Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Jest tu ktoś?
- SasankaLesna
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 307
- Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51
To raczej nie jest sadyzm, ale rodzaj manipulacji. Pamiętaj, że dzieci inaczej reagują na taka manipulacje i takie słowa mogą odbierać im pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Następnym razem jak chochlik pojawi się w głowie to go tam spacyfikujzrezygnowana pisze: ↑27 czerwca 2022, o 16:23Czy to objaw jakiegoś sadyzmu,że takie pieprzenie sprawia mi przyjemność a za chwilę mam wyrzuty i mówię, że żartuje. W sumie to nie sprawia mi przyjemności, ale coś w tej mojej głowie"podpowiada"mi żeby tak powiedzieć.

A w jakiej sytuacji wypowiadasz te słowa? Gdy panuje napięta atmosfera czy bez powodu? Jeśli bez powodu to może świadczyć o tym - może dziwnie zabrzmi - że brakuje Ci emocjonalnego rollcostera.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
To tak przychodzi jak natręt, nie wiadomo kiedy i skąd. Złapałam się na tym,że tego typu słowa czy inne,kierowałam również do męża dawno temu, co jakiś czas pojawia się jakieś gówno w tej głowie.Jezeli chodzi o moją córcie, to ja jej wciąż powtarzam jak bardzo ją kocham,że jest dla mnie jak tlen bez którego nie potrafiła bym zyc. Dla przykładu,ostatnio często się słyszy o wypadkach z udziałem dzieci,osobiście nie mogę tego słuchać bo jest mi bardzo przykro,że tak się dzieje. Moja córcia ma kategoryczny zakaz chodzenia na balkon pomimo,że jest wysokiSasankaLesna pisze: ↑27 czerwca 2022, o 21:30To raczej nie jest sadyzm, ale rodzaj manipulacji. Pamiętaj, że dzieci inaczej reagują na taka manipulacje i takie słowa mogą odbierać im pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Następnym razem jak chochlik pojawi się w głowie to go tam spacyfikujzrezygnowana pisze: ↑27 czerwca 2022, o 16:23Czy to objaw jakiegoś sadyzmu,że takie pieprzenie sprawia mi przyjemność a za chwilę mam wyrzuty i mówię, że żartuje. W sumie to nie sprawia mi przyjemności, ale coś w tej mojej głowie"podpowiada"mi żeby tak powiedzieć.![]()
A w jakiej sytuacji wypowiadasz te słowa? Gdy panuje napięta atmosfera czy bez powodu? Jeśli bez powodu to może świadczyć o tym - może dziwnie zabrzmi - że brakuje Ci emocjonalnego rollcostera.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Teraz to sobie wkręciłam, że mam borderline:(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
A czy osoba z zaburzeniem borderline może zrobić komuś krzywdę przez natrtne myśli?
- Nadia10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 czerwca 2022, o 14:10
Pytanie na jakiej podstawie uważasz, że masz Borderline??? Jeżeli cierpisz na ZOK/OCD i nagle się tego przestraszyłaś to myślę że można to zwalić na zaburzenie. Osoby z OCD nie robią innym krzywd których się boją. Nie słyszałam o takim przypadku, wszyscy psychoterapeuci i psychiatrzy o tym przekonują, więc to pewnie lęk, a lęki trzeba kopnąć w żopę...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 3 grudnia 2021, o 13:20
Mnie przy powrocie nerwicy dręczy teraz Natrętne wracanie na pole nerwicy cokolwiek nie zrobię to do tego myśli dążą i tak w kółko całymi dnami. Np. Chcę się nad czymś skupić a ona na to pole. Taki natręt. Z natretnymi myślami spoko luzik ale to jest wydaje mi się gorsze. Nie mogę się na niczym skupić. Bo sama świadomość skupienia mi wraca do tego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestetyzrezygnowana pisze: ↑27 czerwca 2022, o 16:18Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz♀️
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Boże jak ja to dobrze znam,jakbym czytała o sobie. U mnie natrety nasilają się przed miesiączka i po stresowym sytuacjach.znerwicowana_ja pisze: ↑17 sierpnia 2022, o 13:20Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestetyzrezygnowana pisze: ↑27 czerwca 2022, o 16:18Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz♀️
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Ok tak u mnie to samo ,zawsze przed okresem i jak stres jakiś .wiesz to jest tak że te same myśli które bez stresu po prostu sobie są i tyle, a w momencie jak przed okresem czy nerwy to te mysli już są natrętamizrezygnowana pisze: ↑20 sierpnia 2022, o 11:52Boże jak ja to dobrze znam,jakbym czytała o sobie. U mnie natrety nasilają się przed miesiączka i po stresowym sytuacjach.znerwicowana_ja pisze: ↑17 sierpnia 2022, o 13:20Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestetyzrezygnowana pisze: ↑27 czerwca 2022, o 16:18Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz♀️
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 25 września 2022, o 12:43
Witam. Moim natrętem jest „przenoszenie brudu i różnych innych zagrożeń” Wczoraj byłam na zakupach i sięgając po płyn do szyb mogłam dotknąć niżej butelek z domestosem. I zaczęłam się przyglądać im i co i na jednej z butelek zobaczyłam jakby zaschnięty płyn. Wiec już na bluzie może być, a że chciałam wygrać z kompulsja to nie wypralam tego od razu i nie poszłam się kapać. I co? I teraz poczucie, że już wszystko jest w tym domestosie w domie. Że cokolwiek dotknę to mogę w tym być
a nie mam sił sprzątać wszystkiego, a z 2 strony boję się, że lekceważę zagrożenie. Masakra jakaś. Im bardziej staram się nie wykonywać kompulsji i na początku jest ok to później uderza taki lęk, że żałuje, że od razu czegoś nie zrobiłam 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50
Bo to właśnie działa na takiej zasadzie. Jeśli nie wykonasz jakiejś kompulsji, tak jak w Twoim przypadku nie posprzątasz domu, to nerwica będzie Cię jeszcze bardziej bombardować zagrożeniami - tj. objawami, obawami, lękiem, natrętami. Będzie wzbudzać w Tobie poczucie niepewności, lęku, strachu oraz będzie starała przekonać Cię, że jeśli Ty tego nie zrobisz, to coś się stanie. Nie, nic się nie stanie. Nerwiczka widzi, że Ty już po prostu zaczynasz z nią walczyć, przestajesz reagować na jej "lękowe zachcianki" i przez to próbuje jeszcze Ci dowalić. To jest bardzo ważny moment, w którym musisz iść za ciosem, nie poddawać się, nie dawać wątpliwością. W tym momencie musisz postawić na swoje i powiedzieć sobie "nie, nie posprzątałam domu i nie zrobię tego, bo zaburzenie tak chce, mam to gdzieś, logicznie wiem, że to tylko wymyślony przymus, na który nie muszę reagować". To jest cholernie trudny moment w zaburzeniu, ale jeśli go przejdziesz, to zobaczysz sama, że to wszystko zacznie przemijać, więc nie dziw się, że jeśli nie wykonujesz tych kompulsji, to będziesz mieć nasilone ataki lęku, natrętów itp. Warto to na poziomie logicznym zapamiętać, po co to robisz i dlaczego.Ciapka pisze: ↑28 września 2022, o 13:40Witam. Moim natrętem jest „przenoszenie brudu i różnych innych zagrożeń” Wczoraj byłam na zakupach i sięgając po płyn do szyb mogłam dotknąć niżej butelek z domestosem. I zaczęłam się przyglądać im i co i na jednej z butelek zobaczyłam jakby zaschnięty płyn. Wiec już na bluzie może być, a że chciałam wygrać z kompulsja to nie wypralam tego od razu i nie poszłam się kapać. I co? I teraz poczucie, że już wszystko jest w tym domestosie w domie. Że cokolwiek dotknę to mogę w tym byća nie mam sił sprzątać wszystkiego, a z 2 strony boję się, że lekceważę zagrożenie. Masakra jakaś. Im bardziej staram się nie wykonywać kompulsji i na początku jest ok to później uderza taki lęk, że żałuje, że od razu czegoś nie zrobiłam
![]()
