Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Michal123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 21 października 2023, o 16:43

14 maja 2024, o 15:13

Zacznij to robić. Po prostu nie zastanawiaj się i zrób to teraz. Idź na zewnątrz i przejdź kilometr lub przebiegnij. Jeżeli kiedyś sprawiało Ci to radość to zapewne to uczucie powróci 🙂 im mniej myślenia tym lepiej, później trening sam wejdzie w krew
Kornelia6652
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 20 lipca 2023, o 13:07

15 maja 2024, o 13:01

Od jakiegoś czasu mam okropne bole pleców, lędźwi i krzyża, jestem przekonana że to nerwicowe ale ból przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu, czy jest tu ktoś z podobnym problemem? Mam ochotę tylko spać i czekać aż magicznie przestanie mnie boleć 😔
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

15 maja 2024, o 14:13

Nie mam pomysłu na swoje życie. Nie mogę odnaleźć odpowiedniego klucza do własnego życia, nie wiem po prostu czego chce. Oprócz problemów psychicznych nie wiem co jest z moim zdrowiem ale tego nie analizuje. Większość miesięcy odpoczywam bez jakichś konkretnych celów
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
freaky man
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41

16 maja 2024, o 15:49

U mnie ostatnio bardzo zmiennie. Raz mam dzień co w miarę dobrze raz, że bardzo źle. Nie wiem, może powinienem zrobić jakieś dodatkowe badania? Robiłem EEG, EKG, holter, morfologie i podstawowe z krwi i wszystko dobrze... A ja czuję się okropnie. Coraz gorzej. Czasami mam wrażenie jakbym był ciężko chory i po porostu już mi siły opadają, czasami mam wrażenie że jestem poważnie chory na głowę, że mi się zaczyna psychoza, a czasami wydaje mi się że za bardzo to wszystko wyolbrzymiam... Nie wiem... Na początku terapii było lepiej, teraz stoję w miejscu... Somaty mam cały czas i poza sercem są bardzo zmienne, od duszności po drętwienia, swędzenie dziąseł(może brzmi dziwnie i głupio ale jest strasznie upierdliwe), szumy uszne itd... oczywiście 24/7 nie że chwile i potem spokój...
Codziennie mnie śćiska w sercu, mam szumy uszne i ścisk w skroniach jakby. Nie mogę jeść, straciłem apetyt... Chwilami ciężko mi oddychać.
Za dwa tygodnie do lekarza, już się umówiłem i pewnie wrócę do leków bo już nie daje rady.
Ciągle mam wrażenie jakbym miał zaraz umrzeć, jakbym umierał i okropny lęk przed tym, okropne oderwanie od siebie i wszystkiego dookoła, jakbym nie był sobą, wszystko takie odległe. Jakbym zgłupiał, cała wiedza, wspomnienia takie odległe ta okropna pustka. Nie mogę myśleć... Może mi serio się coś z głową dzieje? ale to by chyba wyszło na eeg ... Może to coś innego a nie DD? Najchętniej przespałbym całe dnie. Może gdyby nie lęk, napięcie i ciągłe poczucie zagrożenia które stale odczuwam DD nie byłoby dla mnie aż tak nieznośne i przerażające.Teraz tylko czekam na tą wizytę, dwa tygodnie szybko zlecą, mam nadzieję... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo dzisiaj to ja nie wiem...

Can someone tell me I'm not going crazy? ;stop
The thoughts in my head make me hate me 'niemoge
Maybe I'm too far from saving :(:
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

16 maja 2024, o 19:45

Jesteśmy chorzy, nic tego nie zmieni można stworzyć w miarę satysfakcjonujące życie ale cierpieć będziemy już zawsze
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

17 maja 2024, o 19:49

freaky man pisze:
16 maja 2024, o 15:49
U mnie ostatnio bardzo zmiennie. Raz mam dzień co w miarę dobrze raz, że bardzo źle. Nie wiem, może powinienem zrobić jakieś dodatkowe badania? Robiłem EEG, EKG, holter, morfologie i podstawowe z krwi i wszystko dobrze... A ja czuję się okropnie. Coraz gorzej. Czasami mam wrażenie jakbym był ciężko chory i po porostu już mi siły opadają, czasami mam wrażenie że jestem poważnie chory na głowę, że mi się zaczyna psychoza, a czasami wydaje mi się że za bardzo to wszystko wyolbrzymiam... Nie wiem... Na początku terapii było lepiej, teraz stoję w miejscu... Somaty mam cały czas i poza sercem są bardzo zmienne, od duszności po drętwienia, swędzenie dziąseł(może brzmi dziwnie i głupio ale jest strasznie upierdliwe), szumy uszne itd... oczywiście 24/7 nie że chwile i potem spokój...
Codziennie mnie śćiska w sercu, mam szumy uszne i ścisk w skroniach jakby. Nie mogę jeść, straciłem apetyt... Chwilami ciężko mi oddychać.
Za dwa tygodnie do lekarza, już się umówiłem i pewnie wrócę do leków bo już nie daje rady.
Ciągle mam wrażenie jakbym miał zaraz umrzeć, jakbym umierał i okropny lęk przed tym, okropne oderwanie od siebie i wszystkiego dookoła, jakbym nie był sobą, wszystko takie odległe. Jakbym zgłupiał, cała wiedza, wspomnienia takie odległe ta okropna pustka. Nie mogę myśleć... Może mi serio się coś z głową dzieje? ale to by chyba wyszło na eeg ... Może to coś innego a nie DD? Najchętniej przespałbym całe dnie. Może gdyby nie lęk, napięcie i ciągłe poczucie zagrożenia które stale odczuwam DD nie byłoby dla mnie aż tak nieznośne i przerażające.Teraz tylko czekam na tą wizytę, dwa tygodnie szybko zlecą, mam nadzieję... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo dzisiaj to ja nie wiem...
Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
freaky man
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41

17 maja 2024, o 21:04

Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:49
Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...

Can someone tell me I'm not going crazy? ;stop
The thoughts in my head make me hate me 'niemoge
Maybe I'm too far from saving :(:
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

18 maja 2024, o 08:54

freaky man pisze:
17 maja 2024, o 21:04
Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:49
Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...
Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

18 maja 2024, o 09:54

Livi pisze:
18 maja 2024, o 08:54
freaky man pisze:
17 maja 2024, o 21:04
Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:49
Mnie też ostro odcięło po raz drugi. Teraz lękiem nie wzięłam. Odcięcie zmniejszyło się, a było straszne, wszystko obce dookoła. Bałam się autem jeździć, bo napięcie ogromne, lęk ciągły, bóle i otumanienia. Apetyt zmienny, ale ogólnie kiepski, w sumie, to bałam się jeść np. słodycze. Teraz niby odcięcie mniejsze, a z apetytem chyba gorzej.
Szumy uszne masz 24/7? Bardzo głośne?
Brałeś już kiedyś leki? Takie same objawy miałeś i leki pomogły?
W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...
Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.
Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

18 maja 2024, o 10:23

Mroczna.Krolowa pisze:
18 maja 2024, o 09:54
Livi pisze:
18 maja 2024, o 08:54
freaky man pisze:
17 maja 2024, o 21:04


W sumie u mnie to są takie epizody z tymi szumami usznymi, w ostatnim czasie codziennie je mam, ale na zasadzie, że parę minut, potem mijają i tak kilkanaście razy dziennie, powiedziałbym że tak średnio głośne, ale strasznie irytujące... Co do leków, to tak, brałem ssri. Wtedy głównie miałem ataki paniki, silne uniemożliwiające wychodzenie z domu, codziennie.. z somatów miałem kołatanie serca, bóle głowy, zawroty głowy i nudności. Dd wtedy jeszcze nie miałem... Jak teraz tak myślę to wtedy takie początki i tych objawów nie było aż tak dużo co teraz... No jak brałem leki to się uspokoiło z tymi atakami i somaty też przeszły, ale po dłuższym czasie zacząłem odczuwać skutki uboczne, no a po odstawieniu wszystko wróciło jakby jeszcze silniejsze...
Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.
Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.
To ja inne atrakcje słuchowe też miałam i mam poza piskami i dzwonieniem.
Ogólna nadwrażliwość słuchowa, strzelanie przy przełykaniu głośno słyszę czy ziewanie, strzelanie w karku itp.
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

18 maja 2024, o 10:46

Livi pisze:
18 maja 2024, o 10:23
Mroczna.Krolowa pisze:
18 maja 2024, o 09:54
Livi pisze:
18 maja 2024, o 08:54


Mnie szybko odcięło, DD po dosłownie kilku "lekkich" atakach. A potem to już ataki paniki chyba całodniowe, ciągle napięcie, bóle, somaty i lęk. Za pierwszym razem po lekach też przeszło, ale to tak po 2,5-3 miesiącach. Szum uszny został (jeden mam od 9 lat, ale podgłośnił się) i bóle głowy, pleców, karku. To miałam ciągle.
Ucho to moja najgorsza zmora. Mag klikanie w nim od 8 miesięcy, szczególnie po przeciągnięciu czy ziewaniu. Nabawiłam się przez nie ciężkiej nerwicy i depresji. Laryngolog popatrzył jak na czubka, kiedy rezonans głowy i badanie słuchu wyszło ok.
To ja inne atrakcje słuchowe też miałam i mam poza piskami i dzwonieniem.
Ogólna nadwrażliwość słuchowa, strzelanie przy przełykaniu głośno słyszę czy ziewanie, strzelanie w karku itp.
Przy przełykaniu to normalne, ja mam ataki po kilka godzin tego klikania po czym ustaje na kilka dni i tak w kółko. Słyszę to i czuję w uchu.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

18 maja 2024, o 11:31

Witajcie 🥹Dosyć dawno nie miałam ataku paniki. Dzisiaj rano puls 163/min,palenie w przełyku,brak tchu,uczucie ciasnoty w klatce piersiowej, uderzenia gorąca,poty,drżenie kończyn,ogólnie deralizacja i depersonalizacja,bóle pleców. Ostatnio miałam holter i ogólnie ok,lekarka chce mi przepisać beta blokery żeby serce w miarę miarowo biło w ciągu dnia. Zaczynam się nakręcać., że to może być zatorowosc płucna...eh nie mam już sił 🥹Czy ktoś bierze beta blokery na takie ataki?
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

18 maja 2024, o 13:07

Dziś nic prawie nie zrobiłem a jest już 13
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

18 maja 2024, o 13:08

zrezygnowana pisze:
18 maja 2024, o 11:31
Witajcie 🥹Dosyć dawno nie miałam ataku paniki. Dzisiaj rano puls 163/min,palenie w przełyku,brak tchu,uczucie ciasnoty w klatce piersiowej, uderzenia gorąca,poty,drżenie kończyn,ogólnie deralizacja i depersonalizacja,bóle pleców. Ostatnio miałam holter i ogólnie ok,lekarka chce mi przepisać beta blokery żeby serce w miarę miarowo biło w ciągu dnia. Zaczynam się nakręcać., że to może być zatorowosc płucna...eh nie mam już sił 🥹Czy ktoś bierze beta blokery na takie ataki?
Bierz jak dają uciekaj jak biją ! :D
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

18 maja 2024, o 15:34

2 dni temu usg- wszystk ogit, dzisiaj znowu sobie cos ubzduralem i macam, szyje, pachy- wszystko, zeby wezly znalezc chlonne...

zaczalem Mozarin brac i no czekam na efekty
ODPOWIEDZ