
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 marca 2013, o 22:59
Dzień dobry:) chciałabym się grzecznie przywitać. Mam na imię Martyna, mam 28 lat i od blisko 2 lat walczę z bardzo silną nerwicą lękową.
Pozdrawiam wszystkich, którzy zmagają się ze swoimi cholerstwami, bo nie mogę się pozbyć przekonania, że jeśli ktoś nie przeżywa (nie przeżył) tego, co my (co jest na marginesie niesamowicie irracjonalne), nie jest w stanie nam pomóc i tego tak naprawdę zrozumieć.
Pozdrawiam wszystkich, którzy zmagają się ze swoimi cholerstwami, bo nie mogę się pozbyć przekonania, że jeśli ktoś nie przeżywa (nie przeżył) tego, co my (co jest na marginesie niesamowicie irracjonalne), nie jest w stanie nam pomóc i tego tak naprawdę zrozumieć.
i będę miała zielone oczy...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Witajże 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 marca 2013, o 22:59
Dokładnie. Jeszcze bardziej wzburzyło mnie pewne forum, na którym specjalista psychiatra (co dziwne) wypowiadał się w sposób protekcjonalny i lekceważący, wyraźnie zaznaczając, że jak coś nas męczy, to nasza wina, bo powinniśmy wziąć dupę w troki i zapomnieć o tym. Tak jakby to było takie proste. Fakt, że myśleniem o tym się dodatkowo nakręcamy, ale myślę, że gdy nie ma się wsparcia, ciężko jest dojść do siebie.
ps. Fejsbukowe przyzwyczajenia wymuszają podziękowania:)
ps. Fejsbukowe przyzwyczajenia wymuszają podziękowania:)
i będę miała zielone oczy...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 57
- Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11
Dla psychiatry najlepiej, wez leki i zapomniej jeszcze zeby te leki dzialaly jak nalezy to bysmy mogli zapominac. A tu uboczne objawy, nerwica a na pytanie o terapie usmiechaja sie i no to moze prywatnie pan pojdzie... ja psychiatry swojego nie mam zlego ale nie przystosowani sa do zaburzen lekowych nasi psychiatrzy i tyle. Bardziej chyba do nich odpowiada schizofrenia bo tam tylko leki i dziekowa maja z glowy. A ze z nerwicami sprawa jest bardziej skomplikowana to sie nie chce wysilac.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:58
Ohayo.~
Jestem Donata, miło mi. Mój wiek jest nieistotny.
Od trzech lat choruję na depresję i jestem po dwóch próbach samobójczych.
Jestem Donata, miło mi. Mój wiek jest nieistotny.
Od trzech lat choruję na depresję i jestem po dwóch próbach samobójczych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 marca 2013, o 22:59
dzień dobry:) Ja tak z tym wiekiem wypaliłam, jak na spotkaniu AA:) ale to chyba bardziej o otwartość chodzi, nie o wiek... żeby się przemóc.. dla mnie to taki kolejny element terapii.
w każdym razie witam:)
w każdym razie witam:)
i będę miała zielone oczy...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Witaj Demonie wśród naas
- księżniczka Sci-Fi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:06
Na poczatek musze sie Wam uczciwie przyznac, ze nie wiem, czy "kwalifikuje" sie na to forum, bo... wydaje mi sie, ze moj problem jest zbyt blachy, by go tu zamieszczac. Pozatym psychike tez mam juz prawie zdrowa- tzn. posiada jeszcze zaburzenia, ale juz nie powoduja one bolu.
Jednak gdybym stwierdzila, ze jest dobrze- oszukiwalabym sama siebie. Ostatnio zdarzylo sie cos okropnego... Cos, co brutalnie wyszarpnelo mi szczescie, ktore otrzymalam trzy lata temu. Nie zostalam wprawdzie ponownie obarczona choroba- jednak szczescie stracilam.
Jest mi ciezko.
Co do moich chorob: mialam kiedys nerwice natrectw i depresje. Na szczescie wyleczono mnie z nich
. Wydaje mi sie, ze dawniej odczuwalam rowniez derealizacje i dpersonifikacje, ale to tylko moje przypuszczenia (niezdiagnozowane przez lekarzy).
Pozatym mam zaburzenia schizotypowe- zaczely sie dawno, trwaja nadal, ale i w tej kwestii widze ogromna poprawe
.
Coz, to tyle na razie- swoj problem opisze kiedy indziej... Prawde mowiac nie mam sie komu z tego wygadac w realu, albo nie potrafie tego zrobic.
Jak ktos przeczytal ow nudny monolog, to szczerze podziwiam
. Coz, skrocilam go nawet troche, ale juz bardziej nie umialam- nie potrafie zwiezle pisac
.
Pozdrawiam Was wszystkich mega cieplutko i z racji tego, ze juz pozno: dobranoc kazdemu :*.
Jednak gdybym stwierdzila, ze jest dobrze- oszukiwalabym sama siebie. Ostatnio zdarzylo sie cos okropnego... Cos, co brutalnie wyszarpnelo mi szczescie, ktore otrzymalam trzy lata temu. Nie zostalam wprawdzie ponownie obarczona choroba- jednak szczescie stracilam.
Jest mi ciezko.
Co do moich chorob: mialam kiedys nerwice natrectw i depresje. Na szczescie wyleczono mnie z nich

Pozatym mam zaburzenia schizotypowe- zaczely sie dawno, trwaja nadal, ale i w tej kwestii widze ogromna poprawe

Coz, to tyle na razie- swoj problem opisze kiedy indziej... Prawde mowiac nie mam sie komu z tego wygadac w realu, albo nie potrafie tego zrobic.
Jak ktos przeczytal ow nudny monolog, to szczerze podziwiam


Pozdrawiam Was wszystkich mega cieplutko i z racji tego, ze juz pozno: dobranoc kazdemu :*.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Witaj wsrod nas 

- księżniczka Sci-Fi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 25 marca 2013, o 15:06
Smerfetka, no jasne ze potrafia
. A jak to nastapi, to czlowiek czuje sie lepiej, niz kiedykolwiek- niemal jak nowo narodzony. Zupelnie jak feniks, odrodzony z popiolow
.

