
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zaburzenie po Marihuanie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 marca 2020, o 19:04
Witam, niedawno znalazłem to forum i stwierdziłem, że jest ono dokładnie tym czego szukałem. Chciałem także opisać tutaj swój problem z nadzieją, że nie wpadłem w jakieś poważne choroby psychiczne czy tam inne. Otóż mam 16 lat i 3 miesiące temu po raz pierwszy zapaliłem marihuanę z kolegami. Sam wpadłem na pomysł żeby zrobić bongo bo zwykły skręt czy lufka nas nie klepnie. Oczywiście była to najgorsza decyzja w moim życiu, prawdopodobnie przedawkowałem i dostałem złej fazy, chciałem żeby się jak najszybciej skończyła. Przez następne 2 dni byłem strasznie zamulony i praktycznie lezalem tylko w lozku czytając co mogło mi się stać, byłem wtedy bardzo przerażony i zestresowany że będę miał tak przez całe życie. Całe zamulenie minęło całkowicie po ok. tygodniu, lecz po około miesiącu w nocy nagle dostałem bez żadnego powodu ataku paniki, a na następny dzień obudziłem się z podobnym zmuleniem jak właśnie dzień po zjaraniu. Mam to do dziś tylko się do tego jakby przyzwyczaiłem, czasami jest lepiej a czasami nie wiem co już ze sobą zrobić. Oprócz tego od tamtego momentu mam ogromny strach przed wszelakimi używkami (boje sie np być pijany) oraz przed chorobami psychicznymi albo zwykłym zaburzeniem. np boję się, że mogę dostać derealizacji mimo tego że minęły już ponad 3 miesiące i nie powinienem jej dostać. Całe to zaburzenie mija, kiedy się na czyms skupiam, na przykład gram w gry czy jestem na lekcji, jednak przypominam sobie o tym conajmniej kilkanascie razy dziennie albo jak gdzies uslysze/przeczytam o narkotykach albo chorobach psychicznych. Byłem na jednej wizycie u psychiatry i przepisał mi jedynie hydroksyzyne na napady paniki, których już od dawna nie mam, poza tym nie mógł nic stwierdzic i powiedział że mi to minie (byłem ponad miesiąc temu). Da się z tym żyć ale bardzo mnie to męczy, jest możliwość że wkręcam sobie to całe zaburzenie ale nie wiem jak mam to sprawdzić. Czy ktoś miał coś podobnego? Możecie także mniej więcej po objawach stwierdzić, czy jest to zwykła trauma albo jakaś nerwica? Do nerwicy sporo pasuje ale raczej bym po jednym razie nie zachorował, mimo że mam bardzo słabą psychę. Zapomnę o tym po jakimś czasie czy jednak isć jeszcze do innego psychiatry aby mnie zdiagnozował? z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi bo potrzebuje trochę wsparcia 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 marca 2020, o 19:04
Właśnie tak próbuje robić, kiedyś bałem się że dostanę halucynacji ale w końcu uświadomiłem sobie że skoro do dziś ich nie mam to już nie mogę ich dostać, martwię się tylko że jak ciągle się będę nakręcał to długo zejdzie zanim mi to przejdzie :/
- kogelmogel
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 29 grudnia 2016, o 18:13
marihuana (zwłaszcza słabej jakości towar) MOŻE być neurotoksyczna. Nie masz halucyjnacji, więc nic Ci się nie stało - ale imo odpuść sobie słabej jakości towar (to jest PL, nie Holandia) - ogólnie odpuść narkotyki.
Co do ataków paniki - wg mnie przeżyłeś coś w rodzaju traumy i masz lęki (sam mówisz o tym wprost), że boisz się doprowadzenia się do podobnego stanu. Ja miałem coś podobnego z innymi używkami - raz tak przesadziłem, że miałem halucyjnacje, że umieram i krwawi mi głowa (wiec mocno) - to striggerowało moją nerwicę, która jednak leżała głębiej zakopana i dotyczy innych rzeczy.
Co do ataków paniki - wg mnie przeżyłeś coś w rodzaju traumy i masz lęki (sam mówisz o tym wprost), że boisz się doprowadzenia się do podobnego stanu. Ja miałem coś podobnego z innymi używkami - raz tak przesadziłem, że miałem halucyjnacje, że umieram i krwawi mi głowa (wiec mocno) - to striggerowało moją nerwicę, która jednak leżała głębiej zakopana i dotyczy innych rzeczy.
Walczę i się nie poddaję, bo za długo uciekałem!
- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
Ja tak samo, przesadziłem z dawka MDMA, ataki paniki na drugi dzien, strach o uszkodzony mozg, nie wiem co sie ze mna dzieje, bralem mdma bardzo czesto i nigdy nic sie nie stalo az wlasnie do przegiecia z dawka ktora odkopala nerwice, ktora jak teraz sobie mysle mialem od dawna ale bardzo delikatna,
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 marca 2020, o 19:04
Do narkotyków nigdy już nie wrócę, ja sie obecnie alkoholu boje pić a co dopiero używki... zatem wy obaj mieliscie ukrytą nerwice i narkotyki wam to odkopały, może we mnie się też coś obudziło bo jednak objawy mam bardzo podobne, sam nie wiem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 marca 2020, o 19:04
Zacząłem brać witaminy, staram sobie uświadomić że to tylko moje wymysły, ale dobija mnie myśl, że trwa to juz 4 miesiące i nic mi nie jest lepiej.. Przez kilka dni jak napisalem temat bylo fajnie, ale teraz znowu lęk mnie "bierze" i czuje sie taki zamulony cały czas. A jak się budzę to mi sie wydaje że to wszystko tylko mi sie śniło... dziwna sprawa.
- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
Czujesz sie caly czas zle, bo rano wstajesz i pierwsze co myslisz to analiza calego ciala jak sie czujesz, pozniej lapiesz doła ze nic nie pomaga i wstajac z lozka juz jestes na przegranej pozycji w walce z nerwica, do konca dnia dobije ona jeszcze pare gwozdzi w postaci bezsilnosci i na koniec dnia walnie jeszcze problemem z zasypianiem i Ty znowu kolejny dzien jutro bedziesz w tym samym miejscuNikooS pisze: ↑10 kwietnia 2020, o 21:38Zacząłem brać witaminy, staram sobie uświadomić że to tylko moje wymysły, ale dobija mnie myśl, że trwa to juz 4 miesiące i nic mi nie jest lepiej.. Przez kilka dni jak napisalem temat bylo fajnie, ale teraz znowu lęk mnie "bierze" i czuje sie taki zamulony cały czas. A jak się budzę to mi sie wydaje że to wszystko tylko mi sie śniło... dziwna sprawa.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 marca 2020, o 19:04
Zatem muszę wstawać zawsze rano dobrej myśli ? To jest tak że czasem się budzę i wszystko jest super swietnie a w ciągu dnia zaczynam czuć się gorzej, i następnego dnia już czuje sie cały dzień źle, po jakimś czasie mi to przechodzi i znowu to samo i tak w kółko...
- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
No właśnie, wstajesz czasami czujac sie dobrze, ale pozniej co Ci sie przypomni, albo jakos nerwica o sobie przypomni i juz opadasz z piór, musisz działać pomimo to, ja ostatnimi czasy nie raz miałem bardzo slaby humor, a i tak zachowywalem sie normalnie chocby nie wiem co i z kazdego dnia te gorsze humory ida co raz dalej w zapomnienie
- franixxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46
Stary ja gdybym analizował swoje ciało to nigdy bym z tego nie wyszedł, mam szumy uszne, śnieg optyczny, ciśnienie w głowie, piekące stopy, a w staje rano ide do lustra i z uśmiechem mówie, że to ja jestem silny, a nie nerwica, nie powiem, bo czasami złapie mnie bezsilność, ale od razu mówie hej to kolejna zagrywka nerwicy, a ona nie będzie trwac wiecznie tylko nie moge sie poddawac i działam pomimo to 
