Wszystko o czym piszesz jest NORMALNE w zaburzeniu nerwicowym. Rzeczywiscie - czujesz się jak więzień swoich myśli, więzień swojej wlasnej świadomości. Zajrzyj do materiałów z forum jeszcze raz, czytaj do skutku. Domyślam się, jak bardzo lęk zdominował teraz Twoje życie i jsk czujesz się tym ograniczona... Niestety, bez akceptacji i odpowiedniego podejscia nie uda Ci się pokonać tych myśli. Dlatego zacznij je zmieniać juz teraz, w tym momencie. Po pierwsze: uświadom sobie, że nie skrzywdzisz męża ani nikogo innego, nie jestes opetana ani nikt Tobą nie steruje (jedynie mechanizm lekowy), a przyszłość będzie dobra i zależy tylko od Ciebie, nie musisz przesadnie się jej bać. Po drugie, zaakceptuj swoje myśli, choćby nie wiem jak były przerażające. Co to znaczy? To znaczy, ze rozumiesz ze masz nerwicę i godzisz się z faktem, ze przychodzą ci do głowy rzeczy, ktorych nie chcesz, a które mają za zadanie Cię przestraszyć i wzbudzic twój sprzeciw. Nie załamuj się, nie wywieszaj białej flagi. Stan w którym się obecnie znajdujesz jest przejsciowy. Czy chodzisz na jakąś psychoterapię? Byłaś u lekarza, stosujesz leki?Załamana89 pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 10:16Tez sie czuje dzisiaj okropnie moje mysli sa silne plus lek i napiecie.Ciagle mam mysli straszne i katastroficzne ktore mnie mecza i odbieraja checi do zycia.Ciagle mam mysli ze jestem chora psychicznie ze nie dam rady ze mam depresje ze popelnie samobójstwo ze sie powiesze ze zycie niema sensu ze wszystko niema sensu jestem juz na skraju wyczerpania jak pojawiaja sie takze obeazy jak krzywdze meza nozem.Czasem mysle czy to nie jest jakies opetanie ciagle napiecie yltak jakby checi ze mialoby sie cokolwiek stac.Czy to jest normalne jak maz mowi o przyszlosci ze po 30 trzeba bedzie kase odkladac a ja mysl a po co jak nigdy z twgo nie wyjde i znow lek.Czuy to tez normalne ze jestem pelna obaw i watpliwosci nie potrafie myslec o przyszłości bo czuje lek.Moja glowa jest prlna negatywnych mysli czasem nojw sie ze maz zemna nie wytrzyma i mnie zostawi ze pragne dziecko i ze nigdy go nie bede miala ze ten stan nugdy nie minie nie potrafie przyjac ze to tylko nerwica czytam wszystko ale wogole nie pojmuje co znaczy przepuszczac mysli wszystkie mysli sa tak realnevi prawdziwe plus te odczucia.Boje sie ze juz nigdy nie bede myslec pozytywnie bo wszystkim sie przejmuje nawet jak ude do lekarza to czuje lek i niepokoj juz niewiem co zemna nie tak.Nie potrafie pojac dlaczego boje sie swoich mysli wyobrazen bo jestem w leku czy napieciu ale czy to normalne u zdrowej osoby.Czuje sie ciagle zmeczona ciagle zastanawiam sie nad myslami dlsczego sa takie a moze ktos mna steruje.Juz jestem wyczerpana ciagle zmeczona nie zyciem tylko tymi myslami.Nie jestem tu i teraz jestem w swoim umysle czyli wiezieniem tam krzycze i placze bo jestem bezsilna.Do tego objawy somatyczne bole w ciele mrowienie pueczenie i dzczypanie calego ciała wsumie jestem cala obolala jak staruszka.Czy ja kuefykolwiek zrozumie ten caly mechanizm czuly juz jest tak zemba zle ze niema ratunku dlamnie:(((
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17
Bylam 4 lata temu u psyciatry stwierdzil ze to zaburzenie lekowe dostalam leki asertin propranol i trittico.Leki nie pimagaly wiec piszlam na terapie 3 miesiecz.Na tej terapii musial odstawic leki w 2014 no i tak do teraz bez lekow.Wiem tylko tyle ze nue chce lekow bo nic mi nie daja.Moj problem polega na tym ze nie potrafie uwierzyc ze to nerwica i ze te mysli sa tak prawdziwe i realne i to mnie drazni.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17
Tak bardzo pragny zyc cieszyc sie zyciem.Pragne miec dzidziusia ale ciagle sie boje moje watpliwosci obawy i mysli sa silniejsze odemnie.Moj maz juz zagaduje o dzidziusiu juz 3 lata pi slubie jestesmy a ja dalej jestem egocentryczna i mysle tylko o sobie swoich myslach i objawach
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Ok. Może w takim razie pomoglaby Ci uwierzyć konsultacja u innego lekarza? Zobacz, jesteś świadoma wszystkiego co sie z Toba dzieje i Cię to przeraza, to najlepszy dowod ze to nic innego jak tylko zsburzenie. Twoje myśli są prawdopodobnke coraz barfziej realne, im dłużej siedzą w Twoim umysle tym bardziej prawdziwe się wydają. Ale nadal to tylko lekowa iluzja. Musisz spróbować wyjść z tego nerwicowego kółka, przestać kontrolowac myśli i odrzucać te ktore budzą sprzeciw. Uwierz, ze Twoje cialo i umysl czują się zagrozone, tylko tyle. Pojawia się w Twojej glowie coś strasznego? Widzisz jak bierzesz nóż i zabijssz męża? Trudno!Załamana89 pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 10:32Bylam 4 lata temu u psyciatry stwierdzil ze to zaburzenie lekowe dostalam leki asertin propranol i trittico.Leki nie pimagaly wiec piszlam na terapie 3 miesiecz.Na tej terapii musial odstawic leki w 2014 no i tak do teraz bez lekow.Wiem tylko tyle ze nue chce lekow bo nic mi nie daja.Moj problem polega na tym ze nie potrafie uwierzyc ze to nerwica i ze te mysli sa tak prawdziwe i realne i to mnie drazni.


"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Rozumiem Cię, naprawdę. Zaburzenie ciągle kieruje Twoją uwagę do wnętrza, na to co się dzieje w srodku. Wyjrzyj przez okno, skup sie na rzeczywistości. Zycie toczy sie dalej, nic sie nie zmieniło. Jedyne co sie dzieje to pojawia się lęk. Ale on jest tylko w TWoim umyśle i możesz to zmienić:) Badz dla siebie wyrozumiała,cierpliwa, daj sobie czas. Stopniowo poradzisz sobie. Zobaczysz ze juz niedlugo bedziesz mogla powiedziec mężowi ze czujesz sie gotowa na dzieckoZałamana89 pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 10:38Tak bardzo pragny zyc cieszyc sie zyciem.Pragne miec dzidziusia ale ciagle sie boje moje watpliwosci obawy i mysli sa silniejsze odemnie.Moj maz juz zagaduje o dzidziusiu juz 3 lata pi slubie jestesmy a ja dalej jestem egocentryczna i mysle tylko o sobie swoich myslach i objawach

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Nie martw sie nie jesteś sama.Ja też od tygodnia mam taki stan,dziwne doły,brak chęci życia i w ogóle wszystko do kupy.Może ta pogoda też ma wpływ na nasze samopoczucie,sama nie wiem.Też czuje się jakaś zlekniona,cały czas zamyślona,na płacz mnie bierze i zadaje sobie pytanie co to znowu jest do cholery.Mam nadzieję,że przejdzie i Tobie też tego życzę.Załamana89 pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 10:16Tez sie czuje dzisiaj okropnie moje mysli sa silne plus lek i napiecie.Ciagle mam mysli straszne i katastroficzne ktore mnie mecza i odbieraja checi do zycia.Ciagle mam mysli ze jestem chora psychicznie ze nie dam rady ze mam depresje ze popelnie samobójstwo ze sie powiesze ze zycie niema sensu ze wszystko niema sensu jestem juz na skraju wyczerpania jak pojawiaja sie takze obeazy jak krzywdze meza nozem.Czasem mysle czy to nie jest jakies opetanie ciagle napiecie yltak jakby checi ze mialoby sie cokolwiek stac.Czy to jest normalne jak maz mowi o przyszlosci ze po 30 trzeba bedzie kase odkladac a ja mysl a po co jak nigdy z twgo nie wyjde i znow lek.Czuy to tez normalne ze jestem pelna obaw i watpliwosci nie potrafie myslec o przyszłości bo czuje lek.Moja glowa jest prlna negatywnych mysli czasem nojw sie ze maz zemna nie wytrzyma i mnie zostawi ze pragne dziecko i ze nigdy go nie bede miala ze ten stan nugdy nie minie nie potrafie przyjac ze to tylko nerwica czytam wszystko ale wogole nie pojmuje co znaczy przepuszczac mysli wszystkie mysli sa tak realnevi prawdziwe plus te odczucia.Boje sie ze juz nigdy nie bede myslec pozytywnie bo wszystkim sie przejmuje nawet jak ude do lekarza to czuje lek i niepokoj juz niewiem co zemna nie tak.Nie potrafie pojac dlaczego boje sie swoich mysli wyobrazen bo jestem w leku czy napieciu ale czy to normalne u zdrowej osoby.Czuje sie ciagle zmeczona ciagle zastanawiam sie nad myslami dlsczego sa takie a moze ktos mna steruje.Juz jestem wyczerpana ciagle zmeczona nie zyciem tylko tymi myslami.Nie jestem tu i teraz jestem w swoim umysle czyli wiezieniem tam krzycze i placze bo jestem bezsilna.Do tego objawy somatyczne bole w ciele mrowienie pueczenie i dzczypanie calego ciała wsumie jestem cala obolala jak staruszka.Czy ja kuefykolwiek zrozumie ten caly mechanizm czuly juz jest tak zemba zle ze niema ratunku dlamnie:(((
-
- Gość
Po 2-3 lepszych dniach u mnie znowu spadek formy i to nie wiadomo czemu? Bo pada deszcz? To mi skacze brew, to warga czy policzek..... Do tego te cholerne mdłości i senność. Uczucie ciepła na twarzy jakby stan podgorączkowy ale bez gorączki. Czemu tak się dzieje? Niczym się nie denerwuje, nie martwię a jednak coś się w organizmie dzieje. Kilka dni bylo fajnie, myślałem że lek zaprawdę zaczął już działać i objawy somatyczne ustąpią a tu taka niespodzianka 

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
No niestety tak to wygladalamberth pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 12:58Po 2-3 lepszych dniach u mnie znowu spadek formy i to nie wiadomo czemu? Bo pada deszcz? To mi skacze brew, to warga czy policzek..... Do tego te cholerne mdłości i senność. Uczucie ciepła na twarzy jakby stan podgorączkowy ale bez gorączki. Czemu tak się dzieje? Niczym się nie denerwuje, nie martwię a jednak coś się w organizmie dzieje. Kilka dni bylo fajnie, myślałem że lek zaprawdę zaczął już działać i objawy somatyczne ustąpią a tu taka niespodzianka![]()


To normalne,ze czasami z niczego czujesz niepokoj,czy pojawiaja sie objawy



-
- Gość
No siedzę właśnie w pracy i cały czas coś robię, tzn. pracuję
ale jak tu pracować jak jest ci mdło i w ogóle kręci się w głowie. Nie da się na niczym skupić ale w sumie uspokoiłaś mnie trochę, bo biorąc już miesiąc lek myślałem, że w końcu przeszło. Łatwo się mówi, skup się na czymś, to ci przejdzie. Jakby to było takie proste, to już dawno bym to zrobił
Wkurza mnie to niesamowicie, że jak już lepiej, to nagle objawy wracają i znowu męczarnia. Nie da się o tym zapomnieć, to cały czas wraca. zaczynam wkręcać sobie fazę, że to chyba nie nerwica tylko jakaś inna choroba, bo jak to możliwe, że biorę leki na nerwicę a objawy cały czas są i do tego coraz silniejsze. Przed leczeniem nie miałem przecież mdłości, więc to pewnie po leku tylko czemu raz mi mdło a innym razem dobrze się czuję, no powiedzmy znośnie.


-
- Świeżak na forum
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 12:53
Czuję się okropnie nie mam siły żeby w wolny dzień zwlec się z łóżka kiedy idę do pracy ciągle wydaje mi się ze zaraz padnę zemdleje siłą woli jeszcze się zmuszam dobre dni są coraz zadziej wiem ze nie ma sensu to wszystko strach mnie paraliżuje bez końca
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
A jakieś drobne drgania obrazu mieliscie?
Mi ostatnio cos takiego sie zdarzylo ze jak patrzylem w 1 punkt jednym okiem to zaczelo lekko drgac na boki ale tylko chwile i przeszlo, kilka razy tak było.
Ofc juz strach ze jakies oczopląsy. Chore.
Mi ostatnio cos takiego sie zdarzylo ze jak patrzylem w 1 punkt jednym okiem to zaczelo lekko drgac na boki ale tylko chwile i przeszlo, kilka razy tak było.
Ofc juz strach ze jakies oczopląsy. Chore.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
To nie takie falowanie tylko np patrzysz sie na jakis napis np. na CANAL+ w moim przypadku i za chwile on w lewo prawo drga , nie caly obraz tylko ten 1 punkt. WTF
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Mialam to
I uwaga bedziesz miec jeszcze inne dziwne rzeczy
staraj sie poczytac encyklopedie DD i nerwicy i podlaczac to pod to
Niedlugo ci zacznie noga drgac pomyslisz ze to moze parkinosn. Podepnij to pod to wszystko i tyle bo pytajac sie o kazda mala rzeczy utrzymujesz stan lekowy
Chociaz rozumiem Cie ja tez sie ciagle pytalam 





- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
Slicznotko drganie nogi, fascykulacje, okresowe mimowolne ruchy, mrowki, igielki to chlebik powszednieiviss1204 pisze: ↑26 kwietnia 2017, o 15:43Mialam toI uwaga bedziesz miec jeszcze inne dziwne rzeczy
staraj sie poczytac encyklopedie DD i nerwicy i podlaczac to pod to
Niedlugo ci zacznie noga drgac pomyslisz ze to moze parkinosn. Podepnij to pod to wszystko i tyle bo pytajac sie o kazda mala rzeczy utrzymujesz stan lekowy
Chociaz rozumiem Cie ja tez sie ciagle pytalam
![]()

Dzieki za dodanie otuchy.