Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Atak paniki znikąd. Powrót?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

1 lutego 2018, o 13:02

witorrr98 pisze:
1 lutego 2018, o 07:03
Praca mimo, że się nie chce, to niweluje objawy nerwicy, a czas wolny, tak zwany chill out zbyt długi, kiedy wydaję się, że ma powodować relaks, może powodować nasilenie objawów nerwicy.Czyżby to był paradoks? :DD
To jest paradoks:D Ja już tego nie ogarniam wszystkiego. Jak sobie mówię " nie nie myślę o tym jakoś to będzie " to dosłownie za sekundę pojawia się inna myśl którą wszystko psuje. I choć to są te same myśli które miałem 3 miesiące temu i przeszły czy miesiąc temu A teraz znowu i znów mnie męczą... jak to jest ;( męczy mnie znów jedną myśl. . Że spotkam się z kimś i będę miał lęk i tak jest i wtedy jak to na randce może do czegoś dojść to ja mam lęk bo nie wiem czy ta osoba minsie podoba czy nie czy chce czegoś czy nie i tak za każdym razem. Po prostu kwestionuje wszystko nawet gdy pewnie ktoś by mi się mega podobał to nerwica i tak zakwestionuje to . Jak znaleźć na to jakiś sposób. ?
Reap what you sow!
gość1
Gość

1 lutego 2018, o 15:53

whyisthat pisze:
31 stycznia 2018, o 22:38
No i znowu to samo. Pelno pracy = zero nerwicy praktycznie, więcej wolnego = natret na natrecie. Wcześniej jakoś to ogarnąłem ale teraz gdy dłużej nie miałem nerwicy to zapomniałem już jak działać :D
Ja mam dużo sprzątania domu. Zapraszam:D
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

2 lutego 2018, o 12:31

jaktoktojakja pisze:
1 lutego 2018, o 15:53
whyisthat pisze:
31 stycznia 2018, o 22:38
No i znowu to samo. Pelno pracy = zero nerwicy praktycznie, więcej wolnego = natret na natrecie. Wcześniej jakoś to ogarnąłem ale teraz gdy dłużej nie miałem nerwicy to zapomniałem już jak działać :D
Ja mam dużo sprzątania domu. Zapraszam:D
Nie mogę się zabrać do sprzątania u siebie nawet :) nie ogarniam czemu to tak jest że znowu się martwię tym samym co kiedyś i mam z tego powodu mega lęk.
Reap what you sow!
gość1
Gość

2 lutego 2018, o 13:30

whyisthat pisze:
2 lutego 2018, o 12:31
jaktoktojakja pisze:
1 lutego 2018, o 15:53
whyisthat pisze:
31 stycznia 2018, o 22:38
No i znowu to samo. Pelno pracy = zero nerwicy praktycznie, więcej wolnego = natret na natrecie. Wcześniej jakoś to ogarnąłem ale teraz gdy dłużej nie miałem nerwicy to zapomniałem już jak działać :D
Ja mam dużo sprzątania domu. Zapraszam:D
Nie mogę się zabrać do sprzątania u siebie nawet :) nie ogarniam czemu to tak jest że znowu się martwię tym samym co kiedyś i mam z tego powodu mega lęk.
Bo nawet pisząc o tym nadajesz temu znaczenie. Było wtedy, jest teraz... przecież już to znasz, wiesz, że nie ma po co w to wchodzić. Wyszedłeś z tego raz, wyjdziesz i kolejny i jak potrzeba to znowu kolejny i jeszcze raz bo tak naprawdę to nic nie znaczący atak paniki. Jeden z wielu.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

3 lutego 2018, o 17:38

jaktoktojakja pisze:
2 lutego 2018, o 13:30
whyisthat pisze:
2 lutego 2018, o 12:31
jaktoktojakja pisze:
1 lutego 2018, o 15:53


Ja mam dużo sprzątania domu. Zapraszam:D
Nie mogę się zabrać do sprzątania u siebie nawet :) nie ogarniam czemu to tak jest że znowu się martwię tym samym co kiedyś i mam z tego powodu mega lęk.
Bo nawet pisząc o tym nadajesz temu znaczenie. Było wtedy, jest teraz... przecież już to znasz, wiesz, że nie ma po co w to wchodzić. Wyszedłeś z tego raz, wyjdziesz i kolejny i jak potrzeba to znowu kolejny i jeszcze raz bo tak naprawdę to nic nie znaczący atak paniki. Jeden z wielu.
Ja wiem wiem ale co zrobić jak nikt mi się nie podoba i wygląd każdego kwestionuje jeśli chodzi o jakieś zbliżenie . Wiem że to są tylko nerwicowe objawy ale wiem też że będę odczuwał mega lęk jak się z kimś spotkam. Ale spotkam się na pewno nie będę siedział w domu ... nie wiem albo muszę swojej intuicji zaufać czy coś eh
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ