Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Znerwicowany po pewnej diagnozie...

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
james007pl
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 2 marca 2025, o 19:27

9 marca 2025, o 20:53

Witam wszystkich

4 lata temu po profilaktycznym badaniu morfologii krwi dowiedziałem się że będę zmagał się długi czas ze schorzeniem zwanym nadpłytkowością samoistną.
Jest to pewna wada szpiku kostnego która polega na nadprodukcji płytek krwi która może prowadzić np do zatorów w żyłach, udarów i różnych innych problemów z układem krwionośnym.

Od razu wpadłem panikę że choroba może przekształcić się w poważniejszą formę czyli tzw włóknienie szpiku (uleczalne tylko po przeszczepie szpiku) i ten strach zakotwiczył się we mnie na stałe. Na początku uruchomiło się oczywiście przeszukiwanie internetu, zamartwianie się przez kilka tygodni aż zaakceptowałem to ale i tak podświadomie non stop staram się to kontrolować.

Niestety ponieważ pewne wyniki krwi zaczęły się wahać po rozpoczęciu terapii lekami, w głowie ubzdurała się myśl że mój stan się pogarsza i zaczęła się prawdziwa nerwica. Do tego stopnia że pod koniec 2024 zaczęły się pojawiać mega somaty: bóle mięśni, głowy, brzucha, uczucie dreszczy w całym ciele, zimne dłonie i nogi, straszne zawroty głowy i uczucia splątania.
Od około 2 miesięcy mam prawie non stop uczucie gorącej głowy, gorących policzków i zimnych dłoni i nóg które doprowadzają mnie do jeszcze większego rozmyślania o tych sprawach aż wpadam w koło bez wyjścia. Czasami aż mam wrażenie że mam temperaturę ale non stop najwyżej 36,9.
To uczucie gorąca w głowie przechodzi dopiero praktycznie późnym wieczorem, kiedy wszyscy pójdą spać a ja wreszcie odpoczywam. I czasami chcąc skorzystać z tego uczucia siedzę do 2 w nocy żeby w końcu poczuć się dobrze...

Terapie oddechowe, sesje medytacji i tym podobne pomagają ale na krótki czas. W tym momencie pomagają trochę bardziej zioła uspokajające (Sedomix), alkohol i o dziwo małe dawki Ibuprofenu które wprowadzają we mnie jakiś wewnętrzny spokój. Dlaczego to ma taki wpływ, nie wiem...

Liczę że małymi kroczkami wyjdę z tego stanu, ale czasami odechciewa się walczyć...

Pozdrawiam znerwicowanych :)
ma.jka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24

9 marca 2025, o 21:42

james007pl pisze:
9 marca 2025, o 20:53
Witam wszystkich

4 lata temu po profilaktycznym badaniu morfologii krwi dowiedziałem się że będę zmagał się długi czas ze schorzeniem zwanym nadpłytkowością samoistną.
Jest to pewna wada szpiku kostnego która polega na nadprodukcji płytek krwi która może prowadzić np do zatorów w żyłach, udarów i różnych innych problemów z układem krwionośnym.

Od razu wpadłem panikę że choroba może przekształcić się w poważniejszą formę czyli tzw włóknienie szpiku (uleczalne tylko po przeszczepie szpiku) i ten strach zakotwiczył się we mnie na stałe. Na początku uruchomiło się oczywiście przeszukiwanie internetu, zamartwianie się przez kilka tygodni aż zaakceptowałem to ale i tak podświadomie non stop staram się to kontrolować.

Niestety ponieważ pewne wyniki krwi zaczęły się wahać po rozpoczęciu terapii lekami, w głowie ubzdurała się myśl że mój stan się pogarsza i zaczęła się prawdziwa nerwica. Do tego stopnia że pod koniec 2024 zaczęły się pojawiać mega somaty: bóle mięśni, głowy, brzucha, uczucie dreszczy w całym ciele, zimne dłonie i nogi, straszne zawroty głowy i uczucia splątania.
Od około 2 miesięcy mam prawie non stop uczucie gorącej głowy, gorących policzków i zimnych dłoni i nóg które doprowadzają mnie do jeszcze większego rozmyślania o tych sprawach aż wpadam w koło bez wyjścia. Czasami aż mam wrażenie że mam temperaturę ale non stop najwyżej 36,9.
To uczucie gorąca w głowie przechodzi dopiero praktycznie późnym wieczorem, kiedy wszyscy pójdą spać a ja wreszcie odpoczywam. I czasami chcąc skorzystać z tego uczucia siedzę do 2 w nocy żeby w końcu poczuć się dobrze...

Terapie oddechowe, sesje medytacji i tym podobne pomagają ale na krótki czas. W tym momencie pomagają trochę bardziej zioła uspokajające (Sedomix), alkohol i o dziwo małe dawki Ibuprofenu które wprowadzają we mnie jakiś wewnętrzny spokój. Dlaczego to ma taki wpływ, nie wiem...

Liczę że małymi kroczkami wyjdę z tego stanu, ale czasami odechciewa się walczyć...

Pozdrawiam znerwicowanych :)

Hej mam bardzo podobne mam nadzieje somaty.. Bole miesni ale takie dziwne nie mocne jakby przed przeziebieniem? i nie zawsze zazwyczaj jak leze i sie na tym skupiam. Uczucie goraca tez czesto mi towarzyszy czasami az musze okno na noc otwierac mimo ze jest chlodno.. Zimne stopy i dlonie a ja mam wrazenie jakbym miala sie rozchorowac bo czuje takie cieplo wewnetrzne.. Bole glowy rowniez nie sa jakies mocne ale zazwyczaj wyczuwam je po prawej stronie wiec juz w mojej glowie milion czarnych scenariuszy, czasami wrecz czekam na to az zaboli mnie po drugiej stronie zeby byc spokojna.. Zawroty glowy jesli tak to mozna nazwac tez, chociaz to bardziej takie uczucie jakby obraz w moich oczach nie nadazal za mna czyli jak np. sie odwracam potrzebuje chwili zeby moje oczy za tym nadazyly masakra.. A drżące dlonie i cialo to juz codziennosc niestety.. Kilka dni temu wykonywalam podstawowe badania tzn pelna morfologia, zelazo, tsh, ft4, ft4 i wszystko w jak najlepszym porzadku a niestety objawy jak byly tak sa czasami mam wrazenie ze wrecz sie nasilaja. Dzis tez towarzyszy mi uczucie niepokoju, pustki, frustracji, boje sie ze umieram naprawde mam tego dosc w cholere. Chce Ci tylko powiedziec ze bie jestes w tym sam! Pozdrawiam
james007pl
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 2 marca 2025, o 19:27

10 marca 2025, o 00:38

Dosłownie jakbyśmy byli jakimiś Nerwicowymi bliźniakami ;) Twój opis to dosłownie odbicie lustrzane moich odczuć i problemów z jakimi się zmagam. Nawet opisu zawrotów głowy lepiej bym nie ujął. Jak ucieczka obrazu w głowie po jej obróceniu się w inną stronę.

Też mam czasami w sobie chwile frustracji dlaczego takie odczucia do mnie wracają i nie potrafię przeżyć kilku szczęśliwych dni bez problemów. Ale już się pocieszyłem że nie jestem sam z tymi problemami i mam nadzieję że niedługo to wszystko nas opuści :)
ma.jka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24

10 marca 2025, o 08:41

james007pl pisze:
10 marca 2025, o 00:38
Dosłownie jakbyśmy byli jakimiś Nerwicowymi bliźniakami ;) Twój opis to dosłownie odbicie lustrzane moich odczuć i problemów z jakimi się zmagam. Nawet opisu zawrotów głowy lepiej bym nie ujął. Jak ucieczka obrazu w głowie po jej obróceniu się w inną stronę.

Też mam czasami w sobie chwile frustracji dlaczego takie odczucia do mnie wracają i nie potrafię przeżyć kilku szczęśliwych dni bez problemów. Ale już się pocieszyłem że nie jestem sam z tymi problemami i mam nadzieję że niedługo to wszystko nas opuści :)

Dobrze slyszec od kogos ze zmaga sie z tym samym problemem i nie jest sie z tym sam. Moze to troche samolubne, ale jakos sie lepiej robi czlowiekowi..


Aa noi zapomnialabym jeszcze chroniczne zmeczenie, ale to tez moze dlatego ze slabo spie. Ale tak to odkad mi sie to zaczelo to codziennie czuje sie coraz bardziej zmeczona. Ja moge wstac po ptzespanej nocy i za chwile znowu isc :DD
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

10 marca 2025, o 10:33

Hej co do samej choroby, to akurat leki najnowszej generacji ją pięknie leczą, sam miałem podejrzenie "Czerwienicy prawdziwej", która okazała się wersją wtórną, ale choroby prawie że identyczne :) Co do objawów u ciebie to po prostu odpowiada za to reakcja "walcz albo uciekaj" od nagromadzonego stresu. Zainteresuj się MBSR, powinna ci zdecydowanie pomóc opanować ten stres :)
ODPOWIEDZ