Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Atak paniki znikąd. Powrót?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Cześć. Mam chyba kryzys. Nie miałem napadów paniki od x czasu. Poradziłem sobie z nimi A dziś nagle grając w kościele dostałem mega ale to mega napadu paniki . Wtedy poradziłem sobie z nimi tak że wychodzulem na siłę dosłownie w domu A teraz nie wiem boję się wszystkiego. Miałem na siłownię jechać i się boję że będę miał wtypadek bo dostanę napadu paniki albo że zwymiotuje itp itd . Czy robić to samo i na siłę wychodzić pomimo paniki ?
Reap what you sow!
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Po prostu dostałeś ataku paniki. Wiesz doskonale już co z tym zrobić 

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Pojechałem te kilkanaście km go galerii narazie jest spoko. Tylko kurde tak nagle ten atak paniki uderzył i rozchwial mój stan emocjonalny na maksa. Teraz nie mam paniki ale nie czuje się tak dobrze jak rano. Jestem spięty i w ogóle i znów mnóstwo natrętow że nie dam rady i lęk mnie zatrzyma w domu
Reap what you sow!
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Zwykle po ataku paniki człowiek jest jakiś czas roztrzęsiony. Bądx dla tego faktu bardziej wyrozumiały, dziś wyszedłeś, wyjdziesz i jutro.
Zauważ, że nakrecasz się już na to jak na wszystkie inne obawy, o których czasem piszesz na forum
Dostałeś ataku paniki, jest to rzecz straszna w przeżyciu, wiem to doskonale ale znasz to już, wiesz, ze możesz po prostu wyjść. I nie karm teraz trola nerwicowego zwikeszaniem strachu przed samym atakiem, bo jak wiesz to źle działa.
Na atak lepiej przyzwolić, wtedy lęk przed atakiem Ci nie wzrośnie i sytuacja się unormuje.
Zauważ, że nakrecasz się już na to jak na wszystkie inne obawy, o których czasem piszesz na forum

Dostałeś ataku paniki, jest to rzecz straszna w przeżyciu, wiem to doskonale ale znasz to już, wiesz, ze możesz po prostu wyjść. I nie karm teraz trola nerwicowego zwikeszaniem strachu przed samym atakiem, bo jak wiesz to źle działa.
Na atak lepiej przyzwolić, wtedy lęk przed atakiem Ci nie wzrośnie i sytuacja się unormuje.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Miałam ostatnio tak samo jak Ty, tyle czasu spokoju myślałam ze nerwice mam już za sobą, tyle już rozumiałam i wszystko wydawało się takie proste aż tu jednego dnia po sylwestrze zle się czułam No i się nakręciłam i tak lęk za lękiem aż do ataku paniki, teraz jest już coraz lepiej ale znowu pojawiają się niejasności i mnóstwo pytań które przecież kiedyś miałam w jednym paluszku :/ tego nie rozumiem czemu tak jest ze czuje się jak by moja wiedza po prostu wyparowała..whyisthat pisze: ↑7 stycznia 2018, o 16:08Cześć. Mam chyba kryzys. Nie miałem napadów paniki od x czasu. Poradziłem sobie z nimi A dziś nagle grając w kościele dostałem mega ale to mega napadu paniki . Wtedy poradziłem sobie z nimi tak że wychodzulem na siłę dosłownie w domu A teraz nie wiem boję się wszystkiego. Miałem na siłownię jechać i się boję że będę miał wtypadek bo dostanę napadu paniki albo że zwymiotuje itp itd . Czy robić to samo i na siłę wychodzić pomimo paniki ?
Wiem ze muszę przestać się bać tych ataków paniki tylko jak to zrobić ? Jak Ty sobie z tym radzisz ?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Wiedza nie wyparowała. A jak wcześniej się stało, ze nerwice myślałaś, ze miałaś za sobą?katarina666 pisze: ↑7 stycznia 2018, o 21:19Miałam ostatnio tak samo jak Ty, tyle czasu spokoju myślałam ze nerwice mam już za sobą, tyle już rozumiałam i wszystko wydawało się takie proste aż tu jednego dnia po sylwestrze zle się czułam No i się nakręciłam i tak lęk za lękiem aż do ataku paniki, teraz jest już coraz lepiej ale znowu pojawiają się niejasności i mnóstwo pytań które przecież kiedyś miałam w jednym paluszku :/ tego nie rozumiem czemu tak jest ze czuje się jak by moja wiedza po prostu wyparowała..whyisthat pisze: ↑7 stycznia 2018, o 16:08Cześć. Mam chyba kryzys. Nie miałem napadów paniki od x czasu. Poradziłem sobie z nimi A dziś nagle grając w kościele dostałem mega ale to mega napadu paniki . Wtedy poradziłem sobie z nimi tak że wychodzulem na siłę dosłownie w domu A teraz nie wiem boję się wszystkiego. Miałem na siłownię jechać i się boję że będę miał wtypadek bo dostanę napadu paniki albo że zwymiotuje itp itd . Czy robić to samo i na siłę wychodzić pomimo paniki ?
Wiem ze muszę przestać się bać tych ataków paniki tylko jak to zrobić ? Jak Ty sobie z tym radzisz ?
Całą rzecz tylko jest taka, że to nie sama wiedza czyni cuda w wypadku zaburzeń lękowych a praca mentalna nad sobą.
Co ci po wiedzy kiedy nie przyzwalasz na atak paniki. No stało się, po sylwestrze rozumiem dostałaś ataku paniki, prawda? Można powiedzieć i tyle, to wszystko.
Jeden, dwa dni rozkojarzenia i wszystko by wróciło do równowagi, bo na atak paniki jedyne co można zrobić sensownego to przyzwolić, na kolejny atak paniki.
Tak, aby nie budować lęku przed nim.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Pracowałam nad tym tzn dużo czytałam i w końcu wbiło się do tej głowy i lęki ustały na długo a nawet jak chciał się pojawić to za chwile przechodził a tu pewnego dnia udało mi się tak nakręcić ze wszystko wróciło :/ i właśnie o to mi chodzi czemu udało mi się nakręcić temu głupotami gdy długo miałam już spokój.Victor pisze: ↑7 stycznia 2018, o 21:24Wiedza nie wyparowała. A jak wcześniej się stało, ze nerwice myślałaś, ze miałaś za sobą?katarina666 pisze: ↑7 stycznia 2018, o 21:19Miałam ostatnio tak samo jak Ty, tyle czasu spokoju myślałam ze nerwice mam już za sobą, tyle już rozumiałam i wszystko wydawało się takie proste aż tu jednego dnia po sylwestrze zle się czułam No i się nakręciłam i tak lęk za lękiem aż do ataku paniki, teraz jest już coraz lepiej ale znowu pojawiają się niejasności i mnóstwo pytań które przecież kiedyś miałam w jednym paluszku :/ tego nie rozumiem czemu tak jest ze czuje się jak by moja wiedza po prostu wyparowała..whyisthat pisze: ↑7 stycznia 2018, o 16:08Cześć. Mam chyba kryzys. Nie miałem napadów paniki od x czasu. Poradziłem sobie z nimi A dziś nagle grając w kościele dostałem mega ale to mega napadu paniki . Wtedy poradziłem sobie z nimi tak że wychodzulem na siłę dosłownie w domu A teraz nie wiem boję się wszystkiego. Miałem na siłownię jechać i się boję że będę miał wtypadek bo dostanę napadu paniki albo że zwymiotuje itp itd . Czy robić to samo i na siłę wychodzić pomimo paniki ?
Wiem ze muszę przestać się bać tych ataków paniki tylko jak to zrobić ? Jak Ty sobie z tym radzisz ?
Całą rzecz tylko jest taka, że to nie sama wiedza czyni cuda w wypadku zaburzeń lękowych a praca mentalna nad sobą.
Co ci po wiedzy kiedy nie przyzwalasz na atak paniki. No stało się, po sylwestrze rozumiem dostałaś ataku paniki, prawda? Można powiedzieć i tyle, to wszystko.
Jeden, dwa dni rozkojarzenia i wszystko by wróciło do równowagi, bo na atak paniki jedyne co można zrobić sensownego to przyzwolić, na kolejny atak paniki.
Tak, aby nie budować lęku przed nim.
Victor jak przestać się bać ataków paniki bo myśle ze to taki złoty środek prawda ??
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Najgorsze jest te takie odrealnienie w ataku paniki i chyba dlatego tak się tego boje bo to okropne uczucie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Powiem Ci tak. Stawiam na jedną kartę i żyje mimo paniki. Miałem kilka lat spokój od napadów. Dziś gram w kościele nagle panika że w głowie mi się kręci że się pomyle że nie wiem co się dzieje odrealnuenie i milion myśli. Było to w połowie mszy. Nie wyszedłem byłem tam i grałem choć się trochę myliłem to i tak nikt nie zauważył. Było mi mega ciężko ale dałem radę. Potem milion myśli że jak pojadę na siłownię to będę miał wypadek A mój siostrzeniec mnie tak kocha i co jak zgine i taki e tam albo jak zemdleje na siłowni ale pojechałem i wszystko było ok
Reap what you sow!
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Ja tez stawiam na 1 kartę i stawiam temu czoło bo przecież to tylko nasze myśli które nam nic nie zrobią prócz tego ze się tylko zdenerwujemy. Ale coś chyba poszło nie tak skoro atak paniki po takim czasie do Nas wrócił
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
No nie wiem. Wydaje mi się że po prostu o nich zapominamy jak nam za dobrze i później jak jakiś przyjdzie to się nakręcamy ale o wiele lepiej i szybciej jest się ogarnąć skoro kiedyś je już pokonaliśmy. Wiemy z czym to się je
Reap what you sow!
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Bo tutaj zawodzi albo nieczytanie postwo albo czytanie ich bez zrozumienia.
Ataki paniki to naturalny odruch ludzki kiedy np jesteśmy przeciazeni. Ataki paniki maja tez ludzie bez zaburzen ale oni tego nie analizuja w ten sposób.
Zle sie czuja biora to na przeczekanie i tyle
Tutaj zas wlacza sie analiza i strach "Nerwica wrocila" ten swoisty lęk przed samą nerwica.
A jesli przestańcie bac sie samego stanu lekowego czy objaw z ciala które towarzyszyć mogą kazdemu bez wzgledu czy maja nerwice czy tez nie . To nie bedzie pojawiać się to z takim natężeniem badz jesli sie pojawi to to zlejesz zamiast pisac post.
Bo właściwie mozna powtarzać w kolo co robi sie kiedy.masz ataki paniki ale tak naprawdę powtarza sie to samo co pisza chlopaki w kazdym poście.
Napisane tez jest ze nierwica po pierwszej akceptacji nie konczy sie bo te akceptacje cwiczy sie z czasem i jest wiele takich upadków.
Tutaj jej brak dlaczego ? Bo jesli by byla to bys wzial to na przeczekanie,a po drugie nie dziwilbys sie ze one są.
Czytajcie posty pp nawet 100 razy dlaczego ? A no dlatego ze ja za kazdym razem kiedy je czytalam odkrywalam cos zupełnie innego rownie wartościowego.
Ataki paniki to naturalny odruch ludzki kiedy np jesteśmy przeciazeni. Ataki paniki maja tez ludzie bez zaburzen ale oni tego nie analizuja w ten sposób.
Zle sie czuja biora to na przeczekanie i tyle
Tutaj zas wlacza sie analiza i strach "Nerwica wrocila" ten swoisty lęk przed samą nerwica.
A jesli przestańcie bac sie samego stanu lekowego czy objaw z ciala które towarzyszyć mogą kazdemu bez wzgledu czy maja nerwice czy tez nie . To nie bedzie pojawiać się to z takim natężeniem badz jesli sie pojawi to to zlejesz zamiast pisac post.
Bo właściwie mozna powtarzać w kolo co robi sie kiedy.masz ataki paniki ale tak naprawdę powtarza sie to samo co pisza chlopaki w kazdym poście.
Napisane tez jest ze nierwica po pierwszej akceptacji nie konczy sie bo te akceptacje cwiczy sie z czasem i jest wiele takich upadków.
Tutaj jej brak dlaczego ? Bo jesli by byla to bys wzial to na przeczekanie,a po drugie nie dziwilbys sie ze one są.
Czytajcie posty pp nawet 100 razy dlaczego ? A no dlatego ze ja za kazdym razem kiedy je czytalam odkrywalam cos zupełnie innego rownie wartościowego.
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Ja zauważyłam że jak nie mam żadnego stresu to jest wszystko ok nie myśle o tym tak często a jak przyjdzie stres to i przychodzi analiza.eiviss1204 pisze: ↑7 stycznia 2018, o 23:11Bo tutaj zawodzi albo nieczytanie postwo albo czytanie ich bez zrozumienia.
Ataki paniki to naturalny odruch ludzki kiedy np jesteśmy przeciazeni. Ataki paniki maja tez ludzie bez zaburzen ale oni tego nie analizuja w ten sposób.
Zle sie czuja biora to na przeczekanie i tyle
Tutaj zas wlacza sie analiza i strach "Nerwica wrocila" ten swoisty lęk przed samą nerwica.
A jesli przestańcie bac sie samego stanu lekowego czy objaw z ciala które towarzyszyć mogą kazdemu bez wzgledu czy maja nerwice czy tez nie . To nie bedzie pojawiać się to z takim natężeniem badz jesli sie pojawi to to zlejesz zamiast pisac post.
Bo właściwie mozna powtarzać w kolo co robi sie kiedy.masz ataki paniki ale tak naprawdę powtarza sie to samo co pisza chlopaki w kazdym poście.
Napisane tez jest ze nierwica po pierwszej akceptacji nie konczy sie bo te akceptacje cwiczy sie z czasem i jest wiele takich upadków.
Tutaj jej brak dlaczego ? Bo jesli by byla to bys wzial to na przeczekanie,a po drugie nie dziwilbys sie ze one są.
Czytajcie posty pp nawet 100 razy dlaczego ? A no dlatego ze ja za kazdym razem kiedy je czytalam odkrywalam cos zupełnie innego rownie wartościowego.
Tobie udało sie pokonać te wszystkie lęki i pewnie juz wszystko ok u Ciebie. akceptacja jest najważniejsza musze próbowac cały czas to zrozumiec i jeszcze niedawno myslalam że juz wszystko rozumiem ale chyba jednak tak nie było jak widac

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
No i znowu to samo. Pelno pracy = zero nerwicy praktycznie, więcej wolnego = natret na natrecie. Wcześniej jakoś to ogarnąłem ale teraz gdy dłużej nie miałem nerwicy to zapomniałem już jak działać 

Reap what you sow!
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Praca mimo, że się nie chce, to niweluje objawy nerwicy, a czas wolny, tak zwany chill out zbyt długi, kiedy wydaję się, że ma powodować relaks, może powodować nasilenie objawów nerwicy.Czyżby to był paradoks? 
