Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam wszystkich

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 17:04

Witam wszystkich

Nie będę rozpisywał się zbytnio na temat swoich objawów bo z doświadczenia wiem że są poodbne u większości z nas. Mam prawie 27 lat i z zaburzeniami nerwicowymi borykam się praktycznie od zawsze. Miałem już kilka epizodów depresyjno-lękowych w tym najgorszy dwa lata temu gdzie po raz pierwszy miałem objawy derealizację i depersonalizację(co zmieniło kompletnie moje życie,głownie na gorsze ale w niektóych aspektach też na lepsze).Obecnie moim największym problemem jest niedoczynność tarczycy. Podjąłem już leczenie ale z racji moich nerwicowych problemów bardzo cięzko to znosze(troche obawiam się tego że nabawie się jakiś stanów depresyjnych z tego powodu:(. Mam nadzieje że są tutaj na forum osoby w wieku powyżej 20 lat. Nie żebym miał coś do młodszych ale inaczej podchodzi się do problemów psychicznych w wieku 15 lat a inaczej w moim wieku :)

pozdrawiam wszystkich
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 marca 2012, o 18:28

witaj na forum, na pewno sa osoby z wiekszym wiekiem niz 20 lat :) Mysle ze inaczej sie podchodzi do tego w wieku 15 lat a 20 bo z reguly w wieku 16 - 17 to poczatek problemu :) a poczatki zawsze najgorsze.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 21:13

U mnie akurat trudniej jest teraz niż w wieku -nastu lat:)Może to zasługa tego że to było w epoce przed-internetowej i o psychicznych dolegliwościach wiedział mniej i nie myślałem tak dużo jak teraz
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

26 marca 2012, o 21:18

Witaj na forum Łukaszu :)
Ja chorowałam w erze mniejszej internetowości, i to było gorsze niż wiedza. Duzo gorsze. Nie wiedzialam co robic, gdzie isc, gdzie sie leczyc a lekarze tylko zbywali i mieli cie w dupie. I wtedy dopiero czlowiek myslal co jest grane. Teraz zaden problem sie dowiedziec, dostac rade, dobre slowo a to duzo daje.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 21:33

Nerwica pisze:Witaj na forum Łukaszu :)
Ja chorowałam w erze mniejszej internetowości, i to było gorsze niż wiedza. Duzo gorsze. Nie wiedzialam co robic, gdzie isc, gdzie sie leczyc a lekarze tylko zbywali i mieli cie w dupie. I wtedy dopiero czlowiek myslal co jest grane. Teraz zaden problem sie dowiedziec, dostac rade, dobre slowo a to duzo daje.

To prawda że teraz jest lepiej ale chyba bardziej dla nas starych:) Skąd 15-latkowie braliby pomysły o schizofrenii gdyby nie przeczytali objawów w internecie i nie dopasowali 1-2 do swoich(to zwykle wszystkie oprócz głosów,urojeń i omamów). Raczej nie poszliby by w tym celu do biblioteki :D
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

27 marca 2012, o 20:08

ehh jak nie wiedzialem nawet nic o objawach schizofreni to ja na poczatku to w ogole bylem pewien ze to pewnie mi sie guz glowy uaktywnil po trawce :) wiec i tak by sie cos znalazlo...:P
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

27 marca 2012, o 20:43

Ja akurat nigdy nie miałem żadnego strachu przed ciężką chorobą oprócz krókiego czasu lęku przed schizofrenią w najgorszym okresie. Ale to niestety wcale nie oznaczało mniejszego lęku. Często myślałem jak poradze w sobie w takim stanie w pracy, cały czas wyobrażałem sobie ilość cierpienia przez które będę musiał przejść. Do dzisiaj nie pozbyłem się lęku przed osłabieniem organizmu. Nawet teraz jak jestem senny, prawie nieprzytomny z powodu tarczycy to cały czas odczuwam napięcie a czasami i lęk i musze układać sobie cały czas w głowie że to nie depresja tylko tarczyca.
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

28 marca 2012, o 09:52

Uwierzcie mi niewiedza to najgorsze co może być. Ja przez 3 miesiące niewiedziałem co mi jest a nawet żaden z lekarzy nie wspomniał że to może być nerwica. Przez 3 miesiące dzień w dzień myślałem że umieram, chodziłem co tydzień do lekarza a on nic nie mógł znaleźć. Miałem robione prawie wszystkie badania, i wszystko dobrze. Puźniej chciałem żeby coś zdiagnozowali żebym mógł podjąć leczenia aż lekarz powiedział nerwica. Wtedy trafiłem na tę forum i wszystko się zmieniło. Zaczełem poznawać moje zaburzenie od podstaw. Zaczełem brać leki a efekty mojej walki są takie że już wychodzę z domu. Po 6 miesiącah wyhodzę w końcu z domu co prawda to dopiero 1,5 tygodnia ale to dopiero początek.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

28 marca 2012, o 10:36

szymon117 pisze:Uwierzcie mi niewiedza to najgorsze co może być. Ja przez 3 miesiące niewiedziałem co mi jest a nawet żaden z lekarzy nie wspomniał że to może być nerwica. Przez 3 miesiące dzień w dzień myślałem że umieram, chodziłem co tydzień do lekarza a on nic nie mógł znaleźć. Miałem robione prawie wszystkie badania, i wszystko dobrze. Puźniej chciałem żeby coś zdiagnozowali żebym mógł podjąć leczenia aż lekarz powiedział nerwica. Wtedy trafiłem na tę forum i wszystko się zmieniło. Zaczełem poznawać moje zaburzenie od podstaw. Zaczełem brać leki a efekty mojej walki są takie że już wychodzę z domu. Po 6 miesiącah wyhodzę w końcu z domu co prawda to dopiero 1,5 tygodnia ale to dopiero początek.

A co kryje się pod terminem "prawie wszystkie badania". Badań które mogą stwierdzić przycyzne złego samopoczucia jest tyle że wszystkich nie da się zrobić. Dlatego najlepiej skupiać się na tych schorzeniach które najczęściej powodują zaburzenia podobne do nerwicowych. Najczęściej jednak wszyscy nerwicowcy zaprzestają na badaniach głowy bo głowa najbardziej odczuwa lęki i depresje.

Niewiedza to tak w zasadzie 100% lęku. Jeśli coś się nagle dzieje z twoim organizmem a nie potrafisz znaleźć od razu odpowiedzi co to może być powoduje to paniczny lęk. Jedni od razu myślą że to jakaś śmiertelna choroba i latają po lekarzach szukając guzów, raka i innych poważnych chorób. Inni z kolei zamykają się w sobie i myślą że da się ten stan przeczekać. Problem polega na tym że nie wiemy kiedy to minie co powoduje że często popadamy w stany depresyjne. Zwykle to jednak nie tak groźna choroba powoduje lęki i nie da się tego stwierdzić że pomocą tomografu bądź badań morfologicznych. W internecie jest wiele stron na któych są opisy chorób bądź niedoborów witamin i minerałów które powodują objawy jak przy nerwicy lękowej.

Z doświadczenia wiem że można się pozbyć 90% lęku w ciągu jednej chwili jeśli uda nam się ustalić przyczynę złego samopoczucia. Najłatwiej jest lekarozwi zbyć pacjenta mówiąc mu że to nerwica. Problem jest tylko taki że diagnoza nerwica i ciągłe zwalanie przez lekarzy złego samopoczucia na nerwice przynosi tylko złę skutki. Przy zaburzeniach psychicznych pacjent czuje że powrót do zdrowia w całości leży na jego barkach co powoduje ogromną presję któa sprawia że można się męczyć miesiącami. Dlatego uczulam na to żeby szukać "małych" przyczyn naszych zaburzeń nerwicowych bo nie wszystko da się stwierdzić za pomocą tomografu czy badań laboratoryjnych. I jedna rada na przyszłość-Kiedy idziecie na wizyte do jakiegokolwiek lekarza poza psychiatrą nigdy nie przynawajcie się do nerwicy i leczenia psychiatrycznego bo każdy lekarz was wtedy zbędzie. Przyznawajcie się dopiero jak coś wykryje i zapisuje recepte na leki bo wtedy trzeba się przyznać jakie inne leki się bierze:)
ODPOWIEDZ