Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 21 października 2023, o 16:43
Zacznij to robić. Po prostu nie zastanawiaj się i zrób to teraz. Idź na zewnątrz i przejdź kilometr lub przebiegnij. Jeżeli kiedyś sprawiało Ci to radość to zapewne to uczucie powróci
im mniej myślenia tym lepiej, później trening sam wejdzie w krew
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 lipca 2023, o 13:07
Od jakiegoś czasu mam okropne bole pleców, lędźwi i krzyża, jestem przekonana że to nerwicowe ale ból przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu, czy jest tu ktoś z podobnym problemem? Mam ochotę tylko spać i czekać aż magicznie przestanie mnie boleć 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Nie mam pomysłu na swoje życie. Nie mogę odnaleźć odpowiedniego klucza do własnego życia, nie wiem po prostu czego chce. Oprócz problemów psychicznych nie wiem co jest z moim zdrowiem ale tego nie analizuje. Większość miesięcy odpoczywam bez jakichś konkretnych celów
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
U mnie ostatnio bardzo zmiennie. Raz mam dzień co w miarę dobrze raz, że bardzo źle. Nie wiem, może powinienem zrobić jakieś dodatkowe badania? Robiłem EEG, EKG, holter, morfologie i podstawowe z krwi i wszystko dobrze... A ja czuję się okropnie. Coraz gorzej. Czasami mam wrażenie jakbym był ciężko chory i po porostu już mi siły opadają, czasami mam wrażenie że jestem poważnie chory na głowę, że mi się zaczyna psychoza, a czasami wydaje mi się że za bardzo to wszystko wyolbrzymiam... Nie wiem... Na początku terapii było lepiej, teraz stoję w miejscu... Somaty mam cały czas i poza sercem są bardzo zmienne, od duszności po drętwienia, swędzenie dziąseł(może brzmi dziwnie i głupio ale jest strasznie upierdliwe), szumy uszne itd... oczywiście 24/7 nie że chwile i potem spokój...
Codziennie mnie śćiska w sercu, mam szumy uszne i ścisk w skroniach jakby. Nie mogę jeść, straciłem apetyt... Chwilami ciężko mi oddychać.
Za dwa tygodnie do lekarza, już się umówiłem i pewnie wrócę do leków bo już nie daje rady.
Ciągle mam wrażenie jakbym miał zaraz umrzeć, jakbym umierał i okropny lęk przed tym, okropne oderwanie od siebie i wszystkiego dookoła, jakbym nie był sobą, wszystko takie odległe. Jakbym zgłupiał, cała wiedza, wspomnienia takie odległe ta okropna pustka. Nie mogę myśleć... Może mi serio się coś z głową dzieje? ale to by chyba wyszło na eeg ... Może to coś innego a nie DD? Najchętniej przespałbym całe dnie. Może gdyby nie lęk, napięcie i ciągłe poczucie zagrożenia które stale odczuwam DD nie byłoby dla mnie aż tak nieznośne i przerażające.Teraz tylko czekam na tą wizytę, dwa tygodnie szybko zlecą, mam nadzieję... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo dzisiaj to ja nie wiem...
Codziennie mnie śćiska w sercu, mam szumy uszne i ścisk w skroniach jakby. Nie mogę jeść, straciłem apetyt... Chwilami ciężko mi oddychać.
Za dwa tygodnie do lekarza, już się umówiłem i pewnie wrócę do leków bo już nie daje rady.
Ciągle mam wrażenie jakbym miał zaraz umrzeć, jakbym umierał i okropny lęk przed tym, okropne oderwanie od siebie i wszystkiego dookoła, jakbym nie był sobą, wszystko takie odległe. Jakbym zgłupiał, cała wiedza, wspomnienia takie odległe ta okropna pustka. Nie mogę myśleć... Może mi serio się coś z głową dzieje? ale to by chyba wyszło na eeg ... Może to coś innego a nie DD? Najchętniej przespałbym całe dnie. Może gdyby nie lęk, napięcie i ciągłe poczucie zagrożenia które stale odczuwam DD nie byłoby dla mnie aż tak nieznośne i przerażające.Teraz tylko czekam na tą wizytę, dwa tygodnie szybko zlecą, mam nadzieję... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo dzisiaj to ja nie wiem...
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Jesteśmy chorzy, nic tego nie zmieni można stworzyć w miarę satysfakcjonujące życie ale cierpieć będziemy już zawsze
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.freaky man pisze: ↑16 maja 2024, o 15:49U mnie ostatnio bardzo zmiennie. Raz mam dzień co w miarę dobrze raz, że bardzo źle. Nie wiem, może powinienem zrobić jakieś dodatkowe badania? Robiłem EEG, EKG, holter, morfologie i podstawowe z krwi i wszystko dobrze... A ja czuję się okropnie. Coraz gorzej. Czasami mam wrażenie jakbym był ciężko chory i po porostu już mi siły opadają, czasami mam wrażenie że jestem poważnie chory na głowę, że mi się zaczyna psychoza, a czasami wydaje mi się że za bardzo to wszystko wyolbrzymiam... Nie wiem... Na początku terapii było lepiej, teraz stoję w miejscu... Somaty mam cały czas i poza sercem są bardzo zmienne, od duszności po drętwienia, swędzenie dziąseł(może brzmi dziwnie i głupio ale jest strasznie upierdliwe), szumy uszne itd... oczywiście 24/7 nie że chwile i potem spokój...
Codziennie mnie śćiska w sercu, mam szumy uszne i ścisk w skroniach jakby. Nie mogę jeść, straciłem apetyt... Chwilami ciężko mi oddychać.
Za dwa tygodnie do lekarza, już się umówiłem i pewnie wrócę do leków bo już nie daje rady.
Ciągle mam wrażenie jakbym miał zaraz umrzeć, jakbym umierał i okropny lęk przed tym, okropne oderwanie od siebie i wszystkiego dookoła, jakbym nie był sobą, wszystko takie odległe. Jakbym zgłupiał, cała wiedza, wspomnienia takie odległe ta okropna pustka. Nie mogę myśleć... Może mi serio się coś z głową dzieje? ale to by chyba wyszło na eeg ... Może to coś innego a nie DD? Najchętniej przespałbym całe dnie. Może gdyby nie lęk, napięcie i ciągłe poczucie zagrożenia które stale odczuwam DD nie byłoby dla mnie aż tak nieznośne i przerażające.Teraz tylko czekam na tą wizytę, dwa tygodnie szybko zlecą, mam nadzieję... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo dzisiaj to ja nie wiem...
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...Livi pisze: ↑17 maja 2024, o 19:49Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.freaky man pisze: ↑17 maja 2024, o 21:04W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...Livi pisze: ↑17 maja 2024, o 19:49Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28
Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.Livi pisze: ↑18 maja 2024, o 08:54Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.freaky man pisze: ↑17 maja 2024, o 21:04W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...Livi pisze: ↑17 maja 2024, o 19:49Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
To ja inne atrakcje słuchowe też miałam i mam poza piskami i dzwonieniem.Mroczna.Krolowa pisze: ↑18 maja 2024, o 09:54Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.Livi pisze: ↑18 maja 2024, o 08:54Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.freaky man pisze: ↑17 maja 2024, o 21:04
W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...
Ogólna nadwrażliwość słuchowa, strzelanie przy przełykaniu głośno słyszę czy ziewanie, strzelanie w karku itp.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28
Przy przełykaniu to normalne, ja mam ataki po kilka godzin tego klikania po czym ustaje na kilka dni i tak w kółko. Słyszę to i czuję w uchu.Livi pisze: ↑18 maja 2024, o 10:23To ja inne atrakcje słuchowe też miałam i mam poza piskami i dzwonieniem.Mroczna.Krolowa pisze: ↑18 maja 2024, o 09:54Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.Livi pisze: ↑18 maja 2024, o 08:54
Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.
Ogólna nadwrażliwość słuchowa, strzelanie przy przełykaniu głośno słyszę czy ziewanie, strzelanie w karku itp.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 585
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Witajcie 🥹Dosyć dawno nie miałam ataku paniki. Dzisiaj rano puls 163/min,palenie w przełyku,brak tchu,uczucie ciasnoty w klatce piersiowej, uderzenia gorąca,poty,drżenie kończyn,ogólnie deralizacja i depersonalizacja,bóle pleców. Ostatnio miałam holter i ogólnie ok,lekarka chce mi przepisać beta blokery żeby serce w miarę miarowo biło w ciągu dnia. Zaczynam się nakręcać., że to może być zatorowosc płucna...eh nie mam już sił 🥹Czy ktoś bierze beta blokery na takie ataki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Bierz jak dają uciekaj jak biją !zrezygnowana pisze: ↑18 maja 2024, o 11:31Witajcie 🥹Dosyć dawno nie miałam ataku paniki. Dzisiaj rano puls 163/min,palenie w przełyku,brak tchu,uczucie ciasnoty w klatce piersiowej, uderzenia gorąca,poty,drżenie kończyn,ogólnie deralizacja i depersonalizacja,bóle pleców. Ostatnio miałam holter i ogólnie ok,lekarka chce mi przepisać beta blokery żeby serce w miarę miarowo biło w ciągu dnia. Zaczynam się nakręcać., że to może być zatorowosc płucna...eh nie mam już sił 🥹Czy ktoś bierze beta blokery na takie ataki?

Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25
2 dni temu usg- wszystk ogit, dzisiaj znowu sobie cos ubzduralem i macam, szyje, pachy- wszystko, zeby wezly znalezc chlonne...
zaczalem Mozarin brac i no czekam na efekty
zaczalem Mozarin brac i no czekam na efekty