Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zaburzenia czucia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 97
- Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20
Cześć, dawno mnie tu nie było. Doskonale sobie zdaje sprawę że mój post będzie kompletnie nieodpowiedni na tym forum, ale już nie mogę wytrzymać. Żyje z nerwica bite 5 lat, były okresy że było naprawdę super, brak dd, bezproblemowe wychodzenie z domu, generalnie życie tak jakby nic mi nie bylo. No ale do rzeczy, odpuściłem już sobie praktycznie na dobre wkrecanie się w choroby, googlowanie objawów itd. Za każdym razem przyjmowalem taktykę że jak tylko pojawi się jakiś objaw, to mówiłem sobie, spoko poczekam poobserwuje co się będzie działo, jak coś będzie nadal nie halo będę się martwił. Działało w 99% przypadków. Niestety ostatnio pojawiło się coś co znalazło się w tym 1%. Rozlozylem się, standardowe przeziębienie nic szczególnego, pomimo chorobska chodziłem na uczelnie, aż tak pewnego dnia ni z tego ni z owego poczułem jakby dretwienie / pieczenie / ucisk nad nosem lub uczucie jakbym coś tam miał. No ale tak jak pisałem, każdy tego typu objaw staram się odpuszczac i tak też zrobiłem, wymyśliłem sb wytłumaczenie że to pewnie coś od zatok, bo wkoncu jestem chory, albo może noski od okularów mi coś tam uciskaly. No i bardzo fajnie, następny tydzień raczej o tym nie myślałem, ale to uczucie bardzo często się pojawiało, aż to nagle postanowiłem że a sprawdzę sobie w necie o co z tym może chodzić. No i zabawa rozpoczęta, pierwszy wynik wiadomo MS. Panika. Przejrzałem chyba cały internet w poszukiwaniu pasującego objawu i rzecz jasna co chwilę trafiłem właśnie na MS. Do tego doszło mi uczucie odretwialej / sztywnej / napiętej? skory głowy po prawej stronie, o ironio stało się to po przeczytaniu objawów. Jedyne co mi przychodzi do głowy żeby opisać to uczucie to jest coś takiego jakbym leżał na prawym boku jakiś dłuższy czas i wstał, no to wtedy czuc takie odretwienai czy coś w tym rodzaju. No ok starałem się to olewac, ale to mi towarzyszy non stop od 2 tygodni, non stop mam taką napięta, dziwna skórę / mięśnie? po prawej stronie głowy. To też staram się sobie tłumaczyć, to na 100% od siedzenia przy komputerze w jakiejś złej pozycji albo od tego że śpię głównie na prawym boku, że to od niedoboru magnezu czy czegoś, czyli oczywiście szukam winnych wszędzie poza nerwica. Jestem w pełni świadomy że nerwica potrafi dać takie objawy że będą wskazywały właśnie na jakąś poważna chorobę o czym się już niejednokrotnie przekonałem wydając kupę siana na lekarzy tylko po to żeby dowiedzieć się ze to nerwica. No ale niestety, znowu się w to wplatalem, neurolog już umówiony, bo jestem tak nakręcony przez to dziwaczne dretwienie że nie potrafię odpuścić. Naprawdę nie wiem jak to możliwe, ale to jest chyba najgorsza wkreta jaka miałem od początku nerwicy, tym bardziej że te objawy nie mijają, jak bardzo bym sie od nich oderwal. No to wkoncu moje standardowe pytanie, które jest totalnie absurdalne po takim czasie w nerwicy, ale miał ktoś podobne objawy? Mam namysli to dretwienie różnych części głowy / twarzy ale nie takie że to mija jak tylko przestanie się o tym myśleć?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
MS czy SM ?
Pierwsza czesc posta: coś cie uciskalo w nosie i postanowiłeś wygooglować - no czyli nadal sie nakrecales mimo deklaracji że było inaczej.
Wygooglowales SM bo chyba jak w google wpiszesz drętwienie czegokolwiel to ci wyskoczy to SM, albo rak....
Czyli pomyślny... od jakiegoś ucisku w nosie nakreciles się na SM które może ma mega zróżnicowane objawy i ktorych standardowy opis nawet nie pasuje do twojego nosa.
No dobra dalej: sam piszesz że po przeczytaniu o SM zaczęła ci dretwieć twarz bo pewnie tam cos było wspomniane o tym. No to nie uważasz że jest to kolejny taki sam jak inne wkręt hipochondryczny ?
Jakby każdy kto miał drętwienie czegokolwiek diagnozowal u siebie SM to prawdopodobnie wszyscy byliby chorzy...
Pierwsza czesc posta: coś cie uciskalo w nosie i postanowiłeś wygooglować - no czyli nadal sie nakrecales mimo deklaracji że było inaczej.
Wygooglowales SM bo chyba jak w google wpiszesz drętwienie czegokolwiel to ci wyskoczy to SM, albo rak....
Czyli pomyślny... od jakiegoś ucisku w nosie nakreciles się na SM które może ma mega zróżnicowane objawy i ktorych standardowy opis nawet nie pasuje do twojego nosa.
No dobra dalej: sam piszesz że po przeczytaniu o SM zaczęła ci dretwieć twarz bo pewnie tam cos było wspomniane o tym. No to nie uważasz że jest to kolejny taki sam jak inne wkręt hipochondryczny ?
Jakby każdy kto miał drętwienie czegokolwiek diagnozowal u siebie SM to prawdopodobnie wszyscy byliby chorzy...