Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

25 listopada 2013, o 23:55

Aven też już nie przesadzaj stary, każdy ma prawo pytac sie na forum o coś tyle razy ile chce i kiedy chce ;D Niektóre osoby po prostu nie są tak silne, i co jakiś czas muszą się upewnic, czy na pewno wszystko okej, choc nie jest to dla nich na dłuższą metę dobre, bo ciągle myślą o zaburzeniu i analizują. A przecież o to chodzi żeby tego zaprzestac. Z czasem do każdego z nas to dochodzi. Ja nawet po roku czasami zapytam się kogoś, czy taki czy sraki objaw pojawił się u niego, choc wiem nawet że jest on jak najbardziej normalny w takich stanach, ale jednak takie potwierdzenie od drugiej osoby potrafi przyniesc sporą ulgę. Więc wcale nie dziwi sie Directowi. Po prostu chłopak jeszcze nie wyszedł z tego przeklętego etapu nadmiernej analizy, ale w końcu i tak dopadnie go ten "błysk" i pogodzi się z tym że to tylko nerwica.

A co do Twojego pytania Direct, to takie fazy są jak najbardziej normalne w tym nienormalnym stanie ;) W tym okresie przez który obecnie przechodzisz, to tak mi się dni zlewały że nie ogarniałem co się dzieje, ale jak zacząłem powoli miec to w dupalu, to znacznie się zmniejszyło. Nadal do końca nie odbieram czasu jak dawniej, ale jest znacznie lepiej, i nie wzbudza to już lęku u mnie zupełnie. Dlatego bądź cierpliwy i odważny a dużo tym zyskasz.

Pozdrawiam ;)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

26 listopada 2013, o 01:17

Oczywiscie masz racje Lipski, mnie tez pewnie czeka jeszcze nie jedna wkretka i tak samo bede walil tu na forum czy to normalne itp zeby sie uspokoic. Ja na Ciebie Direct nie mialem zamiaru najezdzac ani urazac w zadnym z moich postów ale czasem jak sie cos troche mocniej powie to potrafi lepiej do człowieka dotrzeć. Bo staramy Ci sie wytlumaczyc ze nastawienie do DD to rzecz swieta, im wiecej wewnetrznego spokoju sobie zapewnisz tym lepiej dla Ciebie bo umysl sie uspokoi i objawy nie beda tak silne/dokuczliwe i jest to duzy krok do wyzdrowienia.


Zrobie teraz rachunek sumienia i powiem tak: Jestem odrealniony, przekazuje tutaj jakas tresc swoich mysli ale czasem po prostu nie mam do konca swiadomosci jaki to ma wydzwiek. Zdaza sie ze przeczytam swoja wypowiedz 2-3 razy i dopiero dotrze do mnie jak to faktycznie zabrzmiało. Nie chce sie dd usprawiedliwiac ale faktycznie tak jest ze do tej lepetyny nie wszystko dociera, np. oczywista oczywistosc, ze kazdy ma prawo pytac sie o wszystko ile chce bo po to jest forum. Takze przepraszam jesli bywam w jakis postach za "ostry" bo naprawde czasem ciezko mi to wychwycic.

Pozdro :>
Where is my mind?
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

26 listopada 2013, o 06:53

no mozliwe ze to juz mialem. z tym ze mi sie to zaczelo pokazywac po dniu w ktorym o 12 wstalem i caly dzien przelezalem. po tym to mam uczucie. i nie chce odejść. no pol roku ponad sie mecze. ale nie powiem. nie dziwie sie ze mnie cos zlapalo. mialem przez ponad pol roku duze stresy.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

26 listopada 2013, o 09:07

Popieram avengera jednak, bo direct zbyt mocno sie wczuwa w to i tez uwazam ze trzeba czasem ostrzej cos napisac, bo n alękowy spam glaskanie niewiele niestety daje a jak daje to na krotka mete :)
Ale jasne ze kazdy moze pytac, po to to tu wszystko jest, wiec luzzz ale jednak dobrze tez powiedziec stary nie nakrecaj sie bo tylko sobie to pogarszasz :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

26 listopada 2013, o 13:22

nie zraziłem się spoko :) Wiem ze was męczę.. Ale no masakre mam ostatnio.. Nie wiem co sie po prostu ze mna dzieje. Ciagle te objawy dochodzą i stare są silniejsze. No nieciekawie po prostu. A to zagubienie w czasie jest naprawde chyba najgorszy z objawów.. Masakra. Patrze na zegarek i nnie czue normalnie czasu. wiem ze mam jechac o 14 i zmuszam sie do tego bo widze ze jest na zegarku 13. Niby pisze ta 13 ale ja tego nie czuję. kompletnie nie czaje co mi jest. Rozumiecie o co mi chodzi?

-- 26 listopada 2013, o 14:22 --
dodam że gdyby np mama mi nie zwrociła uwagi ze mam busa za 30minut to bym siedział i nic nie robił patrze na zegarek no i nie czuje.. nie czuje ze mam busa za te 10minut nie czuje tego wgl..
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

26 listopada 2013, o 15:49

Tak w objawach derealizacji jak najbardziej wystepuj eto co napisales a ty leczysz to w jakikolwiek sposob?
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

21 stycznia 2014, o 15:43

Witam was bardzo serdecznie . Czuję się jakbym nie istniał na świecie , zatraciłem wszelkie przeżycia , to znaczy pamiętam tylko urywki zdarzeń . Całkiem zatraciłem poczucie czasu (zegarek nie pomaga) Odczuwam że wszyscy ludzie żyją w innym świecie niż ja . Nie mogę nic zaplanować .Czuję sie jakby nie było przeszłości ,teraźniejszości i przyszłości. Jestem w nicości i otchłani sam . Nie czuję godzin wcale . Tak jakby nie było nocy , dnia . Wszystko się zlało w jedno jakby była jedna godzina , jakby nie było nigdy czasu. Mam stwierdzoną depresję . Czy to normalne w tym stanie ? bardzo proszę o waszą odpowiedź . ;brr
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 stycznia 2014, o 15:48

Gabun tak, w przypadku depresji można mieć takie objawy jakie wypisałes, taki stan nazwijmy to odcięcia o dpoczucia realności, rzeczywistości w tym i czasu, przy depresji jest jak najbardziej możliwy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

21 stycznia 2014, o 16:08

dziękuję za twoją odpowiedź . Obecnie lecze sie sulpirydem 2 tydzień na depresję w dawce 200 mg . przeszedłem już przez 3 leki nie skutecznie .. :( pierw moklobemid ( myślałem że umrę po nim ogromne lęki ) po miesiącu lekarz kazał odstawić . potem solian przez miesiąc mała dawka 50 mg jakoś dało się przeżyć ale teraz mam sulpiryd . To już leci 2 tydzień ( a ja siędzę i płaczę ) odcięty od czasu i rzeczywistości i nie wierzę że to od depresji tak mi się teraz nasiliło ;( . Miałem rezonans głowy , wszelkie badania i wszystko wyszło ok . Czuję jakbym nigdy nie istniał ;( może ten lek pomoże ... :roll:
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

21 stycznia 2014, o 21:45

Posłuchaj mnie stary, to tez tak nie jest ze od depresji samej w sobie chodz to mozliwe ale jesli probuuje sie lekow, nie widac rezultatow, czlowiek martwic sie zaczyna, czlowiek zaczyna tym zyc bardziej i bac sie to powoduje ze lęki naratsaja, napiecie, depresja czy nerwica pogarszaja sie, tak to dziala wiec nie martw sie czy mozliwe miec jakies nasilenie czy pojawienie sie nowych objawow, bo to mozliwe. Ja tez znam objawy jakie wypisales, sam takie mialem.
Oprocz lekow przy depresji tez dobrze terapie znalezc, mimo depresji motywowac sie samemu, wiesz chodzi mi o to aby nie opierac sie na samych lekach, tylko wiesz tak roznymi opcjami sie podpierac.
bedzie dobrze
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

22 stycznia 2014, o 11:55

To raczej od depresji :( Niestety nie mam czasu na terapię . Mam tak napiętą sytuację a odpuściłem pracę . Mam trzyletnią firmę , żonę i dziecko . Żona przejęła firmę na czas mojej nie dyspozycji :( . Zacząłem się jeszcze wcześniej bać że coś mi się z głową dzieję z tym czasem , albo że ktoś mi coś dosypuje w pracy :DD . Postanowiłem wybrać się do specjalisty , stwierdziła depresję ale jakoś to długo u mnie trwa .... Trzy miesiące i z dnia na dzień jest gorzej ... Terapię może spróbuję po chorobie jak szczęśliwie dożyję , żeby radzić sobie ze stresem , a ostatnio stresu coraz to więcej ...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 13:11

Jeśli jedynym powodem, dla którego nie wybierasz się na terapię jest brak czasu, to proponowałabym jednak go wygospodarować, bo to jest niezmiernie ważne. Musisz znaleźć czas dla samego siebie, zaopiekować się sobą! :)
Nie da się zignorować depresji i udawać, że ona nie istnieje, bo to na pewno nie przyczynia się do wyzdrowienia. Tak jak napisał Wojciech, opieranie się na samych lekach nie jest najlepszą alternatywą. Leki są dobre, żeby podciągnąć człowiekowi nastrój na tyle, by mógł się zająć tą depresją, żeby mu się chciało to zrobić, ale jeśli będziesz siedział tylko na lekach, to za chwile te będą za słabe... Dlaczego? Bo depresja, czy nerwica, często wynikają z podejścia do świata oraz ze sposobu myślenia o teraźniejszości, o przeszłości i przyszłości. Tego nie zmienią Ci żadne leki i jeśli będziesz je brał a mentalnie będziesz i tak zgaszony i będziesz się zalewał falą negatywnych myśli albo trwał w marazmie, to jak one mają Ci pomóc? Za chwilę z trzech miesięcy zrobią Ci się trzy lata i mówię Ci nie po to by Cię straszyć, a żeby Cię zmotywować. Wiem, co to jest depresja i wiem jak można się zatrzymać w miejscu w stanie załamki. Nie warto, bo można to odkręcić, tak więc im szybciej tym lepiej. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

22 stycznia 2014, o 13:50

Dzięki za twoją odpowiedź :) Tylko właśnie z tą przeszłością , teraźniejszością i przyszłością ... po prostu mam brak myśli totalną pustkę w głowie jakbym nie przeżył dnia na świecie ... Czy leki mogą tą pustkę wypełnić , bym miał podstawę na której mógłbym zbudować nową rzeczywistość ? Czy ta pustka wynika od leków ? czy po prostu stan mi się pogłębił ?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 14:33

Nie sądzę żeby to było od leków, a na pewno nie tylko od leków. Nie znam się na środkach farmakologicznych na tyle by Ci fachowo odpowiedzieć, ale one mogą raczej otumaniać, nie zżerają Ci pamięci. Ale na pewno depresja wpływa na zaburzenie poczucia siebie, może tak wessać w swoje czeluści, że zapomina się o tych kolorowych momentach, albo możesz mieć wrażenie, że to nie byłeś Ty w ogóle, że wspomnienia należą do innej osoby- przestajesz się utożsamiać z przeszłym sobą, albo jesteś tak wkręcony w smutek, że wydaje Ci się, że próba połączenia siebie z kiedyś i z teraz wymaga za dużej ilości energii. Leki na pewno mogą uregulować nastrój i pomagać w pracy nad odbudowywaniem siebie, same nic nie zrobią. Ale jestem pewna, że sobie poradzisz z tym :) , choć z Twojej perspektywy, teraz, zadanie może wydawać się niełatwe. Ale pamiętaj, przy pracy z sobą, krok po kroczku, nie narzucaj sobie wymagań, że rano się obudzisz taki jak przed depresją na trzy cztery. Powoli, z wyrozumiałością. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

22 stycznia 2014, o 15:40

Ja to ogólnie mam taki problem że nie mogę sobie przypomnieć żadnych zdarzeń życiowych od początku do końca ... i nie mogę tego w czasie rozmiejscowić . Mam tak jakbym nie mógł sobie przypomnieć dnia od początku do końca i tak jakby dzień trwał wieczność a ja w ogóle bym w nim nie uczestniczył jakby to była jedna wielka ilusja :?
ODPOWIEDZ