Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Celowe nakręcanie lęku

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

12 grudnia 2015, o 15:54

Tylko ja nie chce tego robić ani się bać. Mam przymus.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
blanco
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 10 listopada 2015, o 15:46

12 grudnia 2015, o 16:01

Masz przymus bo w twojej glowie jest mysl "musze sie caly czas bac" i to nad nia trzeba popracowac
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 grudnia 2015, o 16:15

A mnie to wygląda po prostu na "styl" natręctwa. A co się dzieje jak na siłę nie obejrzysz horroru?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

12 grudnia 2015, o 16:53

Z horrorem to był przykład. Mam inne natręctwa tylko mechanizm taki sam. Np boje sie opetania (powszechny lęk) i jak wpadnie mi do glowy imie jakiegoś demona to musze wyczytac o nim wszysttko zzeby zyskac tak jakby kontrole nad sytuacja. Czytajac boje sie bardziej oczywiście ale jak nie poczytam to czuje napięcie

-- 12 grudnia 2015, o 16:53 --
W tej kontroli chodzi też o to, ze szukam informacji np jak to ciężko zostać opetanym bla bla po to, żeby się uspokoić. Że to nie jest tak, że coś powiem i juz mi sie stanie tylko że to nie jest ot tak i to sprawia,ze mój lek przed tym maleje. Gorzej jest Kiedy znajdę, ze łatwo o to -wtedy to dopiero mam panike.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 17:03

oleander pisze:Z horrorem to był przykład. Mam inne natręctwa tylko mechanizm taki sam. Np boje sie opetania (powszechny lęk) i jak wpadnie mi do glowy imie jakiegoś demona to musze wyczytac o nim wszysttko zzeby zyskac tak jakby kontrole nad sytuacja. Czytajac boje sie bardziej oczywiście ale jak nie poczytam to czuje napięcie

-- 12 grudnia 2015, o 16:53 --
W tej kontroli chodzi też o to, ze szukam informacji np jak to ciężko zostać opetanym bla bla po to, żeby się uspokoić. Że to nie jest tak, że coś powiem i juz mi sie stanie tylko że to nie jest ot tak i to sprawia,ze mój lek przed tym maleje. Gorzej jest Kiedy znajdę, ze łatwo o to -wtedy to dopiero mam panike.

Też miałam jazdy z opętaniem i szukałam identycznie jak ty.Ja akurat miałam przez księdza, bo wbrew naszej woli puszczał egzorcyzmy.Ale też miałam okropne napięcie i ciągle czytałam,ale napięcie po tej lekcji spadało po kilku dniach.Musisz sobie znaleść siłe by nie czytać.Też miałam problem by t wo niew chodzić, szczególnie te pierwsze po tej lekcji.Szacowałam jakie mam szanse na opętanie.Czasami piszą takie głupoty, że głowa mała.Nasz ksiądz nawet nam powiedział o modlitwie dzięki, której można sprawdzić, czy sie jest opętanym :D Mi to całkowicie przeszło jak poszłam do kościoła xD
Słaby sposób bo na logike to nie jest praawdziwe pozbywnaie się lęku, ale zawsze coś
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2015, o 17:06 przez Magda321, łącznie zmieniany 1 raz.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

12 grudnia 2015, o 17:07

Czyli to nerwicowe? Co to za modlitwa?(teraz np jak sie nie dowiem to zaczne szukac, bo juz mam napiecie)

-- 12 grudnia 2015, o 17:07 --
Ps. Dziękuję, ze o tym napisalas, uspokoilam sie troche.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 17:13

oleander pisze:Czyli to nerwicowe? Co to za modlitwa?(teraz np jak sie nie dowiem to zaczne szukac, bo juz mam napiecie)

-- 12 grudnia 2015, o 17:07 --
Ps. Dziękuję, ze o tym napisalas, uspokoilam sie troche.
Na pewno Ci tym nie zaszkodzę, bo to tylko modlitwa Zdrowaś Mario :D Nerwicowe, jakbyś była opętana to jak osoba chora psychicznie ty byś nie widziała, tylko ludzie i rodzina.Ksiądz nam nagadał jeszcze wiele głupoto, ale nie będę nawet o tym pisać, bo szkoda gadać.Jedynie o tej modlitwie było ciekawe :D
Jak masz ochote możesz pojsc do kościoła ja jak poszłam i zachowywałam tam sie normalnie to uwierzyłam, że to nie opętanie.Bo chcąc nie chcą jakby faktycznie coś szatanek robił ujawniłby sie w takim miejscu xD Więc od tego lęku mam spokoj, mam nadzieje że ksiadz nic nowegonie wymysli xD I myśle, że Tobie też to przejdzie :D Jak nie umiesz na logike probuj inaczej.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

12 grudnia 2015, o 17:20

Jak sama pewnie dobrze wiesz, to jest coś, czego nie chcesz i sie boisz,a jednak nerwica zmusza Cię do czytania o tym i robienia rzeczy których najbardziej nie chcesz. To jest wlasnie przegwizdane.

-- 12 grudnia 2015, o 17:20 --
U mnie to trwa dlugo. Nawet bylam u księdza, ktory się zza mnie modlil ale nic sie nie wydarzylo :) modlę sie ccodziennie proszac o wsparcie,jestem wierzaca. Szkoda,ze u mnie to tak nawraca.. kiedys sie z tym meczylam, mialam terapie, poprawilo sie i teraz gdy mam wiele zyciowych problemow to znow mi daje w kkosc..
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 17:31

oleander pisze:Jak sama pewnie dobrze wiesz, to jest coś, czego nie chcesz i sie boisz,a jednak nerwica zmusza Cię do czytania o tym i robienia rzeczy których najbardziej nie chcesz. To jest wlasnie przegwizdane.
Wiem wiem, bo miałam ostre jazdy z czytaniem o samobojach.Utożsamiałam sie prawie z nimi, szukałam podobieństw przyczyn i wieczna analiza tego, nawet w szkole, która mi zawsze dawała wytchnienie.Ale był dzień kiedy byłam tak zmęczona, że noe chciało mi sie o tym już czytać.Lęk taki był ogromny, że nawet energia mi na to wróciła, ale nie pokonałam tego własną wolą.Zadzwoniłam do koleżanki potem posiedziałam na kanapie z rodzicami i jakąś poszło.Jak zajmowałam czas napięcie nadal było, ale z dnia na dzień schodziło.Nadal mam natręty, ale już o nich tak nie czytam :D Mają mniejszą siłe, więc da sie to zrobic ^^U mnie też lęk przed sampbojami trwa długo z 2 lata(z przerwami)W maju sie dowiedziałam, że to może byc nerwiczka :D

Musisz uwierzyć w fakty.Patrz..Modlisz się i pomyśl: Czy osoba opętana mogłaby? Dałaby radę? Nie, nawet do księdza by nie dała rady pójść.Bo jak szatan faktycznie istnieje to by nie pozwolił.Odgradzał by cię od ludzi i Boga.Jestem średnio wierząca, ale biorę to też na logike.Pomaga ^^
I ksiądz mój (ciekawy człowiek xD) powiedział, że osób więrzących nie ruszy żadne opętanie.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

12 grudnia 2015, o 17:36

tez tak mam...to wynika z ogromnej potrzeby kontrolowania wszystkiego, upewniania sie...chcemy uzyskac 100% pewnosci w czyms..niestety takiej pewnosci nie ma, trzeba sobie odpuscic i miec wiekszosc rzeczy w dupie:)bo tak naprawde mamy niewielki wplyw na wiekszosc rzeczy.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

12 grudnia 2015, o 17:41

Munka.. Dziękuję. Nawet nie wiesz jak mi ulzylo. Tylko w jaki sposób przestać to wszystko kontrolowac? Ja nie potrafię..
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 17:58

oleander pisze:Munka.. Dziękuję. Nawet nie wiesz jak mi ulzylo. Tylko w jaki sposób przestać to wszystko kontrolowac? Ja nie potrafię..
Poczytaj arktukuły od adminów, poza tym każdy jest kowalem swojwgo losu więc na pewno dasz rade :D Możesz probowac zająć czas kiedy ocohta na czytanie jest ogromna.Wysiłek fizyczne to też nie jest zły pomysł polecam basenik ^^

-- 12 grudnia 2015, o 18:58 --
Mówiłaś też, żw terapia ci pomogła to może próbuj jeszcze raz? Tylkko może innej wiesz by jej efekty były trwalsze :D
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
ODPOWIEDZ