę się za późno :( Przecież idzie na łeb dostać od tego... Dobiło mnie to wszystko strasznie... ryczałam pół wieczoru już z bezradności :( . I dopiero wtedy jakoś opadły emocje.

Powiedzcie, czy Wy tez czujecie taki okropny strach przed szpitalami? Że na przykład zostawią Was na oddziale, nie wiem, z powodu wyrostka, że nie wyjdziecie stamtąd, bo coś Wam wywiną? No ja się strasznie boję szpitali i bycia zdaną na łaskę lekarzy, bo jakoś trudno im ufać.
Albo, że pojadę nad jezioro, pójdę do lasu i tam cos się wydarzy i nie będzie jak szybko zawołać pomoc i koniec?
Czułam sie jak bezradne dziecko totalnie gadałam, że nie chcę, żeby coś mi się stało :(
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

24 czerwca 2012, o 12:28

Witak Kasiu, jasne ze wlasnie tak twygladaja mysli nerwicowca :( dokladnie z tym jeziorem badz lasem, ja to czesto nawet jak gdzies zmuszona bylam jechac to studiowalam trase czy jest blisko gdzies szpital w razie zeby karetka zdazyla dojechac. Ale samych w sobie szpitali tak samo sie balam i zreszta szpitali nie lubie do disz ale jak mialam stan nerwicy to nie moglam nawet wejsc na chwile do szpitala do kogos w odwiedziny bo doslownie umieralam bo 3 sekundach. Tak dziala nerwica.
Ja mam z tym obecnie spokoj bo bralam proszki antydepresyjne i jak zwykle mi pomogly. Tobie tez polecam leczenie jesli ni eproszkami to terapia tylko do tej terapi musisz sama sie mocno przylozyc i to prawde mowiac wyglada tak ze trzeba przelamywac te nerwicowe ograniczenia i bariery. Pklus do teog trzeba ukladac swoje sprawy i problemy w zyciu bo to jest jednak jakies zrodlo nerwic.
A co do tych lekow o ktorych pisalas to tak prawde mowiac myslalam ze napiszesz o jakis lekach psychotropowych ze sie boisz a te leki co ty masz wziasc to sa leki na zoladek i malo prawdopodobne zeby jakies objayw uboczne wystapily. na kazdej ulotce sa objawy uboczne nawet apapu i nie wiem czy nie gorsze niz te z Twojej ulotki. Dlatego jesli lekarz ci przepisal aby uregulowac prace ukladu pokarmowego to nie zwlekaj bo nerwica tez powoduje ze zoladek jest rozregulowany i dlatego ma sie tak wiele objawow tez z tamtej strony.
Pozdrawiam Cie cieplo
ODPOWIEDZ