29 listopada 2018, o 17:16
Witam serdecznie wszystkich! Jak większość z Was też mam problem z samą sobą. Nie do końca rozumiem co jest przyczyną, ale mam nadzieję, że dzięki Wam to ogarnę. W zasadzie problem istnieje od wielu lat, ale chyba nie zdawałam sobie z tego sprawy. Bywało lepiej lub gorzej i wydawało mi się, że jakoś sobie radzę. Teraz jednak nazbierało się tego tyle, że nie potrafię sama uporządkować myśli i normalnie żyć. Pojawiły się w końcu lęki i poczucie winy, że coś jest ze mną nie tak, bo przecież ludzie mają gorsze problemy, a jakoś żyją i dają radę! Ja z czystym sumieniem twierdzę, że już sobie nie radzę. Wiem, że na moje samopoczucie złożyło się wiele rzeczy, o których można chyba napisać książkę i postaram się tym z Wami podzielić. Chociaż nie będzie łatwo wracać do starych spraw... Chciałabym tylko zacząć normalnie żyć, bez lęku, poczucia winy i wreszcie z uśmiechem na twarzy, którego od lat brakuje. Liczę na Was, na Wasze wsparcie i zrozumienie. Mam nadzieję, że tylko nie zdołuję Was swoimi opowieściami. Moje emocje niestety zaczęły się odbijać na pracy i całej rodzinie dlatego też wiem, że czas najwyższy zacząć coś z tym robić. Zaczęłam się bać pracy, ponieważ raz już popełniłam poważny błąd i sporo mnie to kosztowało. Wynikało to z mojego rozkojarzenia i z tego, że moje prywatne problemy zaprzątnęły moją głowę całkowicie. Nie wiem już co to jet pozytywne myślenie i coraz bardziej się pogrążam. I co tu dużo mówić: potrzebuję pomocy! Nie psychologa, nie psychiatry, ale ludzi, którzy przeżyli coś podobnego!