Jestem adminem na http://forum.adhd.org.pl
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
-
Divin
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Witaj serdecznie 
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Witajcie! 
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- Anius86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 grudnia 2014, o 20:15
Witam się ja i moja (chyba?) nerwica
Czytam forum od kilku dni i chyba pora się przywitać i ujawnić.
Boję się, że jestem śmiertelnie chora i nie wiem jak wyzbyć się tego lęku. W ciągu ostatniego mięsiąca "miałam" już chyba z 50 raków itp, najgorzej było jak sobie wymyśliłam, że mój syn jest chory.
Ostatni atak paniki miałam jakieś 3 tygodnie temu. Gula w gardle, zero koncentracji, bóle głowy, streskupa, drżenie całego ciała, lęk że to już koniec, że jak zasnę to się nie obudzę, że młody zostanie sam, wrażenie że serce mi zaraz wyskoczy z piersi. Potrafiłam pomyśleć, sprawdzić, czy coś mnie boli i za chwilę zaczynało boleć.
Większość dolegliwości fizycznych mi przeszło, ale została gula, klucha w gardle. Umiejscawia się na różnych wysokościach, za to nie dokucza jak jem bądź piję. W międzyczasie zrobiłam morfologię, która wyszła dobrze, i poszłam do swojego lekarza rodzinnego. Obejrzała, osłuchała, zrobiła EKG (bo jak jej opowiadałam z czym przyszłam to się zdenerwowałam i serce za szybko biło) i stwierdziła, że mam objawy nerwicy. Kazała iść do laryngologa, żeby zajrzał do gardła. Byłam i nawet nic zaczerwienione nie było. Rodzinny przepisał mi Tianesal na poprawę nastroju, kazał brać doraźnie, albo pobrać kilka dni i "może gula przejdzie". Wzięłam raz, bo boję się efektów ubocznych. Łykam też sporą dawkę magnezu.
Gula prawie zniknęła, prawie bo chyba nie pozwalam jej zniknąć całkiem nakręcając się na jakiegoś raka w okolicy gardła, cały czas się tam dotykam, próbuję coś wymacać, aż mnie chyba od tego zaczyna boleć.
Mój mały sukces-nie googluję objawów. W tv omijam wszelkie reportaże o chorych, bo zaraz ja to "mam".
staram się zająć myśli czymkolwiek, ale jakoś nie mam do tego głowy.
I po tym przydługim powitaniu i paplaniu o guli w gardle
przejdę do sedna:
Jak mogę sobie pomóc? wykluczać inne choroby, robić badania, jakie? i dopiero do psychiatry? psychologa?
Czy już teraz udać się do psychiatry/psychologa?
No tak, wątek z powitaniami i ja tu takie rzeczy piszę od razu, wybaczcie.
Czytam forum od kilku dni i chyba pora się przywitać i ujawnić.
Boję się, że jestem śmiertelnie chora i nie wiem jak wyzbyć się tego lęku. W ciągu ostatniego mięsiąca "miałam" już chyba z 50 raków itp, najgorzej było jak sobie wymyśliłam, że mój syn jest chory.
Ostatni atak paniki miałam jakieś 3 tygodnie temu. Gula w gardle, zero koncentracji, bóle głowy, streskupa, drżenie całego ciała, lęk że to już koniec, że jak zasnę to się nie obudzę, że młody zostanie sam, wrażenie że serce mi zaraz wyskoczy z piersi. Potrafiłam pomyśleć, sprawdzić, czy coś mnie boli i za chwilę zaczynało boleć.
Większość dolegliwości fizycznych mi przeszło, ale została gula, klucha w gardle. Umiejscawia się na różnych wysokościach, za to nie dokucza jak jem bądź piję. W międzyczasie zrobiłam morfologię, która wyszła dobrze, i poszłam do swojego lekarza rodzinnego. Obejrzała, osłuchała, zrobiła EKG (bo jak jej opowiadałam z czym przyszłam to się zdenerwowałam i serce za szybko biło) i stwierdziła, że mam objawy nerwicy. Kazała iść do laryngologa, żeby zajrzał do gardła. Byłam i nawet nic zaczerwienione nie było. Rodzinny przepisał mi Tianesal na poprawę nastroju, kazał brać doraźnie, albo pobrać kilka dni i "może gula przejdzie". Wzięłam raz, bo boję się efektów ubocznych. Łykam też sporą dawkę magnezu.
Gula prawie zniknęła, prawie bo chyba nie pozwalam jej zniknąć całkiem nakręcając się na jakiegoś raka w okolicy gardła, cały czas się tam dotykam, próbuję coś wymacać, aż mnie chyba od tego zaczyna boleć.
Mój mały sukces-nie googluję objawów. W tv omijam wszelkie reportaże o chorych, bo zaraz ja to "mam".
staram się zająć myśli czymkolwiek, ale jakoś nie mam do tego głowy.
I po tym przydługim powitaniu i paplaniu o guli w gardle
Jak mogę sobie pomóc? wykluczać inne choroby, robić badania, jakie? i dopiero do psychiatry? psychologa?
Czy już teraz udać się do psychiatry/psychologa?
No tak, wątek z powitaniami i ja tu takie rzeczy piszę od razu, wybaczcie.
Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić.
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
To sa objawy typowo nerwicowe i nie wiem czy jest sens badac cale cialo. Gdybys miala raka to by lekarz to wiedzial bo potrafia oni to rozpoznac przy samym wywiadzie, i wtedy jak maja watpliwosci to sla na badanie.
Nerwica polega na takich watpliwosciach, to jest jej glowny element, poczytaj sobie troche na forum o tym spis-tresci-autorami-t4728.html
A do tego jak najbardziej udaj sie do psychologa. Do psychiatry to juz jak chcesz, tam uzyskadz leki a to czy chcesz leczyc sie lekami czy nie to juz jakby twoj wolny wybor
Nerwica polega na takich watpliwosciach, to jest jej glowny element, poczytaj sobie troche na forum o tym spis-tresci-autorami-t4728.html
A do tego jak najbardziej udaj sie do psychologa. Do psychiatry to juz jak chcesz, tam uzyskadz leki a to czy chcesz leczyc sie lekami czy nie to juz jakby twoj wolny wybor
- Anius86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 grudnia 2014, o 20:15
Aneta dziękuję za odpowiedź. Forum czytam już od kilku dni, jeszcze zanim postanowiłam się zarejestrować. Dzisiaj chyba mam gorszy dzień i w końcu stawiając czoła lękom postanowiłam o nich publicznie napisać.
Miałam kilka badań w lipcu, bo chyba wtedy się zaczęło. Bolało mnie całe ciało, wszystkie mięśnie ale partiami codziennie inne. trwało jakieś 4-5 dni i jak nagle przyszło tak nagle poszło. W badaniach lekka niedokrwistość, ale miesiąc brania żelaza i morfologia idealna.
Miałam kilka badań w lipcu, bo chyba wtedy się zaczęło. Bolało mnie całe ciało, wszystkie mięśnie ale partiami codziennie inne. trwało jakieś 4-5 dni i jak nagle przyszło tak nagle poszło. W badaniach lekka niedokrwistość, ale miesiąc brania żelaza i morfologia idealna.
Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić.
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Tarczyce sobie jeszcze możesz kochana zbadać. Ogólnie po prostu powinno się zrobić takie pierwsze badania jak krew, cukier, tarczyca. Bóle mięśni mogły być spowodowane niedokrwistością, braki magnezu mogą dawać takie objawy.
Cała reszta objawów wygląda na nerwicowe, szczególnie te lęki i obawy.
Cała reszta objawów wygląda na nerwicowe, szczególnie te lęki i obawy.
- jamarta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 24 listopada 2014, o 23:25
Aneta, gulę w gardle, przerabiam od lat, kiedyś zdarzała mi się bardzo rzadko, więc się nie przejmowałam, potem częściej, miewałam wtedy takie akcje, że macanie, wkręcanie raka i stres przez to, ale tez to wszystko jakoś mijało, a odkąd mnie nerwica zaatakowała z wielkiego kopa, to miałam ją prawie cały czas, wygląda na to, że to właśnie od nerwów, bo jak zaczęłam sobie uświadamiać, że tak jest to już nie trzymała mnie tygodniami, a po jednym dniu np. Przy tej okazji zdałam sobie sprawę, że od wielu lat miałam objawy nerwicowe. Pozdrawiam 
-- 17 grudnia 2014, o 00:39 --
Ajjj, przepraszam to było do Anius86
-- 17 grudnia 2014, o 00:39 --
Ajjj, przepraszam to było do Anius86
"Nie poddaj się, bierz życie jakim jest i pomyśl, że na drugie nie masz szans.."
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Nerwica to nie choroba xd. Witaj
