Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Część, bardzo potrzebuje wsparcia :(

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
kucyki46
Gość

17 czerwca 2016, o 09:54

marianna pisze:Kwiatuszku ja tylko dodam że jak było mi bardzo ciężko to też mówiłam sobie że muszę walczyć.
Czułam się jak bym jechała czołgiem przez pole minowe, oby do przodu, oby jakoś to przetrwać.
Przetrwałam
Chodzi o to, że w rzeczywistości byłaś bezpieczna, wiedziałaś, a tak się nie czułaś?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 czerwca 2016, o 12:14

magdalena pisze:Nie choroba, a...jednostka chorobowa? To to samo. Zaburzenie to też jednostka chorobowa. Jestem za tym żeby jednak stosować retorykę medyczną.
Natręctwa to zaburzenie treści myślenia (!), nie wymysł, tylko poważna choroba odbierajaca zdrowie i siły. Gdyby każdy był w stanie to kontrolować bez pomocy leków / lekarzy, nikt nigdy by nie chorował, a mózg w encyklopediach byłby opisany od A do Z ;)
Natręctw nie da się całkowicie wyleczyć, ale można zminimalizować je w 99% i żyć normalnie. Nie zgodzę się, że leki nic nie dają..Jeśli nie stosuje się ich kompleksowo z terapią czy samodzielną pracą, to jasne, nic z tego nie będzie.
I pewnie, że po odstawieniu historia wraca, ale musi być czynnik zapalny - trauma, stres, bo to one rodzą lub poprzedzają natręctwa. Albo jedno zaburzenie rodzi kolejne. Leczenie stanów obsesyjnych to trudna rzecz i chyba wszyscy podejmujący walkę to potwierdzą..? Dużo zależy od preferencji i przekonań nas samych - jednym pomogą leki, innym joga lub terapia. Ale nie wolno rezygnować już na początku : )
Mnie nerwica natręctw trwająca * 7 rok życia - 25 rok życia * minęła CAŁKOWICIE a też mi powtarzano na każdym kroku, że tego nie da rady zrobić.
Łatwiej jest po prostu mówić o negatywnych stronach i stosować po prostu leki, przy jednoczesnym informowaniu - "że i tak się nie da". Swoją droga bardzo ciekawy punkt widzenia...taki bardzo motywujący i rzeczywiście skłaniający do tego aby się dało.
Chcę się leczyć ale się i tak nie da...:)

Odburzyć się całkowicie z natręctw można - przy zdrowym mózgu (brak współistniejących chorób fizycznych) stanowią one zaburzenie emocjonalne i zawsze są do "odkręcenia".
Nie musi to być oczywiście proste ani szybkie - i to jest główny powód dlaczego ludzie są zaburzeni i dlaczego najbardziej popularnymi środkami są te, o których najczęściej się mówi. Chociaż nie ma wcale obiektywnych dowodów, że jest to najlepszy wybór.

Należy spojrzeć na kwestie samego tkwienia w zaburzeniach, (nawyki lęku, bardzo bagatelizowane niestety) na kwestię umiejętności rozumienia własnych emocji, ich wyrażania oraz potrzeb (terapia względem siebie i otoczenia), umiejętności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi (i praca nad tym) - rozwój własny, filozofia życiowa, umiejętności motywacji i akceptacji.
No i przede wszystkim zupełnie inny stosunek do tego....gdybym nadal powtarzał to co powtarza większość o nerwicach to zapewne nadal bym miał zaburzenie w jakimś stopniu i mówiłbym, że mi stale wraca.

Do tego jeśli mówimy "choroba" o wszystkim co związane z Naszymi emocjami, to jednocześnie nie uznajemy tego jak bardzo stan emocjonalny jest ważny i jak daleko możemy na niego wpływać i go kształtować.
I nie chodzi tu o "kontrolowanie", już samo użycie tego słowa jasno wskazuje, iż nie wiesz o czym mowa.

Oczywiście leki to także jest wybór i można go jak najbardziej dokonywać, z tym się zgodzę ale reszta tego co napisałaś to - jak dla mnie - niewiedza, wynikająca z powtarzania a nie obserwacji. Z ulegania a nie konsekwentnych zmian.

Wyjątkiem mogą być choroby fizyczne oraz istniejące niektóre mocne zaburzenia osobowości (jakimi należy się zwykle zająć), gdzie skrajne reakcje osobowościowe mogą przyczyniać się do tego, iż nerwica trwa bądź wraca.
Jednakże w tym drugim wypadku także jest realna możliwość zmiany tej tendencji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

17 czerwca 2016, o 13:47

kucyki46 pisze:
marianna pisze:Kwiatuszku ja tylko dodam że jak było mi bardzo ciężko to też mówiłam sobie że muszę walczyć.
Czułam się jak bym jechała czołgiem przez pole minowe, oby do przodu, oby jakoś to przetrwać.
Przetrwałam
Chodzi o to, że w rzeczywistości byłaś bezpieczna, wiedziałaś, a tak się nie czułaś?
Tak, dokładnie i tu wielkie dzięki dla Victora że mi przypominał że w stanie lękowym tak się po prostu można czuć
i że nie umrę od tego;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

27 grudnia 2016, o 00:35

Victor pisze:bardzo motywujący i rzeczywiście skłaniający do tego aby się dało.
Chcę się leczyć ale się i tak nie da...:)
Oplulem monitor :)
ODPOWIEDZ