Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bertlam
Gość

13 sierpnia 2017, o 21:21

Od kilku dni jestem mega senny a lek biorę od prawie 5 miesięcy i żebym tak się czuł na początku, to ok, bo miałem tak ale czemu po takim czasie, to nie właśnie niepokoi.
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

13 sierpnia 2017, o 22:15

bertlam pisze:
13 sierpnia 2017, o 21:21
Od kilku dni jestem mega senny a lek biorę od prawie 5 miesięcy i żebym tak się czuł na początku, to ok, bo miałem tak ale czemu po takim czasie, to nie właśnie niepokoi.
Też czasami mam taką kilkudniową senność i zmęczenie, w ostatnim czasie również. Dzisiaj np. jadąc autobusem zasnęłam, a nigdy mi się to chyba jeszcze nie zdarzyło. Już nie mówię, że to czysto od nerwicy. Może z pogodą jest coś nie tak, ostatnio często się zmienia, a nerwica tylko to pogłębia. Chociaż senność to dosyć częsty i normalny objaw. :)
bertlam
Gość

13 sierpnia 2017, o 22:46

Ja poleciałbym już chętnie na jakieś badania ale wstrzymuję się jak mogę. Łatwo się mówi.....pogoda zmienna albo przemęczenie. Jakoś nie przemawia to do mnie. Czuje że przyczyna leży gdzie indziej, nawet nie czytam nic w necie, bo znowu sobie coś nakręcę i będzie stres.
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

13 sierpnia 2017, o 23:15

U mnie już jest duzo lepiej. Wyjeżdżam , zaczynam spotkać się z ludźmi, itd, jednak emocje nadal czasem dają mi w kość.
Ostatnio miałem sporo stresów i ciężkich spotkań z nieprzyjemnymi ludźmi, który w dużej mierze przyczynili się do moich problemów, stad moje pytanie.

Czy macie tez tak, że przy silnym napięciu tak Wam ściska żołądek, iz chce Wam się dosłownie wymiotowac? Ostatnio byłem na wyjeździe w Zakopanem. Na Krupówkach pełno ludzi. Jak szedłem to czułem ścisk w żołądku , lecz szedłem dalej. Scisk ciągle był. Jak juz wracałem na parking to nagle nastąpiła kulinacja. Lekkie przymtoczenie i silne uczucie wymiotne. Straszna wtopa by była gdyby do tego doszło. Do tej pory w życiu nigdy nie wymiotowalem ze stresu.

Dzisiaj brałem udział w awanturze przez ponad 2h z ludźmi, którzy zniszczyli bardzo moje nerwy. O ile byłem dosyć spokojny podczas awantury to po powrocie do domu znowu msm scisk w żołądku, a w gardle wszystko mi stoi. Do tego mrowienie twarzy, ucisk w głowie , drżenie ust i mięśni.
Bylem dzisiaj na rowerze (22 km) oraz zaliczyłem 40 min spacer
Jak sobie z tym radzić?
bertlam
Gość

13 sierpnia 2017, o 23:19

Standardowa odpowiedź na tym forum brzmi:
Tak to typowe objawy nerwicy 😀
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

14 sierpnia 2017, o 07:27

Przygnieciony, to standardowe objawy nerwicy :D
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

14 sierpnia 2017, o 08:57

Witam u mnie tez dziś zjazd totalny w sumie od paru dni już tak trwa będzie z tydzień. Kołatania serca dziś bardzo słaba noc jakby coś mnie wyrywało ze snu bóle w klatce piersiowej... trochę się tym podlatuje bo w sumie leki biorę a tu dalej lipa☹️ Mam tak potężny ból pleców w piersiowym ze najchętniej bym rozerwał te mięśnie..

Jak w taki dzień funkcjonować kojo chyba i odpoczywanie bo co innego ...
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
alicjac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21

14 sierpnia 2017, o 09:21

Jakoś nie mogę się od jakiegoś czasu ogarnąć. Myśli kastroficzne i olbrzymi niepokoj towarzysz mi od kilkunastu dni.Nie wspomnę o bezsenności i myślach straszakach. Do tej pory kryzys trwał krótko i jakoś się Podnosilam a teraz nie umiem. Staram się jakoś nie przygnebiac ale jest bardzo ciężko.....
MajkPortnoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 9 czerwca 2017, o 09:44

14 sierpnia 2017, o 09:33

Ja dziś zdecydowanie mam jeden z gorszych dni o odkąd czuję że zaczęła działać Asentra. Z tym że nie uważam się za zbyt rozgarniętą osobę ponieważ w ostatnim czasie popijałem sobie alkohol A trochę wcześniej Zapomniałem na 5 dni leków. 😅 Przez długi czas w ogóle nie wchodziłem na forum ani kanał na YouTubie bo po prostu tego nie potrzebowałem udawało mi się zwalczać objawy nerwicy. Od wczoraj mam konkretny zjazd tak jakby leki przestały działać. Poza tym jestem już tak zaawansowanym lekarzem 😂😂😂 że postanowiłem zwiększyć sobie dawkę asentry o 50 miligramow a do tej pory brałem stówkę. Na początku miałem efekty uboczne ale minęły po dwóch dniach. Tydzień spokoju i teraz zjazd. Nie wiem czy to wina pogody ciśnienia które idzie w górę czy Bóg wie jeszcze czego ale staram sobie nic nie wkręcać. Pozdrawiam wszystkich którzy mają zjazd trzymajcie się. 😉😉😉
MajkPortnoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 9 czerwca 2017, o 09:44

14 sierpnia 2017, o 09:50

alicjac pisze:
14 sierpnia 2017, o 09:21
Jakoś nie mogę się od jakiegoś czasu ogarnąć. Myśli kastroficzne i olbrzymi niepokoj towarzysz mi od kilkunastu dni.Nie wspomnę o bezsenności i myślach straszakach. Do tej pory kryzys trwał krótko i jakoś się Podnosilam a teraz nie umiem. Staram się jakoś nie przygnebiac ale jest bardzo ciężko.....
Mam to samo aż napisałem post pod twoim 😀 to jest najgorsze. Kiedy już było ok a tu nagle taka kupa... I masz wrażenie że się cofasz.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

14 sierpnia 2017, o 10:41

Dlaczego.tak.jest...ze jak poradzilam sobie z moją sytuacją...ktora była dla mnie ciężka...inwzbudzala lęk...uporalam sie z.wyrzutami.sumienia..inczulam sie ok...
Az w mojej.glowie...znowu mysli typu,,zepchnelas wszystko w podswiadomosc i dostaniesz rozdwojenia jaźni...,,
Skoro nie.czujesz już lęku to znaczy ze juz zapomnialas o tych wydarzeniach...były dla.ciebie traumom,, i dostaniesz z tego.rozdwojenia jazni..
I lęk napływa na nowo
To tak jakbym musiala odczuwac lęk zeby.czuc sie bezpiecznie...pomoze ktos?
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

14 sierpnia 2017, o 11:16

bertlam pisze:
13 sierpnia 2017, o 23:19
Standardowa odpowiedź na tym forum brzmi:
Tak to typowe objawy nerwicy 😀
Jak sobie z tym radzicie? Czy faktycznie jest to tylko iluzja nudności, czy cholera może to być aż tak silne? Znowu jest obawa przed spotkaniami, żeby nie było tych objawów. Poznałem kogoś i jak były motyle w brzuchu to nerwica nie dawała rady mi zmieniać planów, a teraz jakby znowu nerwica wychodzi na pierwszy plan... ciągle coś robię źle..
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

14 sierpnia 2017, o 23:12

wybuch gniewu na mamę...nazbieralo sie zlych wspomnien i żalu do niej...nie mam niestety innej bliskiej osoby
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

15 sierpnia 2017, o 00:32

sebastian86 pisze:
14 sierpnia 2017, o 23:12
wybuch gniewu na mamę...nazbieralo sie zlych wspomnien i żalu do niej...nie mam niestety innej bliskiej osoby
Odpuść. Ja też miałem żal do moich rodziców, ze postępowali tak, a nie inaczej. Możesz to raz odciąć od siebie i powiedzieć: wyszło jak wyszło, trudno-
albo babrać się w tym do śmierci. Lepiej być kreatorem siebie i swojej przyszlosci niz biernym obserwatorem, którego los miota na wszystkie strony. Olej to co było i świadomie twórz swoją własną rzeczywistość ;ok
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

15 sierpnia 2017, o 08:35

Witam u mnie mega kryzys jakiego dawno nie było... kołatania serca non stop napięty jak struna chodzę nie pomaga afobam ani nic hydro tez nie... ciągły lek wolnoplynacy już sam nie wiem co ma wsiąść żeby choć trochę to zeszło ....

Poradzicie coś Please!!!!!!!!!!
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
ODPOWIEDZ