Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
I znowu to samo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 30 kwietnia 2019, o 22:39
Pocieszam się, że te stany były kiedyś mocniejsze i to o wiele. Non stop teraz towarzyszą mi moje stałe myśli "czy na pewno tak spędziłam dzień jak myślę? a może było inaczej"? Idzie się zamęczyć. Staram się zaadaptować do tego stanu, zaakceptować ale niestety jeszcze nie wychodzi całkowicie i czuję to przygnębienie. : (
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 21 września 2020, o 07:37
Po co wchodzisz w te myśli i je analizujesz? A co się stanie, jak spędziłaś dzień inaczej, niż jak myślałaś? Coś złego się stało? Zapewne tylko to, że nakręciłaś nerwicową iluzję. Poza tym widzę tutaj perfekcjonizm, czyli jak nie zaplanujesz sobie dnia i nie wykonasz wszystkiego według planu, to coś się stanie.
Nie gniewaj się, ale ja nie widzę u Ciebie akceptacji, wręcz przeciwnie, nakręcasz tylko analizę lękową, dlatego te myśli dalej są.
No i wpadłaś w kryzys, dlatego nie polecam, odburzania się wtedy na siłę, przypomnij sobie materiały chłopaków, czy innych osób na temat kryzysów w zaburzeniu.
Gdybyś przyzwoliła sobie na ten stan, pogodziła się z kryzysem oraz wytłumaczyła sobie, że możesz mieć gorszy dzień, bo masz nerwicę, to zapewne nie miałabyś tego stanu.
Sprawdź sobie te dwa nagrania, też do nich czasem wracam, jak złapie mnie kryzys:
https://www.youtube.com/watch?v=bgsgnf7VSK4 oraz https://www.emocjobranie.pl/nagranie-kryzys-wnerwicy/
No i zaakceptuj fakt, że Twoje dni nie muszą wcale wyglądać tak, jak sobie je zaplanowałaś, co jest naturalną koleją rzeczy, że coś może Ci wypaść i Twój plan już nie wypali, zdystansuj się od tego i przede wszystkim nie nakręcaj analizy lękowej. Walcz z tymi myślami, racjonalizuj je, ośmieszaj i pozwól sobie, żeby były.
Odpowiadaj im w stylu np. "Nawet jak nie spędziłam tego dnia, tak jak myślę, to nic się nie stało nerwico. Będę spędzać dni, tak jak ja chcę, a nie tak jak Ty mi rozkazujesz". Oczywiście możesz użyć bardziej dosadnych słów, byle to do Ciebie trafiało i żeby wpływało na Twój stan emocjonalny.
Nie gniewaj się, ale ja nie widzę u Ciebie akceptacji, wręcz przeciwnie, nakręcasz tylko analizę lękową, dlatego te myśli dalej są.
No i wpadłaś w kryzys, dlatego nie polecam, odburzania się wtedy na siłę, przypomnij sobie materiały chłopaków, czy innych osób na temat kryzysów w zaburzeniu.
Gdybyś przyzwoliła sobie na ten stan, pogodziła się z kryzysem oraz wytłumaczyła sobie, że możesz mieć gorszy dzień, bo masz nerwicę, to zapewne nie miałabyś tego stanu.
Sprawdź sobie te dwa nagrania, też do nich czasem wracam, jak złapie mnie kryzys:
https://www.youtube.com/watch?v=bgsgnf7VSK4 oraz https://www.emocjobranie.pl/nagranie-kryzys-wnerwicy/
No i zaakceptuj fakt, że Twoje dni nie muszą wcale wyglądać tak, jak sobie je zaplanowałaś, co jest naturalną koleją rzeczy, że coś może Ci wypaść i Twój plan już nie wypali, zdystansuj się od tego i przede wszystkim nie nakręcaj analizy lękowej. Walcz z tymi myślami, racjonalizuj je, ośmieszaj i pozwól sobie, żeby były.
Odpowiadaj im w stylu np. "Nawet jak nie spędziłam tego dnia, tak jak myślę, to nic się nie stało nerwico. Będę spędzać dni, tak jak ja chcę, a nie tak jak Ty mi rozkazujesz". Oczywiście możesz użyć bardziej dosadnych słów, byle to do Ciebie trafiało i żeby wpływało na Twój stan emocjonalny.

- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Współczuję i życzę wytrwałości i cieprliwości w olewaniu tych śmieciowych myśliMłoda9995 pisze: ↑6 czerwca 2021, o 19:18Pocieszam się, że te stany były kiedyś mocniejsze i to o wiele. Non stop teraz towarzyszą mi moje stałe myśli "czy na pewno tak spędziłam dzień jak myślę? a może było inaczej"? Idzie się zamęczyć. Staram się zaadaptować do tego stanu, zaakceptować ale niestety jeszcze nie wychodzi całkowicie i czuję to przygnębienie. : (

Może też za bardzo chcesz skrupulatnie się pozbyć tych myśli, ja czasem się zapędzam w taki kozi róg perfekcjonizmu.
Myślę, że wystarczy je po prostu olewać bez większego zastanowienia, trochę intuicyjnie.
To, że natręty są męczące mimo pracy nad nimi, to chyba nic niezwykłego

No i gratulacje, że udało ci się te stany osłabić!
