Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Moneey90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 22:30

6 lutego 2016, o 22:50

Witam wszystkich, postanowiłem się zarejestrować na tym forum, z nadzieją ,że znajdę tutaj garść nowych porad, które pomogą mi z moimi problemami. Mam problem ze stanami lękowymi, atakami paniki, ostatnio myślami natrętnymi i hm, napadami płaczliwości? Jestem studentem, wszystko zaczęło się na studiach, pewnego razu w celu przyspieszenia nauki, wziąłem pewne pobudzacze- puls 200, lęk przed śmiercią trwało to z 40 minut, i od tego czasu już nie jestem tą samą osobą, to było 2 lata temu, brałem przez rok antydepresanty, psychoterapia, były momenty ,że funkcjonowałem w miarę normalnie, są lepsze chwile, ale są też gorsze. Czasami mam wrażenie ,że jestem już zdrowy i to wszystko tylko urojenia, które już minęły, później nadchodzi koszmar lęku. W tym czasie przeczytałem wszystko co mi wpadło w rękę o nerwicy, lękach, napadach paniki. Dużo zmieniłem w swoim życiu, ale to wciąż za mało. No, to tyle o mnie, pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję ,że będę mógł wpleść w swoje życie jakieś mądre rady z tego forum :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

6 lutego 2016, o 23:20

Witamy:)

A z czym konkretnie sobie nie możesz poradzić jeszcze w tej nerwicy?
Jaki objaw Cię niepokoi? :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

7 lutego 2016, o 13:11

No właśnie, bo z Twojego opisu wynika że całkiem dobrze sobie radzisz z nerwicą i rozumiesz o co chodzi:)

Z tą płaczliwością to nie do końca rozumiem czy chodzi o odczucie że emocje zaraz wybuchną i czujesz że masz
ochotę się rozpłakać czy o sam objaw że oczy łzawią.
Ja zaliczyłam obydwa te objawy i muszę Ci powiedzieć że one same przejdą.
Chociaż pamiętam że bałam się że tak juz zostanie albo będzie gorzej.
To po prostu przechodzi.

Takie odczycie że zaraz wybuchniesz płaczem to po prostu cos podobnego do ataków paniki, nagromadzone napięcie.
Ponieważ atak paniki już nie robi na Tobie wrażenia a emocje w Tobie siedzą, jest jeszcze dużo kontroli i zmęczenie stanami lękowymi
to jest jak najbardziej normalny objaw, i trzeba do niego podejść ze zrozumieniem - tak jak to robisz z atakami paniki.
Natomiast samo łzawienie oczu też miwałam w duzym napieciu lękowym, ale to po prostu przechodzi razem z uspokojeniem się.
Myślę że te wszystkie objawy można porównać do drżenia rąk z nerwów, przechodzą kiedy się wyciszymy.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Moneey90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 22:30

7 lutego 2016, o 13:33

Dziękuje za odpowiedź i pocieszenie, tak myślę, że muszę to po prostu przetrwać. Jest to o tyle cięższe ,że jest bardzo widoczne, no ale nie ma co ukrywać, ukrywanie nie pomaga :). Wcześniej myślałem, że jak zrozumiem istotę lęku, oswoję się z nim, to on przejdzie, a to wciąż trwa - tak zmęczenie tymi stanami to bardzo dobre określenie na to co odczuwam.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

7 lutego 2016, o 14:15

Witaj serdecznie na forum :)

Myślę , że jesteś w takim przełomowym momencie, kiedy już umiesz stosować rady, ale coś jeszcze Cię ciągnie w dół, stad czasem możesz odnosić wrażenie jakbyś przechodził regres, ale to nieprawda, im więcej jest przebłysków normalności, tym bliżej do pełnego dobrego samopoczucia. :) Rozejrzyj się po forum i wykorzystuj każdy dzień na aktywne działanie. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Moneey90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 22:30

23 lutego 2016, o 13:42

Właśnie tak, ciągle coś jeszcze ciągnie w dół. I przez to zapominam ,że można z tym jakoś wygrać, dlatego fajnie czasem poczytać jakieś forum tego typu, albo książkę, aby sobie przypomnieć pewne sprawy. Dziękuje :)

-- 23 lutego 2016, o 13:42 --
No cóż, przyznam ,że doświadczam ogromnego pogorszenia, chyba jest gorzej niż było na początku - znów jestem na lekach, całym zestawie mimo to nadal jest masakra po prostu, niby wszystko co już znam, ale nasilone stukrotnie :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

23 lutego 2016, o 20:02

Nie wierzę, że jest gorzej niż na początku o tyle, że masz juz wiedze jak mniej więcej ogarniać, masz świadomość z czym się borykasz. Przypuszczam, że przeżywasz kryzys z jakiejś przyczyny, gorsze dni. Nie oceniaj tego w kategoriach katastrofy, choć wiem, że te objawy dają Ci popalić. Nie poddawaj się, konstruktywnie działaj, nie uwierz, że jest gorzej niż na początku, że to porażka. Załamki są absolutnie naturalne i nieodzowne i to nie puste słowa, a wniosek na podstawie doświadczeń własnych i obserwacji innych osób, ktore przebywają na tym forum! :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Moneey90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 22:30

1 marca 2016, o 22:10

Dziękuje bardzo za dobre słowa! Staram się, ale czuję jakby to było o wiele gorsze niż na początku, mimo ,że wroga już znam bardzo dobrze. Rozchwianie emocjonalne, płaczliwość, tiki nerwowe, nogi z waty. Jestem już prawie 2 tygodnie na lekach, niestety póki co objawy nie ustępują, już mam ochotę znów poczuć jasność umysłu.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ