Zawrotowe pytanie na dobry początek :)

mżawka · 7 października 2016, o 18:45

marianna pisze: Tylko że my po prostu idąc ulicą bez potrzeby uciekania odczywamy to w taki sposób
że np nie czujemy nóg, że drżą (dotlenione mieśnie) albo że dretwieją.
Po prostu organizm pod wpływem leku jest przygotowany do jakiegos zdecydowanego
działania a nie wolnego spaceru bez sensu;)

Czyli myślisz że np. intensywny sport jest dobry żeby powalczyć z tymi atakami? Żeby dać organizmowi to co on 'chce' ?

marianna · 7 października 2016, o 21:59

Sport zawsze pomaga, ale chyba wazne żeby tez nie przesadzić i nie przetrenować się:)
Ale zawsze tam troche tego napięcia z człowieka zejdzie:)
A uprawiasz jakiś sport ulewna?

mżawka · 7 października 2016, o 22:52

marianna pisze:Sport zawsze pomaga, ale chyba wazne żeby tez nie przesadzić i nie przetrenować się:)
Ale zawsze tam troche tego napięcia z człowieka zejdzie:)
A uprawiasz jakiś sport ulewna?

Uprawiam, a raczej uprawiaŁAM. Od czasu epizodu nerwicowego jak tylko zaczne ćwiczyć to dostaje zadyszki, zatyka mnie i nie moge oddychać...

marianna · 8 października 2016, o 11:01

Ja w stanie lekowym cieżko wchodziłam 1 pietro po schodach;)
Od razu zadyszka, miesnie mi drżały, panika że jestem chora na coś itd.
Normalka:)
Rób tyle ile możesz:)