Myślałam, że tylko ja mam tę dziwną reakcję na pozytywne emocje

Myślałam, że tylko ja mam tę dziwną reakcję na pozytywne emocje
Też tak mamweird_thoughts pisze: ↑26 października 2018, o 18:32Myślałam, że tylko ja mam tę dziwną reakcję na pozytywne emocjeprzez pewien czas bałam się nawet z czegoś cieszyć, żeby nie przerodziło się to w coś innego.
Bo sie przejmujesz ich opinią, niwiem czy na terapie chodzisz ? Złote rady ? Ble ble zaczni żyć tu i teraz ... naucz nieprzejmować ... bądź przyjacielem swoim zaakceptuj to jaki jesteś i to nasze że sie nieda. To patrzenie na innych że żyją luzacko , a niepatrz na innych jeśli to na tych co są wartościowi , którzy potrafià być szczerzy , to są wartości ważne. Prace którą włożysz teraz nad sobą przyniesie rezultaty . Powodzenia
Halka na terapię nie chodzę, bo mnie nie chcą przyjąć. Myślałem, że trafiłem na dobrą przychodnię, a psychiatra ładuje we mnie perazynę i SSRI, jeszcze mi mówiąc, że nie mam depresji to nie potrzeba większych dawek antydepresantów xxD. Nie chcę tutaj robić się ofiarą losu, ale ja po prostu nie czuję nic, więc chyba trochę nie na miejscu z jej strony jest mówienie, że nie mam depresji. Kwestia taka też jest, że często DD może być spowodowane niedoborami dopaminy, a właśnie sertralina którą przyjmuję w wyższych dawkach hamuje jej wychwyt zwrotny, a właśnie ona nie chce mi dać większych dawek.Halka pisze: ↑27 października 2018, o 11:22Bo sie przejmujesz ich opinią, niwiem czy na terapie chodzisz ? Złote rady ? Ble ble zaczni żyć tu i teraz ... naucz nieprzejmować ... bądź przyjacielem swoim zaakceptuj to jaki jesteś i to nasze że sie nieda. To patrzenie na innych że żyją luzacko , a niepatrz na innych jeśli to na tych co są wartościowi , którzy potrafià być szczerzy , to są wartości ważne. Prace którą włożysz teraz nad sobą przyniesie rezultaty . Powodzenia![]()
Nie znam się na tych chorobach, które wymieniasz, ale w tym co napisałaś niewątpliwie jest dużo lęku, chociażby to dodawanie końca zdania żeby sie zabezpieczyć (brzmi jak typowe natręctwo)karolina1998 pisze: ↑27 października 2018, o 12:11Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogęMoże zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było
pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana
często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest
próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
karolina1998 pisze: ↑27 października 2018, o 12:11Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogęMoże zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było
pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana
często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest
próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
No na pewno jestem przemęczona tym stanem psychicznym, chociaż najbardziej przebijające jest to ze naprawdę czułam ze jest lepiej-nawet po 3 dni mi się zdarzały ze czułam się całkiem niezle i znowu dupaizka pisze: ↑28 października 2018, o 16:22karolina1998 pisze: ↑27 października 2018, o 12:11Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogęMoże zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było
pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana
często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest
próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
Nie martw sie , ostatnio chlopak rano wrocil z pracy i pyta mnie po co do niego dzowniłam o 2 w nocy a ja yyy przeciez nie dzwonilam i spojrzałam w telefon i faktycznie dzwonilama mialam sen w ktorym mu cos opowiadalam i widocznie sie przebudzilam i zadzwonilam zupelnie nieświadomie tak czasami sie zdarza.. Nie nakręcaj sie. Może jestes bardzo przemęczona poprostu
karolina1998 pisze: ↑28 października 2018, o 16:29No na pewno jestem przemęczona tym stanem psychicznym, chociaż najbardziej przebijające jest to ze naprawdę czułam ze jest lepiej-nawet po 3 dni mi się zdarzały ze czułam się całkiem niezle i znowu dupaizka pisze: ↑28 października 2018, o 16:22karolina1998 pisze: ↑27 października 2018, o 12:11Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogęMoże zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było
pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana
często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest
próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
Nie martw sie , ostatnio chlopak rano wrocil z pracy i pyta mnie po co do niego dzowniłam o 2 w nocy a ja yyy przeciez nie dzwonilam i spojrzałam w telefon i faktycznie dzwonilama mialam sen w ktorym mu cos opowiadalam i widocznie sie przebudzilam i zadzwonilam zupelnie nieświadomie tak czasami sie zdarza.. Nie nakręcaj sie. Może jestes bardzo przemęczona poprostu
![]()
Taki pisk/ szum w uchu jest normalny. W nerwicy, ciało jest wciąż, napięte, stres, ciśnienie i piszczy. Mi też czasem tak zapiszczy i na początku tak jak Ty byłam przerażona i bałam się, że tak mi zostanie. Z czasem to przechodzi. Jak lęk będzie schodził to i szum zejdzie. Mi szumialo non stop w prawym uchu( takie miałam wrażenie) i przeszło po kilku miesiącach. Teraz coś słyszę w lewym uchu, ale jestem pewna, że to minie jak zignoruje to. Jest ciężko, ale trzeba próbować. Teraz jesteśmy bardzo przewrazliwieni na dźwiękiPomidor pisze: ↑26 września 2018, o 10:17wla42 pisze: ↑26 września 2018, o 09:20Wylot za parę godzin [Roma], w miarę ogarnięty, wczoraj mega stres to tego stopnia że trzęsły mi się nogi w pracy od napięcia mięśni. Trening wieczorny na szczęście mnie wypocił na maksa i dał lekkie odprężenie. Natomiast dosłownie przed chwilą zabuczało mi w uchu [to czego się na maksa obawiam ze zostanie ze mną do końca życia] - taki mega nieprzyjemny jak ze starego telewizora przy braku audycji... Mokry w pięć sekund. No i jeszcze na to wszystko drugi tydzień utrzymuje się we mnie szum, taki ogólny, jakby pod skórą w głowie.... ale co mam zrobić - skulić się i nie lecieć ? Powiedzieć drugiej połówce że nie dam rady ? Jasna dupa....
Oj tak te szumy są uciążliwe strasznie. Nawet jak ich nie mam wydaje mi sie, ze je słyszę xD
Jesteś od kilku dni napięta i przerażona. Nie dziwie się niczemu co piszesz, bo to ewidentnie reakcja na długotrwały lęk/stres. Będąc w mega dużym lęku miałam różne jazdy- nawet odczucia duszenia przed snem, nie powiem było to straszne. Jak odpuściłam trochę to nagle samo z siebie zniknęło. Nie nakręcaj się.Aniusiak pisze: ↑30 października 2018, o 21:32Potrzebuję waszej pomocy, od kilku dni miałam dość mocny lęk, do tego dochodziły zawroty głowy, mdlosci i zaburzenia widzenia, jakby za mgła i jak popatrzyłam w lustro to się przerazilam mam wrażenie że zmienił mi się wyraz twarzy, jakby jedna powieka była bardziej opadnieta oczy... Rzuca mi się to w oczy i dziwne wygląda jestem tym przerażonanie potrafię się uspokoić, możecie mi powiedzieć czy też tak mieliście? Czy to przejdzie? I czy taka sytuacja w nerwicy jest normalna? Bo ja choruje już 12 lat ale nie pamiętam takiej sytuacji.. Prawie wymiotowalam dziś z tych nerwów, boję się strasznie
Dzięki za szybką odpowiedź, wiesz od tyłu lat też miałam już przeróżne jazdy, ale ta powieka?! Uważasz że to też jest normalna reakcja i przejdzie samoistnie? Akurat takiej sytuacji nigdy nie miałam przez to popadlam w jeszcze gorszą panikęagnefka28 pisze: ↑30 października 2018, o 21:54Jesteś od kilku dni napięta i przerażona. Nie dziwie się niczemu co piszesz, bo to ewidentnie reakcja na długotrwały lęk/stres. Będąc w mega dużym lęku miałam różne jazdy- nawet odczucia duszenia przed snem, nie powiem było to straszne. Jak odpuściłam trochę to nagle samo z siebie zniknęło. Nie nakręcaj się.Aniusiak pisze: ↑30 października 2018, o 21:32Potrzebuję waszej pomocy, od kilku dni miałam dość mocny lęk, do tego dochodziły zawroty głowy, mdlosci i zaburzenia widzenia, jakby za mgła i jak popatrzyłam w lustro to się przerazilam mam wrażenie że zmienił mi się wyraz twarzy, jakby jedna powieka była bardziej opadnieta oczy... Rzuca mi się to w oczy i dziwne wygląda jestem tym przerażonanie potrafię się uspokoić, możecie mi powiedzieć czy też tak mieliście? Czy to przejdzie? I czy taka sytuacja w nerwicy jest normalna? Bo ja choruje już 12 lat ale nie pamiętam takiej sytuacji.. Prawie wymiotowalam dziś z tych nerwów, boję się strasznie