Hej jestem nowa tu ,znaczy nie nowa bo forum czytam uhu od dłuższego czas, ale wstyd mi jakąś nie pozwolił się tu uaktywnić :/ Nie akceptowałam nerwicy, ale postanowiłam to zmienić.Nerwice mam od 4 lat z psychoterapią, śrendino mi coś dawała, dzięki forum czuje sie lepiej i wracam do zycia, ale niepokoi mnie troche niecodzienny i wstydliwy objaw.
Bez owijania bawełny lubię ksiązki z tematyką erotyczną, ( nie nie jestem fanką Greya ) mimo, że jestem starsza to wiem, że taka książka istnieje. i cieszy sie populanrościa, ale nie o tym!
I podczas czytania kiedy uczuje uczucia podniecenia jak zwykle Zaczeło mnie ogarniać napięcie i dziwny niepokój, stało mi się gorąco.To na tyle dziwne, iż nigdy napięcie mi nie towarzyszyło, a przynajmniej nie przeciągało się w czasie.Podczas stosunku z partnerem wszystko normalnie było, ale podczas czytania to mnie lekko przeraziło.Prosze nie oceniajcie mnie, bo i tak się przmeogłam by tutaj napsiać
A nie mam nawet komu o tym powiedzieć, bo wezmą mnie za dziwną lub jakąs niewyżyta, ludzie są różni.Jest mozliwe to podczas nerwicy ?
Bardzo denerwuje mnie to napięcie, gdyż sie nie stresowałam ani nic.Jest to dla mnie nowy objaw, ale na szczęście ustaje po jakimś czasie.Chciałam o tym nawet powiedzieć partnerowi, ale chyba nie chce by się dowiedział jaką literature preferuje xD
Jesli w złym dziale to prosze niech ktos przeniesie
Raz jak się na tym spięciu i niepokoju skupiałam, nie mogłam usnąć cąłą noc, bo miałam wrażenie że coś ze mną nie tak

nie daj się temu i pamiętaj że ze wszystkim idzie wygrać ja nie wiem co jest możliwe podczas nerwicy bo się na tym nie znam ale wiem że wszystko idzie pokonać.

W zasadzie w nerwicy napiecia i paniki można nawet dostać od patrzenia na poduszkę i odebrać ów poduszkę za zagrożenie zaden tam ze mnie specjalista ale moim zdaniem taką reakcję wywowolało u ciebie nie tyle podniecenie co kontrola nad sobą. Mam na myśli, że nagły, mocny bodziec podniecenia twoj mozg mogl odebrac jako wlasnie zagrożenie z racji wlasnie tej ciaglej samokontroli. Nie wiem, czy to co napisalem bedzie dla Ciebie jasne ale mam nadzieje, że zroumiesz o co mi chodzi

wgl to najlepiej zacznij ćwiczyć i/lub medytować przed snem wtedy najpewniej zaśniesz obojętnie jakie ćwiczenia obojętnie jaka medytacja ważne byś była zmęczona.

Mich95 -Ja ogólnie dobrze śpie wracam do normy,ale po prostu za dużo rozmyślam o tym czy teb objaw jest borm y i czy wchodzi w objawy nerwicy i sie rozbudzam haha
Norberto-Dzięki bardzo, właśnie mam takie wrażenie, że mój mózg odbiera to jako zagrożenie.Najbardziej niepokoi mnie tylko to napięcie.Nigdy tego nie miałam przy tym.

Angela Witaj na forum , ja również lubię czytać książki różne ... i te o treści erotycznej też bardzo , czuję wtedy podniecenie, no bo o to chodzi w tych książkach, żeby je czuć .
Greya przeczytałam wszystkie 3 części podniecenie było średnie, w sumie może tylko pierwsza część zrobiła na mnie jakieś wrażenie .
Natomiast napięcie bez różnicy w jakiej sytuacji to normalny objaw nerwicy .

I wlasnie ta analiza i skupianie się na tym nakreca lęk i mozesz mi wierzyć, że to bedzie do ciebie wracalo tym czesciej im wiecej beeziesz sie tym przejmowac a co do samej genezy objawu - no a myslisz, ze dlaczego nerwice lekowa nazywa sie LĘKOWĄ?

Ja tez Lubie czytać książki erotyczne, to jest dla ludzi, I normalna rzeczą jest się przy tym podniecać bo jak napisała moja arletka ,właśnie tu o to chodzi, jeśli zaś chodzi o Twoje napięcie podczas tegoż podniecenia myślę że ty poprostu się tym stresujesz tzw.tym podnieceniem, bo być może ze jest to dla ciebie wstydliwe i próbujesz z tym walczyc, a tu jest w tym właśnie błąd, poddaj się temu podniecenia bo przecież to wspaniałe uczucie, nie bój się tego.

Serdecznie wam dziękuje za odpowiedzi, ten objaw mnie strasznie zbij z tropu bo nie był na tyle poważny by wszczynać alarm, ale sprawił mi duży dyskomfort.Teraz wiem, że jak nie będę wiedziała o co chodzi to chodzi o nerwicę. Nie sądziłam, że spotkam się z miłą atmosfera tylko z szyderstwem, bo objaw jak ktoś pisał "z dupy" i śmieszny, ale pozory mylą i to miłe dla mnie bardzo zaskoczenie.Szczególnie, że nawet psycholog miał ubaw czasami z moich objawów kiedy byłam strasznie w lęku i to prawie doprowadzało mnie do płaczu, ale to inna historia.Ale nie może nie będę tu się rozpisywać, bo zniechęcę innych do tych specjalistów.Jeszcze raz dziękuję, zbieram się do kupy i wracam na prawidłowy tor pracy nad sobą

Bo psycholog w odroznieniu do nas ma duza wiedze na temat nerwic i objawow nerwiczek ALE nie ma pojecia jak to faktycznie jest miec nerwice a to przypadlosc przez ktora po prostu trzeba przejsc zeby w 100% ją zrozumieć. Swoja drogą wiela psychologow jak rowniez psychiatrow w Polsce to skonczone cymbały ktorzy swą wiedze opierają na ksiazkach wydawanych za czasów kartek i pewexu

Mogłabym o tym coś powiedzieć bo byłam u 5 psychoterapeutach.Każdy szukał dziury w całym.Ja mówię, że nie miałam rodziny dysfunkcyjnej, a ten czy w domu mnie kiedyś bili.Jeden podejżewał, iż mój partner to alkoholik, bo powiedziałam, że się zdenerwowałam ostantio jak przyszedł pijany po "imprezie" u kolegów.Kolejny chciał mi wcisnąć, iż to Bóg jest rozwiązaniem.Ręce mi opadają.Nie chce nikogo zniechęcać, ale musiałam to z siebie wyrzucić.Szczególnie, że po jednej wizycie płakałam w domu.Jedynie przyjaciółka wie o moich przygodach z psychologami i partner.On to aż powoedział, że chyba mi kupi karnet na siłownie i moze to lepiej mi pomoze

O tych natchnionych bogiem to sie dosc czesto slyszy i tak pol biedy mialas bo zawsze mogla ci zaczac wmawiac, ze to wina szatana i ze teraz to juz tylko kosciol i egzorcyzmy