Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 16:15

Nie czekajcie aż siła sama wam przyjdzie, bo nie pracujecie w kopalni i nie łupiecie kilofami, tylko wytwórzcie ją sami z siebie.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 lutego 2018, o 16:19

Oj, niekiedy praca w kopalni przy zaburzeniach psychicznych to małe miki :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 16:20

Nie porównujmy pracy, która męczy z cierpieniem nerwicowca, bo to dwie oddzielne płaszczyzny. ;stop
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 lutego 2018, o 16:22

Nie ja dałam taki przykład :DD
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 16:30

Ale tez nie sprecyzowałaś, co miałaś na myśli mówiąc "miki" :].
A ja ją porównałem tylko do objawu zmęczenia, a nie do całokształtu. :D
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 lutego 2018, o 16:37

Myślę, że dla osób, którym dokucza w zaburzeniach zmęczenie to bardzo poważny problem. Kiedy nie mają siły na nic, argumentacja nawet prac kopalniach nie stanowi motywacji, bo są psychicznie wyczerpane.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 16:47

Przepraszam, że to napiszę, ale w nerwicy, gdybyśmy nie mieli faktycznie sił do niczego, to organizm sam by przestał już się napinać i dał wypocząć w skrajnym przemęczeniu.Tu problem leży, wydaję mi się w braku uwagi, która jest skierowana na objawy oraz natłok myśli, które nie dają tej koncentracji miejsca.To też daje iluzje, że nic się nie da zrobić, bo faktycznie bez skupienia jesteśmy do niczego.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 lutego 2018, o 16:53

Ja nie oceniam tego, ale staram się rozumieć, że jedni mają takie objawy a inni inne. Dlatego rozumiem, że może to być dla wielu osób bardzo dolegliwe.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 16:59

No pewnie że tak.Można oszaleć normalnie, kiedy nie można nic zrobić, a spać nie pójdziesz, bo i tak wiesz, ze będziesz jeszcze bardziej zmęczony.Jedyne co robić to stopniowo się przymuszać do tego co wymaga trochę uwagi, która pod wpływem zajęć, które nas męczą dają :
-zwiększenie szansy na ominięcie lękowych myśli
-korzyści z czegokolwiek, co chcemy, aby było robione i szło do przodu
-"wyjście z głowy" na czas zajęcia
Wymaga to trochę woli, ale daje korzyści.
Nie musisz od razu dołów na dworze kopać, lecz stawiaj sobie wyzwania.
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

2 lutego 2018, o 17:06

witorrr98 pisze:
2 lutego 2018, o 16:59
No pewnie że tak.Można oszaleć normalnie, kiedy nie można nic zrobić, a spać nie pójdziesz, bo i tak wiesz, ze będziesz jeszcze bardziej zmęczony.Jedyne co robić to stopniowo się przymuszać do tego co wymaga trochę uwagi, która pod wpływem zajęć, które nas męczą dają :
-zwiększenie szansy na ominięcie lękowych myśli
-korzyści z czegokolwiek, co chcemy, aby było robione i szło do przodu
-"wyjście z głowy" na czas zajęcia
Wymaga to trochę woli, ale daje korzyści.
Nie musisz od razu dołów na dworze kopać, lecz stawiaj sobie wyzwania.
No ja po to chodzę do pracy, żeby te myśli przekierowywać, bo w domu sama nie umiem :/. Ale na zmęczenie fizyczne (pocenie się, zadyszka) nie mam na razie sposobu, nie pomaga zwiększenie aktywności, bo ono nie wynika z braku kondycji, tylko z życia w napięciu.
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

2 lutego 2018, o 18:51

cyraneczka pisze:
2 lutego 2018, o 17:06
witorrr98 pisze:
2 lutego 2018, o 16:59
No pewnie że tak.Można oszaleć normalnie, kiedy nie można nic zrobić, a spać nie pójdziesz, bo i tak wiesz, ze będziesz jeszcze bardziej zmęczony.Jedyne co robić to stopniowo się przymuszać do tego co wymaga trochę uwagi, która pod wpływem zajęć, które nas męczą dają :
-zwiększenie szansy na ominięcie lękowych myśli
-korzyści z czegokolwiek, co chcemy, aby było robione i szło do przodu
-"wyjście z głowy" na czas zajęcia
Wymaga to trochę woli, ale daje korzyści.
Nie musisz od razu dołów na dworze kopać, lecz stawiaj sobie wyzwania.
No ja po to chodzę do pracy, żeby te myśli przekierowywać, bo w domu sama nie umiem :/. Ale na zmęczenie fizyczne (pocenie się, zadyszka) nie mam na razie sposobu, nie pomaga zwiększenie aktywności, bo ono nie wynika z braku kondycji, tylko z życia w napięciu.
Ja też się nie daje mam mały kryzys po 3 latach ale dzielnie chodzę do pracy robię zakupy A ruch to jedynie spacery po lesie z psem ale bardzo dobrze takie dotlenienie mi pomaga i w trakcie tego rozmowy z mężem 😍trochę mnie fizyczne zmęczenie dopada bo słabo śpię ale dzielnie czekam aż to minie
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

2 lutego 2018, o 21:00

Mi zmęczenie fizyczne przeszło po przejściu na dietę bezglutenową, odstawieniu słodyczy, piciu oczyszczających herbatek :D i stosowaniu kilku przypraw/produktów.
Od tego czasu z kondycją jest bardzo dobrze. Wcześniej było tragicznie...podatność na zmęczenie jak u pacjenta oiom.
Awatar użytkownika
mixxxser44
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 13 czerwca 2017, o 13:40

2 lutego 2018, o 21:18

Są słabe dni i lepsze dni. Akceptuje też gdy jest mega ciężko ale jest cholernie trudno. Trzeba po-prostu o tym nie myśleć. Przykład miałem kilka tygodni temu. Pracuje na Stacji Paliw, nocka, nerwica daje popalić, nagle na ulicy wypadek samochodowy, zapominam o nerwicy, udzielam pierwszej pomocy, widok kierowcy który wypadł przez okno samochodu kiepski, dzwonie na pogotowie. Mimo mega stresu jestem dumny że pomogłem, nerwicy nie było, poszła sobie bo jej się zrobiło głupio. Niestety wróciła po kilku dniach, ale niech sobie wraca kiedyś się znudzi moim życiem. :))
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 lutego 2018, o 21:41

Nie wiem czy nie powinieneś tego napisać w dziale o sukcesach.Gratuluję postawy ^^
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

2 lutego 2018, o 21:43

mixxxser44 pisze:
2 lutego 2018, o 21:18
Są słabe dni i lepsze dni. Akceptuje też gdy jest mega ciężko ale jest cholernie trudno. Trzeba po-prostu o tym nie myśleć. Przykład miałem kilka tygodni temu. Pracuje na Stacji Paliw, nocka, nerwica daje popalić, nagle na ulicy wypadek samochodowy, zapominam o nerwicy, udzielam pierwszej pomocy, widok kierowcy który wypadł przez okno samochodu kiepski, dzwonie na pogotowie. Mimo mega stresu jestem dumny że pomogłem, nerwicy nie było, poszła sobie bo jej się zrobiło głupio. Niestety wróciła po kilku dniach, ale niech sobie wraca kiedyś się znudzi moim życiem. :))
No i to właśnie chodzi, gratuluję podejścia :) Kiedy się czymś zajmujemy i objawy znikają to mamy najlepszy dowód na to, jaka nerwica jest w rzeczywistości nieszkodliwa. Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
ODPOWIEDZ