Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

ZOK a SSRI - czemu jest gorzej?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

22 lipca 2018, o 21:08

Witajcie.
Cierpię na depresję, nerwice lękowa i natręctw. Kumulacja. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i... nie daje już rady.
Do tej pory skuteczna była paroksetyna, obecnie od około 3 miesięcy biorę sertraliny (asertin).
Od 11 dni mam dawkę 75 mg, bo 50 nie dawało nic. Czuje się coraz gorzej, o stokroć pogorszyło mi się ZOK - całe dnie skupiam na danej myśli związanej z obawa, do tego stopnia że analizuje ja i jak czegoś nie rozumiem powoduje to lęk. Czemu mi się to pogorszyło po podwyższeniu dawki?
Minęło 11 dni od podwyższenia, czy jest jeszcze szansa że "zaskoczy" czy lepiej to odstawić? Proszę, doradzcie...
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

22 lipca 2018, o 22:22

Masakra pisze:
22 lipca 2018, o 21:08
Witajcie.
Cierpię na depresję, nerwice lękowa i natręctw. Kumulacja. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i... nie daje już rady.
Do tej pory skuteczna była paroksetyna, obecnie od około 3 miesięcy biorę sertraliny (asertin).
Od 11 dni mam dawkę 75 mg, bo 50 nie dawało nic. Czuje się coraz gorzej, o stokroć pogorszyło mi się ZOK - całe dnie skupiam na danej myśli związanej z obawa, do tego stopnia że analizuje ja i jak czegoś nie rozumiem powoduje to lęk. Czemu mi się to pogorszyło po podwyższeniu dawki?
Minęło 11 dni od podwyższenia, czy jest jeszcze szansa że "zaskoczy" czy lepiej to odstawić? Proszę, doradzcie...
Hej moze nie trafiony po prostu u Ciebie lek?chociaz powiem Ci,ze u mnie na poczatku kilka miesiecy po ssri bylo lepiej a po tym czasie od nowa to samo,teraz biore fluoksetyne,ale natrectwa mam caly czas raz jest lepiej,raz gorzej.Mysle,ze u Ciebie duze znaczenie ma ciaza,ktora nasilila natrectwa.Ogolnie sertralina chyba jest slabsza od paro,wiec moze stąd to pogorszenie.Chociaz kazdy indywidualnie reaguje na lek.Ja bym poczekala jeszcze gora 2 tygodnie a jak nie,to odstawilabym lek.A co mowi lekarz?
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

23 lipca 2018, o 11:54

Na ostatniej wizycie lekarz mówił, że mam za małą dawkę i podwyższył mi do 75mg. Z tym, że mija 12 dzień na tej dawce i jest gorzej...
Może potrzeba czasu, żeby ta wyższa dawką się wkręciła? Ale ile tego czasu i czemu jest gorzej niż na niższej... :(
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

23 lipca 2018, o 11:58

75 sertaliny to mało. 100-150 to bardziej dawki na zok
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

23 lipca 2018, o 12:00

Rozumiem że paro zmieniłaś na serte dlatego że jesteś w ciąży?
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

23 lipca 2018, o 12:36

Kochana, myślę, że jeśli jesteś w ciąży to hormony też robią swoje i dodatkowo wzmagają objawy OCD. Pewnie w ciąży nie można większych dawek, a ta jak kolega wyżej pisze, jest stosunkowo nieduża. Myślę, że potrzebuje ona też czasu na rozwinięcie działania. Bądź dobrej myśli :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

23 lipca 2018, o 18:26

Tak, odstawiłam paro jak tylko dowiedzialam sie o ciazy. Wytrzymałam do 4 miesiaca :( i dostałam sertre... Niestety lekarz chciałby, bym brala jak najnizsza dawke, wiec jeszcze zyje w nadziei, ze to 75mg "ruszy". Znalazłam gdzies w internecie, że sertralina jeśli chodzi o ZOK na poczatku faktycznie nasila te objawy, ale nie znalazłam jak długo to potrwa...
Rozumiem, że liczy sie czas od poczatku brania ostatniej najwyższej dawki? Nawet bym się bała teraz zacząć brać 100mg, bałabym sie jeszcze wiekszego nasilenia a i tak jest ze mną źle... :( Nie umiem odgonić tych natrętnych myśli i wiecznego analizowania w kółko... :( Boję się, że moj stan wplywa na dzidziusia a bardzo tego nie chcę.
Myślicie, ze lepsze bedzie odstawienie czy dac jeszcze szanse sertralinie i czas...?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

23 lipca 2018, o 18:36

Kochana, ale dając szansę jeszcze sertralinie nic nie tracisz, i tak i tak się źle czujesz, a może zaskoczy w końcu po pewnym czasie. Liczy się od ostatniej najwyższej dawki. Myślę, że koło miesiąca może tak być. Chyba, że obawiasz się wpływu leku na dziecko, ja się dokładnie nie orientuję, ale sertra chyba jest jedynym lekiem w miarę bezpiecznym w ciąży dla dzidzi? Nie myśl w ten sposób, że Twoje samopoczucie odbija się na dziecku, bo dodatkowo wpędzi Cię to w poczucie winy, a i tak już masz ciężko. A myślałaś o terapii może?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

23 lipca 2018, o 19:13

Dokładnie, sertralina jest w ciąży zasadniczo bezpieczna ale oczywiste jest to że dawkowanie powinno być możliwie najmniejsze. Tak jak pisze Kasia objawy uboczne w postaci nasilania objawów mogą trwać do miesiąca tak że cierpliwości, uszy do góry :)
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

23 lipca 2018, o 19:18

Ale terapia poznawczo-behawioralna ma rewelacyjna skuteczność w zok, natretnych myślach i działa bardzo szybko. Jej skuteczność jest na poziomie leków przeciw depresyjnych z tym że jej efekty utrzymują się stale. Może warto się zastanowić?
Per aspara ad astra
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

23 lipca 2018, o 20:56

Dziękuję za odpowiedzi. Ogólnie myślałam o terapii, czytałam o TBP ale jak się orientuję na czym polega mniej więcej troszkę nie chce mi się wierzyć, że na mnie zadziała... :( Próbowałam wielu metod, tych myśli po prostu nie mogę wyprzeć, mam takie poczucie cały czas że dopiero jak stuprocentowo "przerobie" dana myśl, to ogarnie mnie spokój i lepsze samopoczucie. Więc, żeby tak było przerabiam, analizuje, wpada kolejna myśl i koło się zatacza, lęk nasila się...
Nie mniej będę próbować, co mi szkodzi... Lepiej psycholog czy psychoterapeuta?
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

23 lipca 2018, o 20:59

Ale tych myśli się nie wypiera. Czym bardziej będziesz się z nimi silowac tym będzie ich więcej i będą bardziej boleć. Nie zastanawiaj się czy jest dobra czy zła, zaufaj badanią nad jej skutecznością i jak najszybciej się na nią zapisz. A może się szybko okaże że jest to dla ciebie bardzo dobra alternatywa dla leków
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

23 lipca 2018, o 21:34

Kochans ja chodzę na tbp i mogę Ci polecić, zajmuje się w znacznej mierze natrectwami. Oczywiście efekt nie przyjdzie też po miesiącu czy dwóch, bo jak każda terapia potrzebuje czasu i pracy. Spróbuj, jeśli tylko środki Ci na to pozwalają, ew. NFZ, tylko nie wiem, czy oni akurat tbp refundują.

I właśnie podstawa, to nie wypieranie myśli, a ich akcetacja, bo wypieranie skutkuje szarpaniną i koło lękowe nie ma końca. Są nagrania o akceptacji na forum, posłuchaj jeśli jeszcze nie miałaś okazji. I naprawdę uszy do góry, nie jesteś z tym sama :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

23 lipca 2018, o 22:39

Chciałabym, by przestało mnie to męczyć, bym nie musiała całymi dniami analizować czegoś co i tak trudno mi zrozumieć, bo musiałabym to studiować latami, zwłaszcza medycynę... Czemu nie potrafię sobie powiedzieć "po co mi ta wiedza"? Bo zwyczajnie panicznie boję się o siebie a zwłaszcza o dziecko.
I wiem, że na niego dobrze to nie wpływa że jestem znerwicowana...

Dziękuję Wam, czuje się jakoś lżej że są osoby, które mnie rozumieją i wiedza jakie to trudne... Że mam z kim o tym porozmawiać...

Jutro poszukam terapeuty, prywatnie raczej ponieważ terminy na NFZ mogą być zbyt odległe, a tu nie ma na co czekać...

Dlatego, że terapia też potrzebuje czasu ciągle liczę jeszcze, że sertralina w końcu zaskoczy. Z paro miałam szybko bardzo dobry efekt leczniczy, czułam się rewelacyjnie, miałam zero objawów. Teraz na sertrze zaostrzenie...
Masakra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:43

24 lipca 2018, o 19:02

Zauważyłam coś nowego, mianowicie wczoraj temat przerobiłam i poszłam spać bez myśli.

Co było rano?
Obudziłam się z ogromnym lękiem i zaczęłam wyszukiwać jakiegoś natręta związanego z wczorajszym... Zaczelam po prostu znowu o tym myśleć i analizować od nowa, żeby tylko wygasić lęk i zająć głowę...

Kurde, dziwne.
A późniejszym popołudniem jest w miarę ok. I znowu aż strach co będzie rano... Macie tak?
ODPOWIEDZ