Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia emocjonalne po odstawieniu ssri

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
maniut965
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 10 sierpnia 2019, o 20:50

17 sierpnia 2019, o 22:44

Witam wszystkich!
Jestem tu nowy, chciałbym opowiedzieć swoją historię i poczytać trochę porad od Was, bo już kompletnie nie wiem co mam zrobić.
A więc, w październiku 2018 raz zapaliłem marihuane, dostałem tzw. bad tripa, obudziłem w sobie nerwicę oraz depresję. Od stycznia 2019 wylądowałem na lekach z grupy ssri na dawce 40mg dziennie. W maju zacząłem już czuć się lepiej, ale leki brałem nadal, w lipcu 2019 razem z lekarzem prowadzącym doszliśmy do wniosku, aby leki zacząć odstawiać. Dziś mija równe 2 tygodnie jak jestem "na czysto". Wciąż pojawia mi się derealizacja - nie zawsze, ale są momenty, że już panikuje. Wciąż mam zaburzenia emocjonalne, drażliwość, płaczliwość itp., brak motywacji do czegokolwiek, najchętniej cały czas bym przeleżał w łóżku, brak apetytu, co przekłada się na mojej wadze.. Już chciałem sam wrócić do leków, ale wiem, że to będzie błędne koło. Dlatego mam do Was pytanie, czy to jest jeszcze efekt odstawienny, czy nawrót choroby, czy odczekać jeszcze jakiś czas.. Nie chciał bym być wciąż odrealniony, proszę o jakiej porady co dalej mam ze sobą robić...
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

17 sierpnia 2019, o 22:59

maniut965 pisze:
17 sierpnia 2019, o 22:44
Witam wszystkich!
Jestem tu nowy, chciałbym opowiedzieć swoją historię i poczytać trochę porad od Was, bo już kompletnie nie wiem co mam zrobić.
A więc, w październiku 2018 raz zapaliłem marihuane, dostałem tzw. bad tripa, obudziłem w sobie nerwicę oraz depresję. Od stycznia 2019 wylądowałem na lekach z grupy ssri na dawce 40mg dziennie. W maju zacząłem już czuć się lepiej, ale leki brałem nadal, w lipcu 2019 razem z lekarzem prowadzącym doszliśmy do wniosku, aby leki zacząć odstawiać. Dziś mija równe 2 tygodnie jak jestem "na czysto". Wciąż pojawia mi się derealizacja - nie zawsze, ale są momenty, że już panikuje. Wciąż mam zaburzenia emocjonalne, drażliwość, płaczliwość itp., brak motywacji do czegokolwiek, najchętniej cały czas bym przeleżał w łóżku, brak apetytu, co przekłada się na mojej wadze.. Już chciałem sam wrócić do leków, ale wiem, że to będzie błędne koło. Dlatego mam do Was pytanie, czy to jest jeszcze efekt odstawienny, czy nawrót choroby, czy odczekać jeszcze jakiś czas.. Nie chciał bym być wciąż odrealniony, proszę o jakiej porady co dalej mam ze sobą robić...
Mogą to być efekty odstawienne, ale pytanie czy też przeszedłeś psychoterapię? Bo zapalenie ziołą mogło być tylko czynnikiem wyzwalającym a nie przyczyną, a wtedy trzeba przepracować sporo, tak żeby pozmieniać schematy myślowe, bo tak odstawisz leki i za jakiś czas może to do Cb wrócić, bo znów emocjonalnie się zakręcisz :)
maniut965
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 10 sierpnia 2019, o 20:50

17 sierpnia 2019, o 23:01

Generalnie terapie przeszedłem, ale jakoś dużo mi nie dała.. leki mnie mega wyciszyły, uspokoiły, ale teraz wciąż mam uczucie nierelaności. Wszystko jest dobrze od rana, a potem przychodzą myśli "jak się czuję" i cyk, derealizacja na zawołanie..
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

17 sierpnia 2019, o 23:19

maniut965 pisze:
17 sierpnia 2019, o 23:01
Generalnie terapie przeszedłem, ale jakoś dużo mi nie dała.. leki mnie mega wyciszyły, uspokoiły, ale teraz wciąż mam uczucie nierelaności. Wszystko jest dobrze od rana, a potem przychodzą myśli "jak się czuję" i cyk, derealizacja na zawołanie..
To daj sobie czasu, tu również może być taki ukryty lęk własnie przed tym stanem normalnym przy odstawieniu, bo leki pomogły i możesz bać się że jak przestałeś brać to może odpalić się ponownie wszystko. Tu choćby potrzebna jest praca nad tym żeby nie wpaść w pułapkę , ale daj sobie czas, obserwuj, mów sobie świadomie że wiesz skąd to, że to odstawienie, że musi wsztko wrócić do normy etc. możesz tutaj sobie materiały poprzeglądać, tak dla samego siebie, i wiedzy na temat lęku :)
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

18 sierpnia 2019, o 10:33

Ja po odstawieniu leków chodziłam po ścianach przez 2 miesiące, miałam mase objawów fizycznych i psychicznych które jeszcze dodatkowo nakręcałam ;) daj sobie czas, to minie- tylko nie wpadaj znowu w błędne lękowe koło i nie analizuj każdego objawu i każdej emocji ;)
Ewellla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20

18 sierpnia 2019, o 11:32

Derealizacja na zawołanie jak to odpisałeś według mnie nie jest od odstawienia a to po prostu analizowanie stanu i lęk przed nim. Po prostu nerwica.
maniut965
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 10 sierpnia 2019, o 20:50

18 sierpnia 2019, o 21:39

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi, mam nadzieje, ze stany ktore mam wkoncu odpuszcza i zaczne normalnie funkcjonowac..
ODPOWIEDZ