Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia depresyjno lękowe, escitalopram, ogólna słabość

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
NieMamJużSił
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 21 grudnia 2018, o 20:20

27 grudnia 2018, o 08:19

Witam po raz pierwszy na forum :)

Mam 18 lat mieszkam w średnim mieście województwo świętokrzyskie.
Wszystko zaczęło się od ataku paniki na początku 2018 roku, duszności, nadmierne pocenie się, uczucie "fiksowania", lęk przed wymiotowaniem, poczucie że wszystko jest mi obce. I tak przez ponad pół roku na zmianę raz czułem że wszystko już przeszło, każdy stres wywoływał atak paniki, nadmiernie zacząłem interesować się stanem mojego zdrowia, pojawił się lęk, że może jestem chory psychicznie (do dziś się paraliżująco boje schizofrenii i psychozy). Obniżony nastrój, myśli samobójcze, zniechęcenie, brak celu w życiu, myśli typu: "po co mi to jak i tak kiedyś umre", brak sensu w życiu. Ogólna wegetacja i życie z dnia na dzień z rozmyślaniem czy jestem psychicznie chory. W listopadzie w końcu udałem się do psychiatry diagnoza zaburzenia depresyjno-lękowe. Dostałem lek Escitalopram Actavis biore 10 mg już miesiąc, czasem naprawdę jest dobrze, częściej jednak gorzej. Nie mam skutków ubocznych, obawiam się przyszłości (nie dostane pracy, nie będę miał znajomych, całe życie będę sam). Porzuciłem szkołę średnia (bardzo negatywna atmosfera pogorszała tylko moje objawy), rozpocząłem LO zaoczne dla dorosłych. Totalnie nie wierze w siebie, 0 kontaktu z płcią przeciwną (lęk przed odrzuceniem i wyśmianiem), nawet nie próbuje bo z góry wiem że jestem gorszy.
Od razu dodam, że w moim mieście nie ma dobrego psychoterapeuty.
Czy ktoś może doradzić coś żeby się poprawiło chociaż trochę? Może ktoś poleci jakąś książke? Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

27 grudnia 2018, o 13:08

NieMamJużSił pisze:
27 grudnia 2018, o 08:19
Witam po raz pierwszy na forum :)

Mam 18 lat mieszkam w średnim mieście województwo świętokrzyskie.
Wszystko zaczęło się od ataku paniki na początku 2018 roku, duszności, nadmierne pocenie się, uczucie "fiksowania", lęk przed wymiotowaniem, poczucie że wszystko jest mi obce. I tak przez ponad pół roku na zmianę raz czułem że wszystko już przeszło, każdy stres wywoływał atak paniki, nadmiernie zacząłem interesować się stanem mojego zdrowia, pojawił się lęk, że może jestem chory psychicznie (do dziś się paraliżująco boje schizofrenii i psychozy). Obniżony nastrój, myśli samobójcze, zniechęcenie, brak celu w życiu, myśli typu: "po co mi to jak i tak kiedyś umre", brak sensu w życiu. Ogólna wegetacja i życie z dnia na dzień z rozmyślaniem czy jestem psychicznie chory. W listopadzie w końcu udałem się do psychiatry diagnoza zaburzenia depresyjno-lękowe. Dostałem lek Escitalopram Actavis biore 10 mg już miesiąc, czasem naprawdę jest dobrze, częściej jednak gorzej. Nie mam skutków ubocznych, obawiam się przyszłości (nie dostane pracy, nie będę miał znajomych, całe życie będę sam). Porzuciłem szkołę średnia (bardzo negatywna atmosfera pogorszała tylko moje objawy), rozpocząłem LO zaoczne dla dorosłych. Totalnie nie wierze w siebie, 0 kontaktu z płcią przeciwną (lęk przed odrzuceniem i wyśmianiem), nawet nie próbuje bo z góry wiem że jestem gorszy.
Od razu dodam, że w moim mieście nie ma dobrego psychoterapeuty.
Czy ktoś może doradzić coś żeby się poprawiło chociaż trochę? Może ktoś poleci jakąś książke? Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Będzie dobrze, nie masz żadnej choroby psychicznej. Ja też okropnie się tego bałam, to tylko iluzja, osoba chora psychicznie nie boi się tego, ona czuje że wszystko jest ok. Poczytaj forum. To bardzo często spotykany natręt o chorobach psychicznych.
NieMamJużSił
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 21 grudnia 2018, o 20:20

27 grudnia 2018, o 13:33

Zalękniona25 pisze:
27 grudnia 2018, o 13:08
NieMamJużSił pisze:
27 grudnia 2018, o 08:19
Witam po raz pierwszy na forum :)

Mam 18 lat mieszkam w średnim mieście województwo świętokrzyskie.
Wszystko zaczęło się od ataku paniki na początku 2018 roku, duszności, nadmierne pocenie się, uczucie "fiksowania", lęk przed wymiotowaniem, poczucie że wszystko jest mi obce. I tak przez ponad pół roku na zmianę raz czułem że wszystko już przeszło, każdy stres wywoływał atak paniki, nadmiernie zacząłem interesować się stanem mojego zdrowia, pojawił się lęk, że może jestem chory psychicznie (do dziś się paraliżująco boje schizofrenii i psychozy). Obniżony nastrój, myśli samobójcze, zniechęcenie, brak celu w życiu, myśli typu: "po co mi to jak i tak kiedyś umre", brak sensu w życiu. Ogólna wegetacja i życie z dnia na dzień z rozmyślaniem czy jestem psychicznie chory. W listopadzie w końcu udałem się do psychiatry diagnoza zaburzenia depresyjno-lękowe. Dostałem lek Escitalopram Actavis biore 10 mg już miesiąc, czasem naprawdę jest dobrze, częściej jednak gorzej. Nie mam skutków ubocznych, obawiam się przyszłości (nie dostane pracy, nie będę miał znajomych, całe życie będę sam). Porzuciłem szkołę średnia (bardzo negatywna atmosfera pogorszała tylko moje objawy), rozpocząłem LO zaoczne dla dorosłych. Totalnie nie wierze w siebie, 0 kontaktu z płcią przeciwną (lęk przed odrzuceniem i wyśmianiem), nawet nie próbuje bo z góry wiem że jestem gorszy.
Od razu dodam, że w moim mieście nie ma dobrego psychoterapeuty.
Czy ktoś może doradzić coś żeby się poprawiło chociaż trochę? Może ktoś poleci jakąś książke? Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Będzie dobrze, nie masz żadnej choroby psychicznej. Ja też okropnie się tego bałam, to tylko iluzja, osoba chora psychicznie nie boi się tego, ona czuje że wszystko jest ok. Poczytaj forum. To bardzo często spotykany natręt o chorobach psychicznych.
A jak poradzić sobie z tymi lękami o przyszłości ? Wszyscy wkoło osiągają czy to mniejsze czy większe sukcesy a ja nic :(
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

27 grudnia 2018, o 14:42

NieMamJużSił pisze:
27 grudnia 2018, o 13:33
Zalękniona25 pisze:
27 grudnia 2018, o 13:08
NieMamJużSił pisze:
27 grudnia 2018, o 08:19
Witam po raz pierwszy na forum :)

Mam 18 lat mieszkam w średnim mieście województwo świętokrzyskie.
Wszystko zaczęło się od ataku paniki na początku 2018 roku, duszności, nadmierne pocenie się, uczucie "fiksowania", lęk przed wymiotowaniem, poczucie że wszystko jest mi obce. I tak przez ponad pół roku na zmianę raz czułem że wszystko już przeszło, każdy stres wywoływał atak paniki, nadmiernie zacząłem interesować się stanem mojego zdrowia, pojawił się lęk, że może jestem chory psychicznie (do dziś się paraliżująco boje schizofrenii i psychozy). Obniżony nastrój, myśli samobójcze, zniechęcenie, brak celu w życiu, myśli typu: "po co mi to jak i tak kiedyś umre", brak sensu w życiu. Ogólna wegetacja i życie z dnia na dzień z rozmyślaniem czy jestem psychicznie chory. W listopadzie w końcu udałem się do psychiatry diagnoza zaburzenia depresyjno-lękowe. Dostałem lek Escitalopram Actavis biore 10 mg już miesiąc, czasem naprawdę jest dobrze, częściej jednak gorzej. Nie mam skutków ubocznych, obawiam się przyszłości (nie dostane pracy, nie będę miał znajomych, całe życie będę sam). Porzuciłem szkołę średnia (bardzo negatywna atmosfera pogorszała tylko moje objawy), rozpocząłem LO zaoczne dla dorosłych. Totalnie nie wierze w siebie, 0 kontaktu z płcią przeciwną (lęk przed odrzuceniem i wyśmianiem), nawet nie próbuje bo z góry wiem że jestem gorszy.
Od razu dodam, że w moim mieście nie ma dobrego psychoterapeuty.
Czy ktoś może doradzić coś żeby się poprawiło chociaż trochę? Może ktoś poleci jakąś książke? Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Będzie dobrze, nie masz żadnej choroby psychicznej. Ja też okropnie się tego bałam, to tylko iluzja, osoba chora psychicznie nie boi się tego, ona czuje że wszystko jest ok. Poczytaj forum. To bardzo często spotykany natręt o chorobach psychicznych.
A jak poradzić sobie z tymi lękami o przyszłości ? Wszyscy wkoło osiągają czy to mniejsze czy większe sukcesy a ja nic :(
Uwierz mi że też byłam w takim stanie, bałam się i nadal trochę boję się przyszłości, ale przede wszystkim pomyśl sobie czy warto się martwić na zapas? Jesteś zdrowa a nerwica to tylko chwilowy zjazd, sprawdzian dla Ciebie, może element chartowania na dalsze życie. Będziesz jeszcze szczęśliwa. Mi nerwica wiele rzeczy uzmysłowiła. Mimo że nadal nie wyszłam z tego do końca to wiele się nauczyłam. wszystko będzie dobrze, zobaczysz, przede wszystkim postaraj się zrelaksować, oddychanie, poszukaj technik na oddychanie przeponą nawet tu na forum są, naprawdę pomagają. Ja często wieczorem stosuję. Jedź banany, pij sok pomidorowy, bierz magnez (to bardzo ważne), ja jeszcze biorę olej z wiesiołka i OMEGA-3. Poczytaj forum i nie wkręcaj się, to tylko wyobraźnia, wiem że jesteś przerażona ale to tylko iluzja, im wcześniej bym w to uwierzyła to już pewnie byłabym na finiszu a tak to jeszcze troszkę. Ale wierzę że będzie dobrze, musi być!
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

28 grudnia 2018, o 00:00

na forum masz masę praktycznych materiałów , gdzie każda książka się umywa, czytać czytać i czytać, i nie mówić sobie że eee to nie dla mnie, ee co mi to pomoże ja mam inaczej itp. czytać. do skutku. no i kanał na yt z nagraniami Divovic. dobrze trafiłeś, powodzenia

reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html

moje-pierwsze-wyja-nienia-nerwicy-agres ... t3409.html

ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html

klucz-odburzenia-nastawienie-normalno-ciowe-t3695.html

rozbijamy-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
ODPOWIEDZ