Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Adam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18

6 października 2012, o 20:31

I słusznie, że wierzysz i że poszłaś na terapię. Miałem też lęki, że komuś coś zrobię, lęki przed ostrymi przedmiotami i lęki o wiele innych rzeczy. Nie mam już tego i terapia ale też i leki zrobiły swoje. Terapia trwała długo ale opłacało mi się to, leki pomagały ale nie zmieniały prawdy, że nadal byłem chory, dopiero terapia zrobiła to,z ę poczułem się zdrowo na dobre.
bara_xx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 października 2012, o 18:13

9 października 2012, o 20:31

Dlatego też nie mogę się jej doczekać :) Bo moje myśli naprawdę robią się natrętne i nakręcają się na wszystko na co się da! Staram się jakoś do tego nie wracać co było, ale w dalszym ciągu nie wiem, co mogło wywołać ten lęk i to mnie niepokoi ;/
Awatar użytkownika
headge
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 15 września 2012, o 14:31

10 października 2012, o 17:18

Hej! Mam pytanie, czy zdarza się Wam, że macie np miesiąc spokoju, a potem znowu wraca na parę dni, następnie zaczynacie to kontrolować i wszystko jest ok. Później mija znowu jakiś czas i od nowa jazda się zaczyna nie wiadomo skąd... :?
(Nie chciałam tworzyć nowego wątku więc tu wrzuciłam to pytanie. Mam nadzieję że nie zaśmiecam)
Boże, daj mi cier­pli­wość, bym po­godził się z tym, cze­go zmienić nie jes­tem w sta­nie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jed­no od dru­giego.
dani11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 22:10

13 listopada 2012, o 22:17

ja tak mam :D właśnie tak raz-dwa razy w miesiącu silniejszy atak,ale ogólnie w prawie każdy pozostały dzień choć przez chwilę mam lekki niepokój,pdr;]
qweasdzxc
Gość

23 listopada 2012, o 20:12

Co tam ziomeczki?
Kasia22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 16 czerwca 2012, o 19:49

28 grudnia 2012, o 20:25

Moje swieta były do kitu. Się bardzo cieszę, że się skończyły. Jak u Was?
"Chcę tylko nie być byle kim, nie robić byle czego, byle gdzie"
Sylwia Kubus
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

29 grudnia 2012, o 20:01

Ja całe święta przespałam :D
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 grudnia 2012, o 04:14

Znośnie, unikałam 'tortur' ze strony rodziny jak się dało. ;) Ale takiej atmosfery jak kiedyś, to i tak nie było. ;) Święta to święta, ale Sylwester... :/
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
elucza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 13:00

4 stycznia 2013, o 17:41

Hej wszystkim dawno nie gościłam na forum,ale może ktoś mi doradzi.Otóż jestem ponownie w trakcie odstawiania cloranxenu,biorę obecnie po pół tabletki dziennie.Wczoraj zdarzyło mi się jakby utrata przytomności i to trzykrotnie.Nie umiem nawet tego opisać ale to jest coś jakbym dosłownie przez dwie sekundy utraciła przytomność tak chwilowy zawrót głowy i odlot.Zdarzało mi się nieraz tak wcześniej ale bardzo rzadko i nie o takim nasileniu.Później pojawiły się lekkie drgawki.Byłam dzisiaj u lekarza ale zbytnio mi nie wyjaśnił skąd taki stan,stwierdził że to mogą być początki padaczki i zalecił wizytę u neurologa.Może ktoś z was miał podobne objawy może to normalne przy nerwicy lękowej,bo ta diagnoza ścięła mnie z nóg.Zastanawiam się tylko czy zwykły lekarz rodzinny może po dwóch minutach rozmowy,bez żadnych badań postawić właśnie taką diagnozę.Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych :papa
mariusz87sk
Gość

4 stycznia 2013, o 19:14

Jesli mozesz to opisz dokladniej ta utrate przytomnosci bo niechce sie wymadrzac ale chyba zle interpretujesz swoje odczucia...
Kiedy czulas ze tracisz przytomnosc np: zrobilo Ci sie ciemno badz bialo przed oczami,czy czulas jakby Twoja glowa robila sie bardzo ciezka, czy robilo Ci sie slodko w buzi,czy mialas uderzenia zimna badz ciepla na swoim ciele?Odnosnie lekarza i tej padaczki to idz jak najbardziej do neurologa ale wydaje mi sie ze to nie jest poczatek padaczki a te drgawki pojawily sie na skutek jakiegos leku...ale to jest tylko moja teoria.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 stycznia 2013, o 19:42

Przy lęku wiele jest możliwych objawów i tak jak Mariusz mówi być może źle intrrpretujesz te odczucia, bo czy podczas tego omdlewasz, upadasz na ziemię? Czy jest to zawrót głowy i uczucie chwilowego odlotu. Na pewno idź do neurologa, nie wolno lekceważyć objawów, która wiążą się z utratą przytomności. Choć wątpie żeby to była padaczka.
Choć mnie ciekawi ten cloranxen bo pamiętam, ze ty już go odstawiałaś kiedyś, i teraz pytanie czy wtedy go odstawiłaś i najważniejsze ile czasu bierzesz już to benzo? Bo jeśli dłużej bierzesz niż kilka miesięcy tak do pół roku to bardzo możliwe, ze objawy jak drgawki rąk czy takie silniejsze zawroty, są wynikiem odstawiania benzodiazepiny, zmiejszania dawki itd. Przy benzo naprawde szybko można się uzależnić i potem przy redukcji dawek i odstawianiu moga być problemy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
elucza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 13:00

4 stycznia 2013, o 20:24

Trudno mi opisać ten stan nie mam słodko w buzi ani uderzeń gorąca jest to tak jakby zawrót głowy tylko bardzo silny jakbym leciała Bóg wie gdzie i trwa bardzo krótko potem robi mi się gorąco ale to chyba ze strachu.Cloranxen brałam już kiedyś i to przez 7 miesięcy chociaż powinno go się brać nie dłużej niż miesiąc.Tyle że ja brałam bardzo małe dawki jedną tabletkę na dobę a dopuszczalne jest 6 na dobę.Odstawiałam stopniowo redukując dawkę najpierw po połowie a później po ćwiartce tabletki.Potem przez 2 miesiące nie brałam nic ale czułam się fatalnie i znów wróciłam do cloranxenu .Brałam 5 miesięcy 1 na dobę tydzień temu zaczęłam znów redukować dawkę do połowy,a od 3 dni biorę po ćwiartce.Tak sobie teraz myślę że to może naprawdę teraz albo nerwica się nasiliła przez te małe dawki ,bo jak wyszłam od lekarza to wzięłam całą tabletkę i po pół godzinie poczułam się lepiej,albo to zespół odstawienny.Nie mam już sił czuję się bezradna.Dodam tylko że czasami czuję jakby moja głowa ważyła ze sto kilo i w środku coś się rozpychało.
mariusz87sk
Gość

4 stycznia 2013, o 22:11

Po przeczytaniu Twojego posta wydajem mi sie ze sa to objawy nerwicy ale tak jak Victor napisal skonsultuj sie z neurologiem i powiedz mu o swoich objawach a co do tego lekarza to niebierz do siebie jego diagnozy bo przypuszczam ze jest zdecydowanie mylna :)

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

23 stycznia 2013, o 18:59

doczytaj moj posta wyzej...moze pomyslisz,ze nie masz najgorzej;]

-- 23 stycznia 2013, o 20:01 --
rodzina ma mnie dosc, moj niedoszly chlopak tez,,,chyba chlopakiem moim juz nie bedzie....naryczal dzis na mnie,,,co gorsza racje mial....nigdy nie krzyczy,ale powiedzial,ze tak go wytracilam z rownowagi tym co sama sobie robie..." i tak wlasnie konczy sie swiat. nie hukiem,ale skomleniem;]"
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
kasia24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 21 stycznia 2013, o 13:01

23 stycznia 2013, o 19:02

Wiesz co ja jestem młodą mężAtką jak juz wspominałam i jak tu miec dziecko jak nawet nie bede miała siły sie nim zając albo umre i kto się nim zajmie . jak mieszkałam w domu to moi rodzice darli sie na mnie ze cos mi sie w głowe dzieje ze mam za dobrze i juz mi się pier..... a plakać hmmm to jest moje najlepsze zajecie
ODPOWIEDZ