Oczywiście, że zastanawiałem się. W zalewie tej głupoty ludzkiej, którą widzę na każdym kroku, często zadaję sobie pytanie, czy to czasem aby nie ze mną jest coś nie tak. Jednak dopóki zadaję sobie takie pytanie, oznacza to, że chyba jest ze mną wszystko w porządku . Najwięksi idioci to tacy, którzy głosząc swoje poglądy, nie dopuszczają do siebie myśli o ich niesłuszności. To tak jak schizofrenia. Oni są święcie przekonani, że tak jest i tak ma być, nie myśląc o tym, że każde zachowanie ludzkie zależy od wychowania, sytuacji w domu, towarzystwa za młodu oraz ludzi, których każdy z nas sobie od dziecka stawia za wzorzec czy idola. Każdy człowiek ma po części racje we wszystkim, oraz jej nie ma. Każdy kij ma dwa końce, tak samo jak kłótnie między dwiema osobami. Trzeba być tego świadomym, że nasze zdanie nie zawsze jest wyrocznią, ale najważniejsze, żeby mieć własne zdanie, które jest wyrocznią dla nas samych, a nie tylko starać się dostosowywać do otoczenia, bo i tak nie da rady dostosować się do każdego.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ciekawe rozkminy
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Czasem rozkminiam o dziwnym zjawisku, które spotkało mnie kilka lat temu. Byłem w kuchni, nagle spadł na mnie liść (na górze nie było niczego, z czego liść mógłby spaść). Liść spadł najpierw na moją głowę, następnie na ramię i potem na podłogę. Wyszedłem na chwilę z kuchni, gdy wróciłem, liścia nie było. Nie znalazłem żadnego naukowego wyjaśnienia tego zjawiska.
Wiadomo, że wiedza naukowa idealna nie jest i logiczne, że mogą zdarzać się zjawiska, których naukowo na razie wyjaśnić się nie da. I chyba miało miejsce właśnie takie zjawisko.
Wiadomo, że wiedza naukowa idealna nie jest i logiczne, że mogą zdarzać się zjawiska, których naukowo na razie wyjaśnić się nie da. I chyba miało miejsce właśnie takie zjawisko.
- kasicka91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09
A to już nie ma zdrowych przyjemności?
Ale wracając do pytania, tak to bywa że nieraz staje się przed takim wyborem i rozsądnie jest znać umiar i wiedzieć co nam może zaszkodzić a co jakby mniej wpłynąć na nasze zdrowie czy samopoczucie
Ale wracając do pytania, tak to bywa że nieraz staje się przed takim wyborem i rozsądnie jest znać umiar i wiedzieć co nam może zaszkodzić a co jakby mniej wpłynąć na nasze zdrowie czy samopoczucie
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Ciekawe dokąd zaprowadzi mnie trwająca od początku aktywności libido, progresja preferencji. Może za 20 lat do masturbacji będę potrzebował istot z innych wymiarów i energii z rozbłysków z gwiazd neutronowych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
ale chyba za 20 lat nie będziemy na takim poziomie techniki, więc.. musisz póki co ograniczyć się do bardziej przyziemnych rzeczy xD
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Z przyziemnymi to ciężko, moja seksualność jest coraz bardziej "nieprzyziemna".
Mam chyba uszkodzony jakiś obszar w mózgu, który odpowiada za seksualność, albo nieprawidłowo rozwinięty, co powoduje jego nieprawidłową aktywność. Bo z tego, co przeczytałem, progresja występuje przy uzależnieniach, a w moim przypadku pojawiła się ona już na samym początku.
Mam chyba uszkodzony jakiś obszar w mózgu, który odpowiada za seksualność, albo nieprawidłowo rozwinięty, co powoduje jego nieprawidłową aktywność. Bo z tego, co przeczytałem, progresja występuje przy uzależnieniach, a w moim przypadku pojawiła się ona już na samym początku.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Nie mogę zrozumieć, czemu zdecydowana większość aktywnych forumowiczów ma lęki niemal wyłącznie dotyczące "zagrożeń z wewnątrz", forum prawie w całości kręci się wokół tego. A zaburzenia lękowe dotyczą w takim samym stopniu "zagrożeń z wewnątrz" (na przykład przed chorobami, zrobieniem komuś krzywdy, parafiliami itp.), jak i "zagrożeń z zewnątrz" (na przykład lęki społeczne, przed przestrzenią, przed zwierzętami itp.). Czemu osób z dominującymi lękami przed "zagrożeniami z zewnątrz" jest tylko mała garstka na forum
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Rozkminiałem ostatnio moje obecne sny i te, które zapamiętałem z przeszłości i to jaki jestem w tych snach. Kiedyś miałem takie samo "ja" w rzeczywistości i w snach. Od kilku lat mam inne "ja", zazwyczaj podobne w różnych snach, jednak inne od "ja" w rzeczywistości. Sny lecą na innym "kontinuum". Myślę, że wskazuje to na to, że od kilku lat występuje duża niezgodność pomiędzy moją świadomością, a podświadomością.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Rozkminiam o jednym z psów, który miała moja babcia. Mieliśmy wspólne cechy, pies ten tak jak ja, był skrajnym ciapą, ciepłą kluchą, był mocno lękliwy jak ja i ogólnie od szczeniaka był mentalnym "kosmitą" w porównaniu do innych psów, tak jak ja od wczesnego dzieciństwa jestem mentalnym "kosmitą", w porównaniu do innych ludzi.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38
Mam już dość tego chorego świata, jest tak sztuczny, że mi się już chce nim rzygać... Każdy każdego ma za nic, traktuje znajomych jak windę... denerwuje mnie, że pożyczając hajs komuś, potem on okazuje się psiakostkiem za pare jebanych złotych... denerwują mnie sztuczne uśmiechy... Tych ludzi, których kocham czasem odsuwam od siebie i to też mnie denerwuje.
Tak jestem lekko pijany i musiałem to z siebie wydusić Spędziłem za dużo czasu starając się wpasować w otoczenie... Zaczynam proces odgłupiania... 1 dezaktywacja facebooka V. 2 Odcięcie się od ludzi, którzy są nieszczerzy i tylko mi się z nimi dobrze bawi ( w trakcie). 3... Muszę odnaleźć siebie... Bo jak będę dalej jechał w takim trybie, to daleko ten wóz nie pojedzie... Nie wiem jak to zrobię. Dla ogółu to nic, ale dla jednostki to skok milowy, przyjmując, że jesteśmy jednościom i wpływamy na kolejne pokolenia swoim DNA, warto wpływać na decyzje świadomie.
Chcę płynąć z Życiem i już się nigdy nie urodzić jako człowiek. Jeżeli teoria, że reinkarnacja istnieje jest prawdziwa, to nie chcę nawet o tym myśleć... A o Życiu wiecznym, to mnie niech nawet nie denerwują Pragnę aby teoria o otchłani i pustki była prawdziwa
Pozdro.
Tak jestem lekko pijany i musiałem to z siebie wydusić Spędziłem za dużo czasu starając się wpasować w otoczenie... Zaczynam proces odgłupiania... 1 dezaktywacja facebooka V. 2 Odcięcie się od ludzi, którzy są nieszczerzy i tylko mi się z nimi dobrze bawi ( w trakcie). 3... Muszę odnaleźć siebie... Bo jak będę dalej jechał w takim trybie, to daleko ten wóz nie pojedzie... Nie wiem jak to zrobię. Dla ogółu to nic, ale dla jednostki to skok milowy, przyjmując, że jesteśmy jednościom i wpływamy na kolejne pokolenia swoim DNA, warto wpływać na decyzje świadomie.
Chcę płynąć z Życiem i już się nigdy nie urodzić jako człowiek. Jeżeli teoria, że reinkarnacja istnieje jest prawdziwa, to nie chcę nawet o tym myśleć... A o Życiu wiecznym, to mnie niech nawet nie denerwują Pragnę aby teoria o otchłani i pustki była prawdziwa
Pozdro.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...