Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wsparcie potrzebne...

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Tido
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 31 grudnia 2016, o 19:10

27 stycznia 2017, o 16:54

Cześć,
Piszę na Forum po raz pierwszy. Mam 43 lata. Od ok 3 miesięcy mam (najprawdopodobniej) objawy nerwicy lękowej- głównie somatyczne- uczucie osłabienia,waty w nogach, kołatania serca, ściskania w gardle, 2 ostre napady: "zaraz zemdleję". Część objawów trochę zelżała- lepiej śpię,ustąpiły nocne poty, ale doszło też trochę nowych: lekkie nudności i sporadyczne niewielkie zawroty głowy. Wykonałem sporo badań i konsultacji ( kardiolog, endokrynolog, pulmonolog)- wyniki bdb. Po konsultacji z psychiatrą zacząłem brać Aciprex 10mg i doraźnie Afobam- po 2 miesiącach bez istotnej poprawy zmiana leczenia- Pramolan 2-3 tab dziennie, doraźnie Afobam. Od 4 tyg. chodzę na psychoterapię. Obecnie miewam dni znośne przeplatane fatalnymi. Takim " dawnym sobą" byłem może przez 7 dni w ciągu tych ostatnich 3 miesięcy. Sytuację rodzinną i zawodową mam naprawdę dobrą, choć moja p.psycholog stwierdziła po tych pierwszych spotkaniach, że patrząc na moje życie ( stres,poziom odpowiedzialności,zadaniowość) mój organizm musiał w końcu tak zareagować. Staram się jej wierzyć i zaakceptować fakt, że mam nerwicę lękową, choć ta somatyka mnie dobija i czasem myślę jeszcze o jakichś dziwnych chorobach ( jestem lekarzem więc wyobraźnia i wiedza sieją zamęt w tej skołatanej łepetynie).
Proszę Was o wsparcie i podzielenie się Waszymi doświadczeniami- czy i kiedy jest szansa na światełko nadziei i bardziej stałej poprawy?
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

27 stycznia 2017, o 17:00

Hejo :)
Jakim lekarzem jesteś? :)

Posłuchaj nagrań DivoViców :)
odburzanie-wedlug-divovica.html

Leki sobie jedz i staraj się wprowadzać w życie rady z nagrań :)
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2017, o 17:03 przez Kataraka, łącznie zmieniany 1 raz.
Tido
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 31 grudnia 2016, o 19:10

27 stycznia 2017, o 17:03

Zabiegowcem niestety...
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

27 stycznia 2017, o 17:05

Oj...to nic dziwnego, psychoterapeutka miała poniekąd rację, jest to duża odpowiedzialność. Umysł i emocje się zbuntowały :)
Tak jak pisałam wyżej jedz leki i słuchaj nagrań, czytaj forum jest tutaj bardzo dużo istotnych informacji samo pogodzenie się z tym, że TO JEST NERWICA CZYLI NIC STRASZNEGO to już krok na przód.
Tido
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 31 grudnia 2016, o 19:10

27 stycznia 2017, o 17:12

Na razie niestety 2 kroki do przodu, potem 2 do tyłu i tak w kółko. Trochę mi nadziei ubyło ostatnio...
Fajnie, że jest to Forum, można poczuć się mniej samotnie i że ktoś wie o czym mówię.
Awatar użytkownika
Szembek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20

27 stycznia 2017, o 17:28

Tido pisze:... Sytuację rodzinną i zawodową mam naprawdę dobrą, choć moja p.psycholog stwierdziła po tych pierwszych spotkaniach, że patrząc na moje życie ( stres,poziom odpowiedzialności,zadaniowość) mój organizm musiał w końcu tak zareagować. Staram się jej wierzyć i zaakceptować fakt, że mam nerwicę lękową, choć ta somatyka mnie dobija
Proszę Was o wsparcie i podzielenie się Waszymi doświadczeniami- czy i kiedy jest szansa na światełko nadziei i bardziej stałej poprawy?
Podałeś naprawdę klasyczny zestaw (oczywiście jeden z wielu możliwych) przyczyn swojej nerwicy. Ja miałem podobnie - za duże tempo życia zawodowego mnie załatwiło, choć oczywiście w tle była cała przeszłość, nieuświadomione konflikty wewnętrzne etc.

Somatyka Cię dobija, bo to najważniejsza oznaka nerwicy. To właśnie ten znak, że myśli i lęki powodują zbyt duże napięcia w organizmie, a w efekcie reakcje normalne w tych stanach dla organizmu, ale z racji częstotliwości występowania nie do zniesienia.

Pamiętaj, że na Twojej drodze do pełnego odburzenia jeszcze nie raz przeżyjesz takie chwile, że krok do przodu i krok do tyłu, a za tym będą szły zwątpienia.

Ale czym więcej poczytasz to forum i posłuchasz nagrań zrozumiesz, że to możliwe i normalne.
Tido
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 31 grudnia 2016, o 19:10

27 stycznia 2017, o 20:01

Takie słowa i Wasze doświadczenia są dla mnie bardzo ważne. Myślę,że jedynie osoby,które same przeszły (i przechodzą) przez taką życiową dolinę mogą naprawdę zrozumieć i udzielić wsparcia. Dzięki za to.
ODPOWIEDZ